Vilgefortz

    Vilgefortz

    Hej, jestem Vilgefortz. Mam na swoim koncie 25 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.

    Odwiedzone pokoje:
    25

    Planowane pokoje:
    6

    Poziom:
    Skaut

    Punkty:
    96

    50
    96 pkt
    100
    Klucz do umysłu wynalazcy
    Klucz do umysłu wynalazcy

    Gdzie Tesla spotyka steampunk

    6.02.2018 | data wizyty: 3.02.2018

    Pokój wybraliśmy dla całkiem już doświadczonej ekipy 4-osobowej, po przejrzeniu oferty katowickich pokoi. Czas gry, bo aż 70 minut, tym bardziej skłonił do wyboru, by poznać tego przyczynę. Chociaż nie było idealnie, to i tak zabawa była przednia :)

    Pan z obsługi sympatyczny, jak być powinno. Wstęp fabularny niestety słychać było, że oklepany na pamięć, bo wyraźnie różnił się tempem od reszty rozmowy, przez co nie wszystko można było dobrze zrozumieć. Ot kolejna grupa, kolejna historyjka do powtórzenia.
    Poza tym bez problemu, po wyjściu chętnie opowiedział o pokoju, firmie i dalszych jej planach.

    Wystrój pokoju bardzo w porządku, nic nie odstawało klimatem od reszty. Już same drzwi robiły wrażenie, co nie zdarza się często! Tym bardziej, że pokoik faktycznie malutki (najmniejszy w Katowicach, jak mówił właściciel), ale zagospodarowany od podłogi po sufit. Trochę szkoda, bo długi czas liczyliśmy, że to jednak nie wszystko, co będzie nam dane zobaczyć i gdzieś otworzy się przejście dalej...
    Jeśli chodzi o sam klimat, to steampunk był. Na jego nieszczęście dzień przed również byłem w ER w klimacie steampunka i niestety "Klucz..." się do niego nie umywał, co z pewnością ma wpływ na jego ostateczny odbiór. Może to też przez widoczne zużycie pokoju po czasie...

    Jeśli chodzi o zagadki, to były to przede wszystkim klucze, kody i ostatecznie kłódki. Niektórzy lubią, bo to w końcu klasyka, niemniej w im większej ilości pokoi bez kłódek się było, tym te oparte wyłącznie na kłódkach nie robią już takiego wrażenia. Zagadki jednak są nieliniowe i logiczne, do przeliczenia, do znalezienia, wymacania i odpowiedniego ustawienia, więc manualnie też trzeba jednak trochę popracować. Kłódki są dobrze opisane, więc nie będzie większego problemu z ich dopasowaniem do kodów, chociaż to znowu rzutuje na klimacie.

    Wyszliśmy całkiem sprawnie, chociaż nieco zawiedzeni. Patrząc po tak wysokiej ocenie i opiniach liczyliśmy chyba jednak na coś więcej. 70 minut nie jest potrzebne średnio zaawansowanym grupom na wyjście, a nawet i 60 to dużo.
    Pokój wymaga dobrej spostrzegawczości i łączenia elementów ze sobą, jednak wszystko sprowadza się w większości przypadków do wbicia kodu na kłódce.
    Początkujący w temacie na pewno będą się dobrze bawić, a mający za sobą pokoje uzbrojone w przemyślane konstrukcje na rzecz kłódek, mogą czuć niedosyt.

    TL;DR
    +poprawnie stworzony klimat steampunku
    +wystrój, muzyka podnosząca napięcie
    +pokój dosłownie wypełniony zagadkami i rekwizytami
    +nieliniowe zagadki

    +/- fabularnie w porządku, chociaż nie odczuwaliśmy, że jesteśmy w pracowni wynalazcy pracującego z prądem, a raczej naukowca zajmującego się wszystkim po trochę

    -widoczna rutyna we wprowadzeniu u obsługi
    -koncepcja opiera się na kodach i kłódkach
    -niektóre zagadki nie pasowały fabularnie do pokoju
    -problemy z krótkofalówkami
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Doktor Dżumy (STEAMPUNK)
    Doktor Dżumy (STEAMPUNK)

    Dottore Czarnej Śmierci

    6.02.2018 | data wizyty: 2.02.2018

    Do pokoju wybraliśmy się trzyosobową ekipą, zarówno weteranami, jak i jedną początkującą. Steampunk jest zdecydowanie naszym klimatem, więc bez zastanowienia wybraliśmy Doktora Dżumy i zdecydowanie żadne z nas nie żałowało.

