Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
zulusekk
Hej, jestem zulusekk. Mam na swoim koncie 29 odwiedzonych escape roomów. Zapraszam do przeglądania mojego profilu. Dodaj mnie do obserwowanych lub napisz wiadomość aby porozmawiać o escape roomach.
Odwiedzone pokoje:
29
Pokoje na liście życzeń:
33
Poziom:
Nawigator
Punkty:
124
Psychoza
26.04.2018 | data wizyty: 19.04.2018
Opuszczony Szpital był moim pierwszym pokojem horrorowym. Miałam pewne opory przed pójściem, gdyż trochę boję się bać, no ale... Mania Uciekania i znajomi ciągną w tym kierunku, to idę. ;)
Pokój ma niesamowity klimat! Wychodząc zastanawiasz się, czy przypadkiem nie pojechać od ręki na Szpitalną na oddział psychiatryczny. :P Baliśmy się tak bardzo, że na końcu baliśmy się wyjść z samego pokoju (choć to odczucie jest totalnie subiektywne). Atmosfery pokoju dopełnił Mistrz Gry - geniusz aktorstwa i budowania napięcia. Od samego progu czuliśmy się jakoś... nieswojo? To chyba o to słowo chodzi.
Do poziomu trudności pokoju z pewnością dokłada się nieustający stres, który sprawia, że mylą się najprostsze rzeczy. ;) Na początku potrzebowaliśmy lekkiej pomocy, a potem jakoś poszło. Przyzwyczailiśmy się w 1% do strachu odzyskując 50% utraconego IQ.
Szpital zdecydowanie przekonał mnie do horrorów. Teraz już wiem, że raz na jakiś czas strach nie jest taki zły, a nawet stanowi przyjemną odskocznię od uwielbianych przeze mnie pokoi przygodowych. Mocna dyszka i czekam na więcej! :)
Pokój ma niesamowity klimat! Wychodząc zastanawiasz się, czy przypadkiem nie pojechać od ręki na Szpitalną na oddział psychiatryczny. :P Baliśmy się tak bardzo, że na końcu baliśmy się wyjść z samego pokoju (choć to odczucie jest totalnie subiektywne). Atmosfery pokoju dopełnił Mistrz Gry - geniusz aktorstwa i budowania napięcia. Od samego progu czuliśmy się jakoś... nieswojo? To chyba o to słowo chodzi.
Do poziomu trudności pokoju z pewnością dokłada się nieustający stres, który sprawia, że mylą się najprostsze rzeczy. ;) Na początku potrzebowaliśmy lekkiej pomocy, a potem jakoś poszło. Przyzwyczailiśmy się w 1% do strachu odzyskując 50% utraconego IQ.
Szpital zdecydowanie przekonał mnie do horrorów. Teraz już wiem, że raz na jakiś czas strach nie jest taki zły, a nawet stanowi przyjemną odskocznię od uwielbianych przeze mnie pokoi przygodowych. Mocna dyszka i czekam na więcej! :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
W głębi Lasu
26.04.2018 | data wizyty: 16.04.2018
W końcu udało nam się wybrać do Tajemniczego Lasu! :) Trochę zmotywowała nas realizacja ulotek z Manii Uciekania, trochę pewne parcie na odwiedzenie poznańskiego numeru jeden.
