Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Joisana (Zagadkowcy)
Kapitan drużyny Zagadkowców, nałogowo odwiedzająca escape roomy od 2014 roku. Pasjonatka zagadek, łamigłówek, planszówek, fantastyki, kognitywistyki i twórcz... [więcej]
Odwiedzone pokoje:
283
Pokoje na liście życzeń:
1
Poziom:
Przewodnik
Punkty:
634
Ciekawy pokój, ale bardzo mało zagadek
8.12.2019 | data wizyty: 7.12.2019
Wiarygodna opinia
"Kraina Czarów" to pokój, który zaskakuje.
Wchodząc do niego, mieliśmy raczej niskie oczekiwania, zważywszy, że w rankingu LockMe jest obecnie dopiero na miejscu 342. w Polsce. Wychodząc, byliśmy pod wrażeniem wystroju, ale mieliśmy niedosyt zagadek.
Wszyscy pamiętamy opowieść o Alicji w Krainie Czarów. Dziewczyna w trakcie swych przygód kilkakrotnie zmieniała rozmiary. To stawała się gigantem i z trudem mieściła się w domu, to znów była tak małą osóbką, że mogła sobie rozmawiać z gąsienicą. W tym escape roomie sami doświadczyliśmy takich przemian jak Alicja :)
W środku panuje prześliczny, bajkowy, niesamowity nastrój. Urzekło nas malowidło na ścianie i elementy dekoracji pokazujące, jak mali/duzi jesteśmy. Czuło się magię tego miejsca. Za klimat daję więc zasłużoną 10.
Co do zagadek natomiast, zacznę od tego, że pani wprowadzająca bardzo nas nakręcała, jaki to będzie oryginalny pod względem łamigłówek pokój. Nie był. Mamy już spore escape'owe doświadczenie i niejedno widzieliśmy. W tym pokoju zdecydowana większość zadań stanowiła wariant na temat znanych i lubianych zagadek, które często się spotyka w escape roomach.
Mimo to rozwiązuje się te zagadki z przyjemnością. Chociaż nie są zbyt oryginalne, zostały całkiem zgrabnie wplecione w pokój, a ich rozwiązania są logiczne. Łamigłówki są łatwe, choć nie trywialne, co sprawia, że ma się świetne flow.
Jednak szybko się ono kończy. I tu dochodzimy do największej wady pokoju – jest tutaj po prostu O WIELE ZA MAŁO ZAGADEK! Wyszliśmy w jednej trzeciej przewidzianego czasu (po 23 minutach; pokój jest przewidziany na 60), bez podpowiedzi i bez pośpiechu. Patrząc po komentarzach na LockMe, dochodzę do wniosku, że nasze doświadczenie nie jest odosobnione, bo opinia "za mało zagadek" przewija się w wielu recenzjach.
Sugerowałabym powiększyć liczbę zagadek co najmniej dwukrotnie, może dodać więcej pomieszczeń, wtedy ten escape room stanowiłby naprawdę godnego kandydata do odwiedzenia.
Obecnie – można pójść, ale ze świadomością, że płacąc za wyjście do escape roomu, kupujemy tak naprawdę jedną trzecią escape roomu. Czy warto? Każdy niech osądzi sam.
Wchodząc do niego, mieliśmy raczej niskie oczekiwania, zważywszy, że w rankingu LockMe jest obecnie dopiero na miejscu 342. w Polsce. Wychodząc, byliśmy pod wrażeniem wystroju, ale mieliśmy niedosyt zagadek.
Wszyscy pamiętamy opowieść o Alicji w Krainie Czarów. Dziewczyna w trakcie swych przygód kilkakrotnie zmieniała rozmiary. To stawała się gigantem i z trudem mieściła się w domu, to znów była tak małą osóbką, że mogła sobie rozmawiać z gąsienicą. W tym escape roomie sami doświadczyliśmy takich przemian jak Alicja :)
W środku panuje prześliczny, bajkowy, niesamowity nastrój. Urzekło nas malowidło na ścianie i elementy dekoracji pokazujące, jak mali/duzi jesteśmy. Czuło się magię tego miejsca. Za klimat daję więc zasłużoną 10.
