Wakacje u dziadków na wsi, to bez wątpienia najlepsze wspomnienia z waszego dzieciństwa. Jednak mimo wszystko zapadł wam w pamięci jeden szczegół, który do d...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Вигаданий
досвідчений
305 відгуків
Польща: n-те місце
Познань: n-те місце
8
.9
8,9/10
Обслуговування клієнтів:
9,9/10
Інтер'єр:
9,8/10
Складність на думку гравців:
Дуже важко
Кількість відгуків:
305
Odkryć tajemnicę dziadka chciałam już od dawna, w końcu gdy ja zaczęłam mocniej interesować się ERami, ten pokój był w polskiej czołówce. Wiedziałam, że minęło już dobre parę lat, ale podświadomie pokładałam w nim spore nadzieje. Przechodząc do konkretów, pokój jest OK, ale niestety tylko tyle mogę o nim powiedzieć. Klimat starej szopy dziadka jest zachowany, lecz nie jest zbyt urzekający. Zagadki po głębszym przemyśleniu są w porządku, lecz dużo z nich wymaga sprawności manualnej. Niektóre są w pokoju bez żadnego większego uzasadnienia, tak jakby ktoś na siłę chciał pokój utrudnić. Najciekawszym aspektem jest fabuła pokoju i poznanie sekretu dziadka. Nie wpadlibyśmy na to, więc było to miłym zaskoczeniem. Sposób podpowiedzi jest również inny niż wszystkie, co jest dodatkowym plusem. Poziom trudności określiłabym jako trudny, ale w naszym odczuciu nie kreuje go trudność samych zagadek, a raczej ich ilość i manualność. Obsługa okej, wykonała swoje zadania bez zarzutu. Podsumowując, był to ostatni pokój podczas naszej wycieczki po Poznaniu, a niestety okazał się najsłabszym z odwiedzonych. Mimo to bawiliśmy się okej i chcieliśmy czerpać z niego pozytywy. Naszym zdaniem potencjał końca rozgrywki jest niewykorzystany i aż chciałoby się, aby przygoda w danym miejscu się jeszcze nie kończyła. Pokój na pewno znajduje także swoich wielbicieli, więc mimo naszych odczuć, polecamy każdemu spróbować odkryć sekret dziadka.
Jedno wielkie rozczarowanie - w szopie nie ma bimbru, więc nie będzie chlania 🤪
Pokój świetny, było nam ciężko zacząć, ale poźniej już szybko popłynęliśmy. Zagadki są ciekawe, a scenografia bardzo realistyczna. Jeśli chcecie poznać sekret dziadka i macie większe doświadczenie to lećcie do szopy! 😊
Szopa dziadka wyposażona jak nie jeden dobry warsztat. Jest co robić. Ciężko było zacząć ale wyszliśmy dumni (bez podpowiedzi) po godzinie zabawy 😎 PS Niestety sekretem dziadka nie było pędzenie bimbru. 🤪🤪🤪 polecamy grupom które już maja jakieś doświadczenie.
Bardzo dobry pokój. Zagadki zróżnicowane, często opierające się na kłódkach, ale nie przytłaczające nimi. Bardzo ładne dekoracje, pasujące do tematyki pokoju oraz budujące klimat. Niestety dwa rozwiązania są dla nas bardzo nie logiczne. Jedna zagadka wymaga, żeby wykonywać ją w dwie maksymalnie trzy osoby, przez co reszta drużyny nie do końca ma co robić w tak zwanym międzyczasie. Jest to też bardzo trudne do wykonania w kwestii manualnej. W mojej opinii oczywiście zagadki czysto manualne tą bardzo ważne w dobrze skonstruowanym escape roomie, ale tak żeby to nie sprawiało fizycznych trudności. Na drugim biegunie natomiast jest inna zagadka w której to w jednym czasie trzeba wykonać 5 razy tą samą czynność. Pokój jest przeznaczony dla grup od DWÓCH osób! Ja osobiście nie wiem jak dwie osoby miałyby to zrobić bez problemów. Drużyna Jana i Jędrzeja uznała, że jest to niemożliwe, żeby zagadka została tak skonstruowana.Pierwsze pomieszczenie oceniam na bardzo, bardzo duży plus. Bardzo dużą liczbę rozwiązań nigdy w życiu nie widziałem, a są to tak niesamowicie kreatywne i pomysłowe zagadki, że aż opada kopara. Drugi pokój niestety zupełnie inaczej, zagadki przewidywalne, mało angażujące a momentami dość denerwujące. Tematyka dosyć zaskakująca, ale w bardzo fajny sposób poprowadzona. System podpowiedzi zaprezentowany przez mistrzynię gry był przesłodki oraz bardzo kreatywny. Nigdy nie spotkałem się z aż tak kreatywną formą przekazywania podpowiedzi grupie. Pani game masterka bardzo miła i pomocna.
