POKÓJ FINAŁOWY MISTRZOSTW POLSKI POLAND ESCAPE ROOM WROCŁAW 2017
„Obłęd” to przygodowy thriller oparty fabularnie na prawdziwej historii. To dziewięćdziesią...
[mer]
2-6 personer
90' minuter
Thriller
mellanliggande
354 recensioner
Polen: nth.place
Wrocław: nth.place
9
.2
9,2/10
Kundtjänst:
9,7/10
Interiör:
9,7/10
Svårighetsgrad beroende på spelare:
Medium
Antal recensioner:
354
Wielka tajemnica szpitala dla psychicznie chorych ściągnęła nas na drugą stronę globu. To właśnie tam, w niedużym Auntville, doszło do niewyjaśnionego zamknięcia placówki medycznej. O tym zdarzeniu krążyły różne legendy. Sprowadziły nas pod samo wejście. Zaczęliśmy poszukiwania sposobu, by dostać się do środka, nieświadomi jeszcze, że wkrótce mieliśmy zostać wciągnięci w samo centrum szaleństwa.
Napisać, że wystrój tego scenariusza to najwyższa półka, to jak nic nie napisać. W tym temacie"Obłęd" stanowi klasę samą dla siebie, której nie ustępuje chyba tylko warszawski "Cyrk Dziwadeł". Dekoracje, rekwizyty i mechanizmy, które napotkamy przemierzając nieprzyjazne wnętrza szpitala, są perfekcyjnie wykonane. Grze towarzyszy świetnie dobrany podkład dźwiękowy, który w końcówce niestety obniża nieznacznie poziom. Przyznać także trzeba, że przy niesamowitym wrażeniu jakie pokój robi, nie ustrzeżono się pewnego zachwiania klimatu, który nie jest spójny w 100%. System podpowiedzi też mógłby być lepiej wpasowany w pokój.
Zagadki i zadania to także doskonała robota. Są one zróżnicowane, dobrze wykorzystują konwencję pokoju. Dają bardzo dużo satysfakcji z rozwiązywania. Jedna z nich jest może nieco uciążliwa, ale przy całej gamie świetnie przemyślanych zadań nie powinna przeszkadzać.
Zdecydowana większość rozwiązań jest oparta na elektronice i także w tym aspekcie należą się słowa uznania- przez całą grę nie widzieliśmy ani jednego kabelka, który zdradzałby mechanizm.
Pod względem trudności pokój nie stawia poprzeczki zbyt wysoko, dzięki czemu przechodzi się go dynamicznie i można bardziej nacieszyć się wspaniałym otoczeniem.
Obsługa spisała się bardzo dobrze, była bardzo pozytywna i skora do rozmowy. Cieszymy się też z możliwości zrobienia sobie pamiątkowego zdjęcia w pokoju.
"Obłęd" znajduje się w naszej ścisłej trójce najlepszych ER. To jeden z tych pokoi, po wyjściu z których zaczynasz się zastanawiać, czy aby większość ocen dotychczas odwiedzonych scenariuszy nie jest jednak zbyt wysoka. Polecamy go każdemu. Ciężko sobie wyobrazić, żeby ktoś mógł wyjść z "Obłędu" niezadowolony.
Nie ma co ukrywać, że Obłęd to był ostatni pokój w Exit19, który pozostał nam do odwiedzenia, można by było pomyśleć, że dawkowaliśmy sobie emocje, że taki (zasłyszany) majstersztyk zostawiamy na koniec. Fakty wyglądały nieco inaczej i moje bycie tchórzem sprawiało, że odwlekałam wizytę w tym pokoju niemal w nieskończoność. W końcu drużyna przestała pytać mnie o zdanie i postawiła przed faktem dokonanym- nie dość, że odwiedzamy Obłęd, to jeszcze w poniedziałek...
Nie potrafię opisać jakie przerażenie brało mnie na samą myśl o tym, a ten dzień w pracy był moim najkrótszym dniem kiedykolwiek, gdzie oczywiście wszyscy słuchali o tym, że tego wieczora oficjalnie zginę.
Tak, więc nastała godzina zero i już nie było odwrotu. Przerażenie sięgnęło zenitu.
Teraz, nie tylko z perspektywy czasu, ale jednak wciąż z utęsknieniem wspominając pokój, mogę stwierdzić, że jest to numer 1, jeśli chodzi o pokoje, które odwiedziliśmy dotychczas i już pewnie tak pozostanie.
Niesamowity wystrój, klimat, zagadki, których niekiedy baliśmy się dotykać i co najważniejsze- nasz dzielny aktorzyna. Pojawiając się z taką częstotliwością sprawił, że nawet ja, będąca na początku właśnie we wspomnianym wcześniej stanie, oswoiłam się z nim i nawet wzięło nas na pogaduchy, w pewnym sensie.
Nie zdawaliśmy sobie nawet sprawy, że przechodziliśmy od zagadki do zagadki, bo wszystko tworzyło tak spójną całość, a dreszcz emocji nie opuszczał nas do samego końca (dzięki Władziu).
Mogę powiedzieć, że w życiu nie wyszłam z żadnego pokoju aż tak dumna z siebie, jak tego pamiętnego dnia.
Kilka słów na temat obsługi, nie chcąc urazić nikogo, nasze serca już od pierwszej wizyty w Exit19 skradła Maja, która towarzyszyła nam niemal we wszystkich pokojach. Można nawet powiedzieć, że tęsknimy za pamiętnym "o! to znowu Wy!". Firma zdecydowanie najlepsza we Wrocławiu, okolicach, (o Polsce póki co nie możemy się wypowiadać, bo jeszcze słabo nam idą wycieczki gdzieś dalej, ale jesteśmy pewni, że już zawsze będziecie naszym odnośnikiem, jako wzór do naśladowania).
P.S. Zdecydowanie polecamy wersję z aktorem, klimat zostaje bardzo mocno podbity i w sumie ciężko jest sobie wyobrazić ten pokój bez niego