Pogrzeb Arystokraty

Chciałabym zacząć od deklaracji, że w tej firmie znajduje się jedna z najbardziej klimatycznych poczekalni, jakie widziałam... i słyszałam! :D Chociażby dla niej warto już odwiedzić to miejsce.

Skoro już poczekalnia jest tak dopracowana, to oczywiście pokoje też. "Pogrzeb Arystokraty" ma nieco inną atmosferę, niż sobie wyobrażałam wcześniej, ale konsekwentnie oddaną przez większość gry. Mimo że pokój jest przepakowany elektroniką, to nigdzie nie znajdziemy wystającego kabelka :) W środku znajdziemy za to bardzo ładnie wykonane rekwizyty, drewniane dekoracje, szczególnie – jak można się domyślać – trumny.

Zagadki są różnej trudności i typu – od bardzo łatwych do naprawdę trudnych. Większość z nich fajnie współgra z tworzonym klimatem. Niestety jedna zagadka kooperacyjna zaburzyła nasze flow. Uważam, że jest nieintuicyjna. Wiele grup rozwiąże ją pewnie dobrze od razu i nawet nie zwróci uwagi na ten jeden kluczowy niuans wymagany do jej rozwiązania, a inne grupy spędzą nad nią wiele minut, nie wiedząc, co robią źle (jak my :P ). Dodatkowo ta sama zagadka nie pasuje mi zupełnie do klimatu, zbyt po niej widać jej "elektroniczność", "współczesność" i "bycie zagadką".

Obsługa jest bardzo sympatyczna, ale troszeczkę mi zaspoilowała jeden element pokoju – jednak rozumiem, że to wymóg bezpieczeństwa i trudno by to pewnie było zrobić inaczej.

W dni pozaweekendowe – po wcześniejszym umówieniu się z obsługą – istnieje opcja fabularnego połączenia ze sobą wszystkich trzech pokojów z trylogii. Myślę, że to super sprawa! :) Chociaż nie graliśmy w ten sposób, to mistrzyni gry po wyjściu z "Krypty" (w której graliśmy tego samego dnia, co w "Pogrzebie") opowiedziała, jak to wygląda i myślę, że BARDZO warto spróbować tej opcji :)

Nie było łatwo, ale udało nam się uciec z mrocznego Underworld'u. Ale to nie koniec naszej przygody, teraz czeka nas kolejne wyzwanie - musimy dostać się na pogrzeb, odkryć nieodkrytą dotąd tajemnicę i udowodnić swoją niewinność.

Scenariusz gry oraz aranżacja powierzchni zaskakuje. Klimat jest zachowany, fabuła przewija się przez całą zabawę. Fajnie, że wszystkie trzy pokoje są ze sobą połączone i fabuła kończąca się w jednym roomie, rozpoczyna się w następnym.

Zagadki logiczne, spójne i łatwe, co sprawia, że wszystko idzie płynnie i sprawnie. Niektóre są bardzo kreatywne i mają nietypowe rozwiązania. Szczególnie jedno zadanie potrafi sprawić, że na chwilę aż stracimy grunt pod nogami... ;)

Oprócz logicznego myślenia, współpracy i spostrzegawczości przyda się dokładność.

Obsługa bardzo sympatyczna, rozmowna i profesjonalna.

Po prostu to jeden z pokoi, które trzeba odwiedzić. Piekny wystrój. Ciekawe zagadki. Udało się nam wyjść bez podpowiedzi w 55 minut. Dla jednej z atrakcji koniecznie trzeba tam pójść. Dla jednej z osób wrażenia są niezapomniane do końca życia. Polecamy

Kolejny pokój, jak wszystkie w tym miejscu, na bardzo wysokim poziomie. Cały wystrój oraz klimat świetnie dopasowany do tematu i historii związanej z pokojem. Dużo mniej mroczny niż pierwsza część trylogii (Underworld), dobry pokój dla początkujących, dość liniowy, ale nie całkowicie. Zagadki bardzo różnorodne wymagające kooperacji, zręczności i pomysłowości. No i jak zawsze są te elementy, które bardzo miło zaskakują w czasie pokonywania przeciwności. My bawiliśmy się jak zawsze świetnie i na koniec zostaliśmy bardzo mile zaskoczeni przez obsługę ze względu na dobry czas, który uzyskaliśmy. Jak zawsze gorąco polecam pokój od Brain Code, oby jak najwięcej takich :)

Pokój bardzo ciekawy. Dużo różnorodnych zagadek i zaskakujących zadań. Bardzo pozytywnie go wspominam. Bawiliśmy się świetnie. Bardzo przestronny także sprawdzi się również dla osób z klaustrofobią. Jednak zabierzcie ze sobą osobę, przynajmniej jedną która klaustrofobii nie ma gdyż czeka ją bojowe zadanie??

Bardzo klimatyczny, kilka naprawdę przemyślanych i niespotykanych zagadek z dreszczykiem.

Pokój zaskakujący. Grało się przyjemnie. Polecam koniecznie :-)

BrainCode ma opcję "zaliczenia" trzech swoich pokoi w formacie trylogii czyli jeden podrugim bez wychodzenia i taką opcję wybraliśmy. Pogrzeb to środek przygody i naszym zdaniem najmniej wyrównana część. Wystrój pokoju jest bardzo przyjemny, stonowany i dopracowany. Wykorzystanie przestrzeni level master. Do tego spójna fabuła i elementy zaskoczeń w stylu - a to o to chodziło we wprowadzeniu. Zagadki zróżnicowane i logiczne, ponownie wymagające współpracy. Niestety tu spory minus za zagadkę zręcznościową, która nie tylko angażuje na dłuższy czas, ale poprzez złą komunikację z użytkownikami pozostawia wątpliwości co do prawidłowego i skutecznego rozwiązania i dodatkowo wydaje się zupełnie nieklimatyczna. Zgodnie stwierdziliśmy, że w naszym przypadku właśnie ta zagadka zepsuła świetne wrażenie codocałej Trylogii. Obsługa nadal spoko (pozwoliła na krótką przerwę na siusiu, która pomogła w jednej z zagadek). Co do oceny całej Trylogii - przeczytacie ją w recenzji Krypty, sam Pogrzeb miał wzloty (pozycja bezpieczna) i upadki (niedosłownie - zręcznościowa) i spodobał się nam średnio. Gdybyśmy na nim kończyli ocena byłaby gorsza, ale fajne połączenie z Kryptą ją podniosło.

Nie ma co się rozpisywać... Po prostu pokój obowiązkowy dla każdego fana Escape Roomów. Świetny wystrój, klimat i niezapomniane przeżycia, zwłaszcza dla jednej z osób biorących udział w rozgrywce. Obsługa bez zastrzeżeń. Polecam!

Super pokój, dość liniowy. Udało nam sie wyjść po 50 minutach, a dla części ekipy był to pierwszy raz. Przeżycia bezcenne :) byliśmy zawiedzeni, gdy po otwarciu drzwi okazało się że to koniec i nie ma kolejnego pokoju, bo mega się wciągneliśmy