Wybraliście się na wieczorny spacer po okolicy. Przechodząc obok starego, opuszczonego budynku usłyszeliście krzyki i wołania o pomoc. Ruszyliście z misją ra...
[більше].
люди.діапазон
час роботи.хв
Трилер
проміжний
340 відгуків
Польща: n-те місце
Бидгощ: n-те місце
9
.3
9,3/10
Обслуговування клієнтів:
10/10
Інтер'єр:
9,8/10
Складність на думку гравців:
Жорсткий
Кількість відгуків:
340
Kolejny mocny punkt na escape roomowej mapie Bydgoszczy. Mimo że pokój ma już swoje lata to nadal potrafi zaskoczyć. Fabuła wciska nas w fotel od samego początku i trzyma do samego końca nie odpuszcza ani na chwilę ;) Klimat pokoju jest niesamowity! Wnętrze zostało bardzo dobrze zaaranżowane, a w powietrzu czuć, że czai się tu coś mrocznego. Szpital psychiatryczny żyje swoim własnym, paranormalnym życiem. I nie raz się o tym przekonacie na własnej skórze. Kluczowa jest tu komunikacja. Bez niej na pewno nie uda Was się uciec. Zagadki są niesamowicie zróżnicowane i wciągające. Wszystko się idealnie spina fabularnie. Zatapiamy się w historii niczym w tytułowym obłędzie i brniemy w niego aby poznać rozwiązanie. Atmosfera jest tak gęsta i napięta że można by ją było kroić nożem :) Jedyny mały minus to zagadka której nie byliśmy w stanie rozwiązać sami. Nawet Pan z obsługi miał kłopot z nią. Może warto by było delikatnie zmodyfikować tą zagadkę, że każdy mógł ją rozwiązać. Ta zagadka zabrała nam mnóstwo czasu przez co udało się uciec dosłownie na styku. Ale trzeba oddać mistrzyni to mistrzowskie bo zaopiekowała się nami fantastycznie :) A po rozgrywce znalazła czas na miłą rozmowę i wymianę doświadczeń. Czy warto odwiedzić ten pokój? Obowiązkowo! Gwarantujemy że zwariujecie na jego punkcie ;)
Już od samego początku rozgrywki natrafiliśmy na coś nowego, z czym nie spotkaliśmy się w żadnym innym odwiedzonym przez nas pokoju. Nietuzinkowe rozpoczęcie przygody. Zagadek było całkiem sporo, były zróżnicowane, przemyślane i intuicyjne. Wszystkie 4 osoby cały czas mieliśmy co robić. Komunikacja tutaj to słowo klucz. Pokój naszym zdaniem należy do tych trudniejszych i na pewno polecamy go grupom, które mają już kilka Escape Roomów za sobą. Klimat starego opuszczonego szpitala psychiatrycznego był oddany rewelacyjnie, a efekty towarzyszące rozgrywce naprawdę sprawiały, że człowiek prawie popadał w obłęd :D Cały czas towarzyszył nam lekki niepokój, jednak nie przeszkadzał w rozwiązywaniu zagadek. Obsługa bardzo miła, zabawna. Pracownicy dobrze wprowadzili nas do fabuły, a na końcu można było uciąć z nimi sympatyczną pogawędkę :) Jedyny mały minus to zagadka której nie byliśmy w stanie rozwiązać sami. Nawet Pan z obsługi miał kłopot z nią. Może warto by było delikatnie zmodyfikować tą zagadkę, że każdy mógł ją rozwiązać. Ta zagadka zabrała nam mnóstwo czasu przez co udało się uciec dosłownie na styku. Jeśli będziecie szukali pokoju, w którym czuć dreszczyk emocji to zdecydowanie polecamy!
Pokój odwiedziliśmy grupą 6 osób, co na początku wydawało mi się średnim pomysłem, a już po jego przejściu uważam, że to idealna liczba osób. Obłęd należy do pokoi bardziej klasycznych (zapewne przez wzgląd na swój wiek), ale to tylko sprawia, że klimat jest dużo bardziej realistyczny. Akurat w tym przypadku sprawdza się to bezbłędnie. Zagadek było dużo i często sprawdzały poziom komunikacji i współpracy w grupie. Aby przejść bez podpowiedzi, trzeba być bardzo spostrzegawczym :) Wystrój, jak to w opuszczonym budynku, dość surowy. W trakcie rozwinęła się nieco fabuła, co uważam za bardzo potrzebny element. Trochę strachu też nie zabrakło, spokojnie bym powiedziała, że pokój jest raczej na pograniczu Thrillera i Horroru. Podsumowując, Obłęd to naprawdę warta odwiedzenia pozycja na mapie Bydgoszczy, szczególnie dla większych grup. Gwarantuję, że i tak każdy będzie miał co robić i nikomu nie braknie zagadek.
10.10.2021 zrobiliśmy w Bydgoszczy wszystkie pokoje Break The Brain i Mr Locka :D :D :D Łącznie sześć wspaniałych escape roomów, każdy w innym stylu. Był to fantastyczny, pełen przygód dzień. Polecam takie doświadczenie każdemu eskejpowiczowi. "Obłęd" był czwartym pokojem w tej serii i powiem Wam jedno...
Jest GE-NIA-LNY! Dawno się tak dobrze nie bawiłam w escape roomie!
Zaczyna się od niesamowitego, klimatycznego, zupełnie unikatowego wstępu, a dalej jest jeszcze lepiej! Pokój zaskakuje na każdym kroku!
Warto tu przyjść z osobami, które się wkręcą w klimat, bo będziecie się jeszcze lepiej bawić :D Ile tu było emocji, strachu, śmiechu, to nie zliczę! :D Za część z tego odpowiada sama forma pokoju, za część – świetna ekipa, z jaką byłam.
Zagadki są bardzo oryginalne, niespotykane gdzie indziej, momentami bardzo łatwe, momentami trudne.
Główny zamysł fabularny jest fantastyczny, dobrze wykorzystany, choć jak dla mnie mógłby być jeszcze troszeczkę pociągnięty.
Obsługa – jak zwykle w Break The Brain – na medal. Sympatyczna i zaangażowana. Tym razem daję jednak "tylko" 9/10 za obsługę, ponieważ przedwcześnie udzielono nam jednej podpowiedzi, gdy byliśmy już blisko wpadnięcia na rozwiązanie.
Całości doświadczenia dopełnia idealnie pasująca do fabuły ścieżka dźwiękowa oraz niepokojący wystrój.
Zabrakło mi efektownego zakończenia, ale i tak jest to zdecydowanie pokój 10/10.
Bardzo się cieszę, że miałam okazję tutaj zagrać! Zostałam fanką firmy Break The Brain i z pewnością odwiedzę ich następne pokoje, gdy się otworzą, bo w tych bydgoskich już wszystkich byłam. Może w międzyczasie uda mi się jeszcze wyskoczyć do "Sekretnego stowarzyszenia" w Toruniu, które również jest autorstwa Brejków.
Muszę przyznać, że w moim odczuciu pokój zasługuje na oznaczenie horror, ale tak to jest jak idzie się do pokoju w 3 osoby z czego dwie boją się wszystkiego :D w 3 osoby było nam dość ciężko, jest w tym pokoju naprawdę dużo zagadek, co jest oczywiście plusem bo na pewno się w tym pokoju nie da nudzić, ale można łatwo utknąć w miejscu, gdy zamiast iść dalej myślisz o tym, że się boisz i chcesz z tamtąd uciekać, dlatego polecam wybrać się jednak ciut większą ekipą.
Po Freakshow musieliśmy tutaj wrócić - tym razem w trójkę.
Już sam początek nas zaskoczył i lekko 'zestresował'. Później już było tylko ciekawiej - otwierasz oczy i budzisz się w szpitalu psychiatrycznym. Rozglądasz się wkoło i.... no właśnie, co dalej? Bez współpracy nie uciekniesz. A i współpraca może okazać się ciężka... Są takie momenty, że nikt nie chce podjąć się wykonania zadania.
Jeżeli chodzi o wystrój pokoju - nie za dużo, nie za mało - tak w sam raz. Niektóre rekwizyty idealnie wpasowane w miejsce, inne ciut mniej, ale ogólnie jest na co popatrzeć i czym się zachwycić (lub zaniepokoić).
Podkład muzyczny jest dziwny, idealnie pasuje do tego miejsca. Człowiek nie wie, czego się spodziewać.
Natomiast same zagadki - proste, ale trudne do rozwiązania (Ci co byli zrozumieją :)). Są logiczne, są zróżnicowane, kilka ciekawych rozwiązań.
System podpowiedzi nie jest wielce oryginalny, ale nie wiem jaki mógłby być inny, by lepiej wpisał się w klimat :)
Obsługa bardzo sympatyczna i chętna do rozmowy po rozgrywce.
Polecam!
Nie zawiedliśmy się wystrojem, zachowaniem klimatu i ilością zagadek. Początek gry to ostra współpraca między grupami, bo przecież o to chodzi prawda? Zagadki liniowe, logiczne, tylko jedna łamigłówka sprawiła nam trudność, musieliśmy prosić o podpowiedź,,, obsługa po zakończeniu tłumaczyła o co chodziło w tej łamigłowce no ale nasza grupa nadal nie wie o co chodziło :/ może bylśmy w obłędzie :) Kilka elementów grozy, pozwala graczom czasem się przestraszyć i zmotywować do szybszej ucieczki.
Polecamy :D
Cyrk Kamiennych Braci niejednokrotnie wpadał w wir przerażających historii i niesamowitych wydarzeń. Tym razem było podobnie- zostaliśmy uwięzieni w opuszczonym budynku, z którego dochodziły nas przeraźliwe krzyki i wołania o pomoc. Już kiedyś musieliśmy wyrwać się z paszczy szaleństwa. Korzystając z tego doświadczenia postanowiliśmy dokonać kolejnej, spektakularnej ucieczki.
Pokój ma dość specyficzny klimat (w pozytywnym tego słowa znaczeniu). Duża w tym rola oryginalnej konwencji zabawy w pierwszej jej części, która jest całkiem oryginalna. Wystrój pokoju został przygotowany bardzo dobrze, jest sugestywny i potrafi pozytywnie zaskoczyć.
Całości towarzyszy lekko zarysowana fabuła. Szkoda, że nie udało się jej bardziej rozwinąć i nadać większego wyrazu.
Zagadki są różnorodne, korzystają zarówno z elektroniki jak i tradycyjnych rozwiązań. Na uwagę zasługuje na pewno konieczność współpracy między graczami, która tutaj została bardzo ciekawie zaplanowana i wymaga nietypowej kooperacji. Poziom trudności jest raczej średni z lekkim wskazaniem w stronę trudnego.
O obsłudze pisaliśmy już przy recenzji poprzednich pokoi Break the Brain- świetna robota, bardzo dobre nastawienie, duże zaangażowanie- wszystko jak najbardziej na "+".
"Obłęd" to bardzo dobry scenariusz. Jego najmocniejszą stroną jest oryginalne podejście do tematu współpracy między graczami. Wszystkie jego elementy to kawał dobrej escape roomowej roboty. Polecamy.
Pomimo ponad 100 odwiedzin w ERach nie zdarza mi się pisac opini. Tutaj MUSZĘ zrobić wyjątek. Najlepszy pokój w stylu „scareMe” w jakim byłem.
Genialna obsługa.
Świetny pomysł z współpraca - komunikacja, komunikacja i jeszcze raz komunikacja.
Standard pokoju horror dużo ponad oczekiwania. Nasze krzyki było słychać chyba na całej ulicy. Gratuluje pomysłu i koniecznie polecam odwiedzić.