Frankenstein

I to zdziwienie, kiedy okazuje się, że faktycznie przyszliście do Franka po to, by pomóc mu w badaniach. Szkoda tylko, że jako materiał do badań :)

Na tle zagadkowych klasyków znajdzie się kilka takich, które wyróżnią się swoją oryginalnością. Wystrój jest bardzo przyjemny, podobnie z klimatem.

Sam pokój jest dość przestronny, czerpiący inspirację z obecnie modnego stylu steampunkowego. Gra się w nim przyjemnie i płynnie.

#10

Czy bycie królikiem doświadczalnym jest fajne, czy jednak lepiej się stamtąd wydostać? My zdecydowanie wybraliśmy próbę ucieczki z laboratorium dr Frankensteina.. :)

Wchodząc do pokoju oczom ukazuje się typowe "biuro" naukowca. Początkowe zagadki super udało nam się rozwiązywać, wiele było intuicyjnych. Stanęliśmy na chwilkę przy pewnym pokrętełku, które mieliśmy wrażenie, że "nie styka". Udało się nam je uruchomić dopiero za którymś razem. Straciliśmy tam kilka ładnych minut, co lekko nas zdenerwowało.

Ale idąc dalej poznaliśmy bardzo ciekawy zabieg z podziałem graczy na tych "uwięzionych" i tych rozwiązujących zagadki. Niemniej jednak w kapsule ślad czasu się odcisnął i znalezienie pewnych rzeczy nie było takie oczywiste jakby się mogło wydawać, a szkoda, to znowu lekko popsuło zabawę.

Jedna zagadka bardzo czasochłonna, jednak ciekawa, niektóre zadania niezbyt oczywiste, no i zakończenie, które nie wiedzieliśmy, że "to już". Dla nas, grupy dwuosobowej, która miała za sobą 10 pokoi nie należał on do najłatwiejszych, jednak mimo to wiele rzeczy zrobiliśmy bez podpowiedzi.

Ogólnie pokój nie jest zły, jednak niektóre aspekty można by lepiej dopracować. Mistrz gry bardzo pomocny na każdym etapie. Ogólnie, pomimo niedociągnięć, wyszliśmy z pozytywną opinią.

Zostaliśmy uwięzieni w gabinecie słynnego dr Frankensteina, jednak nie mamy najmniejszej ochoty zostać jego królikami doświadczalnymi, dlatego bierzemy się do dzieła żeby uciec stąd. Początek gry bardzo nam się podobał. Zagadki przychodziły nam z łatwością. Dopiero pewien czuły mechanizm trochę nas przytrzymał. Ale kolejne zagadki tylko podkręcały klimat i sprawiały że chcieliśmy wiedzieć co będzie dalej. Czas leciał nam expressowo przez co udało nam się wyjść na styku ale misja została ukończona :) Bardzo fajne zagadki, utrzymane w klimacie. Wielka szkoda że pokój się zamyka, bo mimo upływu lat mógłby dać jeszcze wiele frajdy osobom które jego w nim nie były. My na szczęście zdążyliśmy i bardzo się z tego cieszymy. Kto nie był ma jeszcze ostatnią szansę ;) Na prawdę warto! Polecamy!

Pokój zrobił na nas bardzo dobre wrażenie. Miał świetne, różnorodne zagadki! Pierwsza część gry poszła nam błyskawicznie za to w następnych zaczęły się schody ;) Ale daliśmy radę uciec. Klimat z dreszczykiem bardzo nam się podobał. Świetny pokój mimo upływu lat. Szkoda że się już zamyka. Jeśli ktoś jeszcze nie był to ma ostatnią szansę ;) Polecam!

Pokój klimatyczny, dość duży, wymagający otwarcia szeroko oczu.
Zagadki nieszablonowe, ciekawe, niekiedy wkurzające :)

Ogólnie polecam, coś innego, ciekawego :)

Jak najbardziej polecam pokój, jest fajny i zagadki ma ciekawe jednak sama końcówka dziwna. Nie byłem pewny czy już wszystko zostało rozwiązane. Przy kilku jak zawsze trzeba było chwilę pomyśleć jednak udało się wyjść :)
Pokój wpasowany w klimat frankensteina, zagadki pasujące do otoczenia a szafa jak najbardziej ciekawa :)

Pierwszy pokój, który odwiedziliśmy w firmie i nie obyło się bez problemów :)
Wielki potencjał i wiele ciekawych pomysłów (nie tylko na zagadki), niestety gorzej z realizacją.

