Włóczykij

    Włóczykij

    Kilka słów o mnie? Wystarczą cztery: "Urodziła się, żeby uciekać". Mogę uciekać i uciekać w nieskończoność :)

    Odwiedzone pokoje:
    480

    Pokoje na liście życzeń:
    23

    Poziom:
    Przewodnik

    Punkty:
    537

    0
    0

    Wróć do pełnej listy opinii

    Escape room - Chata Wiedźmy
    Chata Wiedźmy

    Puk, puk... Czy ktoś tu mieszka?

    16.03.2020 | data wizyty: 22.02.2020

    Nasza dzisiejsza historia będzie dosyć krótka. Wędrując po lesie natrafiliśmy na starą chatkę. Z zewnątrz wyglądała całkiem przyzwoicie, dlatego postanowiliśmy wejść, by poprosić o kubek gorącej herbaty, trochę się ogrzać i odpocząć. Zapukaliśmy kilka razy, ale nikt nie odpowiedział. Ku naszemu zdziwieniu domek nie był zamknięty na klucz, więc otwarliśmy lekko uchylone drzwi i weszliśmy do środka. Jak się potem okazało, nie był to dobry pomysł, bo szybko się zorientowaliśmy, że właścicielką jest zła wiedźma, która akurat wybrała się na sabat. Ale nagle drzwi się zatrzasnęły, więc było już za późno, by się wycofać. Sami możecie sobie wyobrazić, co działo się później...

    Zagadki stosunkowo dość proste, logiczne, polegające głównie na otwieraniu kłódek i zadaniach manualnych. Część rekwizytów to scenografia, dlatego czasem trzeba się zastanowić czy coś się przyda czy nie, aby bezpiecznie wydostać się z chatki. Jest również jeden element, który odwraca nasze oczy od zadania i trochę myli, ale można to uznać jako celową zmyłkę.

    Wydawałoby się, że bardziej doświadczonych graczy raczej nic tu nie zaskoczy, a jednak... pozory mylą. Mi bardzo przypadła do gustu szczególnie jedna zagadka, z którą nie spotkałam się nigdzie wcześniej (pamiętajcie, że pozory mylą! ;)).

    W porównaniu do innych mieszkań czarownic, wystrój tej chatki trochę odbiega od norm socjalnych ;) Odniosłam wrażenie, że niektóre przedmioty, niekoniecznie są związane z tematyką, inne po prostu nadgryzł ząb czasu.

    Jest to najstarszy pokój w firmie WydostanSie, ale mimo, że na niektórych elementach i kłódkach widać upływające lata, to Właściciel dba, by wszystko działało sprawnie.
    Obsługa bez zarzutu- miła, uśmiechnięta i profesjonalna.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 7/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 7/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Escape room - Hrabia Drakula
    Hrabia Drakula

    Wyprawa do Siedmiogrodu

    16.03.2020 | data wizyty: 22.02.2020

    Po ciężkiej, ale pozytywnie zakończonej misji (godzinę wcześniej udało nam się ochronić świat przed zniszczeniem i uratować ludzkość) postanowiliśmy trochę odpocząć i udać się na wycieczkę krajoznawczą do Rumunii.

    Od zawsze fascynowała i zachwycała nas ta historyczna kraina, otoczona aurą tajemniczości i licznymi niedomówieniami. Do tego mnóstwo zabytków i fantastyczna przyroda. Wszyscy się chyba domyślają, że chodzi oczywiście o Transylwanię.

    No i kiedy tak zwiedzaliśmy piękny, stary zamek, krótko mówiąc (a raczej pisząc)... znów wpakowaliśmy się w niemałe tarapaty. Musieliśmy odnaleźć legendarnego Drakulę, by pokrzyżować jego plany. Po drodze jednak czekało nas sporo zadań i zagadek.

    Pokój przygotowany ciekawie i z pomysłem. Dobrze dobrane i klimatyczne rekwizyty, wkomponowane w fabułę. Fajnie wykorzystane również naturalne walory i dostępna przestrzeń. No, może z małym wyjątkiem, bo na pewnym etapie gry miałam poczucie niepotrzebnej pustki (ale to już przedyskutowaliśmy z miłym i profesjonalnym Właścicielem i trochę rozumiem jego spojrzenie na ten temat, chociaż i tak nadal trzymam przy swoim i szkoda mi tych kilku zagadek, które mogłyby tam być, a jednak ich nie ma ;)).

