kondzio1a

" Miło tak czasem zwyczajnie posiedzieć obok siebie w ciszy, pośród głośnych wojen, które oboje toczymy w naszych umysłach." ~ Terapia

Bez większego wprowadzenia zostaliśmy wpuszczeni do pokoju, choć nie spodziewałem się czegoś niesamowitego to niestety klimat mnie zawiódł. To CZWARTY pokój &spośród 116& gdzie miałem wrażenie, że umiałbym lepiej zagospodarować przestrzeń. :D
Na szczęście " w miarę" rozwoju sytuacji, pokój ratują zagadki. Choć nie jest ich wiele, to są ciekawe i przyznam, że niektóre mogą zaskoczyć. &choć znalazła się jedna dla nas nielogiczna, a Pan z obsługi nam jej nie wytłumaczył "bo jest tam od niedawna", ale kurcze 6 rozwiązań na krzyż mógłby się nauczyć xD & Na wyjście z pokoju mamy 70 min, nam w dwójkę zajęło to około 60 min.
Waham się z oceną, według "nowych opinii" powinienem dać co najwyżej 6, jednak jeszcze się wyłamię i dam słabą 7-kę.
Lubię LostBar za ciekawą atmosferę, gdyby więcej serca dali przy konstruowaniu pokoi to byliby naprawdę ciekawym miejscem w Krakowie. :)

"- Tam jest drzewo - powiedział Gwiezdny Lotnik. - W lesie.
- Nie mów! Drzewo? I to w lesie?" ~ Zaginiona sukcesorka

Chatka w zaczarowanym lesie to nowa propozycja Escape Challange. Pokój bardzo starannie przygotowany i w przeciwieństwie do Magicznego Pokoju widać i czuć magię wokół. :D Twórcy się postarali, żebyśmy poczuli zapach prawdziwego lasu ...
Zagadki zróżnicowane i logiczne, wszystko działało jak powinno. Nie znajdziemy tam kłódek, możemy wybrać wersję łatwiejszą i trudniejszą. My w dwie osoby i z jedną podpowiedzią wyszliśmy po około 55 min. &wersja trudniejsza oczywiście =&&
Pokój może nie zaskakuje, ale grało się przyjemnie. :) Na dobry początek wystawiam 9.

"Gdyby nie detale, nie byłoby wielkich efektów." ~ Egzorcysta

Gdy zobaczyliśmy nowo otwarty pokój w okolicy, to musieliśmy zebrać szyki i wyruszyć na jego podbój. :D
Pokój bardzo starannie wykonany, pachnie jeszcze nowością. Ciut troszkę przypomina mi "Koszmar z ulicy Długiej", jednak różni się w wielu detalach.
Znajdziemy tam wiele zagadek, jednak wszystkie są logiczne i nie sprawiają większych trudności (momentami bardzo liniowy). Jedna zagadka nas pozytywnie zaskoczyła i nie spotkaliśmy się z nią nigdzie indziej, więc plus za to. :D
Choć liczyłem na odrobinę więcej grozy w pokoju, to na dobry początek wystawiam 9,5 czyli 10.
Pokój ma być jeszcze zmieniany, więc myślę, że będzie tylko lepiej. :)

"Każdy chce przeżyć. Nawet ty.
I nie ukryjesz tego pod tą cyniczną maską.
Życie. Ciepło, spokój..." ~ Cube

Drugi pokój jaki odwiedziliśmy w Legnicy. Był interesujący, jednak brakowało mi elementu dreszczyku i oczywiście braku muzyki, która jest głównym elementem klimatu.
Zagadki głównie matematyczne, pokój liniowy.
Nie ma się czym zachwycać, ale źle też nie było. :)
Pozdrawiamy miłego pana z obsługi.

"Przyjaźń jest jak pi­rami­da... Będzie trwała na­wet jeśli zag­ro­zi jej burza piaskowa... "

Będąc w Legnicy musieliśmy odwiedzić tamtejsze escapy. :D
Pokój wykonany bardzo starannie, można poczuć się jak w prawdziwej piramidzie. Brakowało tylko muzyki, żeby podkręcała atmosferę.
Zagadek jest niewiele, dużo elektroniki, my byliśmy we dwójkę i poszło nam całkiem dobrze. :D
Taki sobie pokój, można odwiedzić przy okazji. Daje 9 za budkę ze zdjęciami po ... :P

