Dostępny wkrótce

Upiorny Dwór - spadkobiercy

Polska Pomorskie Trójmiasto Escape room Gdańsk Escape Time

W Grimblewick, gdzie nawet pogoda wygląda, jakby była na granicy załamania nerwowego, stoi dom, który czuje więcej, niż powinien. Posiadłość rodziny Adamskic... [więcej]

2-6 osób

60 minut

Abstrakcyjny

śr. zaawansowani

Brak opinii

Fabuła pokoju Upiorny Dwór - spadkobiercy

W Grimblewick, gdzie nawet pogoda wygląda, jakby była na granicy załamania nerwowego,
stoi dom, który czuje więcej, niż powinien. Posiadłość rodziny Adamskich, ekstrawaganckiej familii o osobliwym poczuciu humoru, nietypowych zwyczajach i skłonności do przesady we wszystkim, łącznie z emocjami.

U Adamskich kochać aż po grób nigdy nie było przenośnią, a planem działania. Przytulenie bywało doświadczeniem z pogranicza czułości i ostatniego namaszczenia, a rodzinne obiady przypominały próby generalne do seansu spirytystycznego. Nawet urna z prochami ciotki Eleonory stoi w salonie, bo - jak mawiał Ignacy - „w towarzystwie zawsze raźniej, nawet jeśli towarzystwo nie oddycha”.

To właśnie Ignacy Adamski, nestor rodu i wieczny entuzjasta wszystkiego, co łączy sztukę, absurd i ryzyko uduszenia, pewnego wieczoru zaproponował Rodzinny Turniej Wytrwałości. Zasady były proste: „kto dłużej wytrzyma zakopany na cmentarzu, ten wygrywa”. I jak to w tej rodzinie - nikt przegrać nie chciał.

Od tamtej pory Dwór zdawałoby się opustoszał... choć nie do końca. Drzewa w ogrodzie więdną, jakby ktoś podbierał im wodę, a ziemia przy starych nagrobkach czasem lekko drży… jakby ktoś poprawiał sobie pozycję. Niektórzy mawiają, że to tylko wiatr, inni że konkurs wciąż trwa.
Dziś Dwór stoi jak stary arystokrata w żałobie po własnej świetności z okiennicami wykrzywionymi w grymasie dezaprobaty. Skrzypi, wzdycha, czasem za głośno, jakby chciał przypomnieć światu, że upiorność to też forma życia. Upiory jednak, raczej tu nie straszą, a plotkują. Ściany mają więcej osobowości niż niejedna rodzina z sąsiedztwa.

Czas odświeżyć rodzinne więzy, odnaleźć tych w których żyłach płynie odrobina tej samej, obłąkanej krwi. Bo jak mawiał Ignacy, rodzina to nie tylko kwestia pokrewieństwa, a wytrzymałości.