Piracki Skarb

Pierwszy raz wybrałam się do escape roomu bardziej jako obserwator z grupą trzynastolatek. Moim zdaniem pokój świetny na początek. Dziewczyny musiały nieźle nagłówkować żeby rozwiązać wszystkie zagadki. Na początku był trochę chaos ale po ukierunkowaniu na odpowiednie działania skarb został odnaleziony przed czasem. Bez podpowiedzi się jednak nie obyło :-)
Polecam i dla dzieciaków, i dla rodzin - świetnie spędzona godzina.

Skoro jest mapa, to musi być skarb! Z tą myślą wyruszyliśmy po pirackie łupy i przygodę!

Jest to ukłon w stronę klasycznych escape roomów z kluczykami i kłódkami z sympatycznym, morskim klimatem. Wyzwalał w nas dziecięcą radość i bawiliśmy sie dobrze :) Pomimo iż jest to pokój dedykowany młodszym ucieczkowiczom, to nie dajcie się zwieść pozorom - parę razy trzeba było naprawdę solidnie pogłówkować, aby połączyć elementy, nawet przy całej liniowości zabawy. Myślę, że to fajna propozycja zwłaszcza dla dzieci i rodziców z pociechami :)

Obsługa bardzo sympatyczna i zaangażowana :)

Przemiła Pani prowadząca, bardzo ciekawy pokój i nieoczywiste zagadki, polecam serdecznie!

Pierwszy raz wybrałem się do pokoju zagadek w pojedynkę. Specjalnie wybrałem się do pokoju dla dzieci żeby było mi łatwiej samemu wyjść, jednak nic bardziej mylnego. Musiałem niezle główkować, żeby odnaleźć skarb i uciec z pokoju przed czasem. Nie obyło się również bez kilku podpowiedzi. Zdecydowanie nie można powiedzieć, że jest to pokój wyłącznie dla dzieci. Dorosłym też na pewno sprawi nie lada wyzwanie. Trzeba będzie pogłówkować, przeszukać dokładnie pokój. Jednak nie znajdziecie tutaj żadnej elektroniki, co uważam za duży plus, gdyż nie każdy pokój musi być wysokobudżetowy żeby był grywalny. Tutaj właścicielka wykonała wszystko sama i widać ogromne serce i wysiłek przy tworzeniu tego pokoju. Polecam :)

Byliśmy w trójkę dorosłych wraz z dwójką dzieci, dlatego szukaliśmy dobrego pokoju na start bez klimatu grozy.
Jest to raczej pokój zagadek, a nie klimatyczny escape room, natomiast zagadki są ciekawe.
Liniowość zagadek sprawia, że są dobre dla początkujących ekip które też będą się dobrze bawić, ale przede wszystkim dzieci.
Obsługa bardzo miła, dobrze się bawiliśmy.

Pokój z myślą o małych prawie pokonał dużych. Gdyby nie sama w sobie tematyka, to w życiu bym nie powiedział, że jest to pokój dla dzieci. Cała otoczka gry była dość specyficzna: pokój za kotarą, stanowcza właścicielka podśmiechująca się z nas, gdy coś źle myśleliśmy, bardziej domowo, niż firmowo. Problem pokoju jest tak, że trudność polega na zbyt mocno ukrytych kluczach i kodach. Jest to taki poziom skitrania przedmiotu, że przestaje dawać ubaw z gry, a znalezienie go (w naszym przypadku) graniczyło czasami z cudem.
Dla młodszych uczestników, którzy lubią wszędzie szperać i zaglądać na pewno lepiej przypadnie do gustu.