Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
EkipaGdynia
EkipaGdynia wraca na portal ❤️ Pewnie sporo z pokoi, które odwiedziliśmy i ciepło wspominany już nie ma 😔 Ale chętnie wkraczamy znowu na ścieżkę escape roomów... [więcej]
Odwiedzone pokoje:
30
Pokoje na liście życzeń:
3
Poziom:
Skaut
Punkty:
80
Guślarka chyba wyszła i nie wróciła
7.08.2025 | data wizyty: 9.02.2017
Opinia archiwalna
Pokój odwiedziliśmy naszą stałą, czteroosobową i doświadczoną ekipą. Po przeczytaniu wielu pozytywnych opinii spodziewaliśmy się klimatycznego wystroju oraz zagadek, które będą logicznie nawiązywać do tytułu pokoju. Niestety – rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze oczekiwania.
Klimat wnętrza zupełnie nie oddaje atmosfery „chaty guślarki”, a same zagadki wydają się oderwane od tematu. W jednej z nich natknęliśmy się na błędnie oznaczony element – był oklejony taśmą, co sugerowało, że nie bierze udziału w grze, a mimo to okazał się istotny. Zwróciliśmy na to uwagę obsłudze, która przyznała rację i obiecała poprawę.
Jedna z zagadek była wizualnie efektowna, jednak w praktyce... rozwiązała się właściwie sama, bez większego udziału graczy. Całość sprawiała wrażenie nieco zaniedbanej – pokój wymaga odświeżenia, a uszkodzone elementy powinny być regularnie naprawiane.
Czas oczekiwania na podpowiedź był zdecydowanie zbyt długi, a jej forma (zarówno dźwiękowa, jak i sposób przekazu) kompletnie nie pasowała do klimatu pokoju.
Zarówno bardziej zaawansowane grupy, jak i te ceniące sobie dopracowaną scenografię, mogą poczuć się rozczarowane.
Klimat wnętrza zupełnie nie oddaje atmosfery „chaty guślarki”, a same zagadki wydają się oderwane od tematu. W jednej z nich natknęliśmy się na błędnie oznaczony element – był oklejony taśmą, co sugerowało, że nie bierze udziału w grze, a mimo to okazał się istotny. Zwróciliśmy na to uwagę obsłudze, która przyznała rację i obiecała poprawę.
Jedna z zagadek była wizualnie efektowna, jednak w praktyce... rozwiązała się właściwie sama, bez większego udziału graczy. Całość sprawiała wrażenie nieco zaniedbanej – pokój wymaga odświeżenia, a uszkodzone elementy powinny być regularnie naprawiane.
Czas oczekiwania na podpowiedź był zdecydowanie zbyt długi, a jej forma (zarówno dźwiękowa, jak i sposób przekazu) kompletnie nie pasowała do klimatu pokoju.
Zarówno bardziej zaawansowane grupy, jak i te ceniące sobie dopracowaną scenografię, mogą poczuć się rozczarowane.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 3/10
Obsługa: 5/10
Klimat: 3/10
Poziom trudności: Bardzo łatwy
Pokój z potencjałem, ale nie polecamy.
7.08.2025 | data wizyty: 20.05.2017
Wiarygodna opinia Opinia archiwalna
Nie wiem nawet, od czego zacząć... Może od tego, że byliśmy czteroosobową grupą – dwie osoby z dużym doświadczeniem w escape roomach, a pozostałe dwie z kilkoma pokojami na koncie.
Po raz pierwszy spotkaliśmy się z sytuacją, w której obsługa miała pretensje o to, że przeszukujemy pewien element pokoju – zupełnie bez powodu, bo nie groziło to żadnym uszkodzeniem. Już na starcie odebrało nam to część przyjemności z gry.
Wystrój w pierwszej części pokoju był dość prosty, wręcz nijaki. Co gorsza, większość zagadek zupełnie nie pasowała do tematyki – wyglądało to tak, jakby właściciel wrzucał tam rzeczy przypadkowe, tylko dlatego, że „mu się podobają”, bez większego związku z fabułą czy klimatem. Na szczęście druga część gry była nieco lepsza – bardziej spójna z tematyką pokoju, z ciekawszymi zagadkami. Jedna z nich była dla nas zupełnie nowa, co uważamy za duży plus.
