Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
ER Champ
Strefa czasowa:
Cyrk Kamiennych Braci
Cyrk Kamiennych Braci jest profesjonalną drużyną uciekinierów. Ponadto jesteśmy nieustraszonymi fanami domów strachu i poszukiwaczami mocnych wrażeń. Zapras... [więcej]
Odwiedzone pokoje:
510
Pokoje na liście życzeń:
27
Poziom:
Przewodnik
Punkty:
539
Cyrk Kamiennych Braci w mroku pod schodami
14.02.2018 | data wizyty: 10.02.2018
W ciągu naszej działalności wielokrotnie mierzyliśmy się z psychopatycznymi mordercami. Tym razem jednak po raz pierwszy miało to miejsce w stolicy. Ruszając tropem zaginionej Izy wpadliśmy w pułapkę szaleńca i zostaliśmy uwięzieni.
"Łowca głów" to pokój niepozorny, z na pierwszy rzut oka prostym, żeby nie powiedzieć ubogim, wystrojem. Mimo takiego wrażenia, przyglądając mu się trochę bardziej, wraz z upływem rozgrywki, można go należycie docenić. Twórcy mieli bardzo dobry pomysł na stworzenie kryjówki psychopaty, dbając o autentyzm nie tylko wykonanych elementów, ale także warunków, w jakich nasze działania podejmujemy. Efekty dźwiękowe, wykorzystanie przestrzeni no i przede wszystkim ciekawie prowadzona fabuła- to wszystko mocno podkręca odczucia płynące z zabawy.
Zagadki w "Łowcy głów" to także bardzo wysoka półka. Zadania wykorzystują różne rozwiązania, a ich wykonywanie daje bardzo dużo satysfakcji. Co także ważne to fakt, że zagadki są kompatybilne z fabułą, a ich poziom i pomysłowość rozwijają się wraz z opowiadaną hisotrią. Niespotykane rozwiązanie akcji oraz mocny finał czynią ten ER wyjątkowym.
Obsługa spisała się świetnie- w pełni zasłużona maksymalna ocena.
"Łowca głów" to pokój zrealizowany w niezwykle popularnej tematyce. Naszym zdaniem jest najlepszy w swoim gatunku. Śmiało możemy go polecić każdemu. Początkujące lub dwuosobowe grupy mogą jednak nie mieć łatwo, bo pokój potrafi być wymagający.
"Łowca głów" to pokój niepozorny, z na pierwszy rzut oka prostym, żeby nie powiedzieć ubogim, wystrojem. Mimo takiego wrażenia, przyglądając mu się trochę bardziej, wraz z upływem rozgrywki, można go należycie docenić. Twórcy mieli bardzo dobry pomysł na stworzenie kryjówki psychopaty, dbając o autentyzm nie tylko wykonanych elementów, ale także warunków, w jakich nasze działania podejmujemy. Efekty dźwiękowe, wykorzystanie przestrzeni no i przede wszystkim ciekawie prowadzona fabuła- to wszystko mocno podkręca odczucia płynące z zabawy.
Zagadki w "Łowcy głów" to także bardzo wysoka półka. Zadania wykorzystują różne rozwiązania, a ich wykonywanie daje bardzo dużo satysfakcji. Co także ważne to fakt, że zagadki są kompatybilne z fabułą, a ich poziom i pomysłowość rozwijają się wraz z opowiadaną hisotrią. Niespotykane rozwiązanie akcji oraz mocny finał czynią ten ER wyjątkowym.
Obsługa spisała się świetnie- w pełni zasłużona maksymalna ocena.
"Łowca głów" to pokój zrealizowany w niezwykle popularnej tematyce. Naszym zdaniem jest najlepszy w swoim gatunku. Śmiało możemy go polecić każdemu. Początkujące lub dwuosobowe grupy mogą jednak nie mieć łatwo, bo pokój potrafi być wymagający.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci na tropikalnej wyspie
14.02.2018 | data wizyty: 10.02.2018
Cyrk Kamiennych Braci postanowił udać się na daleki wschód. Niestety podczas podróży samolotem doszło do awarii. Cudem tylko udało się nam dwóm ocaleć. Wszyscy pozostali pasażerowie zginęli. Dopłynęliśmy do brzegu niewielkiej tropikalnej wyspy. Musieliśmy znaleźć jakiś sposób, żeby powrócić do cywilizacji.
