Fascynuje Cię świat Vikingów? Doskonale trafiłeś!
Świat stoi na krawędzi zagłady… Widmo Ragnaroku nadchodzi! Masz 80 minut, by odnaleźć drogę do wolności....
[více]
2-6 lidí
80 minut
Dobrodružný
střední obtížnost
16 recenze
Polsko: 168. místo
Varšava: 21. místo
8
8/10
Zákaznický servis:
9,4/10
Interiér:
9,2/10
Obtížnost podle hráčů:
Těžké
Počet recenzí:
16
Był to nasz drugi pokój w tym miejscu, po Piratach, których oceniliśmy pozytywnie, pomimo pewnego zaskoczenia. Okazało się bowiem, że duża część zagadek pokrywała się jeden do jednego z innym Escape Roomem, który zrobiliśmy zagranicą. Udało nam się porozmawiać z właścicielem, który zapewnił nas, że wszystkie zagadki są robione przez ekipę ER albo przez osobę zewnętrzną, ale na wyłączność.
Dlaczego ma to znaczenie w tej opinii? Bo Wikingowie to nic innego jak dwie skrzynie, które można zrobić dwa razy taniej w innym miejscu w Warszawie. I o ile same zagadki są dobre, jest ich naprawdę dużo, to cena jest zdecydowanie zbyt wysoka patrząc na to, jaki produkt dostajemy.
Ocena nie byłaby jednak tak niska, gdyby nie inny aspekt - zależało nam na pokoju w języku angielski. Kilka tygodni temu właściciel zapewnił nas, że można każdy pokój zrobić po angielsku. Przed rezerwacją zadzwoniłam jeszcze do ER, żeby się upewnić, czy na pewno. Zapewniono mnie, że nie ma żadnego problemu, nie ma żadnej zagadki opartej na tekście, wszystko się da zrobić bez znajomości polskiego. Jakie było nasze zaskoczenie, gdy jedna z zagadek była 8-10 linijkową zagadką, oczywiście tylko w języku polskim. Game Master chyba usłyszał moje narzekanie na to, gdyż po chwili magicznie przez drzwi wpadła tabliczka z tym samym tekstem po angielsku. Skoro wersja angielska jest dostępna, dlaczego jej nie włożyć do pokoju od razu? Nie mówiąc o tym, że Game Master nawet się nie pofatygował, żeby wskazówki wrzucić w Google Translate, żeby wszyscy gracze mogli je zrozumieć, wszystkie podpowiedzi były pisane po polsku.
Nie oczekuję, żeby pokój był w języku angielskim. Niektóre nie są i te po prostu omijamy, bo chcemy się dobrze bawić, i chcemy, żeby każdy bawił się tak samo dobrze. Ale absolutnie nie szanuję i nie będę wspierać biznesu, który idzie po linii najmniejszego oporu. Kogoś, kto płaci za gotowe zagadki, zamiast samemu je zrobić twierdząc, a jednocześnie twierdzi, że są jego autorskim pomysłem. Kogoś, kto powie, co tylko klient chce usłyszeć, byle tylko wyciągnąć od niego pieniądze. Ja więcej złotówek u Was nie wydam i będę każdemu odradzać. Nie ze względu na pokoje. Ze względu na podejście do biznesu i brak szacunku do klienta.