Sala Przesłuchań

O ile początek dosyć łatwy, to im dalej tym trudniej. W zasadzie do prawie każdej zagadki potrzebowaliśmy podpowiedzi. Niestety pokój był dla nas za trudny i nie mieliśmy kompletnie żadnej satysfakcji z rozwiązywania zagadek. Po prostu nie wpadliśmy na tok myślenia autorów i popsuło to dobrą zabawę. Pokój jest klimatyczny, bardzo realistycznie wyposażony. Obsługa jak zawsze na wysokim poziomie.

Nie rozumiemy skad zachwyt nad "sala przesluchan". Jezeli chodzi o poziom trudnosci należałoby dodac tutaj nowa ocene: nielogiczny.
Pierwszy minus za nagranie, ktorego nie mozna zrozumiec przede wszystkim z powodu transakcentacji lektora. Jezeli juz tworcy decyduja sie na zagadke-nagranie, to mogliby zadbac o to, by byla poprawna jezykowo.
Kolejny minus za "przygode z korkiem", gdzie zrezygnowani i niechetni do pominiecia czegos waznego dostalismy i probowalismy wykorzystac ok. 30 nagran. To zdecydowanie za duzo opcji jak na ten czas i to, ze tylko jedno z nich de facto ma znaczenie.
Tajemne przejscie- rewelacja, tak jak i final. I tyle.
A zajeta lub zmęczona calym dniem obsluga nie opowiedziala nam nawet fabuly pokoju.
Zdecydowanie najgorszy pokoj w Escape Time. Polecamy "Wodza" i "Cyrk".

Z przykrością muszę stwierdzić, że tu się zawiedliśmy. Może to kwestia mistrza gry, na którego trafiliśmy, a który opowiadał o pokoju bez entuzjazmu, może to kwestia tego, że dostaliśmy dwie podpowiedzi, z czego jedna zupełnie niesłusznie, bo i tak wyszliśmy sporo przed czasem i myślę, że kwestia minuty i byśmy ogarnęli... A może to kwestia klimatu i zagadek, który zupełnie nam po prostu nie podszedł. Jak to escape time - nie mogę zarzucić wykonania, bo to zawsze na wysokim poziomie, a ukryty pokój był niemałym zaskoczeniem, pozytywnym oczywiście. Jednak mimo to, ja pokoju dalej nie polecam i moim zdaniem jest to najsłabszy pokój firmy (zmieściliśmy się w pięć osób, mimo faktycznie niedużej przestrzeni).