Wszystkie pokoje
Co to jest escape room?
Vouchery prezentowe
Gra escape room
Strefa czasowa:
Adashi (dezERterzy)
Moje osobiste TOP 5 POZNAŃ (kolejność alfabetyczna): Koneser Krasnoludy Nieznajomi Urok Wikingowie: Amulety mocy Moje osobiste TOP 5 POLSKA (kolejność alfab... [więcej]
Odwiedzone pokoje:
487
Planowane pokoje:
20
Poziom:
Przewodnik
Punkty:
424
Pożegnanie z Bondem
2.02.2020 | data wizyty: 14.12.2019
Nie jestem fanem filmów o agencie Jamesie Bondzie lecz jak dowiedzieliśmy się, że w Pile przeprowadzają rekrutację na nowego 007 to postanowiliśmy spróbować swoich sił.
Fajnie od czasu do czasu zagrać w pokoju całkowicie liniowym. Choć z założenia są one łatwiejsze to tym bardziej gdy eskejp jest oznaczony jako dla początkujących. W przypadku Bonda od Locked mamy do czynienia z bardzo logicznym i dla doświadoczynych graczy bardzo prostym pokojem, jednak nadal sprawiającym przyjemność z jego przechodzenia. Zagadki głównie bazujące na spostrzegawczości, kojarzeniu faktów i logice a bez jakiegoś wielkiego przeszukiwania co w naszym akurat przypadku jest plusem.
W moim odczuciu jest to idealny pokój na pierwszy raz. A raczej był, bo z tego co firma podała na swoim fanpage'u to dzisiaj był ostatni dzień, w którym można było go odwiedzić.
My wspominać go będziemy miło również z powodu rekordu, który już na zawsze będzie należeć do nas. To było bardzo ciekawe 18 minut. Dziękujemy.
Fajnie od czasu do czasu zagrać w pokoju całkowicie liniowym. Choć z założenia są one łatwiejsze to tym bardziej gdy eskejp jest oznaczony jako dla początkujących. W przypadku Bonda od Locked mamy do czynienia z bardzo logicznym i dla doświadoczynych graczy bardzo prostym pokojem, jednak nadal sprawiającym przyjemność z jego przechodzenia. Zagadki głównie bazujące na spostrzegawczości, kojarzeniu faktów i logice a bez jakiegoś wielkiego przeszukiwania co w naszym akurat przypadku jest plusem.
W moim odczuciu jest to idealny pokój na pierwszy raz. A raczej był, bo z tego co firma podała na swoim fanpage'u to dzisiaj był ostatni dzień, w którym można było go odwiedzić.
My wspominać go będziemy miło również z powodu rekordu, który już na zawsze będzie należeć do nas. To było bardzo ciekawe 18 minut. Dziękujemy.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Bardzo łatwy
Zauroczeni
29.01.2020 | data wizyty: 30.10.2019
W miłości jak na wojnie, wszystkie chwyty dozwolone. A jeśli zakochanym bez wzajemności jest czarownik i nawet tak wielkie poświęcenie dla kobiety jak usunięcie purchawek ze stóp nie pomaga to jest tylko jedno wyjście żeby zdobyć jej serce. Niestety wiąże się ono z ponownym zagrożeniem dla smoków. Tym wyjściem jest bowiem eliksir miłosny, którego jednym z niezbędnych składników jest smocza krew. Na szczęście jest ekipa DreamScape, oni mają świetną pamięć i przypomnieli sobie jak pewnych czterech śmiałków pomogło im uratować smoczątko i jajka. W ten oto sposób powróciliśmy do ich siedziby by kolejny raz zmierzyć się z czarownikiem.
Przygoda w pokoju Jak uratować smoka to było wspaniałe doznanie. Pierwszy raz wtedy spotkaliśmy się z zagadkami, których rozwiązywanie powodowało u nas zachwyt. Potem pojawił się Koneser no i jeszcze wyżej podniesiona poprzeczka, choć nie sądziłem, że można było zrobić aż tak rewelacyjny pokój. A teraz? Teraz DreamScape postanowiło nam dać się zmierzyć z kontynuacją przygody rozpoczętej w Jak uratować smoka. I patrząc jaki progres poczynili między pierwszym a drugim pokojem nasuwało się pytanie: Czy można zrobić jeszcze lepszy Escape Room? OJ TAAAAAK!!! Teraz jest UROK!!!
W tym Escape Roomie jest wszystko to czego oczekuje nawet najbardziej wymagający gracz.
-Wystrój. Od samego początku widać perfekcyjnie wykonaną pracę, od podłogi przez ściany po sufit, każda powierzchnia jest tak dopieszczona, że ciężko czasami uwierzyć, że jesteśmy w budynku a nie po środku lasu.
-Zagadki. Do tego, że zagadki w DreamScape są nietuzinkowe zdążyliśmy się przyzwyczaić po poprzednich eskejpach jednak w Uroku poszli oni o poziom wyżej. Wymagają one czasami myślenia poza schematami a czasami wręcz przeciwnie, brania na poważnie czegoś, co zdawać by się mogło absurdem. Do tego mechanizmy i rozwiązania techniczne na najwyższym poziomie.
-Klimat. No w tej kwestii jest oczywiście także genialnie. Efekty audiowizualne momentami przyprawiające o dreszcze, całokształt pokoju pozwalający w pełni wczuć się w fabułę. Tutaj żaden nawet najmniejszy element nie odstaje od całości. No i jest element zaskoczenia, którego chyba nikt się nie spodziewał.
Za każdym razem po wyjściu z pokoju od DreamScape z pełnym przekonaniem mówiliśmy- to jest najlepszy eskejp w Poznaniu. A mają oni w planach w niedalekiej przyszłości stworzyć coś nowego. Moim zdaniem nie dłużej niż 3 miesiące po otwarciu Tajemniczego domostwa całe podium poznańskiego rankingu LockMe będzie należało do ekipy DreamScape. W jakiej kolejności to nie ma żadnego znaczenia ale będzie to uhonorowanie najbardziej zaskakujących, najbardziej pomysłowych i najsympatyczniejszych ludzi tworzących Escape Roomy, których mieliśmy przyjemność poznać podczas całej naszej przygody.
Przygoda w pokoju Jak uratować smoka to było wspaniałe doznanie. Pierwszy raz wtedy spotkaliśmy się z zagadkami, których rozwiązywanie powodowało u nas zachwyt. Potem pojawił się Koneser no i jeszcze wyżej podniesiona poprzeczka, choć nie sądziłem, że można było zrobić aż tak rewelacyjny pokój. A teraz? Teraz DreamScape postanowiło nam dać się zmierzyć z kontynuacją przygody rozpoczętej w Jak uratować smoka. I patrząc jaki progres poczynili między pierwszym a drugim pokojem nasuwało się pytanie: Czy można zrobić jeszcze lepszy Escape Room? OJ TAAAAAK!!! Teraz jest UROK!!!
W tym Escape Roomie jest wszystko to czego oczekuje nawet najbardziej wymagający gracz.
-Wystrój. Od samego początku widać perfekcyjnie wykonaną pracę, od podłogi przez ściany po sufit, każda powierzchnia jest tak dopieszczona, że ciężko czasami uwierzyć, że jesteśmy w budynku a nie po środku lasu.
-Zagadki. Do tego, że zagadki w DreamScape są nietuzinkowe zdążyliśmy się przyzwyczaić po poprzednich eskejpach jednak w Uroku poszli oni o poziom wyżej. Wymagają one czasami myślenia poza schematami a czasami wręcz przeciwnie, brania na poważnie czegoś, co zdawać by się mogło absurdem. Do tego mechanizmy i rozwiązania techniczne na najwyższym poziomie.
-Klimat. No w tej kwestii jest oczywiście także genialnie. Efekty audiowizualne momentami przyprawiające o dreszcze, całokształt pokoju pozwalający w pełni wczuć się w fabułę. Tutaj żaden nawet najmniejszy element nie odstaje od całości. No i jest element zaskoczenia, którego chyba nikt się nie spodziewał.
Za każdym razem po wyjściu z pokoju od DreamScape z pełnym przekonaniem mówiliśmy- to jest najlepszy eskejp w Poznaniu. A mają