Prison Break

Pierwsza nasza wizyta we dwójkę w ER poza granicami Trójmiasta.
Padło na Poznań. Padło na ExitRoom :) Czemu Prison Break na pierwszy ogień? Podobno to jeden z najstarszych pokojów w tym mieście, więc była to dla nas pozycja obowiązkowa.

Mega pozytywne zaskoczenie i spora odmiana po gdańskich ER.
Plusy: mistrz wprowadzający do gry, wejście w opaskach (wcześniej gdziekolwiek byliśmy w Gdańsku, wprowadzają i opowiadają historię w pokoju, gdzie już masz czas oblukać otoczenie), ciemność, klimat, motyw zaskoczenia, brak żółtych taśm (którymi oblepione są gdańskie ER, mówiących "nie dotykaj"), sposób podpowiadania, brak monitora, wystrój.

Wszystko świetnie przygotowane i dopracowane (włącznie z klimatyzatorem), naprawdę wczuliśmy się w więzienny klimat.
Wystrój rewelacja, zagadki bardzo dobrze zorganizowane (głównie kłódki).
Trzeba gdzieniegdzie mocno pokombinować, ale według nas wszystko bardzo dobrze dopracowane z najdrobniejszymi szczegółami.
Niestety, przez moje niedopatrzenie, zaklinowaliśmy się na ostatnim zadaniu, ale pozwolono nam je dokończyć, więc duży plus :)

Według nas była to rewelacyjna przygoda i odmiana po gdańskich pokojach :)
Polecamy grupom max 4 osobowym. Świetna zabawa, jak najbardziej możliwa ucieczka bez podpowiedzi.

I z więzienia można uciec. Kolejny pokój z 3 latkiem, kolejna udana ucieczka. Pokój łatwy i dobry dla początkujących. Klimat więzienia bardzo bardzo dobry ;) przy współpracy z drużyną idzie wyjść bardzo szybko. Polecamy i oceniamy wysoko ;)

Pokój przyjemny, wyszliśmy sporo przed czasem, zagadki nieoczywiste, fajne rozwiązanie z oświetleniem ;)
Trochę zabrakło mi spójności niektórych elementów, ale ogólnie pokój mocne 8/10 :)

Myślę, że ciut lepszy od Piły, bardziej odczuwalny klimat ;) również klasyczny, przyjemny pokój, warty odwiedzenia w szczególności przez grupy początkujące :) generalnie podobało nam się ;)

Pomimo, że udało nam się wyjść z pokoju bardzo szybko to uważam, że dużą rolę odegrało tu doświadczenie. Doświadczone grupy, poradzą sobie z tym pokojem bez problemu, dlatego bardziej polecałbym pokój osobą początkującym. Klimat więzienia udało się odwzorować. Zagadki logiczne, wszystko spójne i jasne. Zaskoczyła mnie jedna rzecz, którą spotkałem pierwszy raz w escape roomie i powiem szczerze wywołała uśmiech i lekkie zdziwienie. W pokoju można odnaleźć nawiązania do serialu.

Pokój utrzymany w świetnym klimacie, rewelacyjne wprowadzenie do historii oraz ciekawe i nietuzinkowe rozwiązania;) Pokój zdecydowanie wart odwiedzenia - gorąco polecam!

Pokój odwiedzony w dwie osoby . Na początku ciekawe rozwiązanie ze źródłem światła, potem już było lepiej (tzn jaśniej :) ) Poruszanie się po pomieszczeniu ograniczone, bo można czuć się troszkę... przykutym :)
Na początku myśleliśmy trochę nad jedną rzeczą, nie mogliśmy sobie poradzić, potem się okazało, że przydała się , ale później . Właśnie początek sprawił nam problemy i dość długi czas kombinowaliśmy nie wiedząc co dalej, aż przyszła podpowiedź (w ciekawy zresztą sposób) i ruszyliśmy do ucieczki dalej. Ostatnia zagadka sprawiła nam małe problemy, do tego uciekający czas nie był naszym sprzymierzeńcem, ale udało się wyjść 18 sekund (!!!) przed końcem :)
Fajny pomysł z tablicą więźniów ! ;)
Ocena byłaby wyższa, ale niestety pan z obsługi sprawiał wrażenie zmęczonego i śpiącego.

Przyjemny i szybki pokój w samym centrum miasta. Nie był zbyt wymagający ale miał swój klimat. Wart odwiedzenia zwłaszcza dla grup początkujących, te bardziej doświadczone mogą odczuwać pewien niedosyt wrażeń i wyzwań. Same zagadki logiczne i spójne.

Kto by pomyślał, że będę "zmuszona" do ucieczki z wiezienia. Klimat super, poczułam się jak prawdziwy przestępca tym bardziej, że była mała rzecz, która sprawiła że czułam się jak poszukiwana (nie mogę więcej zdradzić). Zagadki wymagające współpracy, ciekawe i niekiedy trochę trudniejsze. Udało się wyjść kilka sekund przed czasem!

Pierwszy nasz fabularny pokój. Świetny czułam się jak w moim ulubionym serialu. Zagadki ciekawe i logiczne . Interesujące podpowiedzi. Czułam się jak w wiezieniu z którego chce się wydostać. Wyszliśmy gdy zawyła syrena końca. Uciekliśmy 3:-)