Sala Przesłuchań

Lubimy odwiedzać pokoje eliminacyjne dawnych edycji PolandEscape i poczuć się jak drużyny, które w ferworze emocji i sportowego stresiku przechodziły je wcześniej. Tym razem pokój z edycji 2017, w którym po udanym śledztwie zamiast laurów i gratulacji, zostajemy oskarżeni o przestępstwo, którego nie popełniliśmy.

Pokój bardziej klasyczny, choć elementy elektroniki i mechanizmów również się znalazły. Kilka ciekawych rozwiązań, w tym takie, z którymi wcześniej się nie spotkaliśmy, za to duży plus i wyższa ocena, bo zrobiły na nas wrażenie. Rozwiązywało się całość liniowo, zagadki bywały dość trudne, choć na rozgrzewkę na samym początku było łatwiej, więc można było złapać fajny flow :) Z obsługą po raz kolejny mogliśmy sobie sympatycznie porozmawiać po grze :) Polecamy, bo warto zobaczyć czasem też nieco starszy pokój, który nadal potrafi wywołać wiele pozytywnych wrażeń :)

Fajny klimat, ciekawe zagadki. Myślałam, że poziom będzie nieco wyższy, pokój trudniejszy, ale generalnie bardzo łatwy do przejścia w dwie osoby ✌🏻

Jak mam być szczery to co do tego pokoju od Escape Time miałem największe oczekiwania. Głównie poprzez zachwalanie jednej z ekip eskejpowych a także oznaczenie tego pokoju jako dla grup eksperckich.
Jednak jak wiadomo każdy człowiek jest inny i ilu ludzi/graczy tyle też opinii. Dla naszej grupy Sala przesłuchań była lekkim rozczarowaniem ale to zapewne przez wspomniane wcześniej oczekiwania. Choć chcemy docenić pomysłowość wielu zagadek, które pozytywnie nas zaskoczyły. Jednak poziom trudności opisany przez firmę w moim odczuciu nie jest ekspercki, to Krwawy wódz dla nas miał bardziej skomplikowane zagadki (oczywiście nie wszystkie).
Wniosek po wizycie w Sali przesłuchań nasuwa się jeden. Nie nastawiajmy się opiniami, komentarzami czy też poleceniami innych graczy do danego eskejpu bowiem może to tylko zepsuć ogólne wrażenie.

Mega trudny pokój, oznaczenie eksperckie nie jest tu bez powodu. Mimo 40 ER nie dawaliśmy sobie rady. Surowe wnętrze, ale to właśnie oddawało cały klimat. Super oryginalne zagadki, niektóre bardzo nas zaskoczyły. 2 zagadki wydały nam się niezrozumiałe, ale po grze przemiła Pani wszystko nam wyjaśniła. Dzięki jej uprzejmości mogliśmy dokończyć gre po czasie.

Wyszliśmy z Chatki i z Cyrku, natomiast Sala nas położyła. Szło nam dobrze, gdyby nie 2 zagadki, które zatrzymały nas na amen. Jedna z naszej nieumiejętności, a druga w wyniku małego chochlika obsługi. Jednak w czasie gry, nasza Mistrzyni prowadziła nas bardzo dobrze. Pozwoliła nam ukończyć grę, mimo, że już było po czasie. Po wyjściu wyjaśniliśmy sobie wszystkie problemy i okazało się, że nie było z nami tak najgorzej :D Pokój na prawdę typowo policyjny, surowy, było tylko to, co być powinno. Zagadki trudne, ale taki jest poziom tego pokoju. Trzeba wyostrzyć myślenie. Ogólnie po spędzonym całym dniu w Escape Time wyszliśmy zadowoleni i na pewno wrócimy :)

Po przyjemnej grze w pokoju "Ale Cyrk!", poprzeczka została postawiona nam tym razem dosyć wysoko. Początkowe zagadki wydają się dosyć łatwe, jednak niech Was to nie zwiedzie. Im dalej w las - tym nieco trudniej. W pokoju występują zarówno klasyczne kłódki, jak i rozwiązania elektroniczne, które zrobiły na nas duże wrażenie.

Co przykuło naszą uwagę? Przede wszystkim surowość [spojler], które doskonale pasują do Sali Przesłuchań. Mało gadżetów, zbędnych bibelotów, tylko wszystko co nam się prędzej czy później przyda, Drugim elementem była pomysłowość zagadek i sposób ich rozwiązywania, a także to, w jakich etapach je rozwiązujemy. Mimo, iż nie ma tego zbyt wiele, zajmuje to trochę czasu, aby ułożyć w całość wszystkie elementy tej układanki.

Nasza drużyna miałą problem z wysotrzeniem jednego ze zmysłów, dlatego też bardzo dużo czasu pochłonęła nam jedna z zagadek. Z tego co wiemy, kilka grup miało już problem z tą zagadką i również spotykało problemy w tym punkcie.

Warto zapoznać się z tym ER i spróbować rozwiązać jego tajemnice :)

Bardzo dobry, ciekawy klimat, trochę trzeba pomysleć ;) Nie chce dużo zdradzać- po prostu warty odwiedzenia :D

Nasz czwarty pokój w Escape Time na ulicy Asesora.
Ze względu na poziom, uznaliśmy go za wisienkę na torcie, więc zostawiliśmy go sobie na koniec ;)

Po pierwsze, lokal w pełni bezpieczny. Po drugie, profesjonalna i mega pozytywna obsługa. Po ustaleniu współpracy z MG, nie było żadnego narzucania się ze strony Mistrza, wszystko działało tak jak ustaliliśmy.

Pokój, na pierwszy rzut oka, nie robi większego wrażenia, ale zapewne taki był zamysł, bo nie bez powodu jest to poziom ekspercki. Wystrój surowy, bez zbędnych gadżetów, bibelotów. Same konkrety, które wymagają koncentracji, spostrzegawczości i logicznego myślenia.
Pokój ma swój klimat, żadnego kiczu, same suche fakty :) Co pozwala jeszcze bardziej wczuć się w historię, w której się znaleźliśmy.

Zagadki na wysokim poziomie, wymagające, różnorodne. Niektóre wręcz zaskakujące, choć znając Escape Time, nie powinno mnie to dziwić ;)
Tu naprawdę trzeba się przyłożyć do roboty. Mieć oczy i uszy szeroko otwarte, bo nic nie wydaje się banalne i niczego nie można zbagatelizować.

Pokój dla osób, które znają się na ERach i mają doświadczenie. Dwie osoby dadzą radę, ale polecam iść w 3-4 osoby jednak. Nie obeszło się u nas bez dwóch podpowiedzi, co pomogło nam wyjść przez czasem. Jest moc. Jest zabawa.
Choć i tak serce zostawiłam w Ale Cyrk! rok temu, to ten pokój również szczerze polecamy. Zdecydowanie obowiązkowy na mapie Gdańska :)

Pokój dla doświadczonych graczy. Niektóre zagadki bardzo trudne, wymagające logicznego myślenia i kombinowania. Klimat oddawał rzeczywistość sali przesłuchań/posterunku. Przemiła obsługa. Serdecznie polecamy :)

Po nieprzyjemnych zagadkach z poprzedniego escape roomu z innego dnia ten był bardzo przyjemna odskocznią. Dość klimatyczny pokój przypominający prawdziwą sale przesłuchań. Zagadki dość trudne, i raczej bez wcześniejszych ćwiczeń w innych pokojach nie polecam tego na pierwszy ogień. Mimo delikatniej awarii zagadki wciąż Były bardzo ciekawe. Bardzo polecam doświadczonym graczom.