Na ratunek ludzkości

Świat stoi w obliczu zagłady. Już tylko my możemy powstrzymać zagrożenie i udaremnić plany wroga. Ruszamy na ratunek ludzkości!
Na starcie należy zaznaczyć że jest to pokój starszej generacji i nie znajdziemy tu przysłowiowych fajerwerków. Tematyka wojskowa, surowy i (na pierwszy rzut oka) minimalistyczny wystrój. Historia dosyć prosta, a zagadki teoretycznie łatwe, jednak można przekombinować w kilku potencjalnie prostych momentach zaciąć przez przekombinowanie. Większość osadzona w klimacie militarnym za co plus. Pokój poprawny choć przyznam szczerze że niczym specjalnym nie zapadł mi w pamięci. Obsługa bardzo miła i sympatyczna. Misję udało nam się ukończyć 5 minut przed czasem i uratować ludzkość. Polecam odwiedzić.

Nie jest to pokój który zaskakuje rozwiązaniami, techniką czy wystrojem. Nie jest też jednym z tych które odstraszają. Można zobaczyć i miło spędzić wolną godzinę. Bardzo miła obsługa.

Pierwszy pokój podczas tego tripu. Dość skromny w środku, ale większość zagadek w klimacie. Brakowało nam jakiejś muzyki w tle. Na plus jedno urządzenie, które pierwszy raz w er spotkaliśmy. Zabawa spoko, ale bez szału.

Pokój zaskakuje mimo swojej pozycji w rankingu. Wystrój jest minimalny, ale nie przeszkadza to w ocenie ogólnej, gdyż tematyka, w jakiej jest zrobiona gra nie wymaga polotów pod tym względem. Zagadki to najmocniejsza strona pokoju. Stanowią z 90% całej frajdy, są po prostu takie przyjemne w wykonywaniu i płynie się przez nie, jak przez rzekę. Obsługa pokoju świetnie zajarana pokojami i można pogadać z nimi o praktycznie wszystkim, Stacha rządzi! :D

Mój pierwszy pokój w stylu escaperoom, będę miała do niego sentyment , ze względu na to, że od niego rozpoczęła się pasja rozwiązywania zagadek! Serdecznie polecam na pierwszy wypad do pokoju ucieczki :)
Kulka- Tim

Niewielki pokój, starej daty. Jeśli chodzi o wystrój to jest znikomy. Zagadki raczej proste, szybko się je rozwiązuje. Nam jedna się trochę rozregulowała, przez co straciliśmy mnóstwo czasu. Dużo kłódek. Obsługa super. ER do zrobienia, ale bez fajerwerków.

Pokój mocno średnie, wszystko w środku jest przestarzałe i ledwo nadaje się do użytku. Zagadki same w sobie były nieoczywiste, lecz w tym przypadku nie była to dla mnie zaleta. Brak jakiegokolwiek klimatu, jeden, praktycznie pusty pokój i raptem kilka zagadek, które musisz rozwiązywać jedna po drugiej. Oznaczeń też trochę mi zabrakło, na początku w ogóle nie wiedziałem czy to nad czym myślę, to na teraz, czy to zagadka na kilka kłódek później. Było wiele irytujących momentów, a to kluczyk wypadł i w ogóle nie wiedziałeś o jego istnieniu, a to kłódka nie chciała się otworzyć mimo poprawnego kodu... Ale na plus zdecydowanie była bardzo miła obsługa.

Pokój w porządku aczkolwiek zaraz na początku rozkalibrowałam jeden sprzęt, który potem uniemożliwił rozwiązanie zagadki. Fajnie gdyby pokrętło, którego nie należy ruszać było oklejkone żółto-czarną taśmą :)

W tym pokoju zagadek byliśmy w dwie osoby, jedna osoba zaczynała w nim swoją przygodę z escape roomami, poziom zagadek był dość prosty, ale nie banalny.
Klimat był odczuwalny, choć nie była to jakaś niesamowita przygoda, która wciągnęła nas w czasy I WŚ.
Z minusów niestety jedna kłódka mocno opóźniła nam grę, ponieważ mechanizm był bardzo kiepski, mimo wpisywani prawidłowego kodu, dopiero za którymś razem chciała się otworzyć.
Pokój mogę polecić, choć nie był to mój ulubiony Escape room, ale na pewno nie żałuję, że tam poszedłem.

Chyba największe rozczarowanie, jakiego doznałam do tej pory w escape room`owym świecie. Jest to niestety o tyle smutne dla mnie, że drugi z pokoi "WydostanSie" wspominam świetnie - super obsługa, klimatyczny pokój, ciekawe zagadki. A tutaj? Od czego by tu zacząć? Sam pokój wygląda co najmniej średnio, urządzony jest raczej ekonomicznie, do tego stopnia, że jeden z mechanizmów nie zadziałał. Próbowaliśmy się więc skontaktować z obsługą, ale ktoś chyba sobie urządził przerwę na papierosa, bo udało się dopiero po około 15 minutach. To niestety nie był koniec przykrych doświadczeń, inna z zagadek, też "nie miała sensu" i nie zadziałała - znów wymagało to zawołania pani z obsługi do pomocy. Okazało się, że pokój został źle przygotowany, a jedna z liczb się zdrapała i została tylko druga, zmyłkowa, więc nie mieliśmy fizycznej możliwości rozwiązania tej zagadki...
Ponadto pokój posiadał jeszcze kilka innych, średniej jakości zagadek. Ostatecznie z godzinnej zabawy wypadło nam około 40 minut - 2 x głowienie się nad niedziałającą zagadką oraz 15 min czekania, aż ktoś z obsługi się zgłosi. W pozostałych 20 minutach udało nam się przejść prawie cały pokój - została nam ostatnia zagadka, jednak pani z obsługi stwierdziła, że nie będzie nam rekompensować jej błędów, niedziałających mechanizmów i straconych 40 minut, choćby 5-cioma minutami na rozwiązanie ostatniej zagadki... Największa frustracja, najgorsza obsługa, jeden ze słabszych pokoi.