    Zagadki są logiczne, oryginalne i zróżnicowane (kłódki, zadania manualne, nieco elektroniki). Niektóre wymagają poruszenia szarymi komórkami (ale nie należą do wybitnie trudnych), inne są łatwe. Dzięki tej przeplatance trudności, gra przebiega płynnie i sprawnie. Część zadań można rozwiązywać równolegle, więc nikt się nie nudzi i każdy na pewno znajdzie coś dla siebie.

    Na zakończenie jeszcze raz dziękuję Właścicielowi za możliwość wcześniejszego rozpoczecia gry i miło spędzony wspólnie czas.

    Polecamy ten pokój. My bawiliśmy się w nim bardzo dobrze. Hrabia Drakula to jeden z najlepszych scenariuszy, jakie obecnie ma do zaoferowania Rzeszów.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape room - Na ratunek ludzkości
    Na ratunek ludzkości

    Ratujemy świat!

    16.03.2020 | data wizyty: 22.02.2020

    Nadszedł czas na Podkarpacie. W końcu, po wielu nieudanych próbach zebrania ekipy i zgrania terminów udało nam się wyjechać. Cel - Rzeszów. Wyjechaliśmy wcześnie rano, aby pozwiedzać i pooglądać jak najwięcej... oczywiście ER :p

    Pierwszym punktem na mapie była firma Lock Ness Strefa Zagadek. Właściciel przyjął nas bardzo życzliwie i z uśmiechem na twarzy, choć gdyby nie my to mógłby jeszcze spać spokojnie (bo kto normalny wstaje do pracy po 8 w sobotę? :)), więc jeszcze raz bardzo dziękujemy.

    Na rozgrzewkę postanowiliśmy uratować świat. Pokój umeblowany jest dość skromnie, ale klimatycznie. Atmosfera jest zachowana nie tylko przez wystrój i rekwizyty, ale również dźwięki, które towarzyszą nam w czasie zabawy. Zagadki zróżnicowane, wszystkie związane z tematyką pokoju. Trudność określam jako średnią. Najgorzej było nam ruszyć z miejsca, potem - mając świadomość, że losy świata (jego istnienie lub zagłada) są w naszych rękach - poszło już znacznie szybciej.

    Ps. I oczywiście plus za niestandardowy, dobrze dopasowany do tamtejszych czasów sposób komunikowania się!
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 7/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 7/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape room - Stara Szafa
    Stara Szafa

    Niech żyje Aslan! Niech żyje Narnia!

    4.03.2020 | data wizyty: 16.02.2020

    Wiarygodna opinia

    Marzyliście kiedyś, by odwiedzić Narnię? Tak, tak, piszę o tej cudownej krainie, do której mała Łucja, Zuzanna, Piotr i Edmund przenieśli się za pośrednictwem przypadkowo odkrytej, starej, czarodziejskiej szafy.
    My mieliśmy taką możliwość!

    Wybraliśmy się do Świata Zagadek, gdzie czekała na nas ważna misja, ale i fantastyczna zabawa. Otóż jako dziennikarze mający ostatnio niemałe kłopoty (jak widzicie z pisaniem u mnie kiepsko ;)) otrzymaliśmy ostatnią szansę, by nie zostać zwolnionymi z pracy. Mieliśmy włamać się do domu pana Ambrożego, a następnie przynieść dowody na istnienie Narnii. Przyjemne z pożytecznym, czego chcieć więcej!

    Bez wahania i bez większych trudności znaleźliśmy się w małym, przytulnym pokoiku profesora. Następnie, co prawda nie tak przypadkiem jak Łucja, ale z lekkim wysiłkiem udało nam się przedostać do bajecznego świata Narnii. Było pięknie i kolorowo, wszystkie zwierzęta nam pomagały (no może z wyjątkiem sów ;)) i można by rzec, że cały wszechświat nam sprzyjał cobyśmy jednak swojej roboty nie stracili.

    Pokój jest bardzo ciekawy i klimatyczny. W czasie gry zmienia się atmosfera i za te urozmaicone klimaty oczywiście ogromny plus.

    Room ma wiele nawiązań (zarówno zagadkowych jak i fabularnych) do powieści C.S. Lewisa oraz jej ekranizacji, co wielbiciele Aslana na pewno dodatkowo docenią! Sama cieszyłam się w niektórych momentach jak dziecko, delektując się tymi smaczkami.

    Zagadki zróżnicowane, nieszablonowe. Wielbiciele tradycyjnych rozwiązań znajdą w środku wiele kłódek i zadań manualnych, ale i fani elektroniki na pewno się nie zawiodą, a pozytywnie zaskoczą niektórymi rozwiązaniami. Kolejna świetna rzecz to właśnie kłódki- są po prostu genialne!