Co do zagadek natomiast, zacznę od tego, że pani wprowadzająca bardzo nas nakręcała, jaki to będzie oryginalny pod względem łamigłówek pokój. Nie był. Mamy już spore escape'owe doświadczenie i niejedno widzieliśmy. W tym pokoju zdecydowana większość zadań stanowiła wariant na temat znanych i lubianych zagadek, które często się spotyka w escape roomach.
Mimo to rozwiązuje się te zagadki z przyjemnością. Chociaż nie są zbyt oryginalne, zostały całkiem zgrabnie wplecione w pokój, a ich rozwiązania są logiczne. Łamigłówki są łatwe, choć nie trywialne, co sprawia, że ma się świetne flow.
Jednak szybko się ono kończy. I tu dochodzimy do największej wady pokoju – jest tutaj po prostu O WIELE ZA MAŁO ZAGADEK! Wyszliśmy w jednej trzeciej przewidzianego czasu (po 23 minutach; pokój jest przewidziany na 60), bez podpowiedzi i bez pośpiechu. Patrząc po komentarzach na LockMe, dochodzę do wniosku, że nasze doświadczenie nie jest odosobnione, bo opinia "za mało zagadek" przewija się w wielu recenzjach.
Sugerowałabym powiększyć liczbę zagadek co najmniej dwukrotnie, może dodać więcej pomieszczeń, wtedy ten escape room stanowiłby naprawdę godnego kandydata do odwiedzenia.
Obecnie – można pójść, ale ze świadomością, że płacąc za wyjście do escape roomu, kupujemy tak naprawdę jedną trzecią escape roomu. Czy warto? Każdy niech osądzi sam.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo łatwy
Warto odwiedzić :)
30.05.2019 | data wizyty: 5.08.2018
"Asasino" to pokój, który wywarł na nas bardzo dobre wrażenie. Już od poczekalni czuło się klimat przygody za sprawą fantastycznego wystroju wnętrza. Nawet zostawianie rzeczy w przechowalni miało swój klimat ^^
Zagadki były bardzo sensowne, logiczne, powiązane zarówno ze sobą wzajemnie, jak i z fabułą. Na tyle zaciekawiły mnie nawiązania do "Assasin's Creed" i artefakty znalezione w środku, że po wyjściu z pokoju aż sobie sprawdziłam na YouTubie, o co w tym wszystkim chodziło :)
Piszę tę recenzję już po jakimś czasie, ale do tej pory pamiętam pieczołowicie wykonane dekoracje pokoju. Jedna rzecz zachwyciła mnie swoją szczegółowością, a z tego, co wiem, wykonali ją sami twórcy. Artefakty są wplecione w wystrój w taki sposób, że czuje się ich magię. A zakończenie rozgrywki jest bardzo efektowne.
Pokój warty polecenia każdemu, zarówno drużynom początkującym (choć nie na pierwszy raz), jak i zaawansowanym - tym bardziej, że jest dostępny na dwóch poziomach trudności.
Zagadki były bardzo sensowne, logiczne, powiązane zarówno ze sobą wzajemnie, jak i z fabułą. Na tyle zaciekawiły mnie nawiązania do "Assasin's Creed" i artefakty znalezione w środku, że po wyjściu z pokoju aż sobie sprawdziłam na YouTubie, o co w tym wszystkim chodziło :)
Piszę tę recenzję już po jakimś czasie, ale do tej pory pamiętam pieczołowicie wykonane dekoracje pokoju. Jedna rzecz zachwyciła mnie swoją szczegółowością, a z tego, co wiem, wykonali ją sami twórcy. Artefakty są wplecione w wystrój w taki sposób, że czuje się ich magię. A zakończenie rozgrywki jest bardzo efektowne.