Wystrój owej wyspy jest po prostu kapitalny. Twórcy doskonale wiedzieli jak zagospodarować przestrzeń pokoju, żeby stworzyć maksymalnie ciekawy, wieloetapowy ER. Zadbano o jak największy realizm poprzez zebranie możliwie największej ilości naturalnych elementów wyposażenia i wykonaniu pozostałych rekwizytów z niezwykłą dbałością o szczegóły. Jak dodać do tego doskonale dobrany podkład dźwiękowy, otrzymamy jeden z najlepiej wykonanych pokoi ucieczek w Polsce.
Zagadki to również najwyższa półka. Są doskonale dopasowane do tematyki i scenariusza. Odpowiednia równowaga pomiędzy rozwiązaniami analogowymi i elektroniką i perfekcyjnie zamaskowane kable i elementy techniczne (bez konieczności znakowania "nie dotykać"), to kolejne niezaprzeczalne atuty "Wyspy". Poziom trudności jest dobrze wyważony, tak żeby zarówno mniejsze jak i większe grupy mogły czerpać możliwie jak największą przyjemność z zabawy.
Obsługa spokojnie może służyć za wzór do naśladowania. Widać, że ER to ich pasja i zależy im na tym, żeby klienci byli zadowoleni z ich gier.
Podsumowując, "Wyspa", to jeden z najlepszych pokoi, jakie dotychczas odwiedziliśmy. Tutaj wszystko wykonane jest na najwyższym poziomie i nikt nie powinien wyjść z tego ER rozczarowany. Polecamy zarówno początkującym, jak i doświadczonym. Top 10 w naszym osobistym rankingu bez dwóch zdań. Może nawet Top 5.
Wystrój owej wyspy jest po prostu kapitalny. Twórcy doskonale wiedzieli jak zagospodarować przestrzeń pokoju, żeby stworzyć maksymalnie ciekawy, wieloetapowy ER. Zadbano o jak największy realizm poprzez zebranie możliwie największej ilości naturalnych elementów wyposażenia i wykonaniu pozostałych rekwizytów z niezwykłą dbałością o szczegóły. Jak dodać do tego doskonale dobrany podkład dźwiękowy, otrzymamy jeden z najlepiej wykonanych pokoi ucieczek w Polsce.
Zagadki to również najwyższa półka. Są doskonale dopasowane do tematyki i scenariusza. Odpowiednia równowaga pomiędzy rozwiązaniami analogowymi i elektroniką i perfekcyjnie zamaskowane kable i elementy techniczne (bez konieczności znakowania "nie dotykać"), to kolejne niezaprzeczalne atuty "Wyspy". Poziom trudności jest dobrze wyważony, tak żeby zarówno mniejsze jak i większe grupy mogły czerpać możliwie jak największą przyjemność z zabawy.
Obsługa spokojnie może służyć za wzór do naśladowania. Widać, że ER to ich pasja i zależy im na tym, żeby klienci byli zadowoleni z ich gier.
Podsumowując, "Wyspa", to jeden z najlepszych pokoi, jakie dotychczas odwiedziliśmy. Tutaj wszystko wykonane jest na najwyższym poziomie i nikt nie powinien wyjść z tego ER rozczarowany. Polecamy zarówno początkującym, jak i doświadczonym. Top 10 w naszym osobistym rankingu bez dwóch zdań. Może nawet Top 5.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci w krypcie złego maga
14.02.2018 | data wizyty: 9.02.2018
Cyrk Kamiennych Braci podczas zwiedzania tajemniczych ruin zamku trafił do ponurej krypty, gdzie do dziś wyczuwalne były pradawne moce niegdysiejszego jej właściciela. Teraz, żeby się stąd wydostać musieliśmy wytężyć umysł i przypomnieć sobie wszystkie najpotężniejsze zaklęcia, jakie poznaliśmy podczas naszych wypraw.
Wystrój krypty jest całkiem porządnie wykonany. Poza odpowiednio wykonanymi ścianami, dekoracjami i meblami mamy tutaj zbiór ciekawych gadżetów i elementów wyposażania, których należy użyć podczas zabawy. Pomieszczenie jest urządzone w umiarkowanie mrocznym klimacie, co jest dobrą wiadomością dla strachliwych.
Zagadki prezentują solidny poziom. Większość z nich opiera się na ciekawych mechanizmach i niestandardowych rozwiązaniach - głównie analogowych. Poza umiejętnością logicznego myślenia i spostrzegawczością z pewnością przydadzą się zdolności manualne. Wszystko odpowiednio współgra z klimatem i zadania rozwiązuje się przyjemnie.
Obsługa spisała się bardzo dobrze. Nie mamy żadnych zastrzeżeń.
Krypta, to ciekawa propozycja zarówno dla początkujących, ze względu na niewygórowany poziom trudności, jak i doświadczonych, którzy powinni docenić interesujące mechanizmy i estetyczny wygląd. Jak ktoś lubi fantasy z umiarkowanie mrocznym klimatem, powinien być usatysfakcjonowany.
Wystrój krypty jest całkiem porządnie wykonany. Poza odpowiednio wykonanymi ścianami, dekoracjami i meblami mamy tutaj zbiór ciekawych gadżetów i elementów wyposażania, których należy użyć podczas zabawy. Pomieszczenie jest urządzone w umiarkowanie mrocznym klimacie, co jest dobrą wiadomością dla strachliwych.
Zagadki prezentują solidny poziom. Większość z nich opiera się na ciekawych mechanizmach i niestandardowych rozwiązaniach - głównie analogowych. Poza umiejętnością logicznego myślenia i spostrzegawczością z pewnością przydadzą się zdolności manualne. Wszystko odpowiednio współgra z klimatem i zadania rozwiązuje się przyjemnie.
Obsługa spisała się bardzo dobrze. Nie mamy żadnych zastrzeżeń.
Krypta, to ciekawa propozycja zarówno dla początkujących, ze względu na niewygórowany poziom trudności, jak i doświadczonych, którzy powinni docenić interesujące mechanizmy i estetyczny wygląd. Jak ktoś lubi fantasy z umiarkowanie mrocznym klimatem, powinien być usatysfakcjonowany.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Łatwy
Cyrk Kamiennych Braci lśni
31.01.2018 | data wizyty: 28.01.2018
Cyrk Kamiennych Braci wiedział, że jak coś zostało zbudowane na starym indiańskim cmentarzu, to będzie się działo. Hotel Panorama uległ mocom odpowiedzialnym za większość zła w amerykańskich horrorach. Szczególne nasilenie ciemnych sił wyczuwalne było w pokoju 237, gdzie materace są wyjątkowo niewygodne.
Wystrój pokoju nie jest nadzwyczajny. Ot pokój z PRL-owskiego hotelu. Trochę mroczny, stare meble, niewygodne łóżka. Podczas rozgrywki napotkamy też na swojej drodze smaczki znane z filmu Lśnienie Stanleya Kubricka.
Zagadki stoją na niezłym poziomie. Fajnie pasują do tematyki pokoju i momentami "puszczają oko" do fanów filmu. Zadania są dosyć zróżnicowane tak pod względem solucji, jak i zastosowanych mechanizmów.
Obsługa oczywiście na medal. Nic dodać nic ująć.
Pokój 237, to niezły ER z fajnymi zagadkami i nawiązaniami do znanego horroru, sam w sobie nie jest jednak straszny. Gra się dobrze, choć zadania specjalnie wymagające nie są. Polecamy mniej doświadczonym grupom. Fani Lśnienia dostaną parę smaczków, jednak na jakąś ewidentną przygodę rodem z filmu raczej nie mają co liczyć.
Wystrój pokoju nie jest nadzwyczajny. Ot pokój z PRL-owskiego hotelu. Trochę mroczny, stare meble, niewygodne łóżka. Podczas rozgrywki napotkamy też na swojej drodze smaczki znane z filmu Lśnienie Stanleya Kubricka.
