Pokój babci

Mając za sobą kilka pokoi, pierwszy raz trafiłam na taki poziom, gdzie rozwiązywanie zagadek szło nam bardzo sprawnie. Wystrój pokoju typowo prl-owski, bez szału, ale klimat idealnie zachowany. Ciekawe rozwiązanie z systemem podpowiedzi, chociaż skorzystaliśmy tylko raz i w sumie żałujemy, bo mogliśmy jeszcze pogłówkować i dalibyśmy radę. Pokój raczej łatwy.

Pokój idealny dla dwóch osób, w więcej myślę, że byłoby ciasno a tak fajnie się bawiliśmy :)
poziom faktycznie nie za trudny, chociaż przestrzegam wyjadaczy, że można przekombinować rozwiązania, a potem się zdziwić, że to jednak takie proste było :d
widać po pokoju, że był już odwiedzony wiele razy, jednak nie odejmuje to w ogóle przyjemności w rozwiązywaniu zagadek.
Było to dla mnie bardzo miłe zakończenie wizyt w Secret Room & Brain Code, teraz będę z niecierpliwością czekać na nowości :)

Wybraliśmy się ze znajomymi w 3 osoby i bardzo nam się podobało. Fenomenalny wystrój, do złudzenia przypominający pokój babci, świetny klimat. Udało nam się wyjść przed czasem i polecamy :)

Cudowny pokój!
Prosty, przyjemny, lekki, wszystko jasne i wspaniale się grało. Historia też taka naprawdę fajna wraz z wystrojem. Dla 2-3 graczy o poziomie podstaw. lub śr.zaaw będzie w sam raz spędzić godzinkę swojego czasu.

W dniu 20.03.2022 byłem wraz z dwójką znajomych w Pokoju Babci. Niby pokój prosty, a kilka zagadek sprawiło nam nie lada problem. Prawie udało nam się wyjść o czasie. Zabrakło dosłownie chwili, ale mimo to zabawa była świetna.
Tylko babcia się nie pojawiła.

Ale jak wiadomo, apetyt w miarę jedzenia rośnie :) nie ma tutaj efektów wow i jakiś zaskakujących rozwiązań, mimo wszystko pokój jest dobrze zrobiony, tematyka taka, że raczej nigdy nie będzie można powiedzieć że ten pokój się starzeje ;) nie jest liniowy, można robić kilka rzeczy na raz, byliśmy we 3 i nikt się nie nudził. Chociaż były dwa miejsca, w których stanęliśmy, ale to tylko dlatego, że próbowaliśmy utrudnić sobie życie i szukaliśmy problemów tam gdzie ich nie było ;) było kilka zagadek, które można było różnie zinterpretować, wskazówka dla doświadczonych grup - najłatwiejsze rozwiązania są najlepsze, nie trzeba tu za mocno kombinować ;) ogólnie stosunek jakości do ceny bardzo dobry. (Ale i tak prosektorium i teatr lalek go biją na głowę)

Tytuł pokoju dobrze opisuje to, czego można spodziewać się w środku, jeśli chodzi o warstwę wizualną. Sam pokój skrywa jednak pewną tajemnicę, a jej odkrycie to cel gry. Rozwiązania w głównej mierze oparte są o kłódki, choć w trakcie gry można się też natknąć na kilka zagadek nie analogowych. Spodziewaliśmy się nieco niższego poziomu trudności niż ten, który okazał się być w rzeczywistości (zwłaszcza że pokój jest znakowany jako dla początkujących), ale to akurat na duży plus. Może w całości nie ma dużych fajerwerków, ale przez tematykę, pokój w miarę dobrze się starzeje i pomimo kilku lat na koncie może się podobać. Obsługa MG bez zarzutu.

Nie ma jak u babci- stary bujany fotel, ciepła herbatka z dodatkiem cynamonu i imbiru oraz jej niekończące się historie o tym, co robiła kiedy była młoda. Nasza babuleńka to naprawdę bardzo dobra, poczciwa staruszka. Przynajmniej tak nam się wszystkim wydawało do pewnego pięknego, słonecznego dnia... Kiedy babci nie było w domu, zaintrygowała nas pewna sprawa. Czekając na jej powrót zaczęliśmy trochę szperać po szafkach, szukać i wtedy okazało się, że... Ha! Nie napiszę nic więcej, jeżeli jesteście ciekawi to sami odwiedźcie babcie i przekonajcie się, jakie tajemnice skrywa jej małe, przytulne mieszkanko.

Room jest bardzo klimatyczny, można cofnąć się w czasie i poczuć jak w starym pokoiku dziadków. Oprócz prawdziwych rekwizytów klimat świetnie buduje muzyka.

Twórcy przygotowali nam łatwe, ale ciekawe zagadki. Warto pamiętać, że pokój ma za sobą kilka lat, więc nie znajdziemy żadnych zaskakujących mechanizmów czy nietypowych rozwiązań, jednak gra przebiega płynnie i miło.
Jest to odpowiednie miejsce dla początkujących graczy, ale i ci bardziej doświadczeni będą się dobrze bawić, wybierając ten room na rozgrzewkę lub jako przerywnik między trudniejszymi pokojami.

Właściciel to sympatyczny, pozytywny człowiek, chętny do rozmów.

Bardzo przyjemny pokój nawet dla dwóch osób. Zagadki przede wszystkim kłódkowe, było zmyłek, więc nawet doświadczeni gracze mogą się nabrać. Koniecznie wszystko trzeba oglądnąć. A babcia okazuje się być z charakterem ?

Jak co niedzielę wybraliśmy się z wizytą do babci. Standardowo w planach był obiadek, deser oraz miła pogawędka. Tym razem jednak ku naszemu zdziwieniu babci nie było w domu. Zostawiła nam informację, że wróci za około godzinę. Przypomnieliśmy sobie wtedy o pewnym sekrecie. Do jednego z pomieszczeń w mieszkaniu seniorka nikomu nie pozwalała wejść. Prowadzeni przez ciekawość postanowiliśmy zbadać co też takiego niezwykłego może skrywać pokój babcyny.

"Pokój babci" jest ewidentnie pokojem pierwszej generacji. Wystrój jest dość zwyczajny, gdyż mamy tu do czynienia z normalnym, nieco starym mieszkaniem. Na plus na pewno można zaliczyć parę ukrytych niespodzianek oraz akcenty humorystyczne, które pojawiają się podczas rozgrywki.

Zagadki to przede wszystkim tradycyjne rozwiązania analogowe z naciskiem na kłódki. Zadań jest tutaj dość sporo i zostały one dobrze dopasowane do tematyki oraz są dosyć zróżnicowane. Poziom trudności jest w sam raz dla dwóch doświadczonych osób.

Tradycyjnie obsługa z Secret Room spisała się bardzo dobrze. Nie mamy powodów do narzekań.

Podsumowując: "Pokój Babcyny", to ER pierwszej generacji. Kilka lat temu z pewnością robił dobre wrażenie. Dziś raczej nikogo nie zachwyci, co nie zmienia faktu, że jest grywalny i ma swoje atuty.