mzduniuk

Po ponad rocznej przerwie od Wrocławskich Escape Room-ów, wróciliśmy do tego miasta z wysokimi oczekiwaniami i dzięki Rodzinie Addamsów zostały one spełnione.

Na początek pozwolę sobie powiedzieć parę słów na temat wystroju pokoju - bez zarzutów. Stylistyka mroczna, aczkolwiek nie nadto straszna świetnie oddaje klimat jaki zapamiętałem sobie choćby z filmów o tym samym tytule. Skoro już o pierwowzorze mowa, choć sam osobiście znawcą Rodziny Addamsów nie jestem, moi współtowarzysze dostrzegli wiele nawiązań do postaci które w sprytny sposób łączyły się z motywami niektórych zagadek. Poza tym, jakość wykonania samego pokoju stoi na wysokim poziomie i pozwoliła nam na całość rozgrywki w pełni wczuć się w świat przygotowany przez zespół HURRY UP.

Przechodząc do kwestii samych zagadek, będących sercem każdego Escape Room-u, w trudności oceniam gdzieś pomiędzy łatwy a średnio-zaawansowany. Zagadek w czasie gry napotkamy dość dużo (jak na 90 min pokój przystało), niektóre nieco prostsze, inne wymagające niestandardowego podejścia, a jeszcze inne pozostawiły nas z szerokim uśmiechem na ustach.

Na koniec warto wspomnieć o obsłudze pokoju, do której również nie mam żadnych zarzutów. Przed grą zostaliśmy sprawnie wprowadzeni w zasady pokoju, a po grze standardowo mogliśmy porozmawiać o zagadkach i rozwiać wszelkie wątpliwości. Na ukłon w tym pokoju zasługuje również świetnie wpasowany w klimat pokoju, system podpowiedzi (sami w czasie swojej rozgrywki takowej nie potrzebowaliśmy, jednak pilnujący mistrz gry dał nam jej zaznać w inny sposób, co było miłym zaskoczeniem.

Podsumowując, Rodzina Addamsów świetnie wpisuje się w katalog pokoi z których Wrocław słynnie, i jest w pełni wart odwiedzin podczas pobytu w mieście.

Opuszczony hotel nie bez powodu był najbardziej wyczekiwaną atrakcją naszego escape room-owego wypadu do Wrocławia i jakie się wkrótce okazało, bardzo słusznie. Exit19 po raz kolejny podnosi poprzeczkę na wysokość, w zasięgu której tylko nie liczni potrafią się znaleźć.

• Opowieść z opuszczonego hotelu zacznijmy od strony wizualnej - arcydzieło, nic dodać nic ująć. Każdy element wystroju pokoju pokazuje ogrom włożonego w niego pracy co bez pośrednio przekłada się zarówno na emocje które gracz odczuwa w pokoju, jak i pozwala na przekazywanie fabuły pokoju przez otoczenie. Na swojej drodze napotkamy również wiele zaskakujących rozwiązań, lecz nie będę zagłębiał się w szczegóły aby przypadkiem nie zepsuć niespodzianki

• Skoro wystrój już omówiony przejdźmy do tematu zagadek. W tej kwestii opuszczony hotel prezentuje się bardzo dobrze. Zagadki są przemyślane i dobrze wpisane w wystój pokoju przez co nie stanowiły dla nas większego problemu. Nie mniej jednak zagadek w trakcie swojej przygody napotkamy dość dużo, nie bez powodu przewidziany jest na 101 minut, przez co mimo pokusy, odradziłbym go na początek grupom mniej doświadczonym.

Na koniec pozostaje temat obsługi. Tutaj bez zmian ocena pozostaje wysoko. Przed grą zostaliśmy szybko i sprawnie wprowadzeni w zasady rozgrywki oraz fabułę, a po grze mogliśmy dopytać się o wszelkie wątpliwości.

Podsumowując, Opuszczony Hotel bez cienia wątpliwości zasługuje na swoje wysokie miejsce w rankingu Polskich Escape Room-ów i każdy powinien go odwiedzić, zarówno dla samych zagadek ale i dla fenomenalnego wystroju który mistrzowsko tworzy nastrój i atmosferę pokoju, pozwalającą nam zapomnieć, że wciąż znajdujemy się we Wrocławiu...