Pokój jest liniowy, a zagadki nie należą do najtrudniejszych - toporność pokoju przejawia się w postaci wielu problemów technicznych. Niektóre mechanizmy nie zadziałały od razu. Spotkaliśmy tu jedną z najbardziej frustrujących zagadek w naszej karierze. Był to sejf, do którego jasno było podane rozwiązanie (ta “zagadka” równie dobrze mogłaby zostać pominięta, ponieważ sprawiała wrażenie przede wszystkim zapychacza czasu), jednak mechanizm urządzenia jest niezwykle delikatny i nawet niewielka pomyłka przy wprowadzaniu kosztuje nas kilka minut - sam Mistrz Gry zwrócił uwagę, że większość grup ma z tym problem i proponował wpisanie rozwiązania za nas… Udało nam się po 4 próbach, jednak zajęło nam to ok. 15 min.

W pewnym momencie wystąpił tak istotny problem, że MG musiał wejść do pokoju. Osoba, która została zamknięta w komorze musiała użyć wyjścia awaryjnego, ponieważ mechanizm nie zadziałał. Straciliśmy sporo czasu, a niesmak pozostał już do końca gry.

Pokój odwiedziliśmy we dwie osoby. Biorąc pod uwagę problemy techniczne i bardzo czasochłonne zagadki manualne, polecam odwiedzić escape room w większym składzie - ostatecznie zabrakło nam czasu na rozwiązanie wszystkich zagadek.

Niestety, ale ciężko mi polecić z czystym sumieniem ten pokój ze względu na liczne usterki. A szkoda, bo bez tego pokój byłby naprawdę przyjemny.

Byliśmy w grupie pięcioosobowej. Początkowo mieliśmy zamiar odwiedzić Ducha, ale ze względu na nagłą usterkę techniczną zaproponowano nam właśnie Frankensteina - cóż, nie ma problemu, wzięliśmy pokój jako że mistrzyni gry mówiła, że jest najlepszy z dostępnych.
Sam wystrój był w porządku i wystarczająco dobrze dopełniał klimat panujący w pokoju, jednak nie sprawiał że możnaby się poczuć zupełnie jak w grze. Zagadki były angażujące, lecz miałem wrażenie że pokój jest liniowy jak dla 5 osób. Mistrzyni gry była bardzo miła, serdeczna i pomocna we wszystkich usterkach napotkanych w pokoju.
Problemy zaczynały się od tego, że byliśmy w pokoju w upalny dzień, a w pomieszczeniu temperatura nie różniła się od tej na zewnątrz, więc było odczuwalnie duszno. Odnosi się to zwłaszcza do pewnego etapu pokoju: było to bardzo odczuwalne dla osoby zamkniętej w "maszynie" w drugim pomieszczeniu, z której lał się pot, a nie mogła stamtąd wyjść - osoba była zamknięta aż do rozwiązania zagadki i otwarcia kolejnego pomieszczenia, tu dodam, że napis w ultrafiolecie był ledwo widoczny, a kartka na którą padał się odkleiła i ostatecznie mistrzyni podała nam rozwiązanie.
Niestety borykaliśmy się z problemami technicznymi, a podczas jednego mistrzyni musiała wejść na chwilę do pokoju. Miało to miejsce w zagadce z maszyną do pisania kilka klawiszy było wciśnietych i nie dało się ich "odcisnąć", co powodowało, że nie można było otworzyć szafki i przejść dalej.
Pokój koncepcyjnie dobry, jednak z usterkami, niektórymi wspomnianymi w spojlerach, co zaburzyło immersję i obiór pokoju z mojej strony, jednak reszta grupy była zadowolona.

Pokój spójny, wystrój jak najbardziej na plus. Zagadki były ciekawe chociaż zakończenie nie należało do spektakularnych. Jedynym minusem była bardzo niska temperatura w pokoju. Byliśmy wieczorem i ciepłe bluzy uratowały nas od zmarznięcia.

Odwiedziliśmy go w 3 osoby. Pokój miał świetne, różnorodne zagadki! Mistrz gry bardzo pomocny :) klimat z dreszczykiem, każdemu się spodoba!