Posterunek 13

Pokój przekombinowany, miliony zmyłek, wystrój słaby, brak wprowadzenia oraz brak jakiegokolwiek prowadzenia. Klimatu 0, dobiegają odgłosy z recepcji oraz innych pokoi co totalnie niszczy klimat. Mistrz gry przed grą mówi żeby czegoś nie używać bo to tylko wystrój, a w trakcie gry okazuję się, że jednak jest to potrzebne.

Plus za początkowa zagadkę ;) naprawdę nas zaskoczyła. Zagadek było jednak zdecydowanie zbyt mało. Według nas było zbyt dużo niepotrzebnych szczegółów nie biorących udziału w rozgrywce. Pokój jest przeznaczony dla osób zaczynających przygodę z pokojami zagadek :)

Pokój dobry na 1 raz, jak również dla grup, które zaczynały swoją przygodę niedawno i to od nowoczesnych pokoi i tak jak my chcą zobaczyć jak wyglądały pierwsze pokoje ucieczki.

Wielki plus za jedną z zagadek - największy troll w naszej historii ER :D

Pozdrowienia dla MG - dzięki za pogawędkę! :)

Po przybyciu zostaliśmy przywitani przez miłego pana z obsługi. Opowiedział nam czego mamy się spodziewać. Dodam, że trzy osoby z pięcioosobowej ekipy były pierwszy raz w escape roomie, dlatego wybór padł na pokój Posterunek 13. Jeśli chodzi o mnie, był to mój ósmy ER.
Z racji, że mam za sobą już kilka pokoi o znacznie wyższym poziomie trudności, to tym pokojem byłam niemile zaskoczona. Spodziewałam się czegoś prostszego, wszak pokój dla początkujących, a tu pierwsza zagadka i 20 minut nie nasze. No cóż, pokój wymaga spostrzegawczości; no i wielu rzeczy trzeba się domyślać - jak już inni tu pisali - szuka się i kombinuje a odpowiedź jest oczywista. Dosłownie patrzy się na nią i nie widzi =)
Ogólnie pokój mnie nie zachwycił, nie było u mnie efektu "wow", za to znajomym, którzy byli pierwszy raz, spodobało się. Moim zdaniem zagadek jest mało, dla pięciu osób za mało, momentami niektórzy nie mieli co robić.
Brakowało mi też jakiegoś fabularnego wstępu. Pokój ogólnie na plus. Z pewnością odwiedzimy jeszcze inne pokoje Hurry Up.

To miał być romantyczny wypad do więzienia, spodziewaliśmy się przyjść, zwyciężyć i wyjść. Niestety jak to w życiu bywa wszystko poszło innym torem.

Początek nas zupełnie zaskoczył a kolejne zagadki mimo że proste zdawały się nam jak z kosmosu. Ostatecznie udało się wyjść (z podpowiedzią) ale przyznam, że pokój jest bardziej dla początkujących niż doświadczonych ekip. To był mój 12 ER i po wyjściu tylko myślałem czemu tak przekombinowałem z kolejnymi zagadkami.

Ogólnie klimat odpowiedni (miałem nadzieję na większą ilość nawiązań do 13 posterunku) a obsługa jak zawsze 10/10. Polecam.

Udało się przejść przed czasem (o mały włos , została nie cała minuta do końca).Jako początkujący za mocno kombinowaliśmy ?.Polecamy ?

Wybraliśmy się do pokoju ze względu na to iż jesteśmy w miarę nowi z przygodami tego typu, jednak pokój wymagał od nas zdecydowanie więcej myślenia niż się spodziewaliśmy, ale o to w całej zabawie chodzi. Można nieźle się zakręcić , stojąc w miejscu i nie mogąc nic zrobić , stoisz i patrzysz a rozwiązanie jest takie proste ale Ty nadal nie wiesz o co chodzi. Fajna zabawa , fajny pokój tylko weź tu wyjdź...
Może dla bardziej zaawansowanych jest to oczywiste ale dla jednych trudne. Pokój warto odwiedzenia.

W tym pokoju byliśmy po raz pierwszy we dwoje. Myślę, że w 3-4 osoby szybciej wpadlibyśmy na różne rozwiązania. Momentami byliśmy na dobrym tropie, ale nie obyło się bez podpowiedzi, bo czas gonił. Wyszliśmy kilka minut po czasie.Fajny początek gry, zaskakujący. Wystrój rzeczywiście typowy dla posterunku 13 czyli rekwizyty i gadżety policyjne w stylu lat 90, wiele już dość sfatygowanych.

Było to moje drugie spotkanie z escape room'ami i bardzopozytywnie wspominam ten pokój. Obsługa miła, ale trudno nie zauważyć, że mają na głowie inne pokoje i samo wprowadzenie do rozgrywki odbyło się w sposób dość lakoniczny, aczkolwiek w tym wypadku wystarczający.

Poszliśmy we dwie osoby i nie żałujemy, gdyż zagadek nie ma zbyt wiele i 60 minut w zupełności wystarcza na rozprawienie się z posterunkowymi problemami. Zadania w miarę proste, dość liniowe, a niektóre wręcz narzucające się. Z drugiej strony, nieszablonowy sposób na wejście w grę sprawił nam nie lada problem i wymagał podpowiedzi.

Dość łatwo wczuć się w klimat pokoju, mimo skromnego wystroju i dość sfatygowanych rekwizytów. Na myśl przychodzą filmy i seriale policyjne z czasów późnego PRL-u. To wszystko tylko dodaje autentyczności całej historii :)

Był to mój pierwszy ER, do którego wybrałem się razem ze znajomymi. Bardzo fajny klimat, zagadki odpowiednie (jak dla początkujących) chociaż bez podpowiedzi się nie obeszło ;) W niektórych momentach zbyt kombinowaliśmy, a rozwiązanie okazywało się proste :)