    Pan z obsługi uprzejmy, jak na standardy ER przystało. Wyjaśnił z jaką myślą pokój był tworzony, techniczne aspekty zagadek i nastraszył ograniczoną możliwością wprowadzania kombinacji do zagadek, po których ulegną zablokowaniu. Jak się okazało, całkiem niepotrzebnie ;)
    Za lekki zgrzyt uznam zapłatę za zabawę zanim jeszcze zdążyliśmy zobaczyć pokój – z mojego doświadczenia wcześniej taka sytuacja nie miała miejsca.

    Trzeba przyznać, że pokój ma niewątpliwy klimat. Po rozpoczęciu zabawy nie ma wątpliwości, że zostaliśmy przeniesieni do laboratorium szalonego doktora-eksperymentatora. Jak na ograniczoną powierzchnię, to w pokoju znajduje się masa pasujących i współgrających ze sobą rzeczy.
    Rury, para, nauka, alchemia, technika i magia przeplatają się wdzięcznie przez całość pokoju, a dodatkowo przez cały czas słychać budującą napięcie muzykę.

    Zagadki, to coś pięknego, jeśli chodzi o kunszt wykonania i ich logikę. Części jednej zagadki mogą być porozrzucane po pokoju, więc rozwiązując jeden fragment, nagle okazuje się, że zmieniło się coś po drugiej stronie pokoju.
    Ich nieliniowość pozwala na rozdzielenie się i zajęcie się każdą z osobna, jednak aby wyjść, konieczna będzie udana współpraca ekipy :) Potrzebne będą zarówno osoby spostrzegawcze, lubiące dopasowywać fragmenty w jedną układankę, a także te pasjonujące się w liczeniu i główkowaniu.
    Tak, jak FunnyWill zapowiada – w pokoju znajdziemy wyłącznie jedną kłódkę, a reszta to sprytnie skonstruowane mechanizmy.

    Z pokoju jesteśmy bardzo zadowoleni, jednak pojawiła się jedna skaza fabularna – za system podpowiedzi dostajemy zwykły smartfon, przez który komunikujemy się za pomocą SMS-ów. Może to wygodne, ale na pewno nie współgra z klimatem i fabułą pokoju, bo skąd nagle mamy sygnał i kto nam pomaga?!

    Pomimo zapowiadanej trudności pokoju, udało nam się wyjść bez żadnej podpowiedzi (w szale rozwiązywania zagadek zapomnieliśmy kompletnie o podpowiedziach) i 20 minutami zapasu. Aż szkoda było opuszczać tak przemyślanie zbudowany pokój :(
    Dla osób zaczynających zabawę, pokój będzie na pewno trudny, ale weterani spokojnie sobie poradzą, o ile będą dobrze współpracować w grupie i wejdą w odpowiedni dla ER tok myślenia. Na pewno będziemy polecać wszystkim znajomym odwiedziny w laboratorium doktorka ;)

    TL;DR
    +wystrój, klimat, muzyka, fabuła!
    +wprowadzenie do pokoju
    +logiczność i konstrukcja zagadek
    +jedna kłódka!
    +nieliniowość
    +konieczność pracy zespołowej

    -system podpowiedzi wymagający dostosowania do fabuły
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Reaktor 404: powrót atomu
    Reaktor 404: powrót atomu

    Bombowa reakcja gwarantowana!

    11.08.2017 | data wizyty: 4.06.2017

    Wiarygodna opinia

    "Reaktor 404" był naszym czwartym pokojem odwiedzonym w Quest Cage i, tak jak zawsze, nie rozczarowaliśmy się pomysłowością twórców, a także dbałością o wystrój i klimat &3

    Obsługa, utrzymująca swój wysoki poziom, przyjęła nas z humorem, wszystko wyjaśniła od strony technicznej i wprowadziła elegancko w fabułę pokoju, a po ucieczce z entuzjazmem i chęcią opowiadała o pokoju i firmie. Ponadto dobrym akcentem było pytanie o sposób udzielania podpowiedzi – tylko na życzenie lub w beznadziejnych sytuacjach.

