Pogrzeb Arystokraty

Jest to taki pokój, który z chęcią odwiedziłabym raz jeszcze. Każdy element dopracowany z należytą starannością. Zagadki bardzo logiczne. Wszystko bardzo nam się podobało!
Pani z obsługi bardzo miła. Bardzo fajnie się rozmawiało :) żałujemy tylko że przyszliśmy tutaj tak późno. Na pewno przyjedziemy na następne części.

... by przeżyć chwilę, o której nigdy byśmy nie pomyśleli, by przeżyć ją za życia. Pokój jest bardzo oryginalny i od razu wciąga bez liku. Całość zagadek składa się na bardzo logiczny ciąg, dzięki czemu efekt WOW jest jeszcze lepszy. Obsługa na medal! Pod każdym względem rewelacja. Dziękujemy za świetną zabawę!

Drugi z trylogii.
Kontynuacja przygody rozpoczętej w pokoju Underworld więc jeśli lubicie się wczuwać w ER w klimat i fabułę to polecamy odwiedzać je w odpowiedniej kolejności i najlepiej jeden od razu po drugim, żeby emocje nie zdążyły odpaść a przygoda była już kontynuowana.
Podobnie jak w poprzednim pokoju tu też wszystko dopracowane jest w każdym szczególe, od wystroju po klimat i zagadki.
Wszędzie aż roi się od elektroniki a nie sposób dostrzec nawet jednego małego przewodu więc widać jak bardzo twórcy postarali się przy tworzeniu tego miejsca.
60 minut mija bardzo szybko więc należy się uwijać a ilość zagadek jest naprawdę spora. Jedno zadanie, było przeznaczone tylko dla pojedynczego gracza ale tak bardzo nam się to spodobało, że poprosiliśmy po wyjściu z pokoju żeby reszta grupy też mogła spróbować tego "wyzwania" i wielki dzięki za to, że mogliśmy to przeżyć.

Ten pokój to jedno wielkie „wow”. Mega dopracowane zagadki, wszystko super logiczne. Pokoje „Brain Code” zdecydowanie wpasowują się w typ pokoi, które lubimy. Trzeba pomyśleć, ale przychodzi to tak bardzo przyjemnie. Obsługa jak zwykle na najwyższym poziomie a to bardzo ważne, kiedy można po wyjściu jeszcze porozmawiać i dopytać o różne rzeczy a jeszcze poopowiadac o swoich przeżyciach.
W pokoju znajduje się tez jeden element miażdżący totalnie wszystko. Oczywiście pozytywnie :) każdy, kto był - na pewno wie, o czym mowa. Lubimy pokoje, które po wyjściu zostają w głowie i jeszcze się rozmawia i ekscytuje. „Pogrzeb Arystokraty” zdecydowanie należy do tej kategorii. Obowiązkowy punkt na mapie Wrocławia.

Kolejna część trylogii. Tym razem było dużo łatwiej, ale równie klimatycznie. Pokój świetny zarówno dla grup początkujących (jest wszystko co powinno w er być), jak i zaawansowanych (dla tych drugich zdecydowanie polecam wybrać wersję 60 min). Mega zaskakująca końcówka pokoju, szczególnie dla najbardziej odważnej osoby w grupie :) Polecam dla max 4 osób, przy większej liczbie graczy może być tłoczno i nie będziecie brać udziału w rozwiązaniu wszystkich zagadek. Obsługa jak zawsze bez zarzutu :)

Po Underworldzie nie mieliśmy wątpliwości, że trzeba odwiedzić Pogrzeb Arystokraty. Logiczne zagadki, świetnie dopracowane szczegóły, a fabuła i klimat zgrywają się w doskonałą całość. Bardzo zapadła nam w pamięć zaskakująca końcówka rozgrywki, za co ogromne brawa dla ekipy Brain Code!
Pokój jest liniowy i nie obfituje w kłódki, za co ogromny plus. Obsłudze zdecydowanie wystawiłabym ocenę 11/10 ;)
Polecam zgranej ekipie

Przyjemny pokój, myślę, że każdemu się spodoba. Zagadki nie są trudne, ale wymagają pewnego doświadczenia i współpracy zespołowej. Polecam!

Pokój zachowuje klimat dwóch pozostałych z trylogii. Mam jednak poczucie, że było tam zbyt jasno... sam nie wiem czemu... bo ogólnie rzecz biorąc nie lubię ciemności w pokojach. Jednak idąc tam nastawiłem się na ciemności... których nie doświadczyłem :).

Fabuła spójna, zagadki ciekawe - niektóre stanowiły całkowitą nowość dla nas. Jeden minusik to fakt, iż czasem zagadki w ogóle nie miały nic wspólnego z fabułą narzuconą już przed wejściem do pokoju :)

Graliśmy w trójkę, wersja 60minut, wyszliśmy z jedną podpowiedzią.

Obsługa jak zawsze znakomita :)

Nasz pierwszy pokój z serii Brain Code - nie po kolei, ale po tym na pewno odwiedzimy dwa pozostałe! Wszystko idealnie pasuje do tematu pokoju - klimat, wystrój, zagadki. Świetna zabawa. Jedno zadanie specjalne, które nie każdy odważyłby się wykonać. Stosunkowo mało kluczyków/kłódek, natomiast dużo zadań, po których wykonaniu odblokowują się kolejne wyzwania. Ogólnie pokój dość łatwy. Byliśmy w 6 osób, jednak wszyscy jesteśmy początkujący dlatego też wzięliśmy 90 minut, a okazało się to niepotrzebne - wyszliśmy w 50 minut. Pokój oceniam na raczej łatwy.

Druga część trylogii! Ah jak bardzo nam się spodobała koncepcja pokoi tworzących razem spójną fabułę! Bajka!

Po wydostaniu się z więzienia i uniknięciu śmierci z rąk wampirów i wilkołaków (jakim cudem znaleźliśmy się w samym środku wojny?!) zostaliśmy szybko i sprawnie wprowadzeni na Pogrzeb Arystokraty. Szybko! Musimy odnaleźć ciało zanim zostanie zabrane do... Krypty ;)

Na początku wydawało nam się, że w pokoju jest dosyć pusto, ale szybko udało nam się poradzić z pierwszymi zagadkami i odkryć, że to nie wszystko!

Jeśli chodzi o wystrój i klimat to wszystko jak najbardziej oddaje odpowiednią atmosferę. Jak pogrzeb to trumny, jak arystokrata to ma być elegancko. I tak właśnie było :)

Zagadki ciekawe, niektóre wyróżniające się na tle konkurencji, chociaż jedna (zręcznościowa) sprawiła nam spory problem. Może za bardzo się staraliśmy i przez to coś nam nie szło... Ostatecznie udało się pokonać i tę zagadkę. Pogrzeb Arystokraty to pokój, w którym postanowiłam być odważna i zgłosiłam się do pewnej roli (oczywiście jeszcze nie wiedząc co będę musiała zrobić). Niczego nie żałuję, myślę, że osoba pełniąca tę rolę wspomina pokój najlepiej z całej drużyny, bo takie przeżycia gwarantuje jedynie Brain Code ;)

Bardzo spodobała nam się też końcówka, przez którą na moment wyłączyliśmy myślenie. Panika robi swoje!

Obsługa spisała się na medal! Do tego stopnia, że chociaż tego dnia mieliśmy kończyć swoją przygodę z wrocławskimi escapami, to dzień później wróciliśmy jeszcze do Teatru Lalek, a to o czymś świadczy! :D