Pierwszy ER w Poznaniu po rocznej przerwie i od razu poprzeczka postawiona bardzo wysoko.
Od samego początku, pokój wciągnął nas w swój klimat i prawdziwie pozwolił oderwać się od rzeczywistości. Świetne wykorzytanie tematyki pozwoliło na stworzenie pokoju, którego skerety na pewno każdego zaskoczą.
Zagadki, chodź nie należące do najtrudniejszych, ukazują ogromną kreatywność twórców i oferują wiele ciekawych, nie raz przyjmenie zaskakujących rozwiązań .
Pokój odwiedziliśmy w czwórkę co nie okazało się żadnym problemem, a iloś i zróżnicowanie zagadek pozwoliło każdemu z nas zabłysnąć w czasie gry.
Obsluga bardzo miła (szczególnie ta na czterech łapach), szybko wprowadziła nas w obowiązujące zasady, które również bardzo przemyślanie zostały dopasowane do wystroju tak aby nie odrywać nas od fantastycznego świata.

Osobowość był pierwszym pokojem od Continuum, który dane nam było odwiedzić podczas pobytu w Poznaniu. Oczekiwanie były wysokie, lecz poprzeczka została pokonana bez problemu jeszcze przed rozpoczęciem samej gry. Ciężko napisać by nie zdradzić za dużo lecz pokój od pierwszych minut rozgrywki pokazuje klasę o którą ciężko w innych pokojach a emocje osiągnęły maksimum. Wystrój fenomenalny, oprawa dźwiękowa idealna, metodyka prowadzenia rozgrywki czy sama fabuła i jej rozwój w czasie rozgrywki godne nominacji do Oskara, dosłownie każdy element tego pokoju zasługiwałby na osobną kilku stronicową recenzję. Mówiąc o samej rozgrywce, pokój ponownie przechodziliśmy w dwie osoby i po raz pierwszy poczuliśmy strach porażki. Zagadki były świetnie wpasowane w fabułę i klimat pokoju, wymagając przy tym od nas sporego skupienia, logicznego myślenia i spostrzegawczości, a pewna dodatkowa mechanika pokoju (której nie zdradzę, a którą pokochałem całym sercem) zmusiła nas do wytężenia pamięci i ogromnej organizacji i planowania kolejnych działań. Pokój w 100% wymagający 75 minut nie pozwoli nam odetchnąć ciągle trzymając w napięciu i zasypując coraz to nowszymi atrakcjami. Mistrz gry, powinien być wzorem dla innych ER-ów jak pomóc graczowi wyrwać się z rzeczywistości, z resztą jak każdy z pracowników których dane nam było tego dnia poznać :D
Więcej nie ma sensu mówić więcej. Osobowość, bez zastanowienia, ląduje na szczycie mojego rankingu i staje się obowiązkową pozycją każdego fana ER który uwielbia wczuwać się w klimat. Mam nadzieję, że wkrótce będę mógł z łezką w oku obserwować jak pnie się on w Lockme na szczyt rankingu Polski…

Murder House był ostatnim pokojem który dane nam było odwiedzić w czasie naszego pobytu w Poznaniu. Ciemna alejka prowadząca do budynku, i czarne nocne niebo wprowadziły nas w nastrój, a to co spotkało nas w środku tylko to spotęgowało. Wystrój pokoju, w połączeniu z efektami dźwiękowymi i tym jak będzie wyglądać nasza rozgrywka (tu nie podam więcej szczegółów), choć technicznie prosty skutecznie podbije nasze tętno i sprawi że pomimo uciekającego czasu to nie za wskazówkami będziemy się oglądać. Skoro już mowa o zagadkach, nie należą one do najtrudniejszych i większość nie powinna stanowić problemu, tak osobom prawdziwie wczuwającym się w klimat ciężko byłoby się przedstawić a co dopiero logicznie myśleć. Łącząc to z obsługą ER-u której od 3 recenzji nie mogę przestać wychwalać ponad wszytko, sprawia że ten pokój zostanie w mojej pamięci na długo a piwnice powrócą na listę nocnych koszmarów.

I jak wycenić ten Escape Room.. o ile takim można go w ogóle nazwać. Nieznajomi są przeżyciem (o ile przeżyjecie oczywiście ;) ) jedynym w swoim rodzaju. Pokój wystrojony idealnie do klimatu choć to nie on najbardziej przykuje naszą uwagę. Zagadki świetnie wplecione w fabułę i mogą stanowić świetny wstęp dla początkujących grup choć nie liczcie że ich rozwiązanie przyjdzie wam z łatwością ale dlaczego.... to już trzeba się przekonać się osobiście. Fabuła i emocje które będą nam towarzyszyć w czasie rozgrywki są czymś co miałem okazję spróbować po raz pierwszy w życiu i na bardzo długo pozostanie w mojej głowie. Wiele tu zawdzięczać można niesamowitej obsłudze Continuum która pokazuje że tytuł MISTRZA Gry nie bierze się znikąd. Więcej o pokoju ciężko opowiedzieć nie zdradzając przy tym za dużo ale dla wszystkich odważnych którzy postanowią wybrać się do lasu zaznajomić się z nieznajomymi polecam uzbroić się w nerwy ze stali i dużą porcję dystansu bo jak raz wejdziecie to tego lasu ... nie będziecie chcieli z niego wyjść ...albo nie będzie mogli :P Chciałem dać 107 na 10 ale podobno nie mogę ... nie kumam.