    Pokój, zgodnie ze standardem Quest Cage, odrywa kompletnie od rzeczywistości. Świetnie zbudowana techniczna maszynownia, dopracowane detale i rekwizyty. Klimatycznie bomba! Samo wyposażenie na start i przygotowanie uczestników zasługuje na osobną pochwałę, bo nie wszędzie stosuje się takie zabiegi fabularne :)

    Jeśli chodzi o zagadki, to w pokoju znajdą się takie dla spostrzegawczych, jak i dla tych, którzy wolą nad czymś pogłówkować lub (zgodnie ze słowami twórców) dla fanów rozkręcania i noszenia elementów pokoju ;)
    Różnorodność zagadek i ich liczba sprawia, że każdy znajdzie coś dla siebie, a ponadto wszystko trzyma się fabuły pokoju i pozwala lepiej się wczuć w ekipę ratunkową.
    Podpowiedzi udzielane są niebezpośrednio, co również jest na plus.

    Ten akapit poświęcany jest na wszelkie minusy, na które się natknęliśmy, jednak w tym przypadku nie byliśmy w stanie doczepić się czegokolwiek :)

    Pokój zasłużenie ma tak wysokie miejsce i każdy szanujący się Uciekinier nie może nie mieć go na swojej liście odwiedzonych lub planowanych ER :)
    Prowadzenie zabawy przez obsługę, klimat i wystój pokoju oraz pomysłowe zagadki sprawiają, że będziecie żałować, że już do niego nie wrócicie... &3

    TL;DR
    +++możliwość ROZKRĘCANIA elementów!
    +++FABUŁA pokoju i zbudowany na niej klimat
    +wyposażenie w rekwizyty
    +kapitalna obsługa!
    +pomysłowe i nietypowe zagadki wymagające kooperacji
    +obowiązkowa pozycja dla fanów ER

    Minusów brak!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Pracownia fałszerza
    Pracownia fałszerza

    Klimat mafii dwudziestego wieku

    3.04.2017 | data wizyty: 25.03.2017

    Do "Pracowni..." wybraliśmy się w czteroosobowej ekipie, każda osoba z innym stażem. Wiedząc co No Exit Room ma do zaoferowania po "Ostatniej Misji Machinariusa" (czy też obecnie "Steampunkowej Łodzi Podwodnej") postanowiliśmy odwiedzić firmę raz jeszcze, zainteresowani tematyką pokoju!

    Obsługa bardzo sympatyczna i rozmowna, pomimo natłoku ekip, które zdecydowały się tego dnia na ucieczki :) Szybki wstęp techniczny, fabularny i do dzieła!

    Wystrój "Pracowni" jest dobrze przemyślany i estetyczny. Muzyka jazzowa lat dwudziestych w tle dodaje +10 do klimatu :) Po wejściu nikt nie będzie miał wątpliwości, że znalazł się w pracowni malarza. Masa rekwizytów i rzeczy czysto dekoracyjnych nadają pokojowi świetny artystyczny nastrój.

    Mimo, że pokój jest opisany jako dla początkujących, to zagadki są bardzo dobrze przemyślane i skonstruowane. Znajdą się na szukanie, łączenie faktów, a także na chwilę pogłówkowania. A niektóre z nich są zaskakujące i naprawdę niespotykane!
    Kilka GENIALNYCH zwrotów akcji niesamowicie utwierdza graczy w klimacie i fabule! Jedyną wadą jest wymierny system podpowiedzi przez domofon, który wybija z fabuły.

    Do minusów z wielkim żalem musimy zaliczyć zostawienie przez obsługę kompletu kluczy technicznych do wszystkich zamków, przez co nieuświadomieni o ich przeznaczeniu wykorzystaliśmy je wcześniej, niż wynikała z tego kolejność zagadek :( Domyślamy się, że wynikło to z natłoku grup i zamieszania, w którego środek akurat trafiliśmy, przychodząc do firmy.

    Podsumowując, pokój zdecydowanie będziemy ciepło wspominać, a rozmowa o nim ciągnęła się jeszcze przez kilka godzin od wyjścia, pomimo kilku wpadek :) Serdecznie polecamy wszystkim grupom, niezależnie od doświadczenia z ER!