Niestety, muszę też wspomnieć o bardzo nieprzyjemnym zachowaniu obsługi. Arogancja i brak szczerości w relacji mistrz gry – gracze to coś, czego wyjątkowo nie lubimy. Po zakończeniu gry grzecznie zwróciliśmy uwagę na jedną z zagadek opartą na kolorach – według nas (i całej naszej czwórki) jeden z kolorów był nieczytelny. Usłyszeliśmy jednak, że „w świetle wygląda właśnie tak”. Problem w tym, że w pokoju panował półmrok i naprawdę trudno było ten kolor jednoznacznie określić.
Dodatkowo mamy poważne wątpliwości co do liczenia czasu. Wejście i wyjście sprawdzaliśmy na zegarku i jesteśmy przekonani, że upłynęło mniej niż 60 minut, mimo że usłyszeliśmy, że „czas się skończył”.
Podsumowując – to była nasza pierwsza i zdecydowanie ostatnia wizyta w pokoju tej firmy. Niestety, nie polecimy jej nikomu – ani ze względu na sam pokój, ani na podejście obsługi
Po raz pierwszy spotkaliśmy się z sytuacją, w której obsługa miała pretensje o to, że przeszukujemy pewien element pokoju – zupełnie bez powodu, bo nie groziło to żadnym uszkodzeniem. Już na starcie odebrało nam to część przyjemności z gry.
Wystrój w pierwszej części pokoju był dość prosty, wręcz nijaki. Co gorsza, większość zagadek zupełnie nie pasowała do tematyki – wyglądało to tak, jakby właściciel wrzucał tam rzeczy przypadkowe, tylko dlatego, że „mu się podobają”, bez większego związku z fabułą czy klimatem. Na szczęście druga część gry była nieco lepsza – bardziej spójna z tematyką pokoju, z ciekawszymi zagadkami. Jedna z nich była dla nas zupełnie nowa, co uważamy za duży plus.
Niestety, muszę też wspomnieć o bardzo nieprzyjemnym zachowaniu obsługi. Arogancja i brak szczerości w relacji mistrz gry – gracze to coś, czego wyjątkowo nie lubimy. Po zakończeniu gry grzecznie zwróciliśmy uwagę na jedną z zagadek opartą na kolorach – według nas (i całej naszej czwórki) jeden z kolorów był nieczytelny. Usłyszeliśmy jednak, że „w świetle wygląda właśnie tak”. Problem w tym, że w pokoju panował półmrok i naprawdę trudno było ten kolor jednoznacznie określić.
Dodatkowo mamy poważne wątpliwości co do liczenia czasu. Wejście i wyjście sprawdzaliśmy na zegarku i jesteśmy przekonani, że upłynęło mniej niż 60 minut, mimo że usłyszeliśmy, że „czas się skończył”.
Podsumowując – to była nasza pierwsza i zdecydowanie ostatnia wizyta w pokoju tej firmy. Niestety, nie polecimy jej nikomu – ani ze względu na sam pokój, ani na podejście obsługi
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 3/10
Obsługa: 3/10
Klimat: 5/10
Poziom trudności: Trudny
Mogłoby być lepiej...
7.08.2025 | data wizyty: 6.01.2016
Opinia archiwalna
Minusy:
-słaby wystrój
-tematyka zagadek odbiegająca od fabuły
-obsługa-pani wprowadzająca ma lekceważące podejście do pracy, druga z pań bardziej kontaktowa, ale po prośbie o wyjaśnienie zagadki powiedziała," że tak po prostu ma być"
Plusy:
-niektóre detale idealnie wpasowane w tematykę pokoju
-trochę elektroniki
-najlepszy efekt przy rozwiązaniu ostatniej zagadki
-słaby wystrój
-tematyka zagadek odbiegająca od fabuły
-obsługa-pani wprowadzająca ma lekceważące podejście do pracy, druga z pań bardziej kontaktowa, ale po prośbie o wyjaśnienie zagadki powiedziała," że tak po prostu ma być"
Plusy:
-niektóre detale idealnie wpasowane w tematykę pokoju
-trochę elektroniki
-najlepszy efekt przy rozwiązaniu ostatniej zagadki
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 3/10
Obsługa: 3/10
Klimat: 5/10
Poziom trudności: Średni
Zamknięci w kłódkach, nie w klimacie.
