Piracka Tawerna

Szybka, krótka piłka. 50 minut na parę fajnie stworzonych zagadek, w tym jedna bardzo manualna wymagające współpracy między graczami oraz nielada zręczności. Zdecydowanie polecamy robić w tandemie z Morskimi opowieściami bo historia po prostu się spina. Ponownie czapki z głów dla projektantów, bo projekt pokoju jest świetny i mimo tego że nie rozkminilsmy części podpowiedzi która przyspieszyła by proces rozwiązania to do pewnych konkluzji można dojść poprzez dedukcję.

Jak to bywa w Wyjściu Awaryjnym, wszystko zagrało bardzo dobrze.
Pokój pomimo małej powierzchni, naszpikowany jest masą zagadek i szczerze mówiąc, w moim odczuciu jest to najtrudniejszy z pokoi tej firmy, a odwiedziłem prawie wszystkie. Wystrój robi robotę, dodatkowo efekty dźwiękowe i świetlne. Wszystko na najwyższym poziomie.

Kruczy Willy może i ukrył swoją mapę skarbów, jednak nie na tyle dobrze, by dzielna dwójka śmiałków nie dała rady jej zdobyć!
Mimo wielu przeszkód na naszej drodze, szalejącej za oknem burzy i dźwięków bójki, udało nam się przywłaszczyć tą cenną zdobycz :D
Zagadek i łamigłówek było co niemiara, jednakże było one na tyle logiczne, że udało się je pokonać.
Z jedną mieliśmy problemów co nie miara, i gdyby nie sugestia Mistrza Gry, raczej szybko byśmy jej nie rozwiązali.
Rekwizyty, wystrój, zagospodarowanie przestrzeni - pierwsza klasa, jak każdy pokój tej firmy :)
Nie dajcie się zwieść, że mały pokój, na 50min, to bułka z masłem - gdzie się nie obrócicie, tam czeka was milion rzeczy do zrobienia!
Polecamy!

Każdy pirat marzy o skarbach ukrytych na złowrogich wodach mórz i oceanów. I my również zamarzyliśmy o takim skarbie. Tym bardziej że los dał nam szansę go zdobyć w najmniej oczekiwanym momencie. Piracka bijatyka która właśnie się rozpętała sprawiła że zaczęliśmy niezwłocznie przeczesywać tawernę. Wchodząc tam przenosisz się rzeczywiście do czasów groźnych piratów. Rum leje się strumieniami a zegar tyka. Niby mały metraż ale za to najeżony zagadkami. I to takimi na prawdę na wysokim poziomie. Różnorodne, pomysłowe, kreatywne i wciągające. Czuć klimat Wyjścia Awaryjnego. Wszystko dopieszczone w najmniejszych szczegółach i przede wszystkim spinało się znakomicie pod względem fabularnym. Mieliśmy bardzo zgraną załogę dzięki czemu udało nam się osiągnąć swój cel aż 11 minut przed czasem! Czy polecamy ten ER? Zdecydowanie tak! Tak jak i pozostałe pokoje Wyjścia Awaryjnego.

Znamy już pokoje i możliwości Wyjścia Awaryjnego, wiec na starcie nasze oczekiwania były spore. Nie tylko pozytywnie zaskoczyli, ale całkowicie sprostali tym oczekiwaniom! Wystrój, muzyka, wykonanie, precyzja i dbałość o szczegóły stworzyło fantastyczny klimat. Zagadki logiczne, brak absurdów, pomyłek, niejasnych rozwiązań sprawia, ze gra jest przyjemna i emocje rosną z każdą minutą! Historia spójna od początku do końca, aż szkoda, że tak krótko trwa ta przygoda. Wszystko spinało się znakomicie pod względem fabularnym. Obsługa od początku zaangażowana na 200% , ale to już standard tutaj ;) Z niecierpliwością czekamy na ich kolejne fantastyczne pokoje! Zdecydowanie polecam tym którzy jeszcze nie byli. Warto!