    No i ostatni, ale równie ważny i fantastyczny element tego ER, to nasza przewspaniała Mistrzyni Gry. Jak sama stwierdziła, "buzia jej się nie zamyka" (podobnie zresztą jak i mi), a my uwielbiamy takie osoby.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape room - Tajemnica starej kamienicy
    Tajemnica starej kamienicy

    Niepozorna, stara kamieniczka, a kryje w sobie tak wiele...

    4.03.2020 | data wizyty: 16.02.2020

    Tajemnicę starej kamienicy odkryłyśmy zupełnie przypadkowo. Miałyśmy w planie odwiedzić Pokój hotelowy- miejsce zabójstwa, ale jak to czasem mówią, złośliwość rzeczy martwych sprawiła, że znalazłyśmy się właśnie w opuszczonej kamienicy.

    Przechodząc przez kolejne etapy gry odkrywamy fabułę i mroczne sekrety tego budynku.

    Klimat na początku bardzo fajny, z czasem jednak pewne elementy ten klimat jakby trochę resetują. Przestrzeń nie jest duża, za to dobrze wykorzystana. My byłyśmy we dwie i było idealnie. Myślę że 3 osoby to już rzeczywiście max, aby móc oddychać i nie deptać po sobie ;)

    Zagadki niczym mnie nie zaskoczyły, jednak były bardzo przyjemne i zróżnicowane (kłódki, elektronika, zadania manualne). Jedna kłódka ma dość kiepskie umiejscowienie i niektóre literki wpisywałyśmy "na czuja", więc może warto byłoby ją troszkę przesunąć lub bardziej oświetlić, bo jak czytałam w innej opinii- nie tylko my miałyśmy z nią problem.

    Dziewczyna z obsługi bardzo sympatyczna i uprzejma, otwarta na wszelkie sugestie, chętna do rozmów.

    Bawiłyśmy się tutaj bardzo dobrze i z pewnością wrócę jeszcze do ostatniego nieodwiedzonego pokoju tej firmy.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape room - Tajemnicza Komnata
    Tajemnicza Komnata

    Nie jesteśmy mugolami!

    4.03.2020 | data wizyty: 15.02.2020

    Muszę Wam się czymś pochwalić. Dostałam list ze Szkoły Magii i Czarodziejstwa! Trochę wydawało mi się dziwne, że nadawcą był Świat Zagadek, ale w sumie co to za różnica. Bez zastanowienia wsiadłam w autobus do Krakowa, a następnie do Warszawy. Po drodze zgarnęłam znajomych i z wielką radością udaliśmy się na ul. Piłsudskiego 1.

    Po przedstawieniu zasad i krótkim wprowadzeniu znaleźliśmy się na londyńskiej uliczce i od tamtej chwili wszystko zależało już tylko od nas.

    Aby odkryć Tajemniczą Komnatę musieliśmy rozwiązać kilka stosunkowo dosyć prostych zagadek. Kiedy to zrobiliśmy znaleźliśmy się w prawdziwym świecie czarodziejów, a tam zabawy było jeszcze więcej! Zadania manualne, kłódki, elektronika, a nawet... trochę magii ;) Natychmiast wpadliśmy w wir zagadek, który wciągnął nas bez reszty.

    Logiczne zagadki, spójna fabuła i dość skromny, aczkolwiek bardzo tematyczny i klimatyczny wystrój tworzą naprawdę dobry pokój. Świetny na rozpoczęcie przygody z ER, ale i bardziej doświadczeni mogą miło spędzić w nim czas. Szczególnie polecam fanom Harrego Pottera.

    Obsługa bez zarzutu- miła, uśmiechnięta i rozmowna.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Escape room - Coś
    Coś

    Takie COŚ to ja lubię! :)

    3.03.2020 | data wizyty: 27.01.2020

    Każdy, kto lubi horrory na pewno zna film "To" - słynną ekranizację powieści S. Kinga. Twórcy pokoju "Coś" oparli się na nim przygotowując ER, który fantastycznie odzwierciedla jego klimat. Ale od początku.

    Było ciepłe, deszczowe popołudnie. George nudził, by wyjść z nim na podwórko. Nie mieliśmy jednak najmniejszej ochoty, by ruszać się gdziekolwiek poza cztery ściany swoich pokojów. Zrobiliśmy mu zatem papierową łódkę i zaproponowaliśmy, by poszedł popuszczać ją w pobliskich kałużach. George uściskał nas, podziękował i uśmiechnięty wybiegł z domu. I wtedy widzieliśmy go po raz ostatni...

    Potem zaczęły ginąć kolejne dzieci. Sprawa wyglądała bardzo nieciekawie, a jednocześnie jasno- Pennywise wrócił...