Pokój warty polecenia każdemu, zarówno drużynom początkującym (choć nie na pierwszy raz), jak i zaawansowanym - tym bardziej, że jest dostępny na dwóch poziomach trudności.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Natłok zagadek
21.05.2019 | data wizyty: 10.10.2018
Wiarygodna opinia
Pokój byłby naprawdę super, gdyby było na niego więcej czasu (powiedzmy 2 godziny). Nawet te 90 minut to mało przy takiej PRZYTŁACZAJĄCEJ liczbie zagadek! Tylko raz w życiu również zetknęłam się z taką ich mnogością - w pokoju "Epidemia" w Białymstoku. Jeśli ktoś chce przejść pokój uczciwie, bez podpowiedzi, to w półtorej godziny będzie naprawdę bardzo ciężko, zwłaszcza jak jest się w małym składzie. Pamiętam, że znakomita większość zagadek była dość prosta, jedna sprawiła nam sporo trudności i nas zastopowała na naprawdę długo. A to taki pokój, że jak się na czymś zatrzymacie, to już możecie nie zdążyć przejść do końca. Dlatego daję ocenę "bardzo trudny".
Mam wrażenie, że to w ogóle cecha charakterystyczna pokojów w SkillHill - duża liczba zagadek. Podobne wrażenie miałam w "Korporacji", tylko tam to nie przeszkadzało, bo byliśmy większym składem. A tutaj jednak pozostał niedosyt, że - nie biorąc podpowiedzi - nie dotarliśmy do końca :) Ale też na pewno jeszcze będę chciała odwiedzić ostatni pokój w SkillHill, bo ogólnie zagadki bardzo fajne :D
Jeśli chodzi o klimat, to bomba i sposób oświetlenia pokoju zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie :D
Mam wrażenie, że to w ogóle cecha charakterystyczna pokojów w SkillHill - duża liczba zagadek. Podobne wrażenie miałam w "Korporacji", tylko tam to nie przeszkadzało, bo byliśmy większym składem. A tutaj jednak pozostał niedosyt, że - nie biorąc podpowiedzi - nie dotarliśmy do końca :) Ale też na pewno jeszcze będę chciała odwiedzić ostatni pokój w SkillHill, bo ogólnie zagadki bardzo fajne :D
Jeśli chodzi o klimat, to bomba i sposób oświetlenia pokoju zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie :D
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 7/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Znakomity!
21.05.2019 | data wizyty: 3.10.2018
Fantastycznie się tutaj bawiliśmy, było mnóstwo dobrych zagadek.
Dynamika gry jest po prostu świetna, rozłożenie zagadek od łatwych i przyjemnych do trudnych i zaskakujące zwroty akcji w środku. Na końcu zagadka-killer o wysokim stopniu złożoności, wymagająca połączenia ze sobą wielu elementów. Można nad nią spędzić duuużo czasu. Rzadko w ER-ach są tego typu zagadki, więc to pozytywna odmiana.
Byliśmy w sześć osób. Dzięki [spojler] i nieliniowości scenariusza każdy miał coś do roboty przez większość czasu i nikt się nie nudził :)
Bardzo miło wspominam wizytę w Osadzonych, radość z rozwiązywania zagadek, a szczególnie ten niesamowity klimat schronu, który daje się odczuć już na początku - żeby dotrzeć do poczekalni trzeba bowiem przejść przez właz do bunkra :D Nic, tylko mieć nadzieję, że będzie więcej takich pokojów w Warszawie, bo to jeden z najlepszych. Polecam iść w więcej osób (od 4 wzwyż).
Dynamika gry jest po prostu świetna, rozłożenie zagadek od łatwych i przyjemnych do trudnych i zaskakujące zwroty akcji w środku. Na końcu zagadka-killer o wysokim stopniu złożoności, wymagająca połączenia ze sobą wielu elementów. Można nad nią spędzić duuużo czasu. Rzadko w ER-ach są tego typu zagadki, więc to pozytywna odmiana.
Byliśmy w sześć osób. Dzięki [spojler] i nieliniowości scenariusza każdy miał coś do roboty przez większość czasu i nikt się nie nudził :)
Bardzo miło wspominam wizytę w Osadzonych, radość z rozwiązywania zagadek, a szczególnie ten niesamowity klimat schronu, który daje się odczuć już na początku - żeby dotrzeć do poczekalni trzeba bowiem przejść przez właz do bunkra :D Nic, tylko mieć nadzieję, że będzie więcej takich pokojów w Warszawie, bo to jeden z najlepszych. Polecam iść w więcej osób (od 4 wzwyż).
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Pomysłowe zagadki
28.03.2018 | data wizyty: 15.02.2018
Zagadki - fajne, różnorodne, stanowiące wyzwanie. Były ściśle związane z tematyką. Jedna z nich była szalenie pomysłowa - mimo odwiedzenia już kilkudziesięciu ER-ów, nigdzie nie widziałam podobnej. Tak nam się spodobało, że od razu po wyjściu stwierdziliśmy, że następnego dnia przychodzimy pokonać wszystkie pozostałe pokoje :D
Hydraulik jest pokojem tradycyjnym, prawie "gołym". Miłośnicy niezwykłego wystroju i widowiskowych efektów nie znajdą tu nic dla siebie. Jest tu dużo kłódek, co też nie każdemu przypadnie do gustu.
Podsumowując - jeśli chodzicie do ER-ów dla zagadek, zdecydowanie warto tu zajrzeć &3 Jeśli dla klimatu - lepiej sobie odpuścić.
Hydraulik jest pokojem tradycyjnym, prawie "gołym". Miłośnicy niezwykłego wystroju i widowiskowych efektów nie znajdą tu nic dla siebie. Jest tu dużo kłódek, co też nie każdemu przypadnie do gustu.
Podsumowując - jeśli chodzicie do ER-ów dla zagadek, zdecydowanie warto tu zajrzeć &3 Jeśli dla klimatu - lepiej sobie odpuścić.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 3/10
Poziom trudności: Średni
Lekko i przyjemnie
28.03.2018 | data wizyty: 16.02.2018
Niewymagający, przyjemny pokój z Sherlockowym klimacikiem :) Zagadki są dopracowane, spójne i logiczne. Ich ułożenie w ciąg sprawia, że pokój staje się bardzo łatwy i idzie się jak po sznurku do celu. Najlepiej przyjść w dwie, maks trzy osoby, bo w więcej będzie ścisk przy łamigłówkach.
Escape dla osób chcących czilować (np. po nartach jak znalazł), a nie żądnych ciężkiej rozkminy.
Escape dla osób chcących czilować (np. po nartach jak znalazł), a nie żądnych ciężkiej rozkminy.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 7/10
Poziom trudności: Bardzo łatwy
Typowy (dobry!) ER
24.12.2017 | data wizyty: 16.11.2017
Escape room będący typowym przedstawicielem gatunku.
Nie ma tu jakichś ochów i achów, jest dużo kłódek, trochę zabaw zręcznościowych. Klimat na niby. Widać, że wszystko jest rekwizytami - nikt nie próbował stworzyć tutaj wrażenia realizmu.
Zagadki są logiczne i na poziomie.
Fajnie się tutaj bawiliśmy i warto odwiedzić, jednak szału nie robi :)
Nie ma tu jakichś ochów i achów, jest dużo kłódek, trochę zabaw zręcznościowych. Klimat na niby. Widać, że wszystko jest rekwizytami - nikt nie próbował stworzyć tutaj wrażenia realizmu.
Zagadki są logiczne i na poziomie.
Fajnie się tutaj bawiliśmy i warto odwiedzić, jednak szału nie robi :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Korpozagadki
24.12.2017 | data wizyty: 15.11.2017
Pokój bardzo miło wspominam :) Zagadki są bardzo zróżnicowane - łatwe, trudne, typowe, nietypowe, ale przede wszystkim jest ich DUŻO, co sprawia, że nie ma mowy o nudzie, nawet, jeśli przyszliśmy w więcej osób.
Pokój idzie moim zdaniem bardzo liniowo - jeśli nawet zdarzają się miejsca, gdzie można się rozdzielić, i tak wszyscy muszą się wzajemnie kontrolować. Łatwo coś przegapić :)
ER oceniam na trudny, ale raczej z powodu dużej liczby zagadek, a nie ich trudności per se.
Klimat niełatwo ocenić na skali od 0 do 10. Z jednej strony, wystrój wiernie oddaje wnętrze korporacji. Jeśli jednak mam oceniać, w jakim stopniu czujemy się przeniesieni do innego świata, to w znikomym.
Motyw przewodni nie pozwala niestety na więcej. Nie ukrywajmy, to nie jest kryjówka mordercy czy piracki statek.