    TL;DR
    +przyjazna obsługa
    +klimatyczny wystrój i muzyka!
    +ZWROTY AKCJI!
    +bardzo przystępna cena
    +pomysłowe zagadki

    -jednorazowa wpadka z kluczami technicznymi w pokoju
    -system podpowiedzi przez domofon
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Stacja Kosmiczna
    Stacja Kosmiczna

    Stacja Komiczna

    3.04.2017 | data wizyty: 17.03.2017

    Wiarygodna opinia

    Do Stacji Kosmicznej wybraliśmy się w pięć osób, z czego dla dwóch był to debiut w świecie ER.

    Pani z obsługi była bardzo niekontaktowa – rozmowę zagailiśmy my, a poza standardowymi informacjami technicznymi odnośnie czego wolno dotykać, a czego nie, nie uświadczyliśmy niczego więcej. Dodatkowo kompletna porażka jeśli chodzi o wprowadzenie do pokoju – odpowiedź na nasze oświadczenie, że nie znamy fabuły pokoju, brzmiała "Przeczytajcie sobie kartkę na drzwiach". Tragedia...

    Wystrój pokoju można określić słowem "budżetowy". Niby próbuje nawiązać tematycznie do budowy stacji kosmicznej ale jednak albo gdzieś widać jakąś taśmę izolacyjną albo coś było podarte i przedarte i słabo to wychodzi. Dla naszych nowych członków ekipy może zrobiło to wrażenie, ale dla reszty raczej małe rozczarowanie. No i co na stacji kosmicznej robią krzesła...?!

    Jeśli chodzi o zagadki, to na szczęście ratowało to pokój przed kompletną porażką. Niektóre były bardzo pomysłowe, czasami techniczne, w większości logiczne. Znalazły się także i takie, które nie bardzo pasowały do klimatu. Bywało, że coś się przycinało, ale nie irytowało to tak bardzo. Pomimo niewielkich wymiarów pokoju (sprytnie uzasadnionych), każdy znalazł coś dla siebie do zrobienia. Dobra sprawa dla stricte początkujących ekip.

    Do, niestety, kolejnych minusów należało zaliczyć brak przedłużenia rozgrywki o 2-3 minuty, które wystarczyłyby nam do otrzymania kodu do wyjścia. Pani z obsługi od razu weszła do pokoju, chociaż po nas nie było żadnej ekipy i spokojnie mogłaby nam przedłużyć grę. Zadowolony klient wraca, a przynajmniej tak nam się wydaje...

    W podsumowaniu: pokój nadaje się dla ekip początkujących, z małym stażem odwiedzonych pokoi, dzięki czemu nie zrażą się miernym wykonaniem "Stacji Komicznej". Reszcie zainteresowanych pokoju nie polecamy.

    TL;DR
    +dobra pozycja dla ekip z małym doświadczeniem (chociaż i tak warto wydać pieniądze na inny)
    +ciekawe, niektóre niespotykane zagadki

    -obsługa bez umiejętności interpersonalnych
    -fabuła oparta na "przeczytajcie sobie na drzwiach"
    -zgrzyty w spójności zagadek i wyposażenia z "fabułą"
    -tani i niedopracowany wystrój pokoju
    -wejście obsługi do pokoju na kilka minut przed rozwiązaniem finalnej zagadki
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 5/10

    Obsługa: 2/10

    Klimat: 4/10

    Poziom trudności: Średni

    Strych Szalonego Alchemika
    Strych Szalonego Alchemika

    Strych Szalonego Nekromanty

    14.02.2017 | data wizyty: 13.02.2017

    Wiarygodna opinia

    Trzeci już pokój od Quest Cage odwiedzony w tej samej ekipie i po raz kolejny dowiódł, że właściciele posiadają niezbędną kreatywność i sznyt do tworzenia bardzo dobrych fabularnych pokoi :)

    Pani z obsługi przesympatyczna; przyjemnie było porozmawiać na temat odwiedzonych ER i wymienić się doświadczeniami, a po wyjściu ze "Strychu..." podzielić się wrażeniami :) Wstęp fabularny do pokoju bez zarzutu, tak samo jak wprowadzenie techniczne. Dobrym akcentem było również pytanie o udzielanie podpowiedzi ekipie - na życzenie lub tylko w sytuacji naszego kompletnego nieogaru :D

