Złoto nazistów

Pokój był ciekawy - niezły klimat, zagadki fajne.. ale zupełnie nie połączone ze sobą. Historii w zasadzie żadnej tam nie było. A szkoda, bo potencjał był duży.

Za to wprowadzenie od Roberta - sztos! Chyba najlepszy element "pokoju" :)

Wprowadzenie pana Roberta- mistrzostwo! Trochę śmiechu, trochę grozy- na prawdę niezły wariat. Zagadki niebanalne, pokój oddaje klimat. Z pewnością wrócimy żeby przejść wszystkie pokoje! :)

Po genialnym Powstaniu Warszawskim i bardzo dobrej Zbrodni na płótnie (chociaż i one nie ustrzegły się drobnych błędów typu niepoprawnie działające mechanizmy zagadek, lecz w perspektywie całokształtu nie psuło to oceny) mieliśmy nadzieje na kolejna godzinę dobrej zabawy w Black Cat. Niestety tym razem pokój okazał się kompletna klapą. Zaczynajac jednak od początku - przed wejściem do pokoju musieliśmy czekać kilkadziesiąt minut po wyznaczonym czasie wizyty. Gdy dostaliśmy informacje że możemy już wchodzić dostaliśmy wprowadzenie, po którym okazało się ze jednak wchodzić nie możemy, ponieważ ktoś zapomniał posprzątać pokoj po poprzedniej grupie i obsługa musiała na łapu capu układać dla nas pokoj (co jak sie okaze później średnio się udało). Znowu kilkanaście (przynajmniej) minut czekania, po którym już ledwo pamiętaliśmy wprowadzenie. Klimat siada od samego początku. Fabuła pokoju według mnie nie istnieje. We wspomnianym wcześniej Powstaniu Warszawskim mieliśmy wrażenie uczestnictwa w przygodzie, natomiast w tym pokoju dostaliśmy po prostu zbiór losowych zagadek o tematyce wojennej. W mojej opinii powinno to bardziej wyglądać jak faktyczne łamanie zabezpieczeń, odkrywanie tajemnic hitlerowskiego bunkra, a takiego wrażenia napewno nie sprawia. Dodatkowo przez całą grę wydawało mi się, ze pokój sam nie wie w jakich czasach się dzieje. Niektóre zagadki sugerują ze wojna toczy sie właśnie teraz, mimo, ze fabuła opiera się na tym, iż przeszukujemy bunkier długo długo po wojnie. Niektóre ciągi zagadek nie są w żaden sposób zabezpieczone przed rozwiązaniem ich „od środka” a nawet od praktycznie samego końca. My zrobiliśmy tak dwukrotnie przez co straciliśmy myśle, ze około 1/3 pokoju (skończyliśmy w pół godziny). Dodatkowo w jednym z takich przypadków przedwczesnego rozwiązania sami zostaliśmy na to naprowadzeni przez to, ze na stole leżała jasna podpowiedz gdzie szukać danego elementu (myśle, ze spowodowane zostało to układaniem w pośpiechu pokoju przez nieodpowiednią organizację). Zagadki są strasznie chaotyczne, na początku ciężko się odnaleźć, szczególnie ze w pokoju znajduje się tez wiele rozpraszaczy, również w samych przedmiotach biorących bezpośredni udział w zagadkach, przez co ciężko jest czasem ogarnac co bierze udział w zabawie a co nie. Po ukończeniu pokoju, gdy wyszliśmy zawiedzeni, chłopak z obsługi zaczął nam proponować jakieś przedpłacone vouchery, gdzie jesli już, to wydaje mi się powinien zaproponować jakąś zniżkę na któryś z kolejnych pokoi. Według mnie pokój jest kompletnie bez pomysłu na siebie i na swoją fabułę. Nawet gdyby organizacyjnie wszystko było top to role play tutaj nie istnieje. A szkoda bo miałem black cat za wyznacznik jakości w Warszawie a doświadczyłem najgorszego pokoju jak na razie w stolicy. Liczę na odbudowanie zaufania i widzimy się na Domu mordercy, a Złoto nazistow albo do generalnej modernizacji albo do zaorania a machanizmy zagadek do wykorzystania w pokojach które mają sens.