Koneser jako drugi w kolejce, zaraz po świetnym Uroku, miał przed sobą nie małe wyzwanie ... i poszło mu świetnie. Pokój ponownie świetnie oddaje klimat fabuły w którą zostajemy wprowadzeni. Wystój, choć prosty i nie tak zjawiskowy jak w przypadku Uroku, wciąż pozwala na skuteczne oderwanie się od codziennej rzeczywistości (szczególnie dla takich fanów motywu "heist movies"). Zagadki pomysłowe, wpisane w całość estetyki pomieszczenia i nie sztampowe, często będą wymagały od nas niecodziennego myślenia i dość dużej dozy spostrzegawczości. Znajdą się tu też niesamowite atrakcje dla ludzi lubiących mocno wczuć się w postać i całość rozgrywki (szczególnie warto wziąć uwagę o wygodnym ubiorze - przyda wam się ;) ) Nie wiele więcej da się powiedzieć nie zdradzając za dużo, ale na pewno ponownie muszę oddać w tym miejscu duży pokłon w kierunku obsługi która wprowadziła nas fabułę, miejscami uratowała w potrzebie, a po grze uraczyła przemiłą rozmową (aż szkoda że trzeba było kiedyś wyjść). Teraz tylko oczekiwania na otwarcie domostwa i powrót do Poznania pewny.

Urok był pierwszym pokojem na naszej liście escapowego tournee po Poznaniu i zgodnie z wszystkimi pogłoskami, ustawił poprzeczkę na bardzo wysokim poziomie. Od momentu rozpoczęcia rozgrywki można się zapomnieć i przenieść do świata rodem z powieści fantasy, który towarzyszyć nam będzie do samego końca. Wszystkie elementy wystroju, zasady czy przede wszystkim zagadki świetnie wpasowane zostały w klimat pokoju nie tracąc przy tym nic na logiczności. Pokój przechodziliśmy w dwie osoby, i choć stanowiło to znaczne wyzwanie, bardzo pozytywnie wpłynęło na całość rozgrywki. Zagadki w większości nie należą do najtrudniejszych, a chwila skupienia i spostrzegawczości pozwoli rozwiązać je bez większego problemu, jednak ich ilość potrafi miło zaskoczyć. Całość bez sporu pięknie zwieńcza obsługa ER-u, która świetnie wprowadziła na w zasady pokoju i jego fabułę, a w czasie rozgrywki pomagała gdy było to już wyraźnie potrzebne i to w sposób nie bezpośredni i wciąż pozwalający nam na poczucie satysfakcji z rozwiązania zagadki. Nic tylko polecać dalej i oczekiwać kolejnych niesamowitych pokoi.

Nasz pierwszy pokój w Black Cat odwiedziliśmy we dwójkę ,mając już wcześniej doświadczenie z ER, nie mniej bardzo przyjemnie się zaskoczyliśmy tym pokojem. Bardzo ładnie wykonany pokój, bez zbędnego przepychu, ale całkowicie oddający klimat pokoju.
Zagadki były bardzo różnorodne i nie raz stanowiły dla Nas wyzwanie, ale były one w pełni logiczne i możliwe do wykonania. Nie które rozwiązania były zaskakujące, a dobra organizacja pokoju nie wprowadzała niepotrzebnego zamieszania. Ostatecznie pokoju wyszliśmy równo w czasie z dwiema małymi podpowiedziami.
Nasza mistrzyni gry (której imienia w emocjach gry niestety zapomniałem), świetnie wprowadziła nas w rozgrywkę i poprowadziła nas przez całość pokoju. Po całej grze mogliśmy mogliśmy odpocząć przy miłej rozmowie omawiając niektóre z trudniejszych zagadek.
Całościowo jesteśmy bardzo zadowoleni z wizyty i na pewno chętnie odwiedzimy jeszcze to miejsce :)