Ashu

Ciekaw byłem jak będzie wyglądał pokój, który powstanie z Alicji w krainie czarów, który cechował się ciekawymi, nowoczesnymi rozwiązaniami. Nie zawiodłem się. Egzekucja trzyma klimat (choć już zupełnie inny) i stawia przed uciekinierami często wymagające zagwozdki. Świetnie urządzony (chociaż lepiej nie ubierać najlepszego wdzianka), przemyślany, wielowymiarowy pokój. Rozrywka pełną gębą. W dwie osoby mieliśmy ręce pełne roboty i wyszliśmy przed końcem zadowoleni i "zmęczeni" :) Polecam wszystkim, najlepiej w grupach gdzie będą osoby i początkujące i zaawansowane, bo świetnie się uzupełniają przy zagadkach czekających w Egzekucji ;)

Pokój typu minimalizm w wystroju, maksymalne ilości zagadek. Ciekawe rozwiązania, kilka zupełnie nowych, dużo kłódek, dużo przeszukiwania, kilka naprawdę trudnych łamigłówek, przy których robiło się gorąco ;)

Przyjemnie spędzony czas, jednak z dwóch pokoi oferowanych w Praskim, bardziej do gustu przypadł mi Hannibal. Jednak promocja dwa pokoje w cenie jednego robi robotę i naprawdę warto było odwiedzić oba. Organizatorzy znają się na tym co robią, dlatego z niecierpliwością czekamy na kolejne dwa pokoje, które już zapowiedzieli :)

Do zobaczenia!

Z historią Hannibala Lectera byliśmy zapoznani z książek, filmów, serialu, a teraz do kolekcji dołącza pokój, który utrzymuje klimat swojego pierwowzoru, a o to nam najbardziej chodziło.

Zagadek jest zatrzęsienie! Kłódek drugie tyle, ale przez pokój się po prostu pędzi. Każdy ma coś do roboty, czasem rozwiązuje się trzy zagadki na raz. Zaskakują rozwiązania, zmienny nastrój pokoju i atmosfera zbliżającego się końca. Wszystko to zapewnia świetną zabawę i satysfakcję z ucieczki przed gospodarzem kolacji, której mieliśmy być głównym daniem :)

Będę miło wspominać ten pokój, dlatego też polecam wszystkim już trochę doświadczonym uciekinierom ;)

Poniemiecki bunkier w pełnej krasie. Świetnie przemyślana i zrealizowana droga do złotego kruszcu. Klimat tworzy ten pokój, a zagadki dopełniają dzieła i w efekcie mamy godny polecenia sposób na wieczór ze znajomymi. Zagadki nie są może zbyt trudne, ale trzeba zwracać uwagę na szczegóły i dokładnie obejrzeć wszystko co napotkamy na swojej drodze. Nazwę 'bunkier' trzeba brać dość dosłownie, dlatego nie warto na tę wyprawę nie ubierać się galowo ;) Ale wybrać się warto! Dlatego polecam :)

Zombie, bunkry, szaleni naukowcy, banki, to motywy często spotykane w tematyce pokojów, z których trzeba uciec. Dlatego gdy tylko trafiliśmy na Sex Room padła decyzja - musimy tu przyjść! I wcale a wcale się nie zawiedliśmy :)

Po wejściu do pokoju nie wiadomo na czym skupić wzrok. Wszędzie pełno jest rekwizytów, wystrój rodem z rasowego pokoju uciech, a same zagadki zmyślne i tworzące ciekawą drogę do celu. Kila rozwiązań nas zaskoczyło, za co należą się słowa uznania dla twórcy pokoju - naprawdę kawał dobrej roboty, a to przekłada się na satysfakcję z ucieczki.

Dla początkujących - zachęcający start przygody z ucieczkami, dla wyjadaczy - powiew świeżości. Zostaje mi tylko polecać tę godzinę w atmosferze seksu, tylko nie zapomnijcie wyskoczyć przed końcem ;)

No i niestety nie mam zbyt przychylnej opinii. Dziennikarskiego klimatu tu poczuć się nie da, bo kilkadziesiąt gazet na ścianie redakcji z pokoju nie uczyni. Zagadki zawiłe, niekonsekwentne i proponuje obsłudze sprzątać zapiski po poprzednich grupach, bo często nie wiadomo czy niektóre notatki to wskazówki organizatorów, czy kombinacje innych uczestników. Nie zapamiętałem z pokoju zbyt wiele, bo i niewiele jest tu ciekawych rozwiązań. Ot kolejny, mocno średni pokój na mapie naszego miasta. Zdecydowanie w Tkalni Zagadek polecam Celę.