Pokój idzie moim zdaniem bardzo liniowo - jeśli nawet zdarzają się miejsca, gdzie można się rozdzielić, i tak wszyscy muszą się wzajemnie kontrolować. Łatwo coś przegapić :)
ER oceniam na trudny, ale raczej z powodu dużej liczby zagadek, a nie ich trudności per se.
Klimat niełatwo ocenić na skali od 0 do 10. Z jednej strony, wystrój wiernie oddaje wnętrze korporacji. Jeśli jednak mam oceniać, w jakim stopniu czujemy się przeniesieni do innego świata, to w znikomym.
Motyw przewodni nie pozwala niestety na więcej. Nie ukrywajmy, to nie jest kryjówka mordercy czy piracki statek.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 8/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Trudny
Całkiem całkiem
18.11.2017 | data wizyty: 1.10.2017
Pokój całkiem sympatyczny, łatwy, klimat dokładnie taki, jaki być powinien - dużo farb i innej materii pracy twórczej, jak również fajna kolekcja obrazów na ścianach.
Zagadki powiązane z tematyką, czasem trzeba coś zadziałać i samemu pobawić się w twórcę :)
Ciekawa jest też historia przewodnia oraz sposób, w jaki ją poznajemy.
Natomiast to, co jest koniecznie do zmiany, to mechanizm jednej zagadki, który przepuszcza więcej rozwiązań niż tylko prawidłowe - tak w żadnym wypadku nie powinno być!!!
Osobiście bardziej polecam pozostałe pokoje w Black Cat (Sex Room i Złoto Nazistów) - po tamtych byłam zachwycona, ten był taki... normalny.
Zagadki powiązane z tematyką, czasem trzeba coś zadziałać i samemu pobawić się w twórcę :)
Ciekawa jest też historia przewodnia oraz sposób, w jaki ją poznajemy.
Natomiast to, co jest koniecznie do zmiany, to mechanizm jednej zagadki, który przepuszcza więcej rozwiązań niż tylko prawidłowe - tak w żadnym wypadku nie powinno być!!!
Osobiście bardziej polecam pozostałe pokoje w Black Cat (Sex Room i Złoto Nazistów) - po tamtych byłam zachwycona, ten był taki... normalny.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 7/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Łatwy
Taki zwyczajny
1.11.2017 | data wizyty: 23.10.2017
Escape room jest całkiem fajny, ale szału nie robi.
Dwie zagadki są ŚWIETNE (dla nich warto pójść), reszta - raczej nijaka, a jedna - niedopracowana. Jeśli ktoś za bardzo zwraca uwagę na szczegóły, to tylko sobie utrudni grę, a dałoby się łatwo poprawić ten drobny mankament i zagadka stałaby się od razu logiczna (co doradziliśmy obsłudze).
Niestety coraz bardziej widać, że Room Escape zaczyna się powtarzać - w pokojach tej firmy pewne motywy się powtarzają, tylko w innych otoczkach klimatycznych. Dlatego pokój się prawdopodobnie bardziej spodoba tym osobom, które w Room Escape wcześniej nie były.
Rekwizyty są fajne (miecze, hełmy i nie tylko), ale całokształt wystroju raczej nie powala. Osobiście nie odczułam przeniesienia się do średniowiecza, bo nastrój mąciło kilka zbyt współczesnych elementów aranżacji.
Dwie zagadki są ŚWIETNE (dla nich warto pójść), reszta - raczej nijaka, a jedna - niedopracowana. Jeśli ktoś za bardzo zwraca uwagę na szczegóły, to tylko sobie utrudni grę, a dałoby się łatwo poprawić ten drobny mankament i zagadka stałaby się od razu logiczna (co doradziliśmy obsłudze).
Niestety coraz bardziej widać, że Room Escape zaczyna się powtarzać - w pokojach tej firmy pewne motywy się powtarzają, tylko w innych otoczkach klimatycznych. Dlatego pokój się prawdopodobnie bardziej spodoba tym osobom, które w Room Escape wcześniej nie były.
Rekwizyty są fajne (miecze, hełmy i nie tylko), ale całokształt wystroju raczej nie powala. Osobiście nie odczułam przeniesienia się do średniowiecza, bo nastrój mąciło kilka zbyt współczesnych elementów aranżacji.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Trudny
Strona 8
Pokaż następne