Klimat - ekstra! No po prostu rewelacja. Pierwszy raz spotkałam się z tym (no może poza wszelakimi piwnicami i strychami), że zapach gra tak ogromną rolę w generowaniu atmosfery gry. Po zdjęciu opasek z oczu stwierdzamy - jesteśmy w lesie... no i więcej nie zdradzam, żeby nie psuć nikomu zabawy. ;)
Na szczególne uznanie zasługuje także metoda podpowiadania i kontaktu z Mistrzynią Gry. Pomysł jest świetny i dodaje klimatu, aczkolwiek istnieje szansa, że roczniki 2000+ nie załapią. :P
Jeżeli chodzi o pomoc trudności - daję mocny średni, ponieważ same zagadki są dosyć łatwe (nie takie, że wpada się od razu, ale też nie główkuje się intensywnie), ale zdecydowanie nadrabiają ilością. W Lesie jest idealny balans pomiędzy trudnością a ilością, sumarycznie dając pokój, który zadowoli doświadczonych i nie zniechęci początkujących (a nawet zainspiruje do dalszych escaperoomowych wojaży). :)
Klimat - ekstra! No po prostu rewelacja. Pierwszy raz spotkałam się z tym (no może poza wszelakimi piwnicami i strychami), że zapach gra tak ogromną rolę w generowaniu atmosfery gry. Po zdjęciu opasek z oczu stwierdzamy - jesteśmy w lesie... no i więcej nie zdradzam, żeby nie psuć nikomu zabawy. ;)
Na szczególne uznanie zasługuje także metoda podpowiadania i kontaktu z Mistrzynią Gry. Pomysł jest świetny i dodaje klimatu, aczkolwiek istnieje szansa, że roczniki 2000+ nie załapią. :P
Jeżeli chodzi o pomoc trudności - daję mocny średni, ponieważ same zagadki są dosyć łatwe (nie takie, że wpada się od razu, ale też nie główkuje się intensywnie), ale zdecydowanie nadrabiają ilością. W Lesie jest idealny balans pomiędzy trudnością a ilością, sumarycznie dając pokój, który zadowoli doświadczonych i nie zniechęci początkujących (a nawet zainspiruje do dalszych escaperoomowych wojaży). :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Strrrrraszny strych ;)
17.04.2018 | data wizyty: 5.04.2018
Nawiedzony strych odwiedziliśmy "zaliczając" kolejne pokoje z Manii Uciekania i nie zawiedliśmy się (jak każdym pokojem z ich listy). :)
Pokój na maxa klimatyczny - atmosfera strychu oddana jest w 100%. Nie brakuje też lekkiego uczucia niepokoju i paru niespodzianek, jak na nawiedzony strych przystało. Panujący w pokoju półmrok sprawia, że trzeba bardzo uważnie przyglądać się wszystkim elementom pokoju, aby nic nie przeoczyć, co jest zdecydowanym atutem.
Zagadki są zróżnicowane i ciekawe, choć jest ich trochę mało, biorąc pod uwagę poziom ich trudności. Zdecydowanie nie jest to pokój dla miłośników elektroniki - pierwsze skrzypce grają w nim klasyczne mechanizmy, momentami wymagające niemałych zdolności manualnych i wyobraźni. :) Na pochwałę zasługuje również sposób komunikacji z Mistrzem Gry (bez szczegółów oczywiście - gwarantuję, że każdemu się spodoba).
Ogólnie pokój uważam za bardzo dobry. :) Polecam każdemu odwiedzić Strych na którymś etapie swojej Escape Roomowej wędrówki, niezależnie od poziomu zaawansowania. Jeden punkt poszedł za niedosyt - brakowało nam jakieś zagadki, która szczególnie każe nam wysilić umysły. Przez to po wyjściu mieliśmy taką małą potrzebę porobienia czegoś jeszcze, chociaż jednej dodatkowej łamigłówki. Co nie zmienia faktu, że chętnie odwiedzimy kolejne pokoje ER16! :)
Pokój na maxa klimatyczny - atmosfera strychu oddana jest w 100%. Nie brakuje też lekkiego uczucia niepokoju i paru niespodzianek, jak na nawiedzony strych przystało. Panujący w pokoju półmrok sprawia, że trzeba bardzo uważnie przyglądać się wszystkim elementom pokoju, aby nic nie przeoczyć, co jest zdecydowanym atutem.
Zagadki są zróżnicowane i ciekawe, choć jest ich trochę mało, biorąc pod uwagę poziom ich trudności. Zdecydowanie nie jest to pokój dla miłośników elektroniki - pierwsze skrzypce grają w nim klasyczne mechanizmy, momentami wymagające niemałych zdolności manualnych i wyobraźni. :) Na pochwałę zasługuje również sposób komunikacji z Mistrzem Gry (bez szczegółów oczywiście - gwarantuję, że każdemu się spodoba).
Ogólnie pokój uważam za bardzo dobry. :) Polecam każdemu odwiedzić Strych na którymś etapie swojej Escape Roomowej wędrówki, niezależnie od poziomu zaawansowania. Jeden punkt poszedł za niedosyt - brakowało nam jakieś zagadki, która szczególnie każe nam wysilić umysły. Przez to po wyjściu mieliśmy taką małą potrzebę porobienia czegoś jeszcze, chociaż jednej dodatkowej łamigłówki. Co nie zmienia faktu, że chętnie odwiedzimy kolejne pokoje ER16! :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Let's rock!
20.01.2018 | data wizyty: 20.01.2018
Wiarygodna opinia
Rewelacja! :) Świetne, zróżnicowane pod względem trudności i rodzaju zagadki, świetny, niepowtarzalny koncertowy klimat i doskonała zabawa.
Backstage wskakuje na czołowe pozycje mojego osobistego rankingu ER i staje się miejscem, które będę wszędzie i z całego serca polecać. :) Pomimo, że nie udało nam się wyjść w ciągu 60 minut, to bawiliśmy się cudownie (i z tego miejsca bardzo dziękujemy za możliwość rozwiązania zagadki do końca w doliczonym czasie gry :P), wkręciliśmy się w klimat i wytężyliśmy mózgi.
Pokój oceniam na bardzo trudny dla zmęczonej grupy 2 osobowej. ;) W tym przypadku więcej głów do myślenia jest zdecydowaną zaletą.
10/10 i czekamy na więcej :)))
Backstage wskakuje na czołowe pozycje mojego osobistego rankingu ER i staje się miejscem, które będę wszędzie i z całego serca polecać. :) Pomimo, że nie udało nam się wyjść w ciągu 60 minut, to bawiliśmy się cudownie (i z tego miejsca bardzo dziękujemy za możliwość rozwiązania zagadki do końca w doliczonym czasie gry :P), wkręciliśmy się w klimat i wytężyliśmy mózgi.
Pokój oceniam na bardzo trudny dla zmęczonej grupy 2 osobowej. ;) W tym przypadku więcej głów do myślenia jest zdecydowaną zaletą.
10/10 i czekamy na więcej :)))
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
Niekonwencjonalne akcenty
14.01.2018 | data wizyty: 4.11.2017
Mam trochę mieszane uczucia co do pokoju.
Z plusów - pojawiają się niekonwencjonalne, ciekawe elementy rozgrywki (bez spojlerów ;) ). Wymóg współpracy sprawia, że pokój warto a nawet trzeba odwiedzić w minimum 3 osoby (4 były bardzo w porządku).
A teraz minusy. Po pierwsze, niezbyt zadowolił mnie klimat. Jeżeli miałabym go opisać, to jest bardziej współczesno- niż klasyczniemafijny, a spodziewałam się czegoś zgoła innego... Po drugie. Bardzo nie lubię, kiedy "zużycie" pokoju psuje zabawę... Jak to się mówi niektórych rzeczy nie da się "odzobaczyć", więc przetarcia czy inne objawy wielokrotnego korzystania z czegoś są na tyle sugestywne, że bezsensem jest zastanawiać się nad podanym poniekąd na talerzu rozwiązaniem... :(
Pokój oceniam jako średni. Pojawiają się różne ciekawsze zagadki, których rozwiązanie sprawia dużo przyjemności i zaskoczenia jednakże wyjście nie sprawiło nam wielkiej trudności (gdyby nie jedna zagadka, którą rozwiązaliśmy dużo wcześniej, ale szukaliśmy w niej niepotrzebnie drugiego dna, wyszlibyśmy jeszcze szybciej :P).
Z plusów - pojawiają się niekonwencjonalne, ciekawe elementy rozgrywki (bez spojlerów ;) ). Wymóg współpracy sprawia, że pokój warto a nawet trzeba odwiedzić w minimum 3 osoby (4 były bardzo w porządku).
A teraz minusy. Po pierwsze, niezbyt zadowolił mnie klimat. Jeżeli miałabym go opisać, to jest bardziej współczesno- niż klasyczniemafijny, a spodziewałam się czegoś zgoła innego... Po drugie. Bardzo nie lubię, kiedy "zużycie" pokoju psuje zabawę... Jak to się mówi niektórych rzeczy nie da się "odzobaczyć", więc przetarcia czy inne objawy wielokrotnego korzystania z czegoś są na tyle sugestywne, że bezsensem jest zastanawiać się nad podanym poniekąd na talerzu rozwiązaniem... :(
Pokój oceniam jako średni. Pojawiają się różne ciekawsze zagadki, których rozwiązanie sprawia dużo przyjemności i zaskoczenia jednakże wyjście nie sprawiło nam wielkiej trudności (gdyby nie jedna zagadka, którą rozwiązaliśmy dużo wcześniej, ale szukaliśmy w niej niepotrzebnie drugiego dna, wyszlibyśmy jeszcze szybciej :P).
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 6/10
Poziom trudności: Średni
A pirate's life for me! (:
14.01.2018 | data wizyty: 13.01.2018
Pokój zdecydowanie świetnie przygotowany, z tajemniczym klimacikiem i zagadkami, które męczą umysł :)
Bardzo lubię wyjść z pokoju zmęczona, poczuć, że poćwiczyłam trochę ten "mięsień" w głowie i właśnie tak czułam się po "Skarbie Czarnobrodego".
Klimat - super! Panujący półmrok sprawia, że ciężej jest dostrzec niektóre elementy zagadki, co jest zdecydowanym plusem, bo przecież w starej pirackiej kryjówce nie powinno być jasno jak na powierzchni słońca.
Jak zwykle dostrzeżenie niektórych rzeczy i dokładne przeszukanie pokoju sprawiło nam trochę kłopotów (co bynajmniej nie jest wadą pokoju tylko naszą). W niektórych przypadkach trzeba pomyśleć nieszablonowo i rzeczywiście wczuć się w bohatera książki/filmu przygodowego. ;) Poziom trudny/bardzo trudny (z naciskiem na komponentę drugą) - bez paru podpowiedzi myślę, że nie wyszlibyśmy wcale.
Ogólnie wizytę oceniam jako jedną z najlepszych jaką dotychczas złożyłam w ER! :) Bardzo polecam wszystkim, w których nadal siedzi piracki duch (i nie tylko)! :) Arrrr!
Bardzo lubię wyjść z pokoju zmęczona, poczuć, że poćwiczyłam trochę ten "mięsień" w głowie i właśnie tak czułam się po "Skarbie Czarnobrodego".
Klimat - super! Panujący półmrok sprawia, że ciężej jest dostrzec niektóre elementy zagadki, co jest zdecydowanym plusem, bo przecież w starej pirackiej kryjówce nie powinno być jasno jak na powierzchni słońca.
Jak zwykle dostrzeżenie niektórych rzeczy i dokładne przeszukanie pokoju sprawiło nam trochę kłopotów (co bynajmniej nie jest wadą pokoju tylko naszą). W niektórych przypadkach trzeba pomyśleć nieszablonowo i rzeczywiście wczuć się w bohatera książki/filmu przygodowego. ;) Poziom trudny/bardzo trudny (z naciskiem na komponentę drugą) - bez paru podpowiedzi myślę, że nie wyszlibyśmy wcale.
Ogólnie wizytę oceniam jako jedną z najlepszych jaką dotychczas złożyłam w ER! :) Bardzo polecam wszystkim, w których nadal siedzi piracki duch (i nie tylko)! :) Arrrr!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Bardzo trudny
NIEzapomniana klinika
18.10.2017 | data wizyty: 19.01.2017
Do pokoju udałyśmy się z koleżankami, żadna z nas nie była wcześniej w żadnym escape roomie. :) Trochę wystraszone i niepewne znalazłyśmy wejście do kamienicy i od tego momentu zaczęła się świetna przygoda!
Pokój jest duży i niezwykle klimatyczny a zagadki trudne i zaskakujące. Opierały się na niebanalnych mechanizmach, wymagały współpracy i dużej dozy pomyślunku. ;) Interesujący był również sposób porozumiewania się obsługi z osobami w pokoju (bez większych spoilerów :P). Gdy potrzebowałyśmy otrzymywałyśmy niezbędną pomoc, nigdy nie były to rozwiązania podane wprost. Pomimo wysokiego poziomu pokoju udało nam się go opuścić (choć w ostatnim momencie) :)
Zapomniana klinika jest jednym z miejsc, które zdecydowanie warto odwiedzić na escape roomowej mapie Poznania. Z niecierpliwością czekam, aby odwiedzić inne pokoje Fear Escape. :)
Pokój jest duży i niezwykle klimatyczny a zagadki trudne i zaskakujące. Opierały się na niebanalnych mechanizmach, wymagały współpracy i dużej dozy pomyślunku. ;) Interesujący był również sposób porozumiewania się obsługi z osobami w pokoju (bez większych spoilerów :P). Gdy potrzebowałyśmy otrzymywałyśmy niezbędną pomoc, nigdy nie były to rozwiązania podane wprost. Pomimo wysokiego poziomu pokoju udało nam się go opuścić (choć w ostatnim momencie) :)
Zapomniana klinika jest jednym z miejsc, które zdecydowanie warto odwiedzić na escape roomowej mapie Poznania. Z niecierpliwością czekam, aby odwiedzić inne pokoje Fear Escape. :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Trudny
Sympatycznie i ciekawie
18.10.2017 | data wizyty: 14.10.2017
Do pokoju wybrałam się z chłopakiem chcąc zrobić mu prezent urodzinowy (jeszcze nigdy nie był w żadnym escape roomie) i przyznam że dobrze razem się bawiliśmy.
Pokój jest klimatyczny, ładnie urządzony. Zagadki są zróżnicowane, mało kłódek i kluczyków. Jednakże nie powalają trudnością, nie zajmowało nam dużo czasu, aby dojść do tego, o co chodzi w ich mechanizmach (niestety też często były duże podpowiedzi, co czyniło zabawę prostą), przez co dwuosobowa ekipa w połowie niedoświadczona wyszła z pokoju z 7 minutowym zapasem czasu. :\
Obsługa jest bardzo miła, ciekawie wprowadza w klimat pokoju, nie daje oczywistych podpowiedzi (raz zdarzyło nam się czytać szyfr do góry nogami :P).
Pokój jest dobry dla niedużych grup, stanowi dobrą "inicjację" dla niedoświadczonych osób :)
Pokój jest klimatyczny, ładnie urządzony. Zagadki są zróżnicowane, mało kłódek i kluczyków. Jednakże nie powalają trudnością, nie zajmowało nam dużo czasu, aby dojść do tego, o co chodzi w ich mechanizmach (niestety też często były duże podpowiedzi, co czyniło zabawę prostą), przez co dwuosobowa ekipa w połowie niedoświadczona wyszła z pokoju z 7 minutowym zapasem czasu. :\
Obsługa jest bardzo miła, ciekawie wprowadza w klimat pokoju, nie daje oczywistych podpowiedzi (raz zdarzyło nam się czytać szyfr do góry nogami :P).
Pokój jest dobry dla niedużych grup, stanowi dobrą "inicjację" dla niedoświadczonych osób :)
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy