LockMe

Jedno trzeba zaznaczyć na wstępie - ten pokój świetnie wykorzystuje przestrzeń, w której się znalazł. Dzięki temu adaptacja pomieszczenia na dobrze oddaną łódź podwodną udała się w pełni. Dzięki temu można na prawdę dobrze się bawić :)

A jest się czym bawić - nie mamy tu do czynienia tylko z kłódkami czy zamkami, ale całą serią zupełnie innych, ciekawych zadań, dzięki którym uśmiechnie się chyba każdy :)

Choć cała zabawa nie należała do najłatwiejszych, to uważamy, że każda grupa znajdzie tu coś dla siebie i pokój jest wart polecenia każdemu.

Zwykle w pokojach o takim tytule spodziewamy się dużej ilości żmudnego czytania, za którym nie przepadamy. Na szczęście nie tutaj! Choć fabuła toczy się wokół artykułów i dziennikarzy, to autorom pokoju udało się uniknąć zmasowanego ataku tekstem. Za to brawo!

Pokój dobrze oddaje klimat, jaki może panować w sekretnych pracowniach dziennikarzy - nie jest to ładne biuro w gazecie, tylko... Coś innego, dającego do myślenia :)

Zagadki są wymagające i nie dają chwili wytchnienia. Świetnie poprowadzona linia fabularna daje satysfakcję z każdego kolejnego zadania i jeszcze większą po wyjściu.

Jeśli szukacie więc ciekawego wyzwania - bardzo warto. Jednak przed pójściem do tego pokoju zwiedźcie przynajmniej kilka innych, bo łatwo nie będzie.

Na początku - nic. Później - coś. A w miarę rozwoju gry... Wow! Fabuła, która rozkręca się jak dobry film o Bondzie nie pozwoli graczom oderwać się ani na chwilę.

Wystrój tego pokoju... W sumie o wystroju nie możemy prawie nic powiedzieć bez spoilerów :( jest dopracowany, spójny i świetnie spełnia swoje zadania. Ale jakie...?

Zagadki i zadania są stopniowane jak w prawdziwym teście na inteligencję. Aby dotrzeć do końca i dowiedzieć się, co się właściwie dzieje, drużyny muszą wykazać się współpracą i zdolnością logicznego myślenia. Lubimy to!

Pokój bezapelacyjnie polecamy każdej drużynie, która pierwsze kroki w świecie escape roomów ma za sobą.

Historia znanej kukiełki może opowiedziana w sposób, którego można doświadczyć empirycznie to wspaniałe przeżycie. My myśleliśmy, że ją znamy, a tu okazało się, że jesteśmy Jonem Snow i nic nie wiem ;)

Ten escape room bardzo wydajnie wykorzystuje przestrzeń, nie poświęcając ani trochę z efektu ani zabawy. Rodziny z dziećmi będące "na czasie" z opowiadaną historią z pewnością dostrzegą liczne smaczki i będą się dobrze bawić niezależnie od doświadczenia.

Same zagadki i zadania nie są "z czapy", tylko doskonale opowiadają zadaną historię. Każdy element przybliża nas do zakończenia, które... Nie powiemy, sprawdźcie sami ;)

Reasumując - pokój doskonały dla każdego. Szczególnie dla wielopokoleniowych drużyn.

Takim określeniem zaczyna się gra. Ale ale - takim bardzo pozytywnym da fak!

Jedno musimy od razu podkreślić - realizm fabuły powala. Cała otoczka tego pokoju i... Bla bla bla - zaraz bym się wygadał za bardzo ;) generalnie - świetne przeżycie od.. Początku (?) do... Końca (?)

Zagadki bardzo dobrze wpasowują się w temat, wystrój i wszystkie inne aspekty, o których cicho-sza!

Nie można więcej napisać nie zdradzając za dużo, dlatego - idźcie, zobaczcie!

Może nie jest to na prawdę rytuał zagłady, ale zawsze chciałem użyć tego określenia w tytule recenzji, więc... No wiecie ;)

Po świetnym wprowadzeniu czeka graczy bardzo przyjemna (w mrocznym sensie) scenografia i dobrze zrealizowany scenariusz. Seria różnorodnych zadań i kilka zaskakujących momentów zadowolą każdą żądną wrażeń drużynę.

My wyszliśmy zadowoleni, więc polecamy dalej :)

O tym pokoju krótko można powiedzieć, że służy do zabawy. Jeśli nie macie w sobie ukrytego dziecka i nie lubicie popadać w beztroską zabawę, to nie jest to pokój dla Was. Ale jeśli spuścicie z tonu i zaczniecie się bawić, to przeżycie będzie niezapomniane.

My w większości się bawiliśmy, dzięki czemu czerpaliśmy pełnymi garściami z wnętrza zbudowanego dla dużych dzieci. Do tego spójne i nastawione na zabawę zadania i mamy świetny komplet wrażeń.

Bezapelacyjnie polecamy każdemu, w kim tli się jeszcze chęć dziecięcej zabawy :)

W tym pokoju przede wszystkim uwagę przykuwają szczegóły wykończenia. Nie ma tu kłódek, ale to nie znaczy, że są zastąpione elektrycznymi zamkami. Są za to takie... Dawne, dosłownie jak ze starych tajemnych skrytek. Jeśli templariusze chowaliby skarby, to mogliby to robić za pomocą tego rodzaju mechanizmów.

Dlatego też w środku można na prawdę poczuć klimat i historię, którą ten pokój opowiada. Dla nas było to bardzo ciekawe doświadczenie.

Zagadki i zadania dobrze leżą w środku przygody i dają wrażenie podążania za nieuchwytnym celem niczym w "Kodzie DaVinci". Zdecydowanie polecamy!

Dzięki temu pokojowi dowiedzieliśmy się czegoś o lokalnej historii, co jest bardzo ciekawym efektem ubocznym. Wewnątrz zabawa oparta było o bardzo przyjemny scenariusz, który dostarczył zabawy każdemu członkowi drużyny.

Zabawa od pierwszych chwil była mocno nastawiona na współpracę, co jest zawsze mile widziane. Może być ciekawą próbą zrozumienia w grupie. Na pewno warto to miejsce odwiedzić.

W tym pokoju historia rozpoczyna się od zostania ofiarą. Ale co dalej? Zegar tyka, księżyc zaraz wzejdzie a Wy musicie sobie poradzić...

Jako grupa bardzo lubimy mroczne tematy i klimaty, dlatego w tym pokoju czuliśmy się, jak ryby w wodzie. Świetne umieszczenie zagadek i aranżacja wnętrza doskonale wpływają na percepcję gracza i jego zaangażowanie. Nie sposób nie poczuć dreszczu emocji zbliżając się do wielkiego finału...

Zdecydowanie polecamy każdej drużynie!