"Diabeł lepi garnki, ale nie robi pokrywek." ~Czarnobyl

W dniu urodzin nie mogło się obejść bez ER. :D Więc padło na Czarnobyl.
Pokój ma mocno dopracowaną fabułę, na wstępie zobaczymy krótki filmik dotyczący historii tego miejsca. Później wkraczamy do opuszczonego mieszkania, żeby odkryć jego tajemnice ...
Escape nie jest trudny, choć rekordu nie pobiliśmy wyszliśmy w dobrym czasie z trzema podpowiedziami. Pokój bardziej liniowy.
Będąc w okolicy na pewno jest wart odwiedzenia. Pan z obsługi bardzo miły.
Daje mocne 9! :D

"Strach tnie głębiej niż miecze." ~Gra o Tron

Ciężko ocenić i-Labyrinth, tak jak wcześniej wspomniano ten ER bardziej się nadaje na scareme.pl. Dlatego tak niska ocena ode mnie.
Gra toczy się w zupełnej ciemności, moja 6 - osobowa drużyna niestety wymiękła. :P Musieliśmy przerwać grę, są osoby, które psychicznie nie dadzą rady dokończyć gry. &spodziewałem się czegoś innego i sam przekonywałem swoją ekipę, że nie będzie strasznie, niestety nie miałem racji .. & Plus jest taki, że można się wybrać jeszcze raz do Labiryntu i przeżyć takie same emocje. &może się jeszcze kiedyś tam wybiorę :D&
Klimat robi duża powierzchnia i ciemność, dzięki której nie widać nic oprócz ... no właśnie nic nie widać.
Jeżeli mam porównywać do innych Escapów to oprócz aktorów, którzy wyskakują w najmniej odpowiednim momencie raczej nie najdziemy tam niczego co może nas zaskoczyć.
A zagadką, z którą przyszło nam się zmierzyć była dla nas nielogiczna ... dla nas (osób, które chodzą po ER) kolory mają zawsze znaczenie, a tu nie bardzo ta zasada działała. xD
Nie mam porównania do Domów Strachów, ale dla nas było STRASZNIE.
My nie wyszliśmy, więc muszę wystawić trudność na bardzo trudny, choć w sumie trudno było na strach ...
Z obsługą ciężko się dogadać, ale się starają. :)
Ps: Polecam osobom o mocnych nerwach ...

"Maluje się tylko po to, aby oszukać oczy. " ~ Michał Anioł

Nasz drugi pokój w Black Cat i ostatni w naszym maratonie Warszawskim. Myślę, że było to idealne zakończenie tej wyprawy. :D
Pokój dokładnie taki jak sobie go wyobraziłem, rzeczy zgromadzone w pokoju oddają klimat pracowni malarskiej.
Nie wiem jak to zrobiliśmy, ale każdy czymś się zajął i wyszliśmy bez podpowiedzi w 29 min. &czyli załapaliśmy się na promocje!& :D
W miarę upływy gry poznajemy historię Marcusa i Sary, później docieramy do kulminacyjnego punktu ich znajomości ... i wszystko łączy się w jedną całość.
Mi osobiście bardzo przyjemnie się grało w Black Cat, więc przy następnej wizycie w Wawie na pewno też ich odwiedzimy.
Obsługa bardzo sympatyczna i można swobodnie pogadać o pokoju i doświadczeniach.

" Finał tego, co robili, był tylko jeden i nie pozostawało im nic innego, jak podążać w jego stronę. " ~ Pokuta

Wybierając się do tego ER trzeba nastawić się na jedno słowo SEX. W pokoju prawie wszystko się z nim wiąże. :D
Zagadki osadzone w klimacie i logiczne, nam szło bardzo dobrze, jednak stara technologia nie chciała z nami współpracować. &Może czas przerzucić się na DVD? xD& Jednak wyszliśmy z pokoju w czasie i dobry humor nie opuszczał nas przez całą grę.
Nas była czwórka w pokoju i nie wyobrażam sobie jak tam się pomieści dziesięć osób. &ale na kawalerskim albo panieńskim pewnie nie zwraca się na to uwagi, haha ... &
W pokoju na pewno każdy się będzie dobrze bawił, ino trzeba się nastawić na jedno słowo ... S ...

"Ten, kto tańczy ze smokami, musi się liczyć z tym, że spłonie."

Pokój przyjemny, choć mam wrażenie, że to inni rozwiązywali w nim zagadki a nie ja. xD
Klimat dopracowany, zagadki nietypowe, choć szkoda, że nikt nie uprzedził, że jedna kłódka źle działa i męczyliśmy się nad nią jakiś czas.
Po wyjściu zapomnieliśmy o zdjęciu. :(