Do Tawerny wybraliśmy się jako do 5 pokoju tego dnia podczas escapowego tripu do Bydgoszczy i możliwe, że na naszą ocenę wpłynęło zmęczenie mózgów, oraz to że chwilę wcześniej byliśmy w takich perełkach jak m.in. Operacja Metro, Superheroom, czy Klątwa Czarnobrodego. Dodatkowo, wybraliśmy Tawernę zamiast Morskich Opowieści myśląc, że to ten drugi pokój wkrótce trafi do Warszawy, a tuż przed wejściem okazało się, że to właśnie Tawerna jest w drodze do stolicy. Możliwe, że ten zawód, że zaliczamy pokój, który wkrótce będziemy mieli pod nosem, zamiast świetnie ocenianych Morskich też nastawił nas negatywnie przed wejściem.
Niestety, nam ten pokój za bardzo nie podszedł i trochę się w nim męczyliśmy. Zagadki były w porządku, różnorodne (kilka manualnych i elektronika, tylko jedna kłódka), ale niektóre zamiast satysfakcji przynosiły nam frustrację i mieliśmy poczucie, że nie płyniemy płynnie z ich nurtem, nie wkręcają nas w klimat. Rozwiązania były w niektórych z nich dość przypadkowe (jednego nadal nie rozumiemy), nie wymagały grubszego rozkminiania, a my akurat rozkminiać lubimy. Nic nas tam też specjalnie nie zaskoczyło, ani nie zrobiło wrażenia WOW. Bardzo podobały nam się 2 zagadki jedna manualna, druga matematyczna. Dodatkowo, przed wejściem usłyszeliśmy, że niektóre mechanizmy mogą być niedomknięte ("nie jest to awaria, ale pokój jest zmęczony po całym dniu") i żeby nie otwierać ich siłą. Dobrze, że dostaliśmy tę uwagę (bo by kusiło), ale jednak zostawia to zawsze poczucie, że nie wszystko było na tip top. Wizualnie pokój bardzo sympatyczny, wystrój zdecydowanie na plus pomimo bardzo niewielkich rozmiarów. Jest opisany jako do 3 osób, ale my za zgodą Wyjścia Awaryjnego byliśmy we 4 i nie było nam ani za ciasno, ani też za łatwo (20-30 ER na koncie). Wyszliśmy chwilę przed końcem czasu, który w tym pokoju wynosi 50 minut, korzystając z jednej podpowiedzi. Pokój poprawny, pewnie wielu grupom bardzo się spodoba, a może i nam wszedłby lepiej innego dnia. Naszym zdaniem jest odpowiedni dla grup, które mają już jakieś doświadczenie z ER, chociaż czasem się zastanawiamy, czy to nie to doświadczenie sprawia, że utrudniamy rzeczy proste ;). Obsługa jak zawsze w Wyjściu Awaryjnym na duży plus :)

Pokój trochę mniejszy niż Morskie, ale równie dobry, widać że tutaj o scenografię i doświadczenie przygody graczy dba super ekipa!

Jeden z najlepszych pokojów, jaki odwiedziłem! Klimatyczny, z super zagadkami (włączając takie, których nie widziałem chyba nigdzie), o bardzo wysokim poziomie wykonania technicznego. Miłym dodatkiem było (małe) fabularne powiązanie z również świetnymi Morskimi opowieściami.

Graliśmy w doświadczonym duecie (ponad 30 pokojów na koncie) i bawiliśmy się super! Mimo jednego, ale bogato wypełnionego pomieszczenia, mieliśmy przestrzeń do równoległego rozwiązywania zagadek. Nawet trzecia osoba mogłaby wciąż znaleźć miejsce do zabawy.

Gorąco polecam! Mniej doświadczone osoby mogą mieć spore wyzwanie, ale może wtedy w grupie siła?

Pokój napchany zagadkami. I to zagadkami ciekawymi, logicznymi i wymagającymi myślenia. Nie ma czasu na nudę, a trochę szkoda, bo klimacik też pierwsza klasa.

Prowadził nas też świetny mistrz gry Szymon. Będziemy prosić o niego przy każdej rezerwacji do Waszego pokoju, bo widać u niego ten escape'owy błysk w oku.

Kolejna propozycja od Wyjścia Awaryjnego więc oczekiwania oczywiście wygórowane. Z założenia pokój przeznaczony dla maksymalnie trzech osób, ale pozwolono nam zagrać w czwórkę i muszę przyznać, że ciasno nie było a zadań było tyle że nikt się nie nudził.
Ten ER nie ma słabych punktów, wystrój genialny, zagadki różnorodne i ambitne, klimat niepowtarzalny podbudowany świetną ścieżką dźwiękową i efektami wizualnymi. Must see dla każdego wilka morskiego i nie tylko.