Orion 53 - Space Challenge

Kosmiczny pokój, czegoś mogliśmy się spodziewać, jak nie miliona guzików, kabelków i innych elektronicznych trigerów. Ten pokój siadł nam najmniej z całego miasta, ze względu na tematykę i specyfikę zagadek. Dużo z nich była w stylu "wiem co trzeba zrobić, ale ale nie chce mi się tego robić". Wizualnie mogłoby być lepiej i nie być tyle rozpraszaczy, które frustrowały obecnością. Jedna zagadka nie działała, także poziom frustracji i zakłopotana był wysoki. Oprócz tych minusów jest kilka zalet, mianowicie ciekawy sposób na ukrycie jednego z rozwiązań, czy jeden fajny mechanizm.

Zacznijmy od klimatu - świetny i, jako pierwsze wrażenie, mega wciągający. Sama aranżacja pokoju również piękna, dopracowana i widać że włożyli w to masę pracy. Niestety jednak chyba nie trafił w nasze gusta w pełni. Mimo ilości graczy 2-6 i ogromnej ilości miejsca do poruszania się , zagadki były raczej dla pojedynczej osoby, niekiedy dwóch, reszta po prostu mogła patrzeć i zmieniać się jak komuś nie wychodziło. Jednak same zagadki i elementy składowe zagadek świetnie zrobione, trzeba było się zastanowić i pokombinować żeby ruszyć do przodu, należało mieć oczy cały czas z tyłu głowy (i tu głównie przydali się inni gracze), dużo zdolności manualnych - w tym aspekcie mega plus. Ogólne skomplikowanie pokoju moim zdaniem delikatnie niższe niż te którym identyfikują pokój. Polecam odwiedzić w mniejszej ilości osób, bo naprawdę warto

Klimat w pokoju fajnie pomyślany, lecz zrobiony dość "tanio". Pokój liniowy, prowadzi uczestnika za rączkę i pokazjue wprost jak co rozwiązać, zero zagadek na logiczne myślenie czy też brak rzeczy trudnych do odnalezienia. Obsługa raczej słaba, wciskali nam jakieś deklaracje do podpisania, co do czego mam wątpliwości czy jest w 100% zgodne z prawem..., do tego mało obeznani i mało kontaktowi. To jeden z najsłabszych pokoi w jakim byliśmy, ale być może okaże się w porządku dla kogoś kto dopiero zaczyna przygodę.