    Wystrój pokoju na wysokim wykonaniu, chociaż odbiegał częściowo od tematu alchemii w bardziej nekromantyczne klimaty. W wystroju brakowało więcej wyposażenia kojarzącego się z (al)chemią. Pokój nadrabiał to jednak ciemnym klimatem szaleństwa i niebezpieczeństwa, a ponadto był dobrze wyciszony, w odróżnieniu od Sherlocka. Było dobrze ale mogło być jeszcze lepiej :)

    Zagadki były liniowe kod-kłódka-klucz, jednak dobrze skonstruowane i wszystkie trzymały poziom. Weterani ER na pewno będą zadowoleni z ich rozwiązywania. Znalazły się zagadki zarówno logiczne, na spostrzegawczość, jak również na liczenie, a niektóre z nich z elementem zaskoczenia!
    System podpowiedzi niestety nie pasował klimatycznie do fabuły, warto w miarę możliwości spróbować zastąpić go czymś nieelektronicznym. Niemniej sama forma podpowiedzi była poprawna.

    Jeśli chodzi o nieudane eksperymenty - niektóre elementy znalezione w pokoju myliły nas, przez co niepotrzebnie zmarnowaliśmy czas na już rozwiązane zagadki lub mieliśmy problemy z ich odczytaniem.

    Z pokoju wyszliśmy po doliczeniu kilku minut na praktycznie sam finał i z całą pewnością możemy powiedzieć, że bawiliśmy się pierwszorzędnie!
    Pomimo kilku rzeczy mogących jeszcze ulec zmianie, zdecydowanie polecamy "Strych..." osobom obeznanym w ER, którzy lubią czuć macki grozy na plecach, a my na pewno jeszcze odwiedzimy kolejne pokoje od Quest Cage ;)

    TL;DR
    +super obsługa!
    +wprowadzenie fabularne
    +nastrojowe dźwięki/muzyka w tle
    +zagadki wymagające dobrego myślenia i spostrzegawczości
    +zaskoczenia!
    +poprawny klimat

    -wystrój bardziej pasujący do nekromanty niż alchemika
    -momentami mylące zagadki
    -system podpowiedzi nie pasujący do klimatu
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Trudny

    Sherlock's Room
    Sherlock's Room

    Obowiązkowy kurs dedukcji!

    11.01.2017 | data wizyty: 8.01.2017

    Wiarygodna opinia

    Kolejny pokój z Quest Cage, po Łodzi Podwodnej, odwiedziliśmy w tej samej trzyosobowej ekipie i bawiliśmy się równie dobrze jak podczas ostatniej wizyty :)

    Pani z obsługi bardzo sympatyczna i pomimo widocznego natłoku obowiązków (w tym samym czasie bawiła się w innym pokoju kolejna ekipa) znalazła czas, by na spokojnie wprowadzić nas technicznie i fabularnie do pokoju.

    Wystrój pokoju w klimacie klasycznego Holmesa chociaż miejscami wyglądał już na sfatygowany i prowizoryczny, chociażby miejscami na ścianach. Mimo to bez problemu można było oderwać się od rzeczywistości i wciągnąć w XIX wieczną fabułę Sherlocka Holmesa i świat zagadek detektywistycznych.

    Zagadki przyjemne, logiczne i standardowe. Nie wiem, czy to walor samego pokoju, czy sprawiła to moja dłuższa przerwa od ER, ale rozwiązywanie ich sprawiało wielką radochę, co nie zawsze miało miejsce w innych pokojach :D
    W większości będą to kluczyki i kody, jednak nie jest źle, bo naszukać skrytek i kryjówek też się trzeba. Rekwizyty były wykonane z dbałością o szczegóły, a zagadki słowne były również bardzo dobrze sformułowane.

    Jeśli chodzi o zgrzyty - pokój nie jest wyciszony i słychać było podpowiedzi udzielane przez Panią z obsługi ekipie w innym pokoju, a ponadto trzeba było czekać na uzyskanie naszej podpowiedzi, bo Pani była jedna, a w tej samej chwili obie ekipy zwróciły się o pomoc. Nic wielkiego ale czas przez to trochę zmarnowany.

