Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Nautilius
W samym sercu oceanu rozgrywa się wyścig z czasem, którego stawką jest artefakt o nieocenionej wartości – Święty Gral. Naziści, pragnąc zagarnąć tę legendarn... [więcej]
2-6 osób
90 minut
Przygodowy
śr. zaawansowani
36 opinii
Polska: 179. miejsce
Kraków: 13. miejsce
Strona 2
Wróć do pełnej listy opinii
Przewodnik
448 pkt
Dzikie Koty na pokładzie Nautiliusu!
15.06.2024 | data wizyty: 7.06.2024
"Nautilus opuszcza kotwicę na ziemię i wnosi się zaczynając "pływać" w powietrzu."
Wybraliśmy się do dawno oczekiwanego pokoju Combinatora, oczywiście już samo wnętrze robi wrażenie. Tutaj nie mamy wątpliwości, że znajdujemy się w łodzi podwodnej. Wszystkie odgłosy i zadanie w idealny sposób w pasują się w klimat.
Brakowało mi klasycznych zagadek, głównie znajdziemy w pokoju elektronikę i przeróżne maszyny do obsługiwania - i tutaj niestety nie zawsze wszystko działa jak to z elektroniką bywa.
Mimo kilku niedociągnięć polecam odwiedzić!
Wybraliśmy się do dawno oczekiwanego pokoju Combinatora, oczywiście już samo wnętrze robi wrażenie. Tutaj nie mamy wątpliwości, że znajdujemy się w łodzi podwodnej. Wszystkie odgłosy i zadanie w idealny sposób w pasują się w klimat.
Brakowało mi klasycznych zagadek, głównie znajdziemy w pokoju elektronikę i przeróżne maszyny do obsługiwania - i tutaj niestety nie zawsze wszystko działa jak to z elektroniką bywa.
Mimo kilku niedociągnięć polecam odwiedzić!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Podróżnik
47 pkt
Morska przygoda
21.08.2024 | data wizyty: 10.08.2024
Pokój bardzo ładny, zwłaszcza część ze statkiem i sterem ✌️ Większość zagadek elektronicznych, których było nawet sporo. Raczej nie należy do trudnych także bardziej pasuje wybrać się na niego z nowicjuszami^^
Obsługa na plus
Obsługa na plus
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Łatwy
Nawigator
146 pkt
Ciężko powiedzieć
1.07.2024 | data wizyty: 30.06.2024
Bardzo ciężko mi ocenić ten pokój bo sam pokój zrobione jest genialnie wystrój i klimat są ślicznie odwzorowane, zagadki bardzo pomysłowe i różnorodne i każda z nich jest w klimacie pokoju… ale niestety dużo rzeczy nam nie zadziałało lub zadziałało z dużym opóźnieniem. Przez to bardzo ciężko mi dać ocenę bo za sam pokój dałabym na spokojnie takie 9,5 ale biorąc pod uwagę to jakby wszystko działało więc jeśli firma poprawi jakość pokoju to zasługuje on naprawdę na wiele. Jest jeszcze jeden problem w obu pokojach w tej lokalizacji na wstępie usłyszeliśmy rzeczy typu „w którymś tam miejscu to nie działa więc ja to nie zwracajcie uwagi” jeżeli jakaś zagadka nie działa to powinno się ją naprawić a nie olać to i po prostu o tym mówić. Gdyby nie to to pokój świetny ale to trochę popsuło nam zabawę
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Świeżak
18 pkt
Mega!~!
5.12.2024 | data wizyty: 1.12.2024
Ogromny, super nowoczesny pokój! :) Zrobił na mnie wielkie wrażenie przede wszystkim ze względu na wystrój i efekty! Parę razy aż podskoczyłyśmy :p Zagadek jest dużo i większość z nich jest elektroniczna choć czasem to było na minus bo miałam wrażenie, że gram w grę komputerową ale koniec końców w końcu sterowałyś my łodzią podwodną co nie :) Rewelka, polecam!
Uciekliśmy z pokoju w: 85 minut
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Nawigator
138 pkt
Klimat mega, ale wymaga remontu
30.06.2024 | data wizyty: 30.06.2024
To był drugi z trzech odwiedzonych dziś pokoi w Krakowie. I mógł spokojnie dostać od nas 3x10, bo klimat jest rewelacyjny, faktycznie możesz się poczuć jak na łodzi podwodnej, którą prowadzisz i uczestniczysz w walce z wszystkimi towarzyszącymi jej efektami specjalnymi.