Zagadki stoją na niezłym poziomie. Fajnie pasują do tematyki pokoju i momentami "puszczają oko" do fanów filmu. Zadania są dosyć zróżnicowane tak pod względem solucji, jak i zastosowanych mechanizmów.
Obsługa oczywiście na medal. Nic dodać nic ująć.
Pokój 237, to niezły ER z fajnymi zagadkami i nawiązaniami do znanego horroru, sam w sobie nie jest jednak straszny. Gra się dobrze, choć zadania specjalnie wymagające nie są. Polecamy mniej doświadczonym grupom. Fani Lśnienia dostaną parę smaczków, jednak na jakąś ewidentną przygodę rodem z filmu raczej nie mają co liczyć.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 7/10
Poziom trudności: Łatwy
Cyrk Kamiennych Braci boryka się z kolejną wiedźmą
31.01.2018 | data wizyty: 28.01.2018
Kamienni Bracia zagubili się w ciemnym lesie. Ptaszki zjadły okruszki, którymi znaczyliśmy sobie drogę powrotną do domu... znaczy się Cyrku. Wśród złowrogich konarów prastarych drzew, zobaczyliśmy "światełko w tunelu" - chatkę Baby Jagi. Aż podskoczyliśmy z radości - czas przechytrzyć kolejną czarownicę.
Wystrój, to zdecydowania mocna strona tego ER. Nie jest może aż tak dopieszczony jak w Chatce Czarownicy z Rybnika, ale to w dalszym ciągu kawał solidnej roboty, stawiający ten pokój wysoko w naszych osobistych rankingach. Jest mniej mroczno, a bardziej baśniowo - co jest dobrą wiadomością dla graczy, którzy nie lubią się bać.
Zagadki to również wysoka półka, są one bardzo różnorodne i świetnie dopasowane do tematyki. Rozwiązywanie ich sprawia dużo frajdy. Jak dodamy do tego fajne nastawienie na współpracę i nie bardzo liniowy charakter pokoju, otrzymamy rozgrywkę na naprawdę wysokim poziomie.
Obsługa niezmiennie niezawodna. Śmiało można ją stawiać za wzór do naśladowania.
Baba Jaga, to zdecydowanie najlepszy pokój w Tarnowie. Jest on umiarkowanie trudny i mroczny, powinien więc przypaść do gustu zarówno dorosłym jak i dzieciom. Nikt nie powinien wyjść zawiedziony, gdyż jest to naprawdę solidnie wykonany, kompletny ER. Warto dla niego odwiedzić Tarnów.
Wystrój, to zdecydowania mocna strona tego ER. Nie jest może aż tak dopieszczony jak w Chatce Czarownicy z Rybnika, ale to w dalszym ciągu kawał solidnej roboty, stawiający ten pokój wysoko w naszych osobistych rankingach. Jest mniej mroczno, a bardziej baśniowo - co jest dobrą wiadomością dla graczy, którzy nie lubią się bać.
Zagadki to również wysoka półka, są one bardzo różnorodne i świetnie dopasowane do tematyki. Rozwiązywanie ich sprawia dużo frajdy. Jak dodamy do tego fajne nastawienie na współpracę i nie bardzo liniowy charakter pokoju, otrzymamy rozgrywkę na naprawdę wysokim poziomie.
Obsługa niezmiennie niezawodna. Śmiało można ją stawiać za wzór do naśladowania.
Baba Jaga, to zdecydowanie najlepszy pokój w Tarnowie. Jest on umiarkowanie trudny i mroczny, powinien więc przypaść do gustu zarówno dorosłym jak i dzieciom. Nikt nie powinien wyjść zawiedziony, gdyż jest to naprawdę solidnie wykonany, kompletny ER. Warto dla niego odwiedzić Tarnów.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci nie ma taryfy ulgowej
31.01.2018 | data wizyty: 28.01.2018
Cyrk Kamiennych Braci zdążył się już przyzwyczaić do porwań przez psychopatów. Było ich już tyle, że ciężko to zliczyć. Tym razem naraziliśmy się pewnemu taksówkarzowi. Uciekliśmy już wcześniej przed Rzeźnikiem, Masarzem, Zodiakiem, Kolekcjonarem, Jigsawem, Hannibalem Lecterem... uciekniemy i Taksówkarzowi.
Wystrój pokoju jest dość surowy, ale całkiem nieźle sprawdza się w charakterze kryjówki szaleńca. Jest odpowiednio mroczno i klimatycznie. Dalej nastrój jest już nieco lżejszy i ogółem porównując z innymi podobnymi tematycznie pokojami, ten psychopata nie jest aż tak stuknięty i krwiożerczy jak inni.
Zagadki stoją na niezłym poziomie. Pokój jest dosyć liniowy, ale parę zadań fajnie opiera się na współpracy, co cieszy. Podczas zabawy napotykamy tak rozwiązania tradycyjne, jak i elektroniczne. Ogólnie wszystko jest fajnie przemyślane i gra się przyjemnie.
Obsługa, to ewidentny plus tej firmy. Bardzo kontaktowa, uśmiechnięta, sympatyczna i życzliwa. Pozdrawiamy serdecznie Martynę.
Pokój Taksówkarz fajnie wykorzystuje popularną tematykę psychopatycznych morderców. Przy czym nie jest straszny, ani bardzo trudny dlatego śmiało możemy polecić go nawet młodszym, początkującym uciekinierom. Starzy wyjadacze też nie powinni narzekać, gdyż pokój jest całkiem fajnie urządzony i grywalny.
Wystrój pokoju jest dość surowy, ale całkiem nieźle sprawdza się w charakterze kryjówki szaleńca. Jest odpowiednio mroczno i klimatycznie. Dalej nastrój jest już nieco lżejszy i ogółem porównując z innymi podobnymi tematycznie pokojami, ten psychopata nie jest aż tak stuknięty i krwiożerczy jak inni.
Zagadki stoją na niezłym poziomie. Pokój jest dosyć liniowy, ale parę zadań fajnie opiera się na współpracy, co cieszy. Podczas zabawy napotykamy tak rozwiązania tradycyjne, jak i elektroniczne. Ogólnie wszystko jest fajnie przemyślane i gra się przyjemnie.
Obsługa, to ewidentny plus tej firmy. Bardzo kontaktowa, uśmiechnięta, sympatyczna i życzliwa. Pozdrawiamy serdecznie Martynę.
Pokój Taksówkarz fajnie wykorzystuje popularną tematykę psychopatycznych morderców. Przy czym nie jest straszny, ani bardzo trudny dlatego śmiało możemy polecić go nawet młodszym, początkującym uciekinierom. Starzy wyjadacze też nie powinni narzekać, gdyż pokój jest całkiem fajnie urządzony i grywalny.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci wśród grobowych ciemności
31.01.2018 | data wizyty: 28.01.2018
Cyrk Kamiennych Braci odwiedził egipskie piramidy. Niestety, podczas przemierzania korytarzy usłyszeliśmy za sobą huk, a gdy się odwróciliśmy, w miejscu skąd przyszliśmy stała kamienna ściana. Na nic zdały się próby usunięcia przeszkody. Weszliśmy więc głębiej, licząc, że przemierzając grobowiec znajdziemy w końcu jakiś sposób, by się wydostać.
Do tej pory odwiedziliśmy trzy piramidalne pokoje ucieczek. Tematyka starożytnego Egiptu nie jest bardzo popularna wśród ER. Skrywa w sobie spory potencjał, którego naszym zdaniem jeszcze żaden z odwiedzonych pokoi nie wykorzystał w pełni. Nie inaczej jest w przypadku "Klątwy Faraona". Nie znaczy to jednak, że pokój nie jest udany. Wręcz przeciwnie, wystrój, mimo kilku mankamentów, daje radę, a w połączeniu z układem pomieszczeń buduje całkiem wiarygodny klimat. Troszeczkę zabrakło nam jakiegoś, choćby krótkiego, fabularnego wprowadzenia do gry.
Zagadki, z którymi musimy się zmierzyć, by wydostać się z piramidy, wykorzystują zarówno rozwiązania tradycyjne, analogowe, jak i elektroniczne. Nie wszystkie odpowiednio współgrają z tematyką, ale generalnie są one naprawdę ciekawe, a rozwiązywanie ich daje całkiem sporo frajdy. "Klątwa Faraona" nie jest też bardzo wymagająca, ale momentami potrafi wymóc na grających rzetelne podejście do zadania.