    Dzięki w miarę logicznemu ciągowi zagadek pokój zaczęliśmy rozwiązywać szybko, po czym tempo spadło ze względu na potrzebę dobrego przeszukania wnętrza. Zdecydowanie poleciłbym ten pokój ekipom zaczynającym swoją przygodę z ER lub kompletnie na pierwszy raz :) Miłym akcentem jest też duża liczba rekwizytów, z którymi można zrobić sobie zdjęcie po wyjściu!
    Bawiliśmy się bardzo dobrze i na pewno wrócimy jeszcze do pozostałych pokoi Quest Cage, bo widać, że firma pracuje nad jakością i jej utrzymaniem ;)

    TL;DR

    +dobrze odwzorowane wnętrze londyńskiej kamiennicy Sherlocka
    +wprowadzenie fabularne
    +przemyślane zagadki!
    +wzorowa obsługa
    +bardzo dobra pozycja dla początkujących grup
    +rekwizyty

    -słychać co się dzieje poza pokojem
    -system podpowiedzi kuleje w przypadku obecności innych grup i jednej osobie z obsługi
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Wrota Czasu - Tortuga
    Wrota Czasu - Tortuga

    Wyprawa życia na piracką Tortugę!

    11.11.2016 | data wizyty: 10.11.2016

    Do Tortugi wyruszyliśmy tą samą pięcioosobową ekipą Badaczy Innych Światów po miesiącu przygotowań od czasu Wrót Czasu w Egipcie.
    Wrażenia po Egipcie były absolutnie wspaniałe, więc odnośnie Tortugi mieliśmy wysokie oczekiwania i ponownie nie zawiedliśmy się w najmniejszym stopniu!

    Pan z obsługi bez najmniejszego zarzutu, tak jak ostatnim razem. Ogromne podziękowania należą się za możliwość rezerwacji wizyty w innej godzinie, niż w grafiku!
    Jak zwykle zaczęło się od eleganckiego przywitania grupy, krótkiej rozmowy o naszych doświadczeniach z ER od ostatniego razu, profesjonalnego wprowadzenia w klimat fabularny pokoju, a wszystko to w dobrym humorze :)
    Dziękujemy uprzejmie również za ponad półtoragodzinną rozmowę po powrocie z Tortugi, na temat samego pokoju, firmy i pomysłów właścicieli na jej rozwój – coś wspaniałego, jeśli można posłuchać prawdziwego pasjonata przy pracy, w którą ewidentnie wkłada całą swoją energię i serce :)

    Wystrój Tortugi, jak na klimaty przystało, jest KAPITALNY! Już od przekroczeniu progu można poczuć klimat statku pirackiego [tak, mam tutaj na myśli zmysł powonienia ;)], w tle usłyszeć świetnie dobrany szum morza, a dodatkowo całości dopełniają pomysłowe efekty specjalne. To, co można zobaczyć sprawia, że całkowicie zapomina się, że kilka minut temu wchodziło się do typowej kamiennicy. Ba, nawet od samego wejścia do firmy od razu pamięć o Gliwicach znika.
    Wszystko w pokoju do siebie pasuje i nic nie odstaje od całości, nie uświadczy się tutaj topornych i prymitywnych rozwiązań technicznych, co czasami można spotkać w innych pokojach.
    Co tu dużo mówić... Jakość pokoju na najwyższym poziomie, trzeba koniecznie przyjść i przekonać się samemu ;)

    Zagadki, jak na TickTack przystało, redefiniują pojęcie o możliwościach Escape Roomów. Autorskie mechanizmy obecne we Wrotach Czasu - Egipt również tutaj zaskakują i zachwycają swoją inwencją oraz elegancją wykonania.
    Oczywiście już w czasach pirackich kłódki istniały, więc natrafi się na kilka kluczyków i żelaznych kłódek, co wcale nie jest minusem, bo dodaje to tylko na autentyczności pokoju!
    Wszystkie zagadki są nieliniowe i każda osoba z grupy może zająć się czymś innym, co z jednej strony uniemożliwia wszystkim kompletne zwiedzenie pokoju (co problemem nie jest, bo zwiedzić można też na koniec), ale nie będzie sytuacji, gdzie jedna osoba rozwiązuje zagadkę, a reszta ogląda i czeka, bo nie ma co robić – duży pozytyw dla Twórców!
    System podpowiedzi jest standardowy ALE bardzo dobrze odgrywany, jeśli chodzi o roleplay, a udzielane podpowiedzi nie są suche i nie zdradzają bezczelnie co dokładnie trzeba zrobić; same w sobie są małymi zagadkami &3

    Jak przystało na TickTack – nawet największa maruda nie byłaby w stanie doczepić się jakichkolwiek minusów i problemów z pokojem, co jest rzeczą rzadką. Można spokojnie stwierdzić, że ekipa z TickTack wytycza nowy standard dla pozostałych firm i powinna stanowić przykład do naśladowania w każdym aspekcie prowadzenia Escape Roomów.

