Przeklęta wyspa

Pokój przygotowany z dużą starannością i chęcią zaskoczenia odwiedzających, niestety wiele zagadek bardziej irytuje niż zadowala

Bardzo fajny pokój, super mistrz gry, ciekawe zagadki, mało spotykane. Poprosiliśmy o utrudnienie i zdecydowanie polecam to dla grup bardziej zaawansowanych ☺️

Polecam w 100%. Genialny klimat i świetna zabawa. Jest trochę inny od pozostałych :)

Dobrze, że nie napisałam tej opinii po wyjściu z pokoju. Wtedy z jakiegoś powodu średnio mi się podobało, mimo że moi towarzysze byli zachwyceni. Dlaczego? Nie wiem, może miałam zły dzień. Ale z perspektywy czasu i ilości odwiedzonych pokoi, widzę że to był naprawdę dobry Escepe Room. Klimat z dreszczykiem, tajne przejścia, fajny głos narratora. Troszkę za dużo matematyki i zakaz wędkowania ;p Podkręciłabym jeszcze lekko dekoracje, choć zdaję sobie sprawę, że trudno jest zrobić wyspę w pokoju. Ps. piach daje super atmosferę.

Nie wiem, czy zawsze tak jest, czy akurat trafiliśmy na taki dzień, ale tego dnia Mistrz Gry był wyjątkowo gadatliwy i dobre pół godziny przegadaliśmy z nim jeszcze przed wejściem do pokoju.
Ale potem było już o niebo lepiej :) Na początku pokój niepozorny - jakoś ciasno, półmrok, piasek pod stopami (na to się nie przygotowałam i przez resztę wieczoru co chwila skądś ten piasek wysypywałam :D )
Ale potem okazuje się, że przestrzeń jest świetnie zaaranżowana, zagadki są nieszablonowe, mechaniki zaskakujące. Byliśmy w piątkę ale czuję, że to już jest totalny max na ten pokój, a w czwórke byłoby nawet fajniej i każdy miałby coś do roboty.
Pomimo większej ilości osób, część zagadek przychodziła nam z trudem :D to właśnie dzięki nieszablonowości rozwiązań. Bardzo na plus!
Im dalej w las, tym klimat robi się lepszy, ciekawszy.
Do tej pory uważam to za najlepszy pokój w jakim byłam (no dobra, byłam tylko w pięciu, ale wciąż!)

Bardzo doceniam serce włożone w pokój, widać, że twórcy/twórca mieli/miał totalną zajawkę, którą się czuje patrząc na każdy szczegół pokoju i każdy rekwizyt

Jeden z najlepszych w warszawie - zarówno pod względem klimatu jak i zagadek. Czekamy na kolejną część.

To był pierwszy pokój z naszego wypadu do Warszawy - jedyny zrobiony w niedzielę.
Paweł, który wprowadzał i był Mistrzem Gry zrobił to niesamowicie! Dzięki temu pokojowi przeżyłem niesamowitą przygodę. Zagadki wymagały od nas wysiłku umysłowego - zwłaszcza jedna! Po wyjściu z pokoju przez ponad godzinę wymienialiśmy się wrażeniami :-)
Polecam! Top 3 Warszawy!

"Przeklętą wyspę" przepełnia atmosfera wakacyjnej sielanki. Piasek, słoneczko, woda, palmy, znajomi, rozwiązywanie zagadek. Czego chcieć więcej? Całości wrażenia dopełnia uroczy ogródek, w którym po grze można sobie uciąć fascynującą pogawędkę z mistrzem gry.

Warta uwagi jest możliwość dostosowania trudności i straszności pokoju do grupy, co czyni go bardzo przystępnym. My wybraliśmy oczywiście wersję z większą liczbą zagadek i wrażeń :D

Podobała mi się gradacja napięcia i towarzyszące temu zmiany w oświetleniu i muzyce. Nie zabrakło elementów zaskoczenia. Fabuła miała sens. Zagadki okazały się różnorodne i w większości nietrudne (mimo wysokiego poziomu trudności), a pokój był znacznie mniej horrorowy niż się nastawiłam – właściwie były tylko drobne elementy straszące pomiędzy rozwiązywaniem zagadek. Przeszliśmy go w 33 minutki.

Escape zajmuje zasłużone miejsce w czołówce Warszawy. Jest przemyślany, dopieszczony i zrobiony przez osoby, które same chodzą po ER-ach.

Dziennik pokładowy. Dryfując na morzu na pozostałościach zniszczonego statku, wreszcie udało nam się dopłynąć do niewielkiego skrawka lądu. Uradowani, że wreszcie możemy czuć grunt pod nogami rozpoczęliśmy eksplorację wyspy. Przedzierając się przez zarośla tutejszej roślinności, zobaczyliśmy elementy sprzętu, które nie pochodziły z naszego statku. Ktoś tu trafił przed nami. Wkrótce potem zaczęły dziać się dziwne rzeczy...

Wystrój pokoju z całą odpowiedzialnością możemy zaliczyć do ogólnokrajowej czołówki. Wyspa wygląda bardzo autentycznie, a wiele elementów wystroju wręcz zachwyca pięknym wykonaniem. Twórcy zadbali o dostarczenie graczom wielu emocji poprzez efekty dźwiękowe i świetlne, które doskonale budują klimat,a w odpowiednim momencie nadają grze należytej dynamiki. Niespodzianek jakie na nas czekają podczas rozwiązywania tajemnic wyspy jest naprawdę bez liku, a im dalej tym lepiej.

Zagadki doskonale dostosowano do tematyki pokoju, a przy tym zachowano odpowiednią równowagę pomiędzy rozwiązaniami elektronicznymi jak i analogowymi. Zadań jest sporo, a przebieg gry nie bardzo liniowy, dzięki czemu każdy ma co robić.

Obsługa pokazała się z bardzo dobrej strony tak formalnej, jak i prywatnej.

"Przeklęta Wyspa", to zdecydowanie pokój z ogólnopolskiej czołówki, który "wskakuje" do naszego prywatnego Top 5. Tutaj wszystkie elementy zostały przygotowane na najwyższym poziomie. Polecamy z czystym sumieniem każdemu, kto ma ochotę na świetną zabawę i przygodę.

Ścisła topka ER.
Wystrój jest skrajnie dobrze dopracowany. Zaczęliśmy od zdjęcia butów i rozpoczęliśmy plażowanie.
Zagadki logiczne i bardzo satysfakcjonujące. Trzeba było wykorzystać wszystkie zmysły nawet takie, których nie używaliśmy w innych ER. Mimo wszystko w 5 średnio doświadczonych osób wyszliśmy w 30 min, więc nie jest to bardzo trudny pokój.
Opcja z dodatkowym horrorem jest mega fajna, chociaż przez obecność żony w zaawansowanej ciąży obsługa słusznie nie chciała iść z horrorem na całość.