Legenda Miecza

Ogólnie wrażenia z pokoju byłyby lepsze, gdyby nie to, że utknęłyśmy na 1 zagadce na jakieś 10-15min i nie dostałyśmy w tym czasie podpowiedzi. Tak jak pierwsze zagadki zrobiłysmy dość sprawnie to ta przerwa i błądzenie po pokoju nas wybiły z rytmu i zniechęciły. A szkoda, bo pokój ogólnie ma potencjał. Pod koniec była jeszcze zagadka, którą po chwili wiedziałyśmy jak rozwiązać, ale mechanizm działał słabo i trochę się z tym nameczyłyśmy. Ostatecznie wyszłyśmy 8min po czasie, co było zupełnie niepotrzebne, bo większość zagadek robiłyśmy sprawnie a to opóźnienie wynikało z braku podpowiedzi. Pokój dobry dla grup początkujących. Grupy bardziej doświadczone mogą bawić się dobrze, ale raczej nie zaskoczą się zagadkami i rozwiązaniami. W pokoju jest też dużo klódek na szyfry i kluczyki.

No cóż-spodziewałąm się czegoś ciekawszego i wlepszym stanie technicznym. Zagadki nie przemawiały do nas, a wystrój na średnim poziomie. Coś nie zadziałało-ok, pani powiedziałą nam jak przycisk nacisnąć, aby zadziałało-ale nie o to w tym chodzi. Rekomensatą za defakty był voucher na parę złotych na kolejny pokój, ale nie jesteśmy z Warszawy i z pewnością nie pokusimy się więcej o pokoje w tej firmie. Trzeba patrzeć na opinie lock.me - jeśli poniżej 9,5 nie ma co iść. Jako Wrocławianie byliśmy zawiedzeni-nasze pokoje we Wro są na znacznie wyższym poziomie pod każdym kątem. Tu czuliśmy się już nawet na korytarzu już jak w "fabryce na taśmie". Sądzę, że doświadczeni goście pokoi zagadek są grupą, która oczekuje czegoś znacznie więcej. To gra tylko dla przypadkowych odwiedzających.

Musieliśmy ochłonąć, bylismy w 2 innych pokojach tej firmy. Poprzednie były świetne i zachęceni opiniami zdecydowaliśmy się na odwiedzenie Legendy Miecza. Teoretycznie pokój łatwy, jednak u nas jedna z kluczowych zagadek nei zadziałała, popdowiedzi w ogóle nie byly skorelowane z tym co robiliśmy(na pocAtku, w trakcie i na koniec zmieniala sie obsluga). Po dłuższym czasie obsługa uruchomila zagadkę awaryjnie, jednak wiele to nie dalo i po kolejnych 10 min przyniesiono nam latarkę( bo awaryjne otwarcie pomijało np zapalenie świateł i niemożliwe było coś zobaczyć w ciemności). Ogółem niesmak pozostanie na długo, mimo że poprzednimi pokojami bylismy zachwyceni

Generalnie fajny. Zagadki nie takie proste. Dużo wymagało spostrzegawczość oraz łączenia faktów, a także zręczności. Mogę polecić z czystym sumieniem, ale nie jest jakiś nie wiadomo jaki wspaniały.

Pokój na pewno kiedyś robił wrażenie, teraz trochę trącą myszką te wszystkie kłódki, choć kilka elementów cały czas zaskakuje i bawi.
Problemem jest jednak poziom zużycia pokoju, np. niedziałająca lampa uv, bez której nie da się rozwikłać części zagadki (więc trzeba ją zbruteforce'ować).
Podsumowując: na dzisiejsze standardy 4/10. Na niegdysiejsze - 9/10. Ocena wypadkowa - 6.5/10.

Pokój jest co najwyżej średni, a nie rewelacyjny jak wskazuje na to ranking. Może kilka lat temu robił jakieś wrażenie pod kątem wystroju, ale nie obecnie.
Zagadki? To głównie kłódki. Mnóstwo kłódek, kłódka za kłódką. Niektóre elementy gry z uwagi na zużycie nie działały tak jak powinny. Podpowiedzi nie zawsze okazywały się pomocne.
Byliśmy czteroosobową ekipą i zarówno część ekipy bardziej zaawansowanej, jak i cześć początkującej ma te same odczucia - nie polecamy (w przeciwieństwie do innego pokoju w Wyjściu Awaryjnym).

Pokój fajny i klimatyczny. Poziom zagadek jest umiarkowany i nie powinien sprawić problemu spostrzegawczym graczom. Niestety podczas naszej gry [spojler] nie zostało poprawnie zamknięte i dostaliśmy się do niego już na początku oraz [spojler]. Obsługa szybko interweniowała i naprawiła problemy. Jednak w pewnym momencie okazało się, że ktoś pomylił kłódki na dwóch skrzyniach przez co zagadka stawała się nierozwiązywalna. O ile można pierwsze błędy wybaczyć to pomyłka z kłódkami nie powinna mieć miejsca, gdyby nie to ocena by wynosiła 9 lun 10.