Descentes

7-my pokój - mam mocny problem żeby nie przyznać mu pierwszego miejsca w moim małym prywatnym rankingu :) Pokój ma to co lubię - jest dobrze dopracowany, elementy nie biorące udziału w rozgrywce są dobrze zabezpieczone, zagadki są spójne, intuicyjne, logiczne. Jest efekt wow, elektronika, super rekwizyty, zręcznościówki, których nie widzieliśmy nigdzie indziej. Nietypowe podejście do RE (wyścig i element rywalizacji), ładne dopracowane wciągające wprowadzenie, świetna fabuła, zagadki nieliniowe. Dla 2 osób godzina to stanowczo za mało (wg wskaźnika dotarłyśmy do 1/3 fabuły). Obsługa była tak przesympatyczna, że przedłużyła nam czas do oporu. Niestety pokonali nas chłopaki z celi obok. Widać ile serca włożyliście w przygotowanie tego pokoju. Następnego dnia - w sylwestra byliśmy w innym RE i z łezką w oku wspominaliśmy wasz bo do pięt wam nie dorastał... Z niecierpliwością czekamy na kolejne pokoje pod waszym szyldem!

Mój 6ty pokój (2gi od tej firmy) - wchodzisz i czujesz się jak głupek bo nie wiesz od czego zacząć :) Początek rozgrywki bardzo opornie nam podchodził, dopiero z czasem zaczęło się "dziać". Brak kłódek sprawiał, że nie wiedzieliśmy jak połączyć elementy - zagadki zaskakujące nigdy nie można przewidzieć co z czym jest połączone, bez podpowiedzi nie dało rady. Świetny klimat - jak z filmu, dużo gadżetów :) Ale jeśli ktoś filmu nie oglądał to też da radę. Wszystko bardzo dopracowane. Zwialiśmy 1:32 przed czasem :)

Mój 5ty pokój w karierze RE, póki co najtrudniejszy. Udało nam się uciec 9 sekund przed czasem :) Zagadki trudne - 2 z nich (moim zdaniem), niemożliwe do odgadnięcia bez podpowiedzi. Może nie najlepszy pokój w jakim byliśmy ale nie był zły i bardzo dobrze się bawiliśmy. Początkujący może trochę się zniechęcić. Jednej kłódki ktoś zapomniał założyć ponownie ale wybaczamy bo dużo przez to nie straciliśmy :) Polecam.

Mój 4-ty pokój - bardzo łatwy :) (w porównaniu do pokoi, które miałam okazję zwiedzić w Warszawie) Mimo to bawiliśmy się bardzo dobrze - zagadki liniowe, pomieszczenia 2. Trochę logiki trochę kłódek. W 4 osoby wyszliśmy w 39 min. 30 sek. bez podpowiedzi. Klimat pokoju spoko ale do dopracowania.

To mój 3ci pokój (2gi od tej firmy) - pokój był duży właściwie składał się z kilku mniejszych. RE bez fuszerki żadnych niedociągnięć i zbędnych rzeczy, było sporo elektroniki. Zagadki nieliniowe, różnorodne (nie było samych kłódek i matematyki). Poczułam się jak małe dziecko albo Indiana Jones w akcji ;) jesteśmy pod wrażeniem rekwizytów. Rozwiązalismy zagadki w 2 osoby 1:32 przed końcem. Napewno jeszcze tu wrócimy. POLECAM.

Świadkowa porwała mnie tu na wieczór panieński... Jako fanka historii sztuki byłam zachwycona :) To był nasz pierwszy raz w ER. Chwile zajęło nam załapanie - co możemy a czego nie możemy robić. Zagadki były ciekawe i wciągające. Trochę za dużo kłódek. Zagadka matematyczna prawie nas pokonała. Podobały nam się lasery ale coś na końcu nie zadziałało i już myślałyśmy że nie uda nam się uciec... finalnie drzwi otwarłyśmy 10 sek. przed końcem :) Złapałyśmy bakcyla i szukamy kolejnych pokoi! Polecam.