7.08.2025 | data wizyty: 5.04.2016
Opinia archiwalna
Pokój „Ostatnia cela” odwiedziłam ze znajomym – mimo, ze mam spore doświadczenie to jego był to pierwszy escape room i niestety to, co zastaliśmy na miejscu, okazało się rozczarowujące. Sam prowadzący przyznał, że to starszy pokój – i rzeczywiście, pod każdym względem widać tu brak aktualizacji.
Zagadki są monotonne – niemal wszystko opiera się na identycznych kłódkach szyfrowych. W efekcie zamiast satysfakcji z rozwiązań, pojawia się zgadywanie, do której kłódki pasuje dany kod. Brakuje jakiegokolwiek logicznego ciągu przyczynowo-skutkowego, a podpowiedzi są niemal niezbędne przy każdym kroku. Co gorsza, są one podawane w formie... gotowych rozwiązań.
Wystrój jest surowy – co samo w sobie mogłoby działać na plus – ale jego stan pozostawia sporo do życzenia. Widoczne niedoróbki (jak niepomalowany sufit z karton-gipsu) psują klimat. Dodatkowo część zasad tłumaczona jest już po wejściu do pokoju, co w praktyce się nie sprawdza – trudno się skupić, gdy wszyscy już zaczynają eksplorację.
Na plus mogę zaliczyć jedynie sympatycznego prowadzącego – był zaangażowany i pomocny.
Jeśli ktoś zaczyna swoją przygodę z escape roomami i szuka czegoś bardzo prostego, być może odnajdzie tu frajdę. Dla bardziej doświadczonych ekip – odradzam.
Zagadki są monotonne – niemal wszystko opiera się na identycznych kłódkach szyfrowych. W efekcie zamiast satysfakcji z rozwiązań, pojawia się zgadywanie, do której kłódki pasuje dany kod. Brakuje jakiegokolwiek logicznego ciągu przyczynowo-skutkowego, a podpowiedzi są niemal niezbędne przy każdym kroku. Co gorsza, są one podawane w formie... gotowych rozwiązań.
Wystrój jest surowy – co samo w sobie mogłoby działać na plus – ale jego stan pozostawia sporo do życzenia. Widoczne niedoróbki (jak niepomalowany sufit z karton-gipsu) psują klimat. Dodatkowo część zasad tłumaczona jest już po wejściu do pokoju, co w praktyce się nie sprawdza – trudno się skupić, gdy wszyscy już zaczynają eksplorację.
Na plus mogę zaliczyć jedynie sympatycznego prowadzącego – był zaangażowany i pomocny.
Jeśli ktoś zaczyna swoją przygodę z escape roomami i szuka czegoś bardzo prostego, być może odnajdzie tu frajdę. Dla bardziej doświadczonych ekip – odradzam.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 3/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 4/10
Poziom trudności: Łatwy
Magii trochę zabrakło
20.07.2025 | data wizyty: 18.05.2024
Opinia archiwalna
Bardzo ciężko ocenić ten pokój, gdyż to jest jedna z moich ulubionych tematyk escape roomów. Uwielbiam Harry'ego Pottera, po odwiedzeniu prawdziwego świata magii w Londynie, niestety jestem zawiedziona wystrojem i zagadkami w tym pokoju. Tematyka magii jest dość trudna i osoby zabierające się za to niestety muszą mieć dużą wyobraźnię i mające zdolności, gdyż dla fanów tej tematyki niestety będą rozczarowaniem przy takim wykonaniu. Interesujące wprowadzenie w klimat, ale później niestety kroczek po kroczku jest słabiej. Przyszliśmy poczuć magię a wyszliśmy rozczarowani.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 3/10
Obsługa: 7/10
Klimat: 4/10
Poziom trudności: Łatwy