    Nie czekając więc ani chwili postanowiliśmy udać się do opuszczonego domu, gdzie morderczy klaun widziany był po raz ostatni, a nawet zejść do podziemi. Ciary na plecach, przyspieszony oddech, serce waliło jakby miało zaraz wyskoczyć. Tak czy siak nie mogliśmy się cofnąć. Chodziło o naszego braciszka, którego mieliśmy pilnować. To wszystko nasza wina. Ale może jeszcze nie jest za późno...

    Klimat jest bezbłędny. Wszędzie ponuro, posępnie, nieco zniechęcająco. Efekty świetlne, dźwiękowe i "specjalne" współgrają ze scenografią podkreślając mroczną atmosferę. Widać sporą inspirację filmem. A może najstraszniejszy jest sam strach?

    Zagadki tworzą spójną całość i opowiadają historię. Są stosunkowo łatwe, ale interesujące i zróżnicowane. Znajdziemy trochę kłódek, trochę mechanizmów manualnych i elektronicznych. Każde rozwiązane zadanie przybliża nas do rozwikłania sprawy tajemniczego zniknięcia George'a.

    Obsługa niezawodna. Znów mieliśmy przyjemność spotkać się z Czarkiem, pogadać, powymieniać spostrzeżeniami związanymi z naszą wspólną ER pasją.

    Swój trzydniowy wypad do Poznania rozpoczęliśmy fenomenalnym Panem Świnką, a zakończyliśmy właśnie Cosiem. Po odwiedzeniu kilkunastu pokojów muszę przyznać, że miasto to może się pochwalić wieloma mocnymi i strasznymi ER i nawet napisze, że w moim odczuciu śmiało można o nim mówić jako o stolicy thrillerów i horrorów.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Escape room - Wampir
    Wampir

    Ale... Ale... Aleksander???

    3.03.2020 | data wizyty: 27.01.2020

    Wieczór, a właściwie już noc. Prawie centrum Poznania. Impreza za imprezą. Drin za drinem. Zabawa coraz lepsza, a tu ktoś karze nam iść spać? Nigdy w życiu! I wtedy pojawia się on. Bez namysłu korzystamy z propozycji nieznajomego i wbijamy do niego na domówkę.

    Budzimy się jednak w dziwnym miejscu, zastanawiając się gdzie jesteśmy i czy to prawda czy nadmierna wyobraźnia połączona ze sporą ilością alkoholu płata nam figle. Szybko jednak trzeźwiejemy, gdy okazuje się, że to już koniec zabawy, a początek prawdziwej walki o przetrwanie...

    Klimat, szczególnie na początku naszej rozgrywki, zrobił na mnie ogromne wrażenie. Bardzo podobał mi się jeden element, który podsycał niepewność i dodawał smaczku, z czymś takim jeszcze się nie spotkałam! Solidny wystrój oraz dobrze dobrana ścieżka dźwiękowa i efekty świetlne podtrzymują atmosferę niepewności i grozy. Wraz z przebiegiem gry emocje opadają, ale może i dobrze, bo w pokoju jest trochę rzeczy do zrobienia.

    Nam pokój przysporzył nieco kłopotów pod kątem szukania (ale w sumie w naszej ekipie to już norma, że zazwyczaj wykładamy się na przeszukiwaniu :p). Zagadki pod względem trudności określam natomiast jako średnie. Niektóre wymagają spostrzegawczości i logicznego myślenia, inne łączenia faktów, a jeszcze inne współpracy. Jest trochę kłódek, trochę zadań manualnych oraz trochę elektroniki.

    Dodatkowy plus za dużą przestrzeń oraz świetne jej wykorzystanie.

    Zarówno Właściciel, jak i dziewczyna, która nam mistrzowała spisali się na medal. Widać było ich ogromne zaangażowanie w naszą grę. A po grze mogliśmy jeszcze odbyć miłą pogawędkę. Był to mój pierwszy pokój od firmy Exodus, ale na pewno nie ostatni.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Escape room - Tajemniczy las
    Tajemniczy las

    My się nie gubimy- my szukamy ciekawszej drogi :)

    2.03.2020 | data wizyty: 27.01.2020

    Zielony las w centrum Poznania? Dlaczego nie. Aby odetchnąć od hałasu miasta, samochodów i spalin postanowiliśmy udać się na leśną wycieczkę.