Obsługa spisała się bardzo dobrze, nie mamy żadnych zastrzeżeń. Dziękujemy za możliwość zrobienia zdjęć wewnątrz pokoju.
"Klątwa Faraona" to pokój, który warto odwiedzić. Mimo pewnych niedociągnięć, robi naprawdę dobre wrażenie i, co najważniejsze, sprawia naprawdę sporo frajdy. Pod względem poziomu trudności jest też dość uniwersalny, bo i początkujący i zaawansowani powinni mieć szansę się pogłowić, ale jednocześnie grobowcowe korytarze nie powinny być, dla żadnej z grup, ścianą nie do przejścia.
Do tej pory odwiedziliśmy trzy piramidalne pokoje ucieczek. Tematyka starożytnego Egiptu nie jest bardzo popularna wśród ER. Skrywa w sobie spory potencjał, którego naszym zdaniem jeszcze żaden z odwiedzonych pokoi nie wykorzystał w pełni. Nie inaczej jest w przypadku "Klątwy Faraona". Nie znaczy to jednak, że pokój nie jest udany. Wręcz przeciwnie, wystrój, mimo kilku mankamentów, daje radę, a w połączeniu z układem pomieszczeń buduje całkiem wiarygodny klimat. Troszeczkę zabrakło nam jakiegoś, choćby krótkiego, fabularnego wprowadzenia do gry.
Zagadki, z którymi musimy się zmierzyć, by wydostać się z piramidy, wykorzystują zarówno rozwiązania tradycyjne, analogowe, jak i elektroniczne. Nie wszystkie odpowiednio współgrają z tematyką, ale generalnie są one naprawdę ciekawe, a rozwiązywanie ich daje całkiem sporo frajdy. "Klątwa Faraona" nie jest też bardzo wymagająca, ale momentami potrafi wymóc na grających rzetelne podejście do zadania.
Obsługa spisała się bardzo dobrze, nie mamy żadnych zastrzeżeń. Dziękujemy za możliwość zrobienia zdjęć wewnątrz pokoju.
"Klątwa Faraona" to pokój, który warto odwiedzić. Mimo pewnych niedociągnięć, robi naprawdę dobre wrażenie i, co najważniejsze, sprawia naprawdę sporo frajdy. Pod względem poziomu trudności jest też dość uniwersalny, bo i początkujący i zaawansowani powinni mieć szansę się pogłowić, ale jednocześnie grobowcowe korytarze nie powinny być, dla żadnej z grup, ścianą nie do przejścia.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci wśród ludożerców
31.01.2018 | data wizyty: 28.01.2018
Tym razem Cyrk Kamiennych Braci przywiało na niezbadany czarny ląd, gdzie wpadliśmy w łapy dzikich tubylców, którzy czym prędzej rozpalili ogień pod kotłem. Szykowali się do kolacji, a my mieliśmy być daniem głównym.
Wystrój pomieszczenia jest dosyć skromny. Dekoracje na ścianach i parę innych rekwizytów świadczą, że jesteśmy wewnątrz chaty jednego z ludożerców. Nie wszystkie jednak elementy wyposażenia pasują do słomiano-drewnianej siedziby tubylców, podobnie jak związane z nimi zagadki.
Zadania, które przyjdzie nam rozwiązywać są oparte przede wszystkim na tradycyjnych rozwiązaniach, co jest zrozumiałe zważywszy na tematykę. Trafi się też odrobinę elektroniki, która jest nieźle wykorzystana i należycie ukryta. Większość zagadek rozwiązuje się przyjemnie. Pokój raczej z gatunku liniowych.
Obsługa spisała się bardzo dobrze. Było miło i sympatycznie. Plus za szybką wysyłkę zdjęć.
Kanibal, to przyzwoicie wykonany pokój z całkiem przyjemnymi zagadkami. Niezła opcja dla początkujących. Starych wyjadaczy raczej niczym szczególnym nie zachwyci.