    Jak widać po długości recenzji, nachwalić się nie można nad fenomenalnie spędzonym czasie w TickTack :D
    Nie tylko godzinę w pokoju ale również wcześniej wspomniane dwa razy tyle po wyjściu, gdzie Pan odpowiadał bardzo chętnie na każde pytanie, pozwolił zwiedzić nam pokój, jeśli ktoś coś ominął, pokazał i wyjaśnił ciekawiące nas mechanizmy i z pełnym zaangażowaniem i entuzjazmem opowiadał o prowadzeniu ER oraz dalszych planach odnośnie pokoi, których nie możemy się doczekać! :)

    Zdecydowanie będziemy polecać TickTack wszystkim znajomym, którzy będą zainteresowani zabawą w ER!
    Życzymy powodzenia w dalszym rozwoju firmy i masy chętnych do wsiąknięcia w klimat, który tworzycie w Waszych cudownych pokojach :)

    TL;DR
    +pierwszorzędna obsługa! 10/5
    +humorystyczne wprowadzenie fabularne
    +fantastyczny wystrój i klimat 10/5
    +niespotykane, autorskie i efektowne mechanizmy
    +nieliniowość w rozwiązywaniu zagadek
    +muzyka w tle i efekty specjalne
    +możliwość podziału ról w ekipie, przez co nikt się nie nudzi i każdy ma coś do zrobienia
    +możliwość podyskutowania z obsługą na temat firmy, Escape Roomów ogólnie i samego pokoju

    -minusów kompletny BRAK, jak to zwykle bywa w TickTack ;)
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Steampunkowa Łódź Podwodna
    Steampunkowa Łódź Podwodna

    60 Minut Podmorskiej Żeglugi

    9.11.2016 | data wizyty: 7.11.2016

    Pokój odwiedziliśmy w pięć osób w przeróżnej konfiguracji, jeśli chodzi o doświadczenie z ER - niektórzy po raz pierwszy, niektórzy już -nasty raz.

    Obsługa poprawna; Pani wprowadziła nas w fabułę, objaśniła system podpowiedzi i używane w pokoju kłódki. Może to przez późną godzinę ale na przyszłość można włożyć jednak więcej energii we wstęp ;)

    Wystrój łodzi jest na bardzo dobrym poziomie, jeden z lepszych, jakie zdarzyło mi się odwiedzić. Czuć klimat steampunku, brakuje tylko pary z kotła :D
    Pokój jest zadbany, elegancko wykonany, widać włożoną pracę w jego tworzenie. Dobrym elementem jest muzyka w tle, pomagająca wczuć się w klimat, chociaż osoby nie będące zaznajomione z ER mówiły, że im przeszkadzała.

    Pokój jest zróżnicowany pod względem trudności tak, że każdy znajdzie coś dla siebie - zarówno weterani, jak i osoby będące po raz pierwszy. Zagadki były logiczne i dobrze zaprojektowane. Każda osoba miała coś do zrobienia - czy to trzeba było dobrze czegoś poszukać, czy połączyć jakieś fakty. Na szczególne wyróżnienie zasługuje finalna zagadka, która jest całkowicie logiczna, a przez którą zmarnowaliśmy kilka minut przed wyjściem ;)

    Jedynym minusem był bardzo cichy domofon przez który udzielane były podpowiedzi - słyszała je jedna osoba, z uchem przy głośniku, pod warunkiem, że reszta grupy była cicho.
    Poza tym wszystko inne było w porządku, włączając to pomysłowe zdjęcie i wybór rekwizytów ;) A przede wszystkim bardzo atrakcyjna cena jak na taką jakość!

    TL;DR

    +dobrze wykreowany klimat XIX wiecznej łodzi podwodnej
    +muzyka w tle (ambient)
    +logiczne, pomysłowe zagadki
    +super cena!
    +dobry wybór zarówno dla doświadczonych jak i początkujących
    +zdjęcie pamiątkowe z rekwizytami

    -głośność systemu podpowiedzi
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Wrota Czasu - Egipt
    Wrota Czasu - Egipt

    Wrota Czasu potrzebne, by odwiedzić pokój raz jeszcze!