Był to nasz drugi pokój tego samego dnia, pierwszy to PW którego recenzje już napisałem i większość informacji na temat obsługi jest tam. Pokój bardzo fajny, starannie zrobiony z tego co zrozumiałem swoje lata ma a i tak wygląda bardzo dobrze (mam porównanie z jednym z nowszych pokoi który był totalnym blamażem i na pewno nie zasługuje na tak dobre opinie w Krakowie). Zagadki są ciekawe i fajnie wprowadzające w klimat tego pokoju, z czystym sumieniem można go polecić. Jeszcze Raz wspomnę o obsłudze Robert 💰 a dla Iny 1/2 💰.
Jako że nie ma połówek to dam 10 ale ocenił bym go na 9.5 z poziomem średnio zaawansowanym ale to może dla tego że zagadki są dość łatwe a my na siłę szukaliśmy trudnych rozwiązań 🤦‍♂️. Tematyka II WŚ bardzo nam leży i to są na pewno nasze klimaty 😁.

Szybkie wprowadzenie w poczekalni i zaczynamy.
Byliśmy już w kilku pokojach o podobnej tematyce, jednak ten wyróżnia się wystrojem i obecnymi rekwizytami. Zagadki doskonale łączą się z fabułą pokoju, gra przebiega płynnie, wszystko bardzo realistyczne.

Obsługa doskonale odnajduje się w swojej roli. Byłaby 10, ale następnego dnia byliśmy w Powstaniu Warszawskim i to jednak dla takich pokoi powinna zostać zarezerwowana taka ocena.

Wchodząc do tego pokoju całkowicie zapominasz, że jesteś zwykłym mugolem i stajesz się poszukiwaczem złota nazistów.

Pokój cudownie wystylizowany na stary opuszczony niemiecki bunkier z wieloma ciekawymi rekwizytami i zagadkami całkowicie wpisanymi w estetykę i klimat pokoju.

Bardzo dużym plusem jest znikoma ilość typowych kłódek na kod, a większość zagadek działa na elektromagnesy.

Pokój niełatwy dla dwóch osób, przez nieliniowość rozwiązywania zagadek, ale przez idealny timing podawania podpowiedzi, cudowne wprowadzenie i dobrej komunikacji dzięki naszej game-masterce Zuzie udało nam się wyjść bez szwanku :D

Polecam pokój, choć nie jako pierwszy pokój dla początkującego.

Ps. Dzięki Zuza, bawiliśmy się genialnie!

Mimo, że tego dnia mieliśmy zaplanowane tylko dwa escape roomy, po zachęcie zostaliśmy przekonani do wzięcia udziału w trzecim. Nie żałujemy wcale. Bardzo klimatyczny escape room o niełatwej tematyce. GM Zuza zrobiła nam świetne wprowadzenie, a kontakt w czasie wykonywania zagadek był bez zarzutu. Same zagadki były różnorodne i nie obyło się bez dwukrotnego kontaktu w celu wskazówki. Jest to trzeci pokój który tego dnia odwiedziliśmy w Black Cat i z pewnością przy następnej wizycie w Warszawie pokusimy się o zwiedzenie pozostałych, nie odwiedzonych przez nas pokojów. Po ocenie obecnego pokoju oraz Powstania Warszawskiego i Sex Roomu nie mam żadnych obaw o przygotowanie pozostałych pokojów zagadek Black Cat'a. Pokój godny polecenia

Po bunbkrach zdarzało nam się już urzędować, a jak dobrze wiemy - ciekawe rzeczy można w nich znaleźć. Tym razem spędziliśmy ciekawy czas w bunkrze nazistów, odkrywając sporo nieoczekiwanych sekretów...

Pokój całkiem klimatyczny, z logicznymi i przyjemnymi zagadkami. Było co robić, warto wytężać wzrok i skupiać się na szczegółach :) Fabuła ciekawie poprowadzona od początku do końca. Klimaty wojenne może nie należą do naszych ulubionych, ale tu bawiliśmy się dobrze, więc śmiało polecamy :)

Ciekawy pokój, sporo się dzieje na początku, jedno spore zaskoczenie pod koniec - polecam! I pozdrawiamy Roberta-Standupera!

Pokój bardzo klimatyczny. Jego wystrój został urządzony w każdym calu. Można poczuć się jak bohater akcji. Zagadki ciekawe i na wysokim poziomie. Nad niektórymi musieliśmy pomyśleć. Niestety grę trochę popsuła nam zacięta kłódka, która wydłużyła czas gry. Jest to jednak sytuacja niezależna od nikogo. Gamemasterzy w BlackCat są świetni i super wprowadzają w historię.