PiotrB.

Pokój wzbudził w naszej parze mieszane uczucia. Wystrój i klimat są jak najbardziej na wysokim poziomie, natomiast zagadki nie do końca zrozumiałe. Idea używania jednego "przedmiotu" tylko raz nie jest tutaj zachowana, co może lekko wprowadzać w błąd. Zagadek jest bardzo dużo i ciężko przewidzieć ile jeszcze przed końcem należy rozwiązać. Trzeba być w tym pokoju bardzo spostrzegawczym i zapamiętywać dużo rzeczy jednocześnie. Może dla dwóch osób ten pokój nie jest odpowiedni? Na pewno większa grupa poradzi sobie lepiej :) Co do obsługi, to mogłaby być bardziej "podjarana" ideą Escape Room'u i być bardziej rozmowna. W każdym razie pokój warty odwiedzenia :)

Generalnie nie lubię się bać i to nie są moje klimaty, jednakże po poleceniu tego pokoju przez specjalistów wybraliśmy się tam w trójkę. Seans uduchowiony oferuje dosyć dużą dawkę rozmaitych doznań, zarówno strachu jak i śmiechu. Najciekawsze w pokoju jest to, że on faktycznie "żyje" i reaguje na praktycznie wszystko co się dzieje wewnątrz. Pomimo świadomości brania udziału w grze można poczuć się jak w prawdziwym horrorze, co tylko potęguje chęć ucieczki na zewnątrz. Zagadki same w sobie są dosyć proste, jednakże muszą takie być, ponieważ emocje w pokoju mocno rozpraszają uczestników zabawy. Świetna zabawa, polecamy ;)

Lokalizacja Świata Zagadek jest dogodna, escape room znajduje się w centrum handlowym w Markach gdzie dojazd samochodem jak i komunikacją jest bardzo dobry. Wprowadzenie na plus, wszystko dokładnie wyjaśnione i opisane, wiadomo co można, a czego nie wolno. Pokój skonstruowany jest dla maximum 6 osób, ale wydaje mi się, że optymalna ilość to 3-4. Klimat i wystrój wzorowo oddają fabułę misji kolonizacyjnej, można poczuć się jak na prawdziwej stacji badawczej na Marsie. Ponadto podkład muzyczny jest naprawdę dobry. Zagadki nie są trudne, trzeba po prostu w środku logicznie myśleć, a na pewno wszystko się uda. Ich ilość jest, wg mnie, optymalna na godzinę czasu gry. Pokój cechuje również nieliniowość rozwiązywania, co także jest pozytywnym aspektem, ponieważ można robić kilka rzeczy równocześnie i czasami w dowolnej kolejności. Podsumowując, bardzo solidna pozycja na mapie ER w Warszawie, pokój jest nowiutki i wszystko płynnie działa, a w środku panuje praktycznie sterylny porządek :) Gorąco polecamy i czekamy na kolejne pokoje :)

Sam escape room znajduje się w klimatycznym miejscu blisko centrum Krakowa. Wprowadzenie dobre, poczekalnia przytulna. Sam pokój był bardzo ciemny, nie zawierał podkładu muzycznego. O podpowiedzi musieliśmy prosić po kilka razy, tak jakby nikt nas nie słuchał i nie obserwował. Zagadki trochę nielogiczne, pani nie do końca wiedziała jak wytłumaczyć niektóre pomysły i mechanizmy zawarte w pokoju. Wystrój niskobudżetowy. Ogólnie raczej średnio :(

Pokój ma potencjał, ale jest on trochę niewykorzystany. Zagadek w środku jest naprawdę mało, jedna wg mnie wymaga dopracowania. Jest to czynność, której z reguły nie robi się w ER i ciężko na to wpaść. Zagadki są dość ciekawe, ale niestety jest ich za mało. Z pokoju można wyjść w 10 minut, ale zagubić się w jednym miejscu i zostać tam na godzinę. Obsługa sympatyczna, wszystko zostało przed grą dokładnie wyjaśnione. Pokój znajduje się w genialnej lokalizacji, bo to przecież Nowy Świat, więc aż prosi się, żeby w takim miejscu znajdował się sztos. Niestety troszkę do tego brakuje :/

Warto zacząć od tego, że pokój znajduje się na jednej z najbardziej klimatycznych dzielnic Warszawy - na Pradze :) Lokalizacja świetna, praskie podwórka nakręcają graczy, zwłaszcza kiedy zdecydują się na grę w godzinach wieczornych. Poczekalnia wygodna, wprowadzenie konkretne i pełne, sam wstęp fabularny mógłby być troszkę bardziej "creepy", ale i tak jest świetny :) Pokój dość spory, a w nim MNÓSTWO zagadek. Serio, jest ich naprawdę wiele. Dobrze, że autorzy zdecydowali się skonstruować rozgrywkę na 90 minut, bo 60 to byłoby zdecydowanie za mało czasu. Zagadki są bardzo różnorodne. Należy rozruszać szare komórki we wszystkich możliwych płaszczyznach. Po wyjściu czuliśmy się naprawdę usatysfakcjonowani, ponieważ był to naprawdę dość spory wysiłek intelektualny w długim czasie. Zagadki jak najbardziej da się rozwiązać, nie ma jakichś megatrudnych rzeczy, są spójne i logiczne.

W pokoju byliśmy we dwójkę. Tajemnice Leonarda posiadają jeden element, którego nie spotkaliśmy nigdzie wcześniej, i który powala na kolana. Wystrój bardzo dobry, można poczuć się jak w pracowni da Vinci. Zagadki bardzo uniwersalne, dla każdego, ale niezbyt trudne. Niestety podczas naszej wizyty pojawiło się jedno "ale", które delikatnie zepsuło nastrój i klimat. Mianowicie, jedna rzecz była zepsuta, a my nie dostaliśmy informacji, że coś może nie działać. Usterka ta uniemożliwiła poprawne wykonanie jednej czynności, przez co straciliśmy dobre 15 minut. Ponadto po poproszeniu o podpowiedź Pan chyba trochę usnął, bo dostaliśmy podpowiedź do czegoś zupełnie innego, co zostało już przez nas wykonane :P Gdyby nie to wszystko to pokój byłby totalnie 10/10, bo ma mega potencjał :) w pokoju byliśmy we wrześniu i mam nadzieję, że wszystko już super działa :) polecamy!

Legenda Miecza w Warszawie jest kopią bydgoskiej wersji, która jest w czołówce polskich ER, także jest to bardzo dobry powód, aby wybrać się do tego pokoju. Poczekalnia dosyć surowa, ale samo wprowadzenie porządne wraz z ciekawym wstępem fabularnym :) Zagadki bardzo zróżnicowane, można się pogimnastykować zarówno fizycznie jak i umysłowo. Wystrój zdecydowanie robi robotę, jest to jak dla mnie najmocniejszy punkt tego ER. Pokój można odwiedzić całą rodziną, ze znajomymi albo we dwójkę - nadaje się dla każdego :) Zdecydowanie godne polecenia.