Szkoda, że kilka razy technika zawiodła i radość z rozgrywki zmieniała momentami w leciutką irytację.
Polecam pokój z ogromną przyjemnością, jednak najlepiej jak przejdzie lekki remont, który jest mega potrzebny, żeby w pełni cieszyć się jakością tego wspaniałego miejsca.
Szkoda, że kilka razy technika zawiodła i radość z rozgrywki zmieniała momentami w leciutką irytację.
Polecam pokój z ogromną przyjemnością, jednak najlepiej jak przejdzie lekki remont, który jest mega potrzebny, żeby w pełni cieszyć się jakością tego wspaniałego miejsca.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Świeżak
12 pkt
Podwodna ucieczka jakich mało
18.12.2024 | data wizyty: 17.12.2024
Super pokój, mega ciekawe i logiczne zagadki. Warto dodać, że nazwa Nautilius to nieprzesada, gdyż wnętrze pokoju jest idealnie przystosowane jako stary wrak statku. Naprawdę warto 10/10🤩
Uciekliśmy z pokoju w: 80 minut
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Przewodnik
710 pkt
Nautilius... oby nie zatonął...
16.07.2024 | data wizyty: 18.05.2024
Nowy pokój bardzo dobrej krakowskiej firmy i niestety trochę rozczarowanie... Żeby nie zrozumieć mnie źle pokój od strony wizualnej zrobiony jest genialnie. Duża, całkiem nieźle zagospodarowana przestrzeń robi efekt. Wystrój przenosi nas rzeczywiście do łodzi podwodnej, która jest odwzorowana w 100%, super klimat pokoju, zagadki ciekawe wpasowane w fabułę. Niestety kilka mało intuicyjnych... I tutaj największy mankament pokoju - awaryjność zagadek... Jedna rzecz w ogóle nie działała, coś zadziałało z dużym opóźnieniem, albo za którymś razem, coś było uszkodzone...To niestety powodowało frustrację przy kolejnych zadaniach. Obsługa ogólnie ok, ale trochę zagubiona przy tych wszystkich problemach... Reasumując jeśli wszystkie błędy zostaną naprawione, a nie olane pokój może nieźle namieszać na krakowskim rynku, zwłaszcza że ten tak potrzebuje dobrych ER-ów, a Nautilius ma zadatki na bycie naprawdę fajną rozgrywką.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 7/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Trudny
Świeżak
12 pkt
Niesamowity klimat
5.12.2024 | data wizyty: 5.12.2024
Miałem niesamowitą przyjemność odwiedzić escape room "Nautilius" i muszę przyznać, że było to fantastyczne doświadczenie! Był to mój pierwszy raz w escape roomie, a zabawa była przednia. Klimat pokoju był niesamowity, a zagadki miały idealny poziom trudności – wystarczająco wymagające, by pobudzić do myślenia, ale nie na tyle trudne, by zniechęcić. Dodatkowo, obsługa była świetna – bardzo pomocna i przyjazna, co tylko dodało uroku całemu doświadczeniu. Gorąco polecam "Nautilius" każdemu, kto szuka świetnej zabawy i niezapomnianych wrażeń!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Nawigator
132 pkt
Torpedy na klatę
17.06.2024 | data wizyty: 8.06.2024
Nautilus to pokój, po wyjściu z którego było mi... bardzo przykro.
Kraków potrzebuje takich pokojów - z pięknym wystrojem, rozmachem, dużą przestrzenią rozgrywki. Tu Nautilus stoi na bardzo wysokim poziomie i cieszy oko niezmiernie. Udało się też w rozgrywkę wpleść pewien progres fabularny i te elementy też niejednokrotnie bardzo się podobają. Pierwszym zgrzytem jest to, że mimo takiej przestrzeni - pod względem zagadek i zadań jest tu zaskakująco... pusto. Byliśmy w pokojach 60 minutowych w których upakowano ich znacznie więcej; tu jest ich wręcz mało. I odczuliśmy to będąc we dwójkę.
Ale no nic, nie każdy pokój przecież musi być dla wyjadaczy - osoby zaczynające przygodę z escape roomami też muszą gdzieś się dobrze bawić.