Wystrój pomieszczenia jest dosyć skromny. Dekoracje na ścianach i parę innych rekwizytów świadczą, że jesteśmy wewnątrz chaty jednego z ludożerców. Nie wszystkie jednak elementy wyposażenia pasują do słomiano-drewnianej siedziby tubylców, podobnie jak związane z nimi zagadki.
Zadania, które przyjdzie nam rozwiązywać są oparte przede wszystkim na tradycyjnych rozwiązaniach, co jest zrozumiałe zważywszy na tematykę. Trafi się też odrobinę elektroniki, która jest nieźle wykorzystana i należycie ukryta. Większość zagadek rozwiązuje się przyjemnie. Pokój raczej z gatunku liniowych.
Obsługa spisała się bardzo dobrze. Było miło i sympatycznie. Plus za szybką wysyłkę zdjęć.
Kanibal, to przyzwoicie wykonany pokój z całkiem przyjemnymi zagadkami. Niezła opcja dla początkujących. Starych wyjadaczy raczej niczym szczególnym nie zachwyci.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 7/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 7/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci w podziemnej kryjówce krwiopijcy
19.01.2018 | data wizyty: 29.12.2017
Cyrk Kamiennych Braci podczas krótkiej wizyty w Warszawie postanowił odwiedzić kilka strasznych miejsc. Jednym z nich była krypta, w której podobno pochowali wampira. Nieustraszeni bracia zstąpili do podziemi.
Wystrój pokoju robi bardzo pozytywne wrażenie. Jest umiarkowanie mroczno, ale ładne wykonanie ścian i rekwizytów (większość wygląda na własnoręczną robotę) tworzy specyficzny klimat klasycznego horroru. Parę elementów i rozwiązań naprawdę może się podobać. Szkoda, że pod koniec zabawy klimat staje się wyraźnie lżejszy. Wolelibyśmy, gdyby było na odwrót.
Zagadki są bardzo fajnie skonstruowane, przemyślane i zróżnicowane. W pokoju znajdziemy sporo ciekawych mechanizmów, które dodają smaczku rozgrywce. Króluje elektronika. Zadania nie są liniowe, dzięki czemu poszczególni członkowie drużyny mogą skupić swoją uwagę na czym innym.
Obsługa zasługuje na same pochwały. Było bardzo miło, sympatycznie i profesjonalnie.
Krypta Wampira to ciekawy pokój, pełen niestandardowych rozwiązań. Klimat zamierzenie jest trochę nie równy, co nam akurat nie do końca przypadło do gustu. Niemniej polecamy ten ER, gdyż jest on bardzo grywalny i dobrze przemyślany.
Wystrój pokoju robi bardzo pozytywne wrażenie. Jest umiarkowanie mroczno, ale ładne wykonanie ścian i rekwizytów (większość wygląda na własnoręczną robotę) tworzy specyficzny klimat klasycznego horroru. Parę elementów i rozwiązań naprawdę może się podobać. Szkoda, że pod koniec zabawy klimat staje się wyraźnie lżejszy. Wolelibyśmy, gdyby było na odwrót.
Zagadki są bardzo fajnie skonstruowane, przemyślane i zróżnicowane. W pokoju znajdziemy sporo ciekawych mechanizmów, które dodają smaczku rozgrywce. Króluje elektronika. Zadania nie są liniowe, dzięki czemu poszczególni członkowie drużyny mogą skupić swoją uwagę na czym innym.
Obsługa zasługuje na same pochwały. Było bardzo miło, sympatycznie i profesjonalnie.
Krypta Wampira to ciekawy pokój, pełen niestandardowych rozwiązań. Klimat zamierzenie jest trochę nie równy, co nam akurat nie do końca przypadło do gustu. Niemniej polecamy ten ER, gdyż jest on bardzo grywalny i dobrze przemyślany.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Cyrk Kamiennych Braci w mrocznym labiryncie
16.01.2018 | data wizyty: 26.12.2017
Cyrk Kamiennych Braci trafił w niezwykłe miejsce. W mroku rozpościerała się przed nami plątanina korytarzy, a do uszu dobiegały tajemnicze odgłosy. Nieustraszeni bracia po raz kolejny musieli pokazać dlaczego zwą ich "Kamiennymi".