Od dawna słyszeliśmy że w starej szopie Dziadek skrywa pewną tajemnicę. Tajemnicę, która nie będzie łatwa do odkrycia, a nawet krążyły słuchy że jest ona najtrudniejsza do rozwiązania w całym Poznaniu. I faktycznie, to co Dziadek ukrywał całkowicie nas zaskoczyło, w życiu byśmy nie wpadli na to. Jednak czy rzeczywiście było to aż takie skomplikowane? Jedna zagadka na początku zatrzymała nas na chwile i musieliśmy wziąć podpowiedź (swoją drogą, podpowiedzi przychodzą w interesujący sposób), jednak gdy już złapaliśmy flow pokoju, to ostatecznie przemknęliśmy jak burza, wychodząc 20 minut przed czasem.
Znajdziemy tutaj zagadki mechaniczne, sporo logicznych, może ze dwie kłódeczki i trochę elektroniki. Fajny balans. Mając odwiedzonych ponad 20 pokoi żadna zagadka nas nie zaskoczyła, nawet jedna była identyczna jak w pokoju, który odwiedziliśmy kilka dni wcześniej.
Sekret Dziadka jest bardzo mocno nieliniowy. Wystrój i rekwizyty fajnie oddają starą szopę z narzędziami. Zakończenie nas jednak trochę zawiodło, zmarnowany potencjał. W ostatnim pokoju nie było nawet ani jednej zagadki, po prostu sama sceneria i drzwi wyjściowe. Całkowicie zmarnowana przestrzeń. Po wyjściu od Dziadka czujemy dość mocny niedosyt. Wychodząc, jednogłośnie stwierdziliśmy „I to już? To tyle?” Cztery osoby to chyba jednak za dużo, czasem ktoś się nudził. Bawiliśmy się dobrze, ale pokój i zagadki raczej nie zapadły nam mocno w pamięci.
Skubaniutki sekret ma, ale fakt faktem ukrył go naprawdę dobrze. Dlatego pokój zdecydowanie można polecać grupom doświadczonym i spragnionym umysłowych wyzwań. Pogłówkować warto, bo tajemnica jest zaskakująca i warta odkrycia ;) Wszystko działało bez problemu, a gdy wybitnie nie potrafiliśmy w którymś momencie połączyć kropek, podpowiedzi braliśmy z przyjemnością. Dekoracje są spójne, liczne i faktycznie można poczuć się jak w odwiedzinach w szopie dziadka, choć może to też nieco rozpraszać uwagę.
To nasz drugi po Krasnoludach pokój tej firmy i po raz kolejny byliśmy bardzo zadowoleni z sympatycznej obsługi i możliwości wymiany doświadczeń z Mistrzem Gry.
Wchodząc do pokoju, mialam przed oczyma obraz z dzieciństwa wiejskich wakacji, który przywołał na myśl wspomnienia, a także uśmiech na twarzy jako wyniki pewnej nostalgii. Pokój wykonany fantastycznie. Każda jego część do siebie idealnie pasuje, tworząc spójnie jedną całość. Bardzo dużo elementów dekoracyjnych, które ogląda się również z zacięciem. Zagadki były wymagające, przez co faktycznie trzeba było dać z siebie 100 %. Ich stopień trudności jest pojęciem względnym, jednak warto być gotowym na główkowanie, kombinowanie i chwilowe "zawieszenie się" przy nich. Również spotykamy miks rodzajów zagadek (kłódki i elektronika). Kolejny raz spotkałyśmy się z bardzo ciekawym system podpowiedzi w tej firmie. Mistrzyni Grt kompetenta, pomocna. Zdecydowanie warto odwiedzić ten pokój, aby samemu odkryć, czym ten dziadek faktycznie się zajmował. Kto by się spodziewał! ;)
Pokój stworzony z pomysłem.
Zaskakuje mnogość nowoczesnych rozwiązań.
Klimat starej szopy oddany genialnie, wraz z całą otoczką.
Zagadki przemyślane, logiczne i pasujące do przyjętej konwencji.
Wraz z postępem zabawy, sekret zaczyna wychodzić na jaw i jest zaskakujący.
Polecam odwiedzić, a sam wrócę z drużyną do kolejnych pokoi w tej firmie!
Niebanalny, wciągający i zaskakujący! Żadna osoba z naszej grupy nie spodziewała się tego, co ukrywa dziadek :) Fajne, nie spotkane przez nas wcześniej zagadki, zwiększony poziom trudności z uwagi na nieliniowość pokoju i ogromna satysfakcja z odkrycia zagadki! Serdecznie polecam! Nie pierwszy i na 100% nie ostatni z pokoi Escapelandii który odwiedziłam. Polecam gorąco, było świetnie!