    Potężne, szumiące drzewa, śpiew ptaków, łono natury - to był naprawdę fantastyczny odpoczynek. Byliśmy tak zafascynowani przyrodą i wszechobecnie unoszącym się zapachem, że nawet nie zauważyliśmy kiedy trochę zboczyliśmy ze szlaku. Zaczęło się ściemniać, zapasy żywności się skończyły, a w butelkach pozostały ostatnie krople wody... Dopiero wtedy dostrzegliśmy, że sytuacja zaczyna się robić nieciekawa. Dotarło do nas, że się zgubiliśmy. W sumie nie- "zgubiliśmy" to za duże słowo. My się nie gubimy- my szukamy ciekawszej drogi :)

    I dzięki tym poszukiwaniom odkryliśmy nie tylko mnóstwo niespodzianek w lesie, ale również przeżyliśmy niezapomnianą przygodę. Nie mogę więcej zdradzić, ale każdy powinien tego doświadczyć.

    Klimat i wystrój "pokoju" jest świetny. Scenariusz gry liniowy, zagadki łatwe i intuicyjne, ale ciekawe i różnorodne, dlatego przez pokój się "płynie", a może raczej idzie bardzo miło jak przez cudowny, pachnący las ;)

    Całości dopełnia przesympatyczna Klaudia i długa rozmowa z nią po zakończeniu zabawy. Chętnie do Was wrócimy jak tylko otworzycie coś nowego.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Escape room - Sekret dziadka
    Sekret dziadka

    Każdy ma jakieś hobby... :)

    2.03.2020 | data wizyty: 27.01.2020

    Jedni zbierają znaczki, inni łowią ryby, jeszcze inni grają na instrumencie, uwielbiają czytać, gotować, uprawiają jakiś sport lub jeżdżą po Polsce i odwiedzają Escape Roomy ;) A mój dziadek... No właśnie, mój dziadek również miał swoje wyjątkowe hobby, ale żeby dowiedzieć się o jego sekrecie, musicie go poznać sami.

    Zaznaczę tylko, że mój dziadziuś nie był zwykłym dziadkiem jak miliony innych starszych, przygarbionych panów z siwą brodą i laską. Mój dziadek był niesamowity, kreatywny i... odkąd pamiętam, nigdy nie bał się realizować swoich oryginalnych pomysłów, nawet jeśli były szalone (żeby nie napisać, że czasem po prostu... niemądre). Jeśli zatem chcecie odkryć, co było jego pasją i pochłaniało każdą wolną chwilę, to sami odwiedźcie jego starą szopę.

    Przekraczając jej próg można całkowicie odciąć się od rzeczywistości i świata na zewnątrz. Wystrój - majstersztyk. Podłogi, ściany, sufit i pozostałe elementy scenografii- wszystko jest idealne i dopracowane w każdym calu. Niesamowity klimat, prawdziwe narzędzia, zapach drewna (i nie tylko... ;)) sprawiły, że cofnęliśmy się ponad 20 lat i znów mogliśmy się poczuć jak dzieciaki spędzające deszczowe, wakacyjne popołudnie w starym, nieco zakurzonym, ale pełnym ciekawostek i niespodzianek królestwie dziadka.

    Zagadki są w świetny sposób wplecione i ani na chwilę nie odbiegają od fabuły. Wręcz przeciwnie- prowadzą przez nią, odkrywając po troszkę sekret naszego kochanego, nieco zwariowanego dziadziusia. Scenariusz zawiera akcenty humorystyczne, a przebieg zdarzeń... Zresztą, nie napiszę! Przekonajcie się sami :p

    Zagadki genialne, niektóre wielopoziomowe i złożone - nie dają od razu rozwiązań, ale potem potrafią zaskoczyć. W tym pokoju nawet elementy (pozornie) niegrające- grają.

    Gra odbywa się do poziomu, gdzie możemy sięgnąć rękami, za to wzrokiem trzeba sięgać jak najdalej, by zobaczyć całą historię i serce twórcy włożone w jej przygotowanie. Pokój jest po prostu rewelacyjny, podobnie zresztą jak człowiek, który go stworzył :)

    Dlatego dla Mateusza zostawiam oczywiście zasłużone 10 gwiazdek - za obsługę, wystrój, klimat, zagadki i ogólnie za duszę, która tchnął w Sekret Dziadka :)

    Ps. Zapomniałam wspomnieć o niespotykanym systemie podpowiedzi. Przed wizytą w tym ER gdzieś przeczytałam, żeby skorzystać z podpowiedzi nawet bez potrzeby i również te wersję podtrzymuję- weźcie jakąś wskazówkę nawet tylko po to, aby zobaczyć ten fajny pomysł twórcy.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Strona 8

    Pokaż następne

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia Google, Facebook i Seznam.cz zbierające informacje o użytkownikach, które możemy wykorzystywać do celów marketingowych.