Grobowiec Faraona

Podczas wycieczki po Egipcie postanawiliśmy podjąc wyzwanie i odszukać Grobowiec, którego lokalizacja jest do dziś owiana tajemnicą. Grobowiec Faraona to pokój starszy, a jego jakość jest nadszarpnięta zębem czasu. Krótko mówiąc, niektóre elementy wystroju wymagają sporego odświeżenia, mimo to klimat piramid został zachowany, serce skradło mi samo wejście do pokoju. Jeśli chodzi o zagadki, są one przeróżne, w większości dobrze osadzone w klimacie, choć 2 z nich uważamy za bardzo irytujące. Zagadki różnego typu i na różnym poziomie trudności, niestety jedna z zagadek manualnych, była źle zresetowana i nie zadziałała jak należy. Jeśli chodzi o obsługę, było już o niebo lepiej niż we wcześniejszym pokoju, Pani MG nawet próbowała "tłumaczyć" koleżankę z góry. Wykonała swoją pracę należycie i próbowała prowadzić rozmowę po grze. Odczucia z tego pokoju mamy pozytywne, ale sam pokój podobał nam się mniej niż Klątwa Majów, może dlatego, że wygląda na starszy? Poza tym wraz z siostrą widziałyśmy momentami nieodparte podobieństwo do pewnego rzeszowskiego Grobowca Faraona, w którym grałyśmy dobre kilka lat temu. Mimo to wszystkim polecamy odkryć tajemnicę egipskich piramid.

Palące piaski piramid to dla nas nie pierwszyzna. Udając się na wyprawy do Egiptu, zawsze mieliśmy nadzieję na kolejną historię o zaginionym skarbie czy mapę do pradawnych ruin. Nie inaczej było i tym razem - w lokalnym antykwariacie, w jednej z bocznych kairskich uliczek odkryliśmy wskazówki do odnalezienia jednej z zaginionych budowli. I tak zaczęła się nasza kolejna wyprawa by odnaleźć Grobowiec Faraona.

Pokój prezentuje się całkiem dobrze - może nie jest to poziom scenografii filmowej, do której porównać można niektóre z najlepszych scenariuszy, ale nie można mu też zarzucić jakiejś większej umowności. Jest ładnie i dość klimatycznie. Pozytywnie działa tutaj także udźwiękowienie i oświetlenie.

Zadania opierają się dość mocno na rozwiązaniach elektronicznych, ale w części z nich zostajemy też nieco bardziej zaangażowani manualnie. Nie jest to także pokój pozbawiony kłódek, ale tego typu rozwiązania są raczej marginesem struktury. Zagadki są więc dość zróżnicowane i rozwiązuje się je przyjemnie. Pokój nie jest też szczególnie wymagający, choć do jednego z zadań potrzebowaliśmy podpowiedzi (z tym chyba łatwiej uporają się grupy z mniejszym doświadczeniem, bo schematy myślowe związane z ER mogą odciągnąć od właściwego rozwiązania).

Obsługa w Let Me Out Lublin ponownie zaprezentowała się pozytywnie - było miło, sympatycznie, rzetelnie i profesjonalnie.

"Grobowiec Faraona" to pokój dobry w każdym aspekcie. Dla nas był najbardziej wymagający spośród scenariuszy lublińskiego oddziału Let Me Out, ale wciąż jest bardzo przystępny w kwestii poziomu trudności. Jego tematyka jest dość popularna i choć może nie błyszczy na tle konkurencji, to także nie ma się czego wstydzić - każda grupa powinna miło spędzić w nim godzinę (lub nieco mniej).

Jedna z najpopularniejszych escapowych tematyk. Jeśli ktoś gra regularnie w ER, zwiedził zapewne kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt pokoi egipskich. Czy lubelska wersja wyróżnia się na tle innych? Uczciwie pewnie trzeba by napisać, że nie - znamy co najmniej kilka lepszych. Po kropce trzeba by jednak uczciwie dodać, że to wciąż bardzo dobrze zrealizowany pokój. Tematyka egipska jest nieźle oddana i pod względem wizualnym, i pod względem zagadek. Dla fanów klimatu i nie tylko.

Od samego wejścia, czy też zejścia do pokoju wygląda to naprawdę bardzo dobrze. Wystrój ogólnie jest ładny, ale czegoś brakuje. Jest dużo pokoi o tematyce grobowców, piramid, Egiptu itp. i ten się niczym szczególnym nie wyróżnia, a przecież to jest chyba jedna z bardziej lubianych tematyk w świecie ER i różne cuda mieszczą się w takich pokojach. Zagadki mam wrażenie, że są mało intuicyjne, aczkolwiek nie są jakieś nie wiadomo jak trudne. Przy czym niektóre trzeba było wykonać kilka razy, z naprawdę dużą precyzją zanim coś zadziałało. Rozwiązania głównie elektroniczne. Mistrz gry super. Pomógł nam kilka razy szybko przebrnąć, przez niektóre zadania. Miły uprzejmy pomocny. Reasumując pokój warto odwiedzić, ale jak dla nas był to najsłabszy pokój w lokalizacji.

