CK team

Zasłużony numer 1 w Krakowie.
Pokój bardzo fajnie dopracowany jeżeli chodzi o wystrój i klimat starożytnej świątyni. Obsługa bardzo miła i pomocna. Zgodnie z naszą prośbą nie narzucała podpowiedzi bez naszego pytania. Mieliśmy faktycznie dobry dzień ponieważ z jedną drobną podpowiedzią udało nam się wyjść po 58 minutach :D Zagadki momentami trochę frustrujące (przez "warunki" w jakich trzeba je rozwiązywać) ale z każą kolejną zagadką jest tylko lepiej :) Zagadki sfinksa to było mistrzostwo :D
Pokój z czystym sumieniem polecamy dla każdego. Nie będziecie żałować. :)

W przeciwieństwie do turnieju w pokoju nie rywalizujemy, a współpracujemy :) Bardzo fajny magiczny klimat dla fanów Harrego. Można się poczuć jak w szkole magii no i jest różdżka, która rzucamy zaklęcia :D Ilość zagadek była całkiem satysfakcjonująca, dość rzadko się zdarza konieczność używania wszystkich zmysłów przy rozwiązywaniu zagadek, to na duży plus. Mieliśmy chyba dobry dzień, udało nam się wyjść bez podpowiedzi po 45 minutach :)
Zabrakło trochę więcej "zaskoczenia" i większego efektu WOW, brakuje w trakcie rozgrywki bardziej wyraźnego prowadzenia fabuł wiążącej wszystkie zagadki. Pokój daje jednak dużo zabawy i nie będziecie żałować wydanych pieniędzy. :)
Mistrzyni gry bardzo kontaktowa i sympatyczna, śledziła pilnie nasze poczynania, ale zgodnie z umową bez naszej prośby nie dawała podpowiedzi.
W Krakowie na pewno jeden z lepszych pokoi, aczkolwiek 2 pozostałe autorstwa Lock House podobały nam się bardziej. Był znacznie bardziej spójne i wciągające fabularnie.

Tym razem uderzyliśmy do Gliwic :)
Trzeba zacząć od tego, że tym razem nie udało nam się wyjść o czasie ani z jednego, ani z drugiego pokoju, poczuliśmy się pokonani chociaż bawiliśmy się świetnie :)
Obsługa, bardzo profesjonalna i sympatyczna. Miło było porozmawiać zarówno przed, jak i po grze. W trakcie można było liczyć na adekwatną pomoc, lecz nie nachalną :) Miło nam było, że mogliśmy dokończyć pokój mimo bycia kilka minut "po czasie".
Pokój w fajnym klimacie, scenograficznie bardzo dopracowany. Można się poczuć faktycznie jak w grobowcach :)
Ilość zagadek była zatrważająco duża. Przez całe 80 minut jest co robić i cały czas trzeba wkładać dużo wysiłku intelektualnego :D Zagadki bardzo logiczne i pasujące zarówno do fabuły jak i ogólnego klimatu.
Ogólnie pokój jest na prawdę dobry :) Bawiliśmy się świetnie i szczerze polecamy :D Faktycznie warto być w minimum 4 osoby, nikt się nie będzie nudził.

Tym razem uderzyliśmy do Gliwic :)
Trzeba zacząć od tego, że tym razem nie udało nam się wyjść o czasie ani z jednego, ani z drugiego pokoju, poczuliśmy się pokonani chociaż bawiliśmy się świetnie :)
Obsługa, bardzo profesjonalna i sympatyczna. Miło było porozmawiać zarówno przed, jak i po grze. W trakcie można było liczyć na adekwatną pomoc, lecz nie nachalną :) Miło nam było, że mogliśmy dokończyć pokój mimo bycia "po czasie".
Pokój w fajnym klimacie, scenograficznie bardzo dopracowany. Można się poczuć faktycznie jak na cmentarzu :)
Ilość zagadek była zatrważająco duża. I tutaj mamy główny zgrzyt. Było ich po prostu za dużo. Bardzo dużo czasu spędziliśmy w pierwszej części pokoju, przez co ewidentnie brakowało nam go na drugą część, a narastająca frustracja sprawiła, że pod koniec prosiliśmy często o podpowiedzi, aby tylko wyjść z pokoju (i tak już po czasie). W większości zagadki były ciekawe i wpisane w klimat całej fabuły, w kilku przypadkach jednak rozwiązania były trochę nielogiczne, co na dłużej nas zatrzymywało.

Ogólnie pokój jest na prawdę dobry :) Bawiliśmy się świetnie i szczerze polecamy :D Faktycznie warto być w minimum 4 osoby, nikt się nie będzie nudził.

Nareszcie ERy po pandemii :D Na pierwszy rzut po dłuższej (przymusowej) przerwie wybraliśmy Lublin i ich 3 pokoje.

Na koniec wybraliśmy się do Grobowcu Faraona. Był to zdecydowanie najlepszy pokój w LetMeOut Lublin :D

Ten pokój zrobił na nas mały efekt WOW. A rozwiązanie jednej z zagadek pokonało nas całkowicie :P Bardzo fajne zagadki, wymagające sporo myślenia. Samo wejście zrobiło na nas wrażenie :)

Wystrój super, bardzo dopracowany, z dbałością o detale. Można poczuć się jak w prawdziwej piramidzie.

Obsługa bardzo profesjonalna, miła i rzeczowa. Nie można niczego zarzucić. W tym przypadku „mistrz gry” wypadł dużo lepiej wprowadzając nas do pokoju (a właściwie nie wprowadzając :P )

Ogólnie bawiliśmy się super :D Pokój na pewno godny polecenia dla wszystkich :D

Nareszcie ERy po pandemii :D Na pierwszy rzut po dłuższej (przymusowej) przerwie wybraliśmy Lublin i ich 3 pokoje.

Drugim pokojem był Sherlock Holmes.

Tutaj mamy mieszankę pokoju klasycznego (kłódki) z nowoczesnym (trochę elektroniki). Chyba wpadliśmy w bardzo dobry rytm rozwiązywania zagadek bo udało nam się wyjść po 30 minutach :D Zagadki nie są łatwe i przynajmniej w dwóch miejscach można się zaciąć na dłużej.

Wystrój standardowy dla tematyki Sherlocka Holmesa, tworzy bardzo fajny klimat, można wsiąknąć :)

Obsługa bardzo profesjonalna, miła i rzeczowa. Nie można niczego zarzucić. Jedynie, ponownie, pozostaje niedosyt. Zabrakło „mistrza gry”, czyli osoby bardziej wczuwającej się w klimat i fabułę danego pokoi. Sugerowalibyśmy położenie większego nacisku na kwestie fabuły w tym pokoju bo ma fajny potencjał :)

Ogólnie bawiliśmy się super :D No i udało się chyba pobić rekord :D

Nareszcie ERy po pandemii :D Na pierwszy rzut po dłuższej (przymusowej) przerwie wybraliśmy Lublin i ich 3 pokoje.

Na rozgrzewkę zaczęliśmy od Krainy czarów.

Pokój klasyczny, kilka kłódek, bez elektroniki. Zagadki logiczne, nie najłatwiejsze, ale też dające satysfakcję. Początkowa informacja o używaniu konkretnych zmysłów bardzo pomaga :) Pozostawia jednak też niedosyt, liczyliśmy na szerszą zabawę różnymi zmysłami.

Wystrój tworzy fajny klimat Alicji w Krainie Czarów, znajdziecie tutaj wiele znanych i rozpoznawalnych elementów. Także niestety pozostawia duży niedosyt, sam temat krainy czarów daje dużo szersze pole do popisu co do samego wystroju jak i (przede wszystkim) zagadek.

Obsługa bardzo profesjonalna, miła i rzeczowa. Nie można niczego zarzucić. Jedynie, ponownie, pozostaje niedosyt. Zabrakło „mistrza gry”, czyli osoby bardziej wczuwającej się w klimat i fabułę danego pokoi. Sugerowalibyśmy położenie większego nacisku na kwestie fabuły w tym pokoju bo ma fajny potencjał 

Ogólnie bawiliśmy się super :D I pozostał spory niedosyt. Jeżeli jesteście doświadczoną grupą nie będzie efektu WOW, ale na pewno nie będziecie się nudzić.

Prawdziwy majstersztyk... Dawno nie mieliśmy takiego efektu wow, i to nie za sprawą naładowania efektami specjalnymi, a niesamowicie dopracowanym klimatem. Poczuliśmy się jakbyśmy byli w prawdziwym mieszkaniu, trzeba przyznać, że TickTack przykłada bardzo dużą wagę do wystroju.
Zagadki bardzo logiczne i dające mega dużo satysfakcji z rozwiązywania. Część z nich bardziej manualnych, większa część elektronicznych, nie jednokrotnie robiliśmy wielkie oczy ze zdziwienia, niespodziewając się niektórych rozwiązań.

Jeżeli ktoś się wybiera do wszystkich pokoi TickTacka najlepiej zacząć od Egiptu, potem Tortuga i na końcu Lokalizacja. Aby w każdym z nich się super bawić i stopniowo otwierać szerzej oczy z niedowierzania co jeszcze można wymyślić :)

Bardzo muszę pochwalić Mistrza Gry, który nie dość, że zrobił bardzo fajne wprowadzenie do obydwu pokoi to spędził z nami dużo czasu przed, w trakcie i po wyjściu dzieląc się swoimi doświadczeniami. Ekipa z Kielc pozdrawia :D

Bardzo zachęcamy do odwiedzenia TickTacka, na pewno nie będziecie zawiedzeni :)

Mimo kilku lat, Tortuga broni się zarówno klimatem jak i zagadkami. Pokój tworzy niesamowity klimat prawdziwej łodzi pirackiej, trzeba przyznać, że TickTack przykłada bardzo dużą wagę do wystroju. Zagadki głównie manualne, dające dużo satysfakcji przy rozwiązywaniu :) Kilka fajnych nieoczywistych rozwiązań, które nas zaskoczyły :)
Graliśmy na Tortudze zaraz po Lokalizacji i niestety już nie było efektu wow, który Lokalizacji towarzyszył. Jeżeli ktoś się wybiera do wszystkich pokoi TickTacka najlepiej zacząć od Egiptu, potem Tortuga i na końcu Lokalizacja. Aby w każdym z nich się super bawić i stopniowo otwierać szerzej oczy z niedowierzania co jeszcze można wymyślić :)
Bardzo muszę pochwalić Mistrza Gry, który nie dość, że zrobił bardzo fajne wprowadzenie do obydwu pokoi to spędził z nami dużo czasu przed, w trakcie i po wyjściu dzieląc się swoimi doświadczeniami. Ekipa z Kielc pozdrawia :D

Bardzo zachęcamy do odwiedzenia TickTacka, na pewno nie będziecie zawiedzeni :)

Będąc w Wiśle na urlopie pierwsze na co wpadliśmy był Escape Room :-D poznaliśmy właściciela, którego bardzo pozdrawiamy :-) widać, że sam dobrze się bawi tym co robi i ma do tego serce. Atmosfera pokoju oddaje w fajny sposób czasy prohibicji, można na chwilę odpłynąć w ciężki klimat Ameryki lat '30 :-) samo miejsce zabytkowego budynku sprawia bardzo fajne wrażenia.
Jeżeli chodzi o poziom, to zagadki są dość logiczne i łatwe, ale na końcu można się trochę zakręcić (potrzebowaliśmy małej podpowiedzi). Pokój klasyczny, bez elektroniki, więc nie ma efektu WOW. Natomiast same zagadki i klimat dają dużo satysfakcji. Jeżeli ktoś nie oczekuje mega nowoczesnych rozwiązań, powinien być zadowolony.
POLECAMY ! :-D