I ten pokój mógłby taki być - idealny do polecenia osobom mniej doświadczonym, mniejszym grupom chcącym złapać lub zaszczepić komuś bakcyla itp. Ale tu niestety wychodzi największa bolączka tego pokoju... Ogólnie mam wrażenie, że twórcy mieli bardzo ambitny plan i na papierze pokój był fenomenalny - ale pokonała ich technologia przy wdrażaniu tego wszystkiego w życie. Problemy techniczne napotykaliśmy w wielu zadaniach - a to wajcha zbyt wrażliwa, a to guzik nie działał, a to jakieś światełko gdzieś zmienia kolor choć nie powinno i zastanawiamy się czy ktoś z nas coś zrobił przypadkiem ważnego czy nie. Albo zagadka, która nie rozwiązuje się przy ustawieniu wg naszej dedukcji, za to "rozwiązuje się sama" przy ustawieniu, którego w ogóle nie rozumieliśmy. Zwieńczeniem wszystkiego jest ostatnie "zadanie" gdzie... no cóż, nie chcąc spoilować, powiem metaforycznie że miałem wrażenie że idziemy na dno i żadna z rzeczy która ma nam pomóc nie działa jak należy. Element zupełnie moim zdaniem niepotrzebny, lub niepotrzebnie tak skomplikowany, który w założeniu miał zakończyć zabawę na wysokim C a tylko sfrustrował i zaakcentował to co czuliśmy przez dużą część rozgrywki - toporne, niedziałające mechanizmy.
Na dodatek obsługiwała nas biedna, zadyszana Mistrzyni Gry, sama jednocześnie obsługująca 2 pokoje, sprzątająca, przyjmująca nowe grupy - i to w weekend w letnim sezonie. Widzieliśmy szczerą chęć obsłużenia nas w należyty sposób, ale ciężko porozmawiać o pokoju i dać jakiś feedback gdy na krótkofalówce co chwila dobijają się dzieciaki z drugiego pokoju a MG w czasie rozmowy sprząta po nas bo w przedpokoju już kolejna grupa. No nie tak to powinno wyglądać, i to na pewno nie z winy MG a słabo zaplanowanego grafiku.
Naprawdę, mam szczerą nadzieję, że twórcom Nautilusa uda się poprawić te wszystkie bolączki, dodać może parę pomniejszych zagadek bo pokój naprawdę ma ogromny potencjał i mógłby wylądować w krakowskim top. Szkoda, że nawet jeśli tak się stanie to mnie to już ominie a z pokoju zapamiętam głównie problemy w trakcie rozgrywki.
Kraków potrzebuje takich pokojów - z pięknym wystrojem, rozmachem, dużą przestrzenią rozgrywki. Tu Nautilus stoi na bardzo wysokim poziomie i cieszy oko niezmiernie. Udało się też w rozgrywkę wpleść pewien progres fabularny i te elementy też niejednokrotnie bardzo się podobają. Pierwszym zgrzytem jest to, że mimo takiej przestrzeni - pod względem zagadek i zadań jest tu zaskakująco... pusto. Byliśmy w pokojach 60 minutowych w których upakowano ich znacznie więcej; tu jest ich wręcz mało. I odczuliśmy to będąc we dwójkę.
Ale no nic, nie każdy pokój przecież musi być dla wyjadaczy - osoby zaczynające przygodę z escape roomami też muszą gdzieś się dobrze bawić.
I ten pokój mógłby taki być - idealny do polecenia osobom mniej doświadczonym, mniejszym grupom chcącym złapać lub zaszczepić komuś bakcyla itp. Ale tu niestety wychodzi największa bolączka tego pokoju... Ogólnie mam wrażenie, że twórcy mieli bardzo ambitny plan i na papierze pokój był fenomenalny - ale pokonała ich technologia przy wdrażaniu tego wszystkiego w życie. Problemy techniczne napotykaliśmy w wielu zadaniach - a to wajcha zbyt wrażliwa, a to guzik nie działał, a to jakieś światełko gdzieś zmienia kolor choć nie powinno i zastanawiamy się czy ktoś z nas coś zrobił przypadkiem ważnego czy nie. Albo zagadka, która nie rozwiązuje się przy ustawieniu wg naszej dedukcji, za to "rozwiązuje się sama" przy ustawieniu, którego w ogóle nie rozumieliśmy. Zwieńczeniem wszystkiego jest ostatnie "zadanie" gdzie... no cóż, nie chcąc spoilować, powiem metaforycznie że miałem wrażenie że idziemy na dno i żadna z rzeczy która ma nam pomóc nie działa jak należy. Element zupełnie moim zdaniem niepotrzebny, lub niepotrzebnie tak skomplikowany, który w założeniu miał zakończyć zabawę na wysokim C a tylko sfrustrował i zaakcentował to co czuliśmy przez dużą część rozgrywki - toporne, niedziałające mechanizmy.
Na dodatek obsługiwała nas biedna, zadyszana Mistrzyni Gry, sama jednocześnie obsługująca 2 pokoje, sprzątająca, przyjmująca nowe grupy - i to w weekend w letnim sezonie. Widzieliśmy szczerą chęć obsłużenia nas w należyty sposób, ale ciężko porozmawiać o pokoju i dać jakiś feedback gdy na krótkofalówce co chwila dobijają się dzieciaki z drugiego pokoju a MG w czasie rozmowy sprząta po nas bo w przedpokoju już kolejna grupa. No nie tak to powinno wyglądać, i to na pewno nie z winy MG a słabo zaplanowanego grafiku.
Naprawdę, mam szczerą nadzieję, że twórcom Nautilusa uda się poprawić te wszystkie bolączki, dodać może parę pomniejszych zagadek bo pokój naprawdę ma ogromny potencjał i mógłby wylądować w krakowskim top. Szkoda, że nawet jeśli tak się stanie to mnie to już ominie a z pokoju zapamiętam głównie problemy w trakcie rozgrywki.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 6/10
Obsługa: 6/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Łatwy
Nawigator
141 pkt
Dużo przygody, mało zagadek
17.05.2024 | data wizyty: 16.05.2024
Pierwsze wrażenie jest takie, że wizytę w Nautiliusie ciężko oceniać z perspektywy większości escape roomów. Jeżeli ktoś spodziewa się, że idąc do nowego, 90-minutowego pokoju będzie miał do rozwiązania tonę zagadek, to może się rozczarować. Nie oznacza to oczywiście, że jest źle.. jest po prostu inaczej :)
Dużym plusem pokoju jest wystrój, można się czepiać zbyt dużych i nowoczesnych przycisków, ale ogólne wrażenie łodzi podwodnej jest świetne.
Jeśli chodzi o zagadki, to właściwie nie znajdziemy ich tu wiele.. Niestety (przynajmniej dla naszej grupy) pokój jest praktycznie całkowicie liniowy, dodatkowo fabuła gry praktycznie cały czas prowadzi od jednego do drugiego punktu i przy 3 osobach niektóre rzeczy były trochę nudne, bo jedna mogła się tylko przyglądać. Zagadki są proste, nasze główne wątpliwości dotyczyły jedynie tego, czy wszystko na pewno robimy tak jak należy. Na minus fakt, że niektóre zadania wykonujemy więcej raz.. Przyjmuje tłumaczenie, że ma to podłoże fabularne, ale mimo wszystko nie jest to super fajne. Ogólnie po wyjściu mieliśmy wrażenie, że wzięliśmy udział bardziej w interaktywnej zabawie niż typowym escape roomie ;)
Na koniec obsługa - na początek lekkie zaskoczenie, to było chyba najkrótsze wprowadzenie w całej naszej kilkuletniej przygodzie z ER :) Po zabawie rozmowa była już dłuższa, Mistrz Gry chętnie wysłuchał naszych uwag i odpowiedział na pytania co jak i dlaczego :)
Dużym plusem pokoju jest wystrój, można się czepiać zbyt dużych i nowoczesnych przycisków, ale ogólne wrażenie łodzi podwodnej jest świetne.
Jeśli chodzi o zagadki, to właściwie nie znajdziemy ich tu wiele.. Niestety (przynajmniej dla naszej grupy) pokój jest praktycznie całkowicie liniowy, dodatkowo fabuła gry praktycznie cały czas prowadzi od jednego do drugiego punktu i przy 3 osobach niektóre rzeczy były trochę nudne, bo jedna mogła się tylko przyglądać. Zagadki są proste, nasze główne wątpliwości dotyczyły jedynie tego, czy wszystko na pewno robimy tak jak należy. Na minus fakt, że niektóre zadania wykonujemy więcej raz.. Przyjmuje tłumaczenie, że ma to podłoże fabularne, ale mimo wszystko nie jest to super fajne. Ogólnie po wyjściu mieliśmy wrażenie, że wzięliśmy udział bardziej w interaktywnej zabawie niż typowym escape roomie ;)
Na koniec obsługa - na początek lekkie zaskoczenie, to było chyba najkrótsze wprowadzenie w całej naszej kilkuletniej przygodzie z ER :) Po zabawie rozmowa była już dłuższa, Mistrz Gry chętnie wysłuchał naszych uwag i odpowiedział na pytania co jak i dlaczego :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
Strona 2
Pokaż następneŁadowanie...
Nowe wpisy na naszym blogu
Bądź na bieżąco z naszą działalnością i tematami pokrewnymi.
