taktotyna

W domostwie byliśmy 5 osobową grupą wysoko wykwalifikowanych filmowców.

Zdecydowanie najstraszniejsze były momenty otwierania się poszczególnych elementów/drzwi, zbudowane w ER klimat i napięcie były najciekawszą częścią gry. Zagadki nie były super skomplikowane. Cały ER mimo swojej powierzchni nie był niestety nafaszerowany zagadkami na prawo i lewo co powodowało odrobinę poczucie pustki w niektórych miejscach. Mistrz gry bardzo sympatyczny człowiek, ale bez dużego znaczenia podczas rozgrywki, brak jego obecności niczego by nie zmieniła, co w naszej osobistej opinii jest na minus, wolimy ER z wysokim zaangażowaniem mistrza.

Pokój nie trafia na samą górę naszej listy, ale na pewno jest godzien polecenia osobą, które lubują się w mrocznych klimatach.

Topka Poznania. Pokój zrobiony pod każdym względem super profesjonalnie.
We właścicielu widać ogromną pasję do tworzenia super rozwiązań i genialnego klimatu.
Forma podpowiedzi świetna (!) Klimat i spójność pokoju wspaniałe. Wszystko bardzo dokładnie wyjaśnione przed rozpoczęciem gry, dzięki czemu nie było żadnych pytań z naszej strony, wszystko było jasne i klarowne, co świadczy o dużym doświadczeniu mistrza gry.

Pewne rozwiązania w pokoju mimo naszego doświadczenia były nam wcześniej obce, w związku z czym były super zaskoczeniem i urozmaiceniem!

Nieliniowość pokoju sprawiła, że mimo 5 osobowej grupy każdy ciągle miał co robić, każdy z uciekinierów miał swoje "5 minut" i swoją rozwiązaną zagadkę.

Z niecierpliwością czekamy na kolejne propozycje z Evadere, dziś stawiając ich w pierwszej trójce najlepszych Poznańskich ER.

Niech żyją rycerze Escape Roomów. Niech żyją!

Pokój utrzymany w świetnym klimacie, dużo bardzo fajnych zagadek, raczej bez wielkich innowacji i nowych mechanizmów, natomiast jest to spójne z fabułą.

Z pokoju udało nam się wyjść 2 minuty przed czasem więc wszystkie zagadki były wyliczone idealnie w czas.
Z rzeczy nad którymi bym popracowała to na pewno większe zagospodarowanie roli mistrza gry, formy podpowiedzi w pokoju mogły by wykorzystywać rekwizyty (zwłaszcza jeden duży, w którym można by umieścić głośnik np.) to budowałoby jeszcze lepszy klimat. To samo dotyczy się wprowadzenia w historię, nawet dodanie mistrzowi gry przebrania "górnika" lub wprowadzenie do pokoju po ciemku z puszczoną w tle historią nabudowało by jeszcze więcej klimatu.

Poza tym nie ma się do czego przyczepić, pokój oceniamy wysoko :)

Pokój Golden Hajs oceniam z grupą bardzo wysoko, nieliniowość, duża ilość zagadek i ich zróżnicowanie w porównaniu z innymi ER bardzo na plus. Jeśli jesteście fanami ER z dużą ilością kłódek i kluczy to nie pokój dla Was. Golden Hajs jest naszpikowany elektroniką i zagadkami bardziej technicznymi co powoduje fajne połączenie z klimatem pokoju i pasuje do XXI wieku. Prowadząca Mistrzyni Gry przemiła i uśmiechnięta.

Zagadki w pokoju ciężko ocenić pod względem trudności, dla bardziej doświadczonych uciekinierów będą logiczne o średniej trudności dla początkujących mogą stanowić wyzwanie.

Klimat bardzo spójny, pokój ze względu na inspiracje serialem ma smaczki dla fanów. Polecamy gorąco zarówno tej pokój jak i inne z colabo Escapelandii.

Drugi raz w pokojach Continuum i drugi raz pod ogromnym wrażeniem!

Dziś stawiam pokój Osobowość na pierwszym miejscu swojej subiektywnej listy TOP ER w Poznaniu, zaraz po Szumie.

Zaczynając chwalenie od końca, fabuła, zagadki, klimat pokoju, dbałość o szczegóły na bardzo bardzo wysokim poziomie.

Samo wejście do Continuum w przypadku tego pokoju już nas trochę zaskoczyło i wprowadziło element tajemnicy.

Jednakże największe ukłony należą się Mistrzyni Gry, która odegrała swoją rolę fenomenalnie! Zaskoczyła nas nie tylko genialną grą aktorską, ale też interakcją w trakcie gry i odbijaniem piłeczki naszych pomysłów na schorzenia i terapie, bez problemu radziła sobie z improwizacją w rozmowie i poprowadzeniem nas tak, żeby klimat pokoju był jeszcze bardziej odczuwalny.

Udało nam się rozwiązać zagadkę 10 minut przed czasem, a jej rozwikłanie było niezmierną przyjemnością.
Odkryta osobowość mordercy była dla nas totalnym zaskoczeniem, które zamknęło przygodę w piękną klamrę.

Pokój Osobowość tak samo jak Szum musi znaleźć się na liście do odwiedzenia przez każdego szanującego się uciekiniera.
Z pozdrowieniami dla najlepszej Mistrzyni Gry - żyjąca w jednym domu rodzina bojąca się klaunów.

Odwiedziliśmy dziadka w piątką wnucząt z czego doświadczona byłą tylko jedna wnuczka (około 12 pokoi) reszta wnucząt po dwa pokoje, lub pierwszy raz w escape room. Dziadek zaskoczył nas super klimatem, zagadkami i mechanizmami. Nikt z nas nie spodziewał się SEKRETU jaki dziadek skrywa. W naszej opinii wielkie doświadczenie nie jest wymagane. Dzięki świetnemu systemowi podpowiedzi udało nam się odkryć sekret i wydostać się z szopy dziadka przed czasem. Serdecznie polecamy zgranym grupom!