Bogusia S.

Niestety pokój przyniósł ROZCZAROWANIE. Głównie tym, że zagadki i ich rozwiązania nie „działały”. Kod który miał się gdzieś pojawić był na tyle nieczytelny, że Pani z obsługi nie potrafiła go odczytać, dobrze, że go znała, bo nie poszlibyśmy w ogóle dalej. Z kolei inny kod – mimo że właściwy bo podany przez obsługę i przez nią wpisany we właściwe miejsce – nie otwierał tego co miał otworzyć. Pani z obsługi otworzyła to w jakiś inny tajemniczy sposób, kiedy straciliśmy ją z oczu. Jedna z kłódek (która miała brać udział w grze) okazała się zupełnie zbyteczna, bo jej otwarcie nie wnosiło niczego do dalszej gry. Jeden z kluczy otwierał dwie kłódki, co nie jest standardem w ER, zwykle danej kodu czy klucza używa się tylko raz – to zostało przez Panią z obsługi skwitowane słowami: „no musimy zmienić kłódkę”. Jeden ze sposobów rozkodowywania zupełnie nielogicznie wytłumaczony i jak później – szukając w sieci – się dowiedziałam zupełnie inaczej jest stosowany. Sporo tego typu wpadek zepsuło nam radość gry. Osoba prowadząca – owszem miła i sympatyczna, ale zupełnie nieogarnięta, jakby była tam przez przypadek, a ponoć pracująca tam już piąty miesiąc – nie wiem może to za mało. Ogólnie ROZCZAROWANIE :(