Szalony Kapelusznik

Dziesięć na dziesięć Kraina Czarów otrzymała ode mnie już w momencie zdjęcia opaski i rozejrzenia się dookola (a nawet wcześniej - za mega klimatyczny Głos).

A potem - potem nie straciła nic z tej oceny!

W kwestii wystroju pokój jest dziełem sztuki i ucztą dla zmysłów (zmysłów!).

Dla miłośników pokręconego fantasy (jak ja) - rozkoszą!

Dla lubiących zróżnicowane zagadki - wymagania spełnione!

Podkład dźwiękowy - po prostu super!

Obsługa miała dla nas dość czasu i atencji, podpowiedzi na czas i w sam raz.

Jednym słowem - wszystko na plus, a za odnalezienie Domu dla Kapelusznika - plus dodatkowy ?

Odnoszę wrażenie, że nasze odczucia co do pokoju rozminęły się trochę z tym, jaki on jest naprawdę...

No bo tak: naprawdę to mamy sympatyczną fabułę (ot, skazanie na zbójeckie tortury), szansę ucieczki, zróżnicowane zagadki i estetyczne rekwizyty. Zagadki niezbyt wymagające, pokój na pewno dobry na jeden z pierwszych dla graczy :)

Subiektywnie jednak... Państwo z obsługi mieli nawał grup, więc w pokój wprowadzeni -jak i potem "wyprowadzeni" zostaliśmy dość pobieżnie. Zagadki , jak wspomniałam dość proste, nam jednak przysporzyly nieco zamieszania, gdyż da się za nie zabrać zbyt wcześnie- kiedy jeszcze na to nie czas. Poprzednia grupa urwala jeden element i właściciel nie miał czasu ufiksowac - co rozumiemy -jednak nie dano nam o tym znać z wyprzedzeniem. No i podłoga- nie w klimacie wystroju :( a szkoda.

Mimo wszystko czas spędziliśmy miło, a zwłaszcza gigantyczny plus za planszówki w poczekalni !!!

P.s. oraz za sporo miejsca w poczekalni, stoliki, i dekoracje sezonowe ;)

Oryginalna tematyka, rzadko spotykana, a jednak pokój trochę 'kanciasty'... Jakoś tak mało immersji w nas wywołał.
Tylko zadanie końcowe nawiązuje do fabuły opowiedzianej przy wejściu, reszta to luźne wariacje na temat.

Zagadki są zróżnicowane, nie nudziliśmy się przy ich wykonywaniu, trzeba trochę ruszyć głową. Momentami się zacinaliśmy, ale mimo to myślę, że grupy większe albo mniej zmęczone całym ER-weekendem miałyby z górki :)

Gniew Olimpu to na pewno bardzo dobra propozycja dla początkujących, jak i dla grup z dziećmi.
Oczywiście dobrze bawić się w nim może każdy - są elementy cieszące oczy i zajmujące umysł :)

Może spodziewaliśmy się [jeszcze] więcej po pokoju tak wysokorankingowym /swego czasu w topce/, może niektóre elementy były dla nas zbyt widoczne i przewidywalne - jakoś to flow gdzieś nam uciekło.

Ale może to sprawa nas, a nie pokoju.

Legenda Miecza wystrój ma niemalże autentyczny, choć pewne umowności przypominają o świecie na zewnątrz.
Trochę mało przekonujące wprowadzenie, filmik niezbyt wyraźny i więcej fabuły podane jest w zasadzie tu na lockme.

Ale nie chcę tylko narzekać. Pokój ma fajny układ, zadania na współpracę, zagadki różnych rodzajów i na pewno można się w nim świetnie bawić :)

Myślę, że to bardzo dobra propozycja dla grup z dziećmi - ale oczywiście nie tylko dla nich :)

Tytuł recenzji to nasza pierwsza myśl po wejściu do Nautilusa - było tak pięknie i przestronnie, że aż chciałoby się te wszystkie bajery na spokojnie eksplorować, doświadczać, zasmakować :)

A przecież czas goni, powietrze się kończy, do katastrofy coraz bliżej!

Zadań jest dużo, wszystkie w klimacie, raczej logiczne i intuicyjne. Sprawiają przyjemność przy wykonywaniu.

Pokój pomieści sporo osób, my we dwójkę nawet mieliśmy trochę biegania ;)

Obsługa miła i kompetentna, podpowiedzi nieoczywiste, raczej nakierowujące.

Nautilus jak najbardziej na tak ?

Naprawdę wielkie wyrazy uznania za taki pomysł na fabułę, wykorzystanie przestrzeni, perfekcyjne wykonanie, efekty specjalne, wątek dodatkowy...

Ogromna ilość zagadek, mało czasu. Sugerujemy minimum 3 osoby, ewentualnie turbonapęd w graniu ;)

Świetny system podpowiedzi, wszelkie dźwięki - podkład i te dodatkowe, gra świateł, wszystko.

Pani z obsługi miła, pomocna, wykonała swoje zadanie jak należy, kontakt był pozytywny.

Pokój ma zasłużone miejsce w polskiej topce :)

Czego w tej opinii nie będzie?
Na pewno nie będzie takich komunałów jak: "fajny pokój", "pomysłowe zagadki", "uprzejmy prowadzący", "generalnie polecam" itp.

To by była obraza dla Superheroom.

Dlaczego?
Bo ten pokój to absolutna PETARDA !!

Klimat i humor [= zaangażowanie Właściciela] widać w detalach jeszcze przed przekroczeniem progu lokalu, a potem jest tylko lepiej.
Poczekalnia jest taaaaaka, że aż poczuliśmy się uszanowani. W końcu mamy ratować świat ?

Ale dość ogólników.

Facet prowadzi Waszą misję tak, że zapomnicie jak się nazywacie, pędząc ja wykonać! W środku - coś nieprawdopodobnego! Już sama nie wiem, czy to była tzw. 'aranżacja wnętrza', czy ten wieżowiec naprawdę tam był!
Zadań jest mnóstwo, wszystkie mega w temacie, nie ma "niedotykajek", zero psucia atmosfery, a 100% jej nakręcania!

Pomysł, wykonanie i przebieg gry są nieziemskie, a GameMaster to tak totalnie odjechany gość, że... chyba z nikim się nie może równać ?

Superheroom wraz z gliwicką Lokalizacją to naszym zdaniem duet rozdający karty w naszym światku :)
Taka para do tanga, i cieszymy się, że dane nam było odwiedzić oba te pokoje.

To po prostu inny poziom przeżyć.

Na początek to, co nieoczywiste, a jednak dla nas będące wyrazem szacunku dla gracza i pokazania, że "da się" - w pokoju nie ma niedotykajek, zero policyjnej taśmy i naklejek z serii 'łapy precz'. Można macać wszystko, a macane należy do macanta ? (zwłaszcza skarb!)

Podkład dźwiękowy jest w porządku, zagadki konkretne i logiczne, wystrój jak najbardziej na tak. ?

Oczywiście koronny Efekt Specjalny jest superhipermega i dla niego samego warto było przyjść ?

Właściciel jest ponadprzeciętnie sympatyczny i rzetelny, zrobił pokój z sercem i fachowo, polecamy każdemu!

...to by nas tam nie było. Ewentualnie nie wyszlibyśmy. Albo kto wie co by się stało, gdyby nie Ubik ??

On Wam pomoże, ale to wszystko nie tak, jak myślicie.
W zasadzie nie myślelibyście... gdyby nie Ubik.
__________________________

Pokój jest trochę "kanciasty" z wystroju, taki z grubsza ociosany, jednak to nie przeszkadza, bo jego wielką siłą są zagadki - jedne proste i pchające grę do przodu, inne mocne, złożone, wieloznaczne - a wszystko połączone, wielowątkowe i przy tym logiczne.

Ponadto: zero kłódek, dużo myślenia i dziania się. Efekt 'wow' w pewnym momencie - jest.

Dodatkowym wielkim plusem i zasługą Twórcy jest znakomite zagranie fabułą, cała opowieść wprowadzająca (śmiało, dajcie się wciągnąć) oraz wątki wewnątrz, który ten pieczołowity konstrukt wywracają do góry nogami - efekt jest świetny, jak już się to ogarnie ;)

Bardzo, bardzo sympatyczne smaczki jako dodatki.

Czas w pokoju spędziliśmy eskejpowo na 100%, właściciel miły i rozmowny, pozdrawiamy!
__________________________

P.S. Ubik Was zaprasza !

Jeżeli można zaniżać ocenę pokoju ze względu na całokształt przeżyć, to czemu by nie można zawyżać, gdy zabawa była dobra? :)

Pokój jest nienajnowszy wystrojem i w połączeniu z dość klasycznymi rozwiązaniami ugrałby 7-kę, ale:
- bawiliśmy się bardzo dobrze,
- prowadzący był pozytywny, zgrabnie wprowadził w klimat i fabułęm
- był moment zaskoczenia [hmm, a nawet dwa],
- last not least: to był mój setny pokój i daliśmy radę wyjść bez podpowiedzi :))

Za całokształt zabawy- zasłużona ósemka :)

Na pewno polecamy początkującym, jak i tym, którzy lubią zagadki - bo te są całkiem zgrabne i satysfakcjonujące w rozwiązywaniu.