Piotr R. 19

Witamy na pokładzie samolotu linii Escape Bus, prosimy o zapięcie pasów i życzymy bombowego lotu. Zgodnie z zapewnieniami - ten lot był niezapomniany. Porwany samolot to pierwszy taki escape room, w którym to przychodzi zmierzyć nam się z samym Osamą Bin Ladenem, aby przejąć samolot z jego rąk i bezpiecznie wylądować. Brzmi jak Mission Impossible, a w rzeczywistości jest Possible. Z dreszczykiem emocji i przymrużeniem oka.
Wystrój samolotobusa to prawdziwa perełka. Od pierwszej do ostatniej minuty znajduje się w samolocie pełnym terrorystów i nawet przez chwilę nie myśli się o świecie za oknem. Klimat jest w pełni oddany dzięki doskonałej grze świetlnej i dźwiękowej, dzięki czemu dreszczyk emocji nie ustępuje graczy na krok. Zadania postawione przez Bin Ladena są niezwykle ciekawe, logiczne, a ich rozwiązywanie to prawdziwa przyjemność. Mają charakter logiczny, manualny i techniczny. Wymagana jest współpraca, komunikacja, spostrzegawczość i umiejętność łączenia faktów. Mechanizmy i rozwiązania techniczne zaskakują przez co rozwiązywanie ich jest prawdziwą przyjemnością. Gra i jej fabuła naprawdę wciągają - po 90 minutach gry myśli się "Ja chcę jeszcze raz!"
Bardzo dziękujemy Darkowi za wzorowo przeprowadzony napad, świetną atmosferę i rozmowę przed i po grze.

Czym skończyć się może wycieczka po lesie? W teorii pełnym koszykiem grzybów, malin czy jeżyn. W praktyce zaś wycieczka może się nie skończyć... Pokój niezwykle wiernie przedstawia chatkę myśliwego nieprzepadającego za towarzystwem. Wystrój jest dopracowany i znakomicie oddaje klimat. Zagadki są dość proste, lecz nie oznacza to, że nudne. Ich rozwiązania stanowią dopełnienie przedstawionej historii. Same zadania mają formę logiczną i manualną. Mile widziane jest współpraca i bycie spostrzegawczym. Oprawa muzyczna i świetlna jest subtelna, lecz bardzo dobrze wpasowana do klimatu. Na ogromny plus zasługuje oryginalny system odmierzania czasu.
Serdecznie dziękujemy Sylwii i Pawłowi za świetną atmosferę oraz rozmowę przed i po grze.

Niech nikogo tytuł nie zmyli - jedyna plaga jaka na nas spadła w tym pokoju to plaga zadowolenia. Plan był prosty - dostać się do starożytnego Egiptu, uratować poprzednich uczestników wyprawy ekspedycyjnej i wrócić do współczesności. Lub po prostu wrócić. Gdy wrota czasu się za nami zamknęły wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Bogowie jednak nam sprzyjali i pomogli ukończyć naszą misję. Klimat egipskiego grobowca oddany jest w pełni. Od pierwszych minut czujemy się jak zamknięci w starożytnym Egipcie. Oprawa muzyczna idealnie podkreśla czasy w których się znaleźliśmy, a dekoracje koncentrują naszą uwagę na miejscu w którym jesteśmy. Nie ma elementów przypadkowych lub niepasujących. Wszystko ma swój określony cel. Zagadki postawione nam przez grobowiec są logiczne, niektóre intuicyjne czy manualne. Warto być spostrzegawczym, faraon na pewno to doceni. Kilka zadań wymaga ścisłej współpracy i czytania (egipski król dobrze by przeczytał grę) , wtedy poczujemy, że pokój ma nam coś do powiedzenia. Szperacze też znajdą zadania dla siebie. Rozwiązania techniczne godne są samych budowniczych piramid. Fabuła jest przemyślana i wciągająca, co sprawia, że pokój jest naprawdę ciekawy.
Serdecznie dziękujemy Michałowi za otworzenie Wrót czasu, przyjazną atmosferę i rozmowę przed i po grze. A następnym razem płacimy Blikiem.

Napisać "opłacało się jechać 250 km w jedną stronę" to i tak za mało. Ale zacznijmy od początku.
Po pierwsze - wprowadzenie - mistrzostwo świata. Po profesorsku Wojtek przedstawił nam plan działania i historię za tym planem stojącą. Wyposażył nas w podstawowy sprzęt i życzył powodzenia. Wszak to z nim podpisaliśmy umowę o dzieło.
Po drugie - fabuła - geniusz w najczystszej postaci. Jest ona spójna, logiczna, zrozumiała i dopracowana pod każdym względem.
Po trzecie - scenografia - majstersztyk. Pozwala się przenieść w świat gry i całkowicie zapomnieć o tym rzeczywistym.
Kolejne - zagadki - przemyślane, spójne, logiczne, nowatorskie i ciekawe. Niektóre ich rozwiązania naprawdę sprawiają, że podziwia się je, a "wow" to za mało. Część z nich wymaga ścisłej współpracy. Zadania mają różnorodny i ciekawy charakter - nie tylko logiczne, ale i manualne, na spostrzegawczość, umiejętne przeszukanie oraz na myślenie. Są bardzo spójne.
Następnie - oprawa muzyczna i świetlna - ósmy cud świata. Sprawia, że w pełni zatracamy się w świecie gry. I nie chcemy z niego wyjść. Buduje klimat, czasami napięcie i jest integralną częścią fabuły.
Po szóste - ogólne wrażenia - truskawka na torcie. Nie czuje się upływającego czasu. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, co sprawia, że po wyjściu z pokoju chce się do niego wrócić. Dzięki doskonałemu, niezwykle aktorskiemu wprowadzeniu, już od rozmowy w poczekalni czuje się częścią gry i fabuły. Pokój spełnia najśmielsze oczekiwania, właśnie dzięki temu, że od samego początku wciąga. To są właśnie te detale sprawiające, że uznajemy Lokalizację za ścisły polski top escape roomów.
Bardzo dziękujemy Wojtkowi za przygotowanie nas do świata gry, miłą atmosferę oraz rozmowę po grze.

Po wyjściu z Fabryki czekolady swe kroki skierowaliśmy na pobliski dworzec, na którym czekał na nas Orient Express. Odebraliśmy swój bilet i wsiedliśmy do pociągu w niezapomnianą podróż do Londynu. Scenografia pokoju - igiełka. Dopracowana pod każdym względem i niezwykle realistyczna. Dekoracje, ich dobór w pełni oddają klimat Orient Expressu i belgijski Poirot. Nie ma elementów przypadkowych. Oprawa muzyczna i świetlna nie rozprasza, a w pełni pasuje do fabuły. Sposób odmierzania upływającego czasu jest genialny i nowatorski, do tej pory nigdzie się z takim rozwiązaniem nie spotkaliśmy. Fabuła jest wciągająca i wyznacza nam pewne, bardzo interesujące zadania, które sprawiają, że faktycznie czujemy się jak pasażerowie Expressu. Łamigłówki są nieliniowe, wymagana jest współpraca i umiejętność logicznego łączenia faktów i wydarzeń. Zadania mają charakter logiczny, manualny, techniczny. Niekiedy wymagana jest spostrzegawczość i "szperactwo". Drobnym minusikiem jest możliwość wyjścia z pokoju bez rozwiązania jednej zagadki, która jest kluczowa biorąc pod uwagę aspekt kryminalny.
Serdecznie dziękujemy Ani za poświęcony czas przed i po rozgrywce, możliwość podzielenia się spostrzeżeniami, miłą atmosferę oraz za drobny słodki prezent.

Naszą przygodę ze Śląskiem zaczęliśmy od tego pokoju. Wybraliśmy ten pokój ze względu na film Tima Burtona, który jest jednym z naszych ulubionych. Czas spędzony w malutkiej, ale przytulnej poczekalni spędziliśmy na podziwianiu wystroju, który już na wstępie budował klimat pokoju. W tym cukierkowym "kąciku" zostaliśmy wprowadzeni w fabułę. Alona (serdecznie Cię pozdrawiamy) w sposób bardzo plastyczny i wręcz aktorski wprowadziła nas do świata Willy'ego Wonki. Wystrój pokoju zrobił na nas duże wrażenie. Oprawa muzyczna i świetlna podkreśla i buduje klimat oraz nastrój pokoju. Zagadki mają różnorodny charakter: manualny, techniczny, zręcznościowy i logiczny. Niektóre zagadki wymagają współpracy i koordynacji. Pokój nie ma charakteru liniowego, jednak cała ekipa może skupić się rozwiązując jedną zagadkę, a i tak starczy czasu. Żaden element wystroju ani zagadka nie odbiegały od tematyki pokoju. Jedynym malutkim mankamentem był błąd techniczny mechanizmu, który nie wpłynął na rozgrywkę. Po zakończeniu gry zwróciliśmy na ten szczególik uwagę. Pokój jest duży i przestronny, więcej wiemy, ale nie powiemy. Pokój oceniliśmy na 8, bo nie można dać 8++.
Serdecznie dziękujemy Alonie za poświęcony nam czas przed i po rozgrywce, słodki poczęstunek oraz przesympatyczną atmosferę.

I oczom ich ukazał się.... śnieg. Pierwszy raz spotkaliśmy się z taką tematyką w ERach. Za co niewątpliwy plus. Fabuła jest dość prosta, lecz spójna. Wystrój pokoju oddaje klimat , a sam pokój jest przyjemny dla oka. Nie ma wystrojowych "przeszkadzaczy". Zagadki są różnorodne, a ich rozwiązania ciekawe. Pokój w dużej mierze jest elektroniczny. Pokój wymaga nieszablonowego myślenia. Punkcik odejmujemy za rozwiązanie jednej z zagadek, które nie do końca była dla nas przekonujące i logiczne. Oprawa muzyczna i świetlna są bardzo przyjemne. nie psują rozgrywki oraz budują klimat. Serdecznie dziękujemy Sandrze za wspólną zabawę, za poświęcony nam czas przed i po rozgrywce, a także za dobrą zabawę.

Film "Se7en" to klasyk thrillera. Każdy kto go oglądał i uwielbia, powinien odwiedzić szczeciński pokój. Fabuła wciąga z minuty na minutę. Nie czuje się upływającego czasu. Rozpoczyna się "walka" z Wybrańcem Boga. Grzeszne uczynki, grzeszne postępki, grzeszne postawy zostają surowo ukarane. Nikt nie jest bez winy - oprócz nas samych. Tik tak tik tak. Liniowość pokoju jest zabiegiem trafionym i przemyślanym. Ułatwia ona wciągnięcie w fabułę i klimat. Pozwala śledzić motywy fabularne, a także równoczesne uczestniczenie wszystkich graczy w rozgrywce. Zagadki są różnorodne i logiczne, dzięki czemu ich rozwiązywanie jest "łatwe, proste i przyjemne". Nie popadajcie jednak w pychę ;). Wystrój pokoju jest dopracowany w detalach i szczegółach. Oprawa muzyczna i "niespodzianka" podbijają stawkę gry. Pokój jest przestronny. Nasza 3-osobowa ekipa miała sporo miejsca. Nikt nikomu nie przeszkadzał, a współpraca szła sprawnie. Polecam osobom, które film oglądały (znajdą tam wiele smaczków), jak i tym którzy go nie widzieli. Pokój polecany wieczorem (dla tych którzy lubią się bać).
Serdecznie dziękujemy Sandrze za wspólną zabawę, poświęcony czas na rozmowę przed i po rozgrywce, a także miłą atmosferę.

Tematyka pokoju jest dość nowatorska i bardzo ciekawa - należy podkreślić pomysł na taką tematykę. Drewno, kamienie, fauna i flora - wszystko to co oddaje klimat Madagaskaru (i ten samozwańczy król lemurów). Zagadki są spójne o różnym stopniu trudności (niektóre wymagają współpracy wszystkich graczy). Rozwiązanie zagadek wymaga uruchomienia wszystkich zmysłów. Niektóre zagadki wymagają logicznego myślenia, inne umiejętności manualnych. Niektóre z zagadek uczą cierpliwości. Wszystkie mechanizmy działały, a ich uruchomienie nie wymagało siły.
Niestety w pewnych momentach gry, nie wszyscy mogą w pełni uczestniczyć w rozwiązywaniu zagadek (nasza ekipa liczyła 4 osoby). Dlatego, aby każdy mógł zobaczyć dany etap gry poświęcaliśmy dodatkowy czas na "powtórzenie" zagadek.
Serdecznie dziękujemy Martynie za wspólną grę i za czas poświęcony przed i po niej.

To nasza kolejna przygoda (czwarta) z Foxami. Pokój jest przestronny i bardzo przyjazny. Wspaniała oprawa muzyczna podkreśla klimat podwodnego świata. Rozwiązanie zagadek wymaga współpracy i komunikacji pomiędzy graczami. Pokój dla spostrzegawczych i tych o wyostrzonych zmysłach. Zagadki są logiczne, a ich rozwiązania nietuzinkowe. Poziom zagadek jest zróżnicowany (niektóre rozwiązuje się bardzo płynnie i intuicyjnie, a niektóre wymagają cierpliwości, skupienia i współpracy). Scenografia dopracowana, zachwyca kolorytem i estetyką. Dostępne rekwizyty podnoszą techniczna wartość pokoju. To pokój, w którym chce się "zatopić" (nie pozwólcie nam wyjść, pozwólcie napawać się widokiem). Ilość zagadek wymusza dyscyplinę.
Nasza 4-osobowa ekipa bawiła się znakomicie. Serdecznie dziękujemy Bartkowi za wspólną zabawę i poświęcony nam czas (zarówno przed, jak i po grze). Pokój to nie tylko zabawa, ale i podróż do głębin niebieskiej otchłani. Pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów HP. Polecamy