    12.10.2016 | data wizyty: 11.10.2016

    Wiarygodna opinia

    W podróż do Egiptu wyruszyliśmy w pięcioosobowej ekipie z Politechniki, każde mniej lub bardziej doświadczone w ER. Nasze oczekiwania odnośnie pokoju były wysokie i w żadnym razie nie zawiedliśmy się – pokój dał radę i przerósł te oczekiwania!

    Pan z obsługi profesjonalny i pasjonat, co widać i słychać od pierwszych minut spotkania. Wyśmienicie wprowadził nas w klimat, wyposażył w sprzęt, zaznajomił z fabułą, a wszystko z sympatycznym humorem. Już samo przygotowanie biura dla nas – możliwość wypicia kawy, przygotowane dla nas szklanki, cukierki, czy butelkowana woda (zarówno w biurze, jak i w pokoju) robią kapitalne pierwsze wrażenie :)
    Po wyjściu jeszcze zostaliśmy i długo rozmawialiśmy o samym pokoju, firmie i wszystkim innym związanym z ER, za co bardzo dziękujemy! &3

    Wrażenia odnośnie wystroju należy zacząć już od samego biura – pięknie wyposażone, umeblowane i nadające niesamowity klimat całej firmie, a jednocześnie nastrajające i wprowadzające w faktyczną fabułę odwiedzanego pokoju.
    Same Wrota Czasu przenoszą nas do elegancko wykonanego pokoiku z piaskowca, gdzie kompletnie zapomina się, że nadal jest się w kamienicy! A im dalej w piach, tym piękniej i ciekawiej, zarówno pod względem rekwizytów i ozdób, jak i ogólnego wykonania pokoju, a w tle słychać nienarzucającą się cichą muzykę. Można tylko pozazdrościć jakości realizacji i pomysłowości włożonej w projektowanie tego cudeńka.

    Zagadki są przebajeczne – w pokoju nie uświadczy się ANI JEDNEJ KŁÓDKI, co ma sens zważywszy na czas akcji – starożytny Egipt :)
    Wszystkie obecne mechanizmy są autentycznie wzięte z tych znanych z filmów przygodowych, żadne z nas nie spotkało się z taką ilością i JAKOŚCIĄ nieliniowych zagadek z mechanizmami hydraulicznymi i elektronicznymi. Nie ma sensu się rozwodzić nad tym JAK BARDZO SĄ GENIALNE, trzeba je rozwiązać samemu!
    System podpowiedzi jest dopracowany, logiczny, i świetnie komponuje się z fabułą, a dodatkowo obsługa nie narzuca podpowiedzi, o ile się o nie nie poprosi.
    Wrażenie bycia odkrywcą przeszłości gwarantowane ;)

    Ten akapit w opiniach poświęcam na wszelkie minusy i zgrzyty napotkane podczas wizyty, jednakże tym razem nie jestem nawet w stanie przyczepić się na siłę do czegokolwiek, co mógłbym tutaj wymienić... Pierwszy taki pokój!

    Spokojnie mogę stwierdzić , że Wrota Czasu – Egipt od TickTack w Gliwicach wspięły się na pierwsze miejsce moich najlepszych Escape Roomów. Mógłbym zapłacić bez wahania dwa razy tyle ile zapłaciłem, bo pokój jest wart każdej ceny.
    Fantastyczne pomysły na zagadki, wystrój i przesympatyczny pasjonat za biurkiem sprawiają, że od razu chce się tam wrócić, co na pewno zrobimy!
    Zasłużone tak wysokie miejsce na liście polskich Escape Roomów bez dwóch zdań ;)

    TL;DR

    +fenomenalna obsługa!
    +klimat pokoju i reszty biura
    +MECHANIZMY!
    +nieliniowe, niezwykle pomysłowe zagadki
    +budowa i wystrój pokoju
    +wstęp fabularny
    +uzasadniony fabularnie system podpowiedzi

    Minusów BRAK!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Strona 1

    Pokaż następne

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia Google, Facebook i Seznam.cz zbierające informacje o użytkownikach, które możemy wykorzystywać do celów marketingowych.