Atlantis podwodna ekspedycja

Pokój zaprojektowany jest z myślą o najmłodszych - moja dwunastoletnia siostra świetnie się bawiła. Estetyczny wystrój, intrygujące łamigłówki i porywający anturaż obudziły w niej prawdziwą miłość do pokojów zagadek. Z pewnością wrócimy po więcej doświadczeń!

Spedzilem w tym pokoju czas razem z moim 9 letnim chrześniakiem.
Byl zachwycony, widać było, ze oczami wyobraźni uczestniczy w ciekawej podwodnej wyprawie, pokonując napotkane wyzwania w postaci fajnie wkomponowanych zagadek.

Serdecznie polecam.

W pokoju byłam z 9-letnim synem. Poszło nam brawurowo: 32 minuty! Przygoda bardzo przyjemna, choć muszę zaznaczyć, że zdecydowanie za łatwo (a pozostawiłam znaczną większość inicjatywy dziecku), przez to pozostał niedosyt. Może warto dołożyć jakieś zagadki lub nieco skomplikować aktualne? Na pochwałę zasługuje świetne wykonanie: piękne rekwizyty, spójna dekoracja, fajny klimat. Czyli jak zawsze w Mysterious, choć nie opadła nam szczęka tak, jak w Sztukmistrzu. Polecam rodzinom, choć przy takim poziomie trudności można śmiało wysłać tam same dzieciaki. Czekamy na więcej!

Pokój fajnie zrobiony, dla dzieciaków super klimat, świetne wprowadzenie przez mistrza gry. Zagadki proste ale dzieciaki muszą się troszkę pogłowić. Ogólnie pozytywnie

Ocenię ten pokój z perspektywy dziecka, ponieważ inaczej nie miałoby to sensu :P
Zagadki wcale nie takie proste, jak na fakt, że pokój są w stanie przejść same dzieciaki. Jest to dobry początek dla maluchów, by wprowadzić je w świat ucieczek. Wizualnie pokoik jest bardzo uroczy, za pomocą rekwizytów i gry światłem czujemy się jak pod wodą.

Tak, odwiedziłem pokój dla dzieci, a o co chodzi? Bawiłem się świetnie, po raz kolejny zresztą Mysterious zadbał o dobry humor :). Ale do takiego scenariusza potrzebowałem odpowiedniej drużyny więc „pozbierałem” po znajomych dzieciaki i razem odkryliśmy podwodne sekrety. Dzieci bawiły się świetnie, a ja zostałem najlepszym wujkiem :D.

Obserwując młodych podczas gry odniosłem wrażenie, że całkiem nieźle sobie radzą i szybko załapały o co w tym wszystkim chodzi. Trochę pomogłem coś rozczytać czy „połączyć kropki”. Bardzo spodobał się nam wystrój, taka „mętność” ułatwiła nam wejście w klimat i rolę odkrywców :).

Zarówno dzieci jak i ja jesteśmy zadowoleni. Czy to same czy z dorosłym, mogą fajnie i wartościowo spędzić czas.

P.S. W sensie oni mogli grać tam sami, ale ja też bardzo chciałem zagrać!