kgladczak

Odwiedziliśmy już wszystkie pokoje w Mystery Machinery w Katowicach.

I Jaskinia Mistrza Shinobi zdecydowanie pokazała, że firma zdecydowanie rozwija się w dobrym kierunku. Choć jest to miejsce nie tylko Escape Room'owe, bo można i coś zjeść, napić się czy zagrać w Laserowego Paintballa lub VR - z każdym nowym pokojem podnoszą poprzeczkę.

Przeszliśmy pokoje w wielu miastach w Polsce, ale baaardzo rzadko zdarza się, że większość zadań do wykonania jest dla nas nowa. A mistrz Shinobi zadbał o totalne zaskoczenie.
Otwieraliśmy drzwii z nastawieniem na szybką grę i może jeśli nie rekord, to wpis na tablicy wyników, a ... wyszliśmy 2min przed czasem.

Klimat pokoju i jego powiązanie z każdą zagadką było utrzymane od początku do końca.
Formuła zagadek nietuzinkowa, momentami zabawna, ale w taki sposób, że patrzyliśmy na siebie mówić "WOW".

Pokój nie dla początkujących. Ale jeśli masz za sobą już 2 cyfrową liczbę pokoi - nie zawiedziesz się!

Aha. I szacun za mistrzynię gry.
Zobaczyliśmy dużą różnicę w stosunku do poprzednich wizyt.
Dziewczyna z wiedzą i "zajarana" zagadkami dopełniła nasze zadowolenie.

Mystery Machinery - czekamy na więcej!

Miłe zagadki, bajkowy klimat, pokój nie jest trudny więc jak na początek przygody - ok.

Jak przystało na Poznań, bo to miasto pod kątem zagadek jest TOP - Krasnoludy nie zawiodły.
Klimat, ilość i pomysłowość zagadek, dźwięki, obrazy - mega.
Świetny pokój. W większości nie trudny, ale były momenty, które nas zagięły :)
Jeśli nie byliście - koniecznie do odwiedzenia.
Będą niezapomniane wrażenia!

Pokój wyrywa z butów.

Poziom zagadek, pomysł na nie i samo ich wykonanie wykracza poza wyobraźnię.
Po rozwiązaniu większości z nich nie otwieramy tylko danej skrzyni czy kłódki, tylko bierzemy udział w kolejnej części filmu, której jesteśmy aktorami.
Do tego kontakt z mistrzem gry - fenomen.
Pokój pomimo tego, że nie jest jakiś bardzo trudny (byliśmy w trójkę i lekkim, kilkunasto-kilkudziesięcio pokojowym doświadczeniem) nie chce się z niego wychodzić. Chcesz iść dalej, ale nie za szybko, żeby nie tracić smaku całej tej przygody.
Bajka.
Jak napisałem w tytule - gdyby dało się dać 12 - Zemsta Umarlaka zdecydowanie dostałaby taką ocenę.
Top!

Świetny pokój.
Jak na Poznań przystało - mega zróżnicowany. Znów bardzo ciekawe pomysły i rozwiązania. Dopracowany, trudny ale logiczny.
Zdecydowanie warty odwiedzenia.

Nie nawiążę do tematu, żeby nie spojlerowac ;)

To trzeci pokój Escape Areny, który odwiedziliśmy.

Każdy jest całkowicie inny.
I każdy zajebiście rewelacyjny!

Galaktyka jest tak samo dopracowana jak dwa pozostałe. Ma jakość, klimat i całkowicie inne rozwiązania.

Zastanawialiśmy się, czy 3 pokoje jednego dnia po długiej drodze to nie będzie zbyt wiele. Nie będą się mieszać itp.

W tym miejscu jednak jest tak ogromna różnica w fabule pomiędzy pokojami, że zrobienie ich jeden po drugim jest idealne.

Mózg pracuje na najwyższych obrotach, pokoje się nijak nie zlewają, a każdy dostarcza nowych, niespodziewanych smaczków.

Który najlepszy?
Nie mam pojęcia. Wszystkie 3 są extra.

Rewelacyjny pokój. Nie jeden ;)

Wikingowie przenoszą nas nie tylko do IX wieku, ale też do świata mroku, jasności, korytarzy i niecodziennych zagadek.
Trzeba biegać, wracać, szukać, liczyć. Ogólnie w ile osób nie będziecie - nikt nie będzie miał chwili, żeby się „nudzić”.

Różnorodność to już domena Escape Areny. I kolejny raz nie ma ani jednego słabego elementu.

Dzięki za świetną zabawę!

Rewelacja!
Klimatu tego pokoju nie znajdziecie w żadnym innym miejscu.
Zdecydowanie dla osób już obytych z różnymi pokojami i nawet jeśli macie ich na koncie już mnóstwo - Jaskinia Was zaskoczy!
Mnóstwo zagadek. I kłódki i elektronika jak i również niecodzienne rozwiązania.
I do tego widać pasję!
Zdecydowanie pokój do odwiedzenia jeśli będziecie w Poznaniu!

Pokój dla 4 graczy z pojęciem o escape’ach. Świetny, zróżnicowany, wymagający.
Zdecydowanie warto.

Pokój inny niż wszystkie. Są zamki, kłódki, ale nie musisz szukać do nich kluczy. Mistrz gry nie jest po to, żeby podawać Ci podpowiedzi, tylko Ty przekazujesz je jemu.
Przy wejściu zostajesz wyposażony w solidny zestaw gadżetów, z których później wielokrotnie korzystasz.
Interakcja zarówno pomiędzy kolegami wewnątrz pokoju jak i z centralą na zewnątrz.
Całkiem inne podejście do escape roomu w przypadku Rebelii sprawdza się w 110%.

Bez zastanowienia - polecam.