I-Labirynt, to bardzo ciekawe miejsce. Jest reklamowany przez właścicieli jako połączenie Escape Roomu i Domu Strachu. Nie jest to do końca precyzyjne określenie i uważamy, że może ono wprowadzić niektórych w błąd, a obiekt faktycznie nie jest ani jednym ani drugim. Dla nas I-Labirynt jest po prostu labiryntem, podczas przechodzenia którego natrafimy na parę niezbyt skomplikowanych zagadek i elementy straszące. Z racji tego nie podejdziemy do tej recenzji w standardowy sposób, tylko ocenimy nasze wrażenia wyzbyte z wszelkich nastawień.
Sam pomysł na wykonanie labiryntu jest bardzo fajny i projekt z pewnością wymagał sporego nakładu pracy. Wystrój poza jednym pomieszczeniem jest dość surowy, jednak w niczym to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, pomaga budować napięcie, a ten element w I-Labiryncie jest bardzo fajnie wyważony. W większości Domów Strachu jesteśmy "atakowani" przez maszkary niemal na każdym kroku, tutaj twórcy pokazali jak prostymi metodami można uzyskać naprawdę fajny efekt, traktując labirynt jako całość, a nie zlepek pomieszczeń - kto odwiedzi, będzie wiedział o co chodzi.
Co do zagadek, to nie było ich zbyt wiele i były mało skomplikowane, a największą przeszkodą przy ich rozwiązywaniu była bardzo mała ilość światła. Jednak jak spojrzeć na to z innej strony, to sam labirynt był jedną wielką zagadką, a tajemniczość opisu i fakt, że nie wiadomo czego się spodziewać zadziałał tutaj naszym zdaniem na korzyść.
Podsumowując bawiliśmy się w I-Labiryncie naprawdę świetnie. Jest to faktycznie coś nowego jeśli chodzi o rozrywki na mapie Krakowa i jeśli podejdzie się do niego bez szufladkowania ER czy Strachy, a z otwartym umysłem, otrzyma się grę na wysokim poziomie wykonaną profesjonalnie na wszystkich płaszczyznach.
I-Labirynt, to bardzo ciekawe miejsce. Jest reklamowany przez właścicieli jako połączenie Escape Roomu i Domu Strachu. Nie jest to do końca precyzyjne określenie i uważamy, że może ono wprowadzić niektórych w błąd, a obiekt faktycznie nie jest ani jednym ani drugim. Dla nas I-Labirynt jest po prostu labiryntem, podczas przechodzenia którego natrafimy na parę niezbyt skomplikowanych zagadek i elementy straszące. Z racji tego nie podejdziemy do tej recenzji w standardowy sposób, tylko ocenimy nasze wrażenia wyzbyte z wszelkich nastawień.
Sam pomysł na wykonanie labiryntu jest bardzo fajny i projekt z pewnością wymagał sporego nakładu pracy. Wystrój poza jednym pomieszczeniem jest dość surowy, jednak w niczym to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, pomaga budować napięcie, a ten element w I-Labiryncie jest bardzo fajnie wyważony. W większości Domów Strachu jesteśmy "atakowani" przez maszkary niemal na każdym kroku, tutaj twórcy pokazali jak prostymi metodami można uzyskać naprawdę fajny efekt, traktując labirynt jako całość, a nie zlepek pomieszczeń - kto odwiedzi, będzie wiedział o co chodzi.
Co do zagadek, to nie było ich zbyt wiele i były mało skomplikowane, a największą przeszkodą przy ich rozwiązywaniu była bardzo mała ilość światła. Jednak jak spojrzeć na to z innej strony, to sam labirynt był jedną wielką zagadką, a tajemniczość opisu i fakt, że nie wiadomo czego się spodziewać zadziałał tutaj naszym zdaniem na korzyść.
Podsumowując bawiliśmy się w I-Labiryncie naprawdę świetnie. Jest to faktycznie coś nowego jeśli chodzi o rozrywki na mapie Krakowa i jeśli podejdzie się do niego bez szufladkowania ER czy Strachy, a z otwartym umysłem, otrzyma się grę na wysokim poziomie wykonaną profesjonalnie na wszystkich płaszczyznach.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
Strona 33
Pokaż następne