TAJEMNICA EREBOSA
W odległym, zapomnianym zakątku lasu, gdzie mrok splata się z szeptami przeszłości, stoi stara, samotna chata.
To właśnie tutaj schronił...
[více]
2-5 lidí
120 minut
Thriller
střední obtížnost
4 recenze
Polsko: 265. místo
Lodž: 8. místo
7
.5
7,5/10
Zákaznický servis:
7,1/10
Interiér:
8,4/10
Obtížnost podle hráčů:
Těžké
Počet recenzí:
4
Nowa rozgrywka od Forest Escape to chyba najlepsza propozycja z całego ich repertuaru. Ogromny obszar gry, ciekawie zagospodarowana przestrzeń. Mroczny klimat, który na pewno lepiej byłby oddany wieczorną porą, my niestety graliśmy po południu. Wystrój poszczególnych etapów wpasowany w fabułę, która rozwijała się z minuty na minutę. Mały element zaskoczenia w pewnym momencie, że "jak to, to jeszcze nie koniec". Dekoracje i odgłosy, które nam towarzyszą cały czas potęgują uczucie niepewności. My dodatkowo mieliśmy mały element zaskoczenia związany z naturą (złamało się drzewo obok miejsca w którym właśnie graliśmy;))Zagadki zarówno elektroniczne jak i kłódki. Logiczne, chodź nad niektórymi trzeba było spędzić dłuższą chwilę, dosyć rozbudowane. Wszystko wpasowane w historię i tworzące fajną całość. Szukanie w ciemności to tutaj bardzo przydatna umiejętność. Małe zastrzeżenie jedynie do mistrza gry kiedy mówił do nas i jego głos nakładał się z fabułą i ciężko było wyłapać pewne rzeczy. Poza tym nie można mieć do niego żadnych zastrzeżeń przeprowadził naszą rozgrywkę bez zakłóceń.
ER Rytuał jest pierwszym moim tego typu doświadczeniem outdoorowym ale nie jest to spoilerem, że Rytuał odbywa się tylko na zewnątrz ale też i wewnątrz co jak się okazuje m to swoje zalety jak i wady. Niewątpliwie zaletą jest samo miejsce, tętniący życiem las ma swój niepowtarzalny klimat, który jest nie do podrobienia. Wadą a może cechą jest fakt, że klimat jest różny od doby i aktualnej pogody. My swoją przygodę zaczęliśmy o godzinie 15 i jestem pewny, że grając wieczorną porą klimat jest o 2 poziomy wyżej więc jeżeli lubisz podczas gry czuć dodatkowe napięcie w postaci leśnej ciemności to zdecydowanie polecam i sam żałuję że nie mogłem o takiej porze zagrać. Natomiast zdecydowanie wadą grania w dzień jest to że przez system okien czasowych (między jedną a kolejną grupą) w grze widzimy innych graczy, którzy naszą grę zakończyli (plus słyszymy) albo grają w inny scenariusz więc wywala to z immersji.
Wracając do samej gry, a konkretnie wystroju - jest bardzo dobrze, bardzo realistycznie co ma u mnie duży plus, widać też w pewnych miejscach dużo włożonej pracy. Udźwiękowienie - w pewnych miejscach super a momentami niezrozumiałe przez jakość (cicho i za dużo buczenia) Zagadkowo - początkowe miały na siebie pomysł i były dość nieszablonowe (choć miałem wątpliwości co do działania pewnych mechanizmów) natomiast im dalej w grze tym wiekszy powrót do bardzo klasycznych zagadek i dużej ilości znajdźek oraz kłódek. A jak przy kłódkach jesteśmy to jedna kłódka nam nie zadziałała przez którą straciliśmy dużo czasu bo zaczęliśmy kombinować z zagadką i wchodzić na kolejne poziomy warstw - kompletnie niepotrzebnie. Na szczęście można było dany element „zbruteforsować” i przejść grę dalej. Tutaj mam największy zarzut - do obsługi. GMa feedback na fakt że kłódka nie działała nie za bardzo interesowała odpowiadając nam bardzo randomowo na ten problem. Widać też, że za bardzo nie miał ochoty bądź czasu na porozmawianie o odbytej grze ale to mogło wynikać z faktu, że po prostu kolejna grupa już grała tą samą grę a trzeba było jeszcze ogarnąć grę po nas. Gdyby kłódka zadziałała to byśmy wyszli szybciej i może by się udało na spokojnie porozmawiać ;) No i pozostaje cena - 480zł za grę w 4os składzie: nie lubię używać tego argumentu ale wiele pokoi tańszych robi to lepiej. Pomimo pochwalenia ER pod pewnymi względami cenę uważam za zdecydowanie za wysoką. Tym bardziej że jeżeli cena jest wysoka to na litość boską nauczcie się dawać rabaty jeżeli coś nie działa. Rytuał jest dobrym ERem z potencjałem na bardzo dobry ale moje doświadczenie zostało trochę zepsute przez w/w sytuację.
Odczucia po grze bardzo średnie.
Na samym początku zapowiadało się na bardzo ciekawą rozgrywkę, jednak z każdą kolejną zagadką, coraz mniej się chciało i wyczekiwało się końca. Fabuła ciekawa, wizualnie fajnie, niestety zagadki męczące i do tego niedziałająca kłódka, przez co utknęliśmy w martwym punkcie, czego niestety GM nie wyłapał. Duży minus za to, że w trakcie gry było słychać, a nawet widać inną grupę. Szkoda również, że nie ma możliwości cofnięcia się po grze do zagadek i wyjaśnienia mechanizmów, bo kolejna grupa już gra ten sam scenariusz. Duży plus za wprowadzenie do gry. Pasujące do scenariusza.
A więc, nowy pokój (czy też raczej obszar) w pabianickim Forest Escape. I mój pierwszy wypad tam.
Wrażenia bardzo pozytywne!
Już od samego początku poczuliśmy ten niepokojący klimat i potrafiliśmy się wczuć w historię. Dekoracje czy dźwięki tylko potęgują i od razu wiadomo gdzie trafiliśmy. No i światło... Większość się rozgrywa w nieoświetlonych pomieszczeniach, a za światło służą nam lampiony. Aż szkoda, że nie było aktora. Sobie w pewnym momencie zażartowaliśmy, że ktoś po nas przyjdzie i zabierze na ofiarę 😅
Ogromny plus - bardzo mało kłódek. Wiele zagadek jest na logikę, spostrzegawczość czy "chłopski rozum". Kolejny plus - nasz Mistrz Gry. Nie dawał nam nachalnie wskazówek, dopiero gdy ewidentnie widział, że sobie nie radziliśmy (ponownie, ekipa złożona z amatorów ER).
A jeżeli ktoś się niepokoi, że pokój ten może wpłynąć na duszę czy się negatywnie odbić na mentalu (jak to zapytała moja mama) - to spokojnie. Raczej nic się Wam nie powinno stać (poza szybszym biciem serca, jak w moim przypadku)