Prolog

To był mój drugi ER w forest escape.
Po Postapo, mieliśmy duże oczekiwania. Po wyjściu z pokoju czuliśmy niedosyt.
Nadal mam wrażenie, że omineliśmy jakieś zagadki, niestety Nasz Mistrz gry, nie umiał odpowiedzieć na Nasze pytania.

Jeśli się wybieracie to polecam wybierać się po zmroku, mroczny klimat uratował trochę ogólne wrażenie

Złe oznaczenia i niejasny opis zepsuły doświadczenie.
Nie jest to pokój przygodowy. Spodziewałyśmy się przygodówki na świeżym powietrzu a jest to thriller odgrywany w większości w pomieszczeniu. Warto wspomnieć że panuje tam półmrok. Jeśli ktoś ma słabe nerwy (ja) to może to być przeszkodą żeby dobrze się bawić.

Z plusów:
* Ciekawe i dość trudne, wieloetapowe zagadki
* Zaangażowany mistrz gry
* Część leśna ciekawie zrobiona
* Jeśli ktoś lubi dreszczyk emocji to się spodoba :)

Minusy:
* Cena moim zdaniem zbyt wysoka do jakości pokoju
* Mistrz obsługiwał jednocześnie więcej niż jedną grupę co nieco zaniżało jakość obsługi
* Robienie thrilleru z choroby psychicznej jest już przerobione na wszystkie sposoby przez escape roomy, a fabuła nie była nawet wciągająca

Pokój masowo obsługiwany, zanim wyszlismy, pojawiła się na początku pokoju kolejna ekipa. Pokój nieprzygotowany na tip top po poprzedniej ekipie. Miał parę fajnych elementów klimatycznych, aczkolwiek całość jakoś nie trzyma się kupy. Zakończenie pokoju jest fatalne. Po opiniach spodziewałem się czegoś dużo lepszego, jednak pokój jest bardzo przeciętny i na jak dość wysoką cenę, nie jest wart zobaczenia.

Po wizycie w Postapo, które było genialne od razu zarezerwowaliśmy wizytę w Prologu, oczekiwania były ogromne ale niestety jak dla mnie ten scenariusz był dużo słabszy. Zagadki dość łatwe, plus za klimat (byliśmy po zmroku), historia Eliasza...mnie nie porwała.
Nie ukrywam że na odbiór całości zepsuła nam jedna kłódka którą zastaliśmy otwartą być może po poprzedniej grupie, duży plus dla obsługi która po zabawie zrekompensowała swoją pomyłkę, no ale niesmak jednak pozostał:)

Wybraliśmy się grupa do foresta bo w końcu tyle opiń było pozytywnych . Wiec jesteśmy już na miejscu klimat oceniam na 7 do 10 jeśli chodzi o trudność zagadek to średnie 5na5 jeśli chodzi o strach w forest niestety go brak . Brak strachu i adrenaliny fajnie było by krzyknąć no niestety nie otrzymaliśmy tego na co czekaliśmy przez cała rozgrywkę . Jeśli chodzi o miejsce to klimat jest super rozrywka dla całej rodziny . Pozdrawiam serdecznie

Pokój ciekawy, ale niestety potencjał miejsca nie został wykorzystany. Zagadki proste, wymagające spostrzegawczości a nie inteligencji. Może jedna lub dwie nas zaciekawiły. Tak naprawdę około 15% czasu spędza się w lesie, resztę zagadek rozgrywa się w budynkach. Wychodząc czuliśmy ogromny niedosyt. Być może wynika to z tego, że byliśmy nastawieni na dziką bieganinę po lesie i walkę z czasem a było zupełnie inaczej.
Pokój na pewno nie nadaje się dla więcej niż 4 osób- zbyt mało zagadek. Można co najwyżej zabrać "statystów" by zredukować koszty per capita :).
Właściciel pokoju przesympatyczny, zafascynowany tematem.

Piszę z perspektywy uczestnika gier miejskich (głównie nocnych), w escape roomach do tej pory nie bywałem. Czytałem tu opinie przed wizytą i spodziewałem, się że będzie naprawdę petarda a było po prostu okej, bez większego zachwytu (byliśmy nocą).

Plusy:
+ ciekawe miejsce, fajny pomysł
+ jest klimatycznie
+ fajnie spędzony czas, trochę trzeba było się nakombinować

Minusy:
- można przejść grę omijając niektóre zagadki, my ominęliśmy dwie (w tym jedną najfajniejszą)
- rozwijając pkt 1. - niektóre zagadki/rozwiązania są nieco bezsensowne i nieintuicyjne, sugerowałbym przemyślenie i zmianę lub "uszczelnienie". i nie jesteśmy tu jedyną grupą "omijaczy", rozmawiałem tylko z jedną grupą znajomych, którzy odwiedzili FE i okazuje się, że przeszli całość omijając dokładnie te same zadania
- nieostrożnie próbując rozwiązać zadanie wcześniejsze można sobie niestety uniemożliwić rozwiązanie jednego z zadań późniejszych
- scenariusz jakiś tam był ale nic z niego nie pamiętam, co by znaczyło, że gra grą, a scenariusz scenariuszem (gdzieś z boku, bez większego znaczenia)
- lasu jest raczej mało, teren niewielki i bardziej niż las przypomina park miejski z wydeptanymi ścieżkami
- zagadki trochę na jedno kopyto: kłódki, kłódki, kłódki

Podsumowując: miejsce oceniam pozytywnie, warte odwiedzenia (ale tylko nocą) i raaaczej warte ceny, ale w moim odczuciu ogólna ocena jest trochę wygórowana. Warto się wybrać, ale chyba nie polecam czytania opinii na lockme przed wizytą, bo samych zachwytach człowiek spodziewa się potem nie wiadomo czego...

Logika rozgrywki: tak
Fabuła: nie wiodąca, zarysowana, brak sensownego zakończenia
Klimat: mało lasu w lesie
Zagadki: nic nowego, brak wow, kilka ciekawych
Trudność: średnio trudny

Spodziewaliśmy się leśnej ucieczki a część leśna rozgrywki trwa niestety tylko 5-10 minut, a szkoda bo ta część była akurat najciekawsza, reszta rozgrywki to niestety nic nowego. Totalnie niewykorzystany potencjał lasu, a minimalizm wykonania jest niewspółmierny do wysokiej ceny. Dobra zabawa tylko dla początkujących, zwłaszcza tych którzy nie byli w wielu pokojach zagadek. Tylko nocna zabawa i element strachu może rekompensować niedociągnięcia. Za tą cenę niestety odradzamy.

Zagadki i ozdoby są, ale czegoś w tym zabrakło by poczuc prawdziwy klimat.... Escape był w mojej opiniii czasami nużący.
W 5 osób wyrobiliśmy się w czasie.