Świetnie urządzony pokój, bardzo klimatyczny. Ciekawe, nowatorskie rozwiązania i wszystko w konwencji więziennej. Duży ubaw przy niektórych zagadkach, "filmowa fabuła" i każdy znajdzie w tym pokoju coś dla siebie. Zagadki może nie są trudne, ale niektóre mogą być wymagające dla niektórych i to też jest zaleta pokoju. Na pewno pierwsza dziesiątka escape room'ów w Białymstoku :)

Panowie z Logic Room przyzwyczaili nas do ilości i jakości zagadek jakie stawiają przed ekipami w każdym ze swoich pokoi. Epidemię długo zapowiadali, więc gdy w końcu nadeszła byliśmy zwarci i gotowi żeby sprawdzić jakie tym razem pomysły zrodziły się w ich szalonych głowach i trzeba im to przyznać - przeszli sami siebie! Pierwsze co zachwyca i wzbudza dreszcz emocji to wystrój i klimat pokoju, więc przygotujcie się na niekontrolowane 'Wow!' w momencie gdy zamkną się za Wami drzwi. Najważniejszym elementem są jednak zagadki, a tu mnożą się jak zaraza podczas epidemii i jak myślicie, że już jesteście blisko końca to nagle 'Wow' - pojawiają się trzy kolejne, więc pracy jest tu co niemiara. Kolejne 'Wow!' to rozwiązania techniczne zastosowane przy niektórych zagadkach. Czegoś takiego nie uświadczycie w żadnym innym pokoju w Białymstoku. Zanim jednak zdecydujecie się na walkę z Epidemią powinniście odwiedzić tych kilka, jeśli nie kilkanaście innych escape room'ów, ponieważ jest to pokój bardzo trudny, zdecydowanie nie dla początkujących. Doświadczeni uciekinierzy za to będą mogli dodać jeszcze jedno 'Wow' kiedy uda im się uciec przed czasem ;)
Ode mnie więc 'Wow' 'Wow' 'Wow' 'Wow'! Warto było czekać i niech ta Epidemia trwa. Dzięki za super zabawę!

Po Dexterze przyszedł czas na Kod Enigmy. Wrażenia z Mrocznego Pasażera były tak pozytywne, że wchodziliśmy odkodować Enigmę z myślą "nie, no lepiej już być nie może, aż tak dobrzy nie są". 2:0 dla Team Escape, bo po raz kolejny zaskoczyli nas swoimi pomysłami. Zacznijmy od tego, że Kod Enigmy w niczym Dexterowi nie ustępuje. Są to oczywiście dwa zupełnie rożne pokoje, ale łączy je jedno - ilość i jakość zagadek. To one tworzą klimat pokoju, to one przenoszą nas do czasów Alana Turinga i to właśnie zagadki są tu najważniejsze i na długo zapadają w pamięć. Po raz kolejny ich ilość i stopień trudności jest tak wyważony, że na ich rozwiązanie potrzeba prawie całej godziny. To ogromny plus tego pokoju, bo będąc we czwórkę, każdy miał coś do roboty, każdy dodał coś od siebie i nawet przez chwile nikt się nie nudził. A przecież o to właśnie chodzi w tej rozrywce! Kolejny raz ocena na max, kolejny raz polecam wszystkim i kolejny raz... wrócimy do Was na pewno, bo już zacieramy rączki na trzeci pokój :] Do zobaczenia!

Do Team Escape trafiliśmy mając na koncie ponad 15 pokoi typu escape room i jako "wyjadacze" nie spodziewaliśmy się, że coś nas jeszcze może zaskoczyć. Po 20 minutach w pokoju Dextera dowiedzieliśmy się jak bardzo się myliliśmy. Nawet nie wiem od czego zacząć recenzję, czy od niesamowitego klimatu rodem z najlepszych scen z serialu, czy od zagadek i tego ile pracy i serca włożyli w nie właściciele Team Escape. Tu wszystko się zgadza i współgra, tworzy kryminalną historię, a ilość i trudność zagadek jest perfekcyjnie dostosowana do czasu jaki mamy na wydostanie się z pokoju. Nie jest łatwo, ale (co najważniejsze) jest mega przyjemnie i wrażenia z pokoju zawszę będą pozytywne, czy uda się uciec, czy nie. Team Escape znalazł ten złoty środek, dzięki któremu zasługują na miano jednego z najlepszych escape roomów w Białymstoku. Polecam wszystkim, bo początkujący złapią bakcyla na kolejne tego typu pokoje, a doświadczeni uciekinierzy będą bardzo pozytywnie zaskoczeni. Wielka piona! :)