Egipskie klimaty to jedne z moich ulubionych tematyk escape roomów. Pokój robi wielkie wrażenie na samo wejście, aż szkoda, że wstęp nie jest od razu integralną częścią gry. Po dość hucznym (if you know what I mean) wejściu do głównej części gry dostaliśmy lekki zastój. Zagadki, które tam były wydawały się częściowo nieintuicyjne, może niespotykane? A inne zaś robione po kilka razy przynosiły efekt dopiero za którymś razem, albo wymagały baaardzo dużej precyzji, przy czym błąd wykonywania był zbyt mały. Na pewno czymś, co ratuje ten pokój jest wystrój i jego ulokowanie w letmeoutowskiej piwnicy. Jest przepiękny, ma cudowne zdobienia, muzykę i śliczne malowidła. A tuż za ścianą znajduje się ścieżka przez którą przechodzą turyści zwiedzający lublińskie podziemia. <3

Przemyślany scenariusz z bardzo klimatycznym wystrojem. Duży plus za to, że większość elementów jest "ludzio-odpornych" i naprawdę ciężko coś zniszczyć (nie to, żebyśmy próbowali ;). Zagadki logiczne, dobrze wpasowujące się w tematykę pokoju i przede wszystkim dobrze oznaczone - tak, że nie mieliśmy wątpliwości, którą zagadkę rozwiązujemy oraz które elementy są do niej potrzebne. Nie oznacza to oczywiście, że było prosto - trzeba przyznać, że nad niektórymi musieliśmy się głębiej zastanowić... jednak koniec końców wyszliśmy bez podpowiedzi w niecałe pół godziny (podobno zabrakło nam 1,5 minuty do rekordu, więc został mały niedosyt). Szczerze polecam!

Pokój przede wszystkim wyróżnia się wystrojem, malowidła na ścianach są po prostu piękne.
Bardzo zmechanizowany system zagadek, czułam się trochę jak w filmie z cyklu Indiana Jones.
Niestety udało nam się rozwiązać kilka zagadek przypadkiem, co trochę wybiło nas z rytmu, bo zastanawialiśmy się dlaczego akurat tak- a nie inaczej.
Wyszliśmy w dwie osoby przed czasem, ale do jednej z zagadek potrzebowaliśmy podpowiedzi.
Głos i jakość dźwięku lektora bardzo na plus.

Nareszcie ERy po pandemii :D Na pierwszy rzut po dłuższej (przymusowej) przerwie wybraliśmy Lublin i ich 3 pokoje.

Na koniec wybraliśmy się do Grobowcu Faraona. Był to zdecydowanie najlepszy pokój w LetMeOut Lublin :D

Ten pokój zrobił na nas mały efekt WOW. A rozwiązanie jednej z zagadek pokonało nas całkowicie :P Bardzo fajne zagadki, wymagające sporo myślenia. Samo wejście zrobiło na nas wrażenie :)

Wystrój super, bardzo dopracowany, z dbałością o detale. Można poczuć się jak w prawdziwej piramidzie.

Obsługa bardzo profesjonalna, miła i rzeczowa. Nie można niczego zarzucić. W tym przypadku „mistrz gry” wypadł dużo lepiej wprowadzając nas do pokoju (a właściwie nie wprowadzając :P )

Ogólnie bawiliśmy się super :D Pokój na pewno godny polecenia dla wszystkich :D

Zdecydowanie pokój godny polecenia. Klimat i wystrój - absolutne mistrzostwo. To naprawę nie jest
zwyczajny pokój, ale kompleksowo stworzony inny świat.
Zagadki pomysłowe, od prostych do naprawdę wymagających (całość liniowa). Do rozwiązania jednej z nich potrzeba dwóch osób, co niestety wyklucza z gry jednoosobowych kowbojów escaperoomowych. Myślę, że warto o tym wspomnieć w opisie pokoju zanim ktoś się zdecyduje na ten ER.
Niektóre mechanizmy jakby się zacinały, ale to może tylko u nas się to zdarzyło. Na szczęście nie wpłynęło to na przebieg naszej gry.

Pomysłowe zakończenie idealnie wpasowujące się w nasz obecny pandemiczny świat ;)
POLECAM!

PS: Let Me Out Lublin jeszcze nigdy mnie nie zawiodło ;)

Ciekawy pokój w podziemiach Lubelskich kamienic. Od samego początku wiedziałem, że piramidy, więzienia, czy takie tam klimaty to nie moje klimaty ;) trudno mi się w nich odnaleźć. Podobnie było i tym razem, chociaż sam pokój ma bardzo ciekawy wystrój. Rekwizyty wpisują się w to naprawdę dobrze. Nie ma tam przesytu niepotrzebnych rzeczy, które dodatkowo komplikowałyby poszukiwania rozwiązań. Zagadek nie było jakoś dużo, a większość z nich polegała na skojarzeniach. To chyba podstawa - kojarzyć, co można zrobić i co z czym połączyć. Właśnie dla tego myślę, że pokój można nazwać pokojem trudnym. Troszeczkę zabrakło mi fabuły w pokoju, czegoś co prowadziłoby nas przez grę no i samego wprowadzenia do gry takiego "z pasją". Wszystkie jednak zagadki są logiczne - tylko niektóre wydają się takie dopiero po ich wykonaniu ;) stąd ta trudność, żeby wpaść na tok myślenia twórców pokoju. W dwóch zagadkach wymagana jest duża doza precyzji, o którą czasami trudno było zadbać, ale ostatecznie się udało.
Na pewno polecam ten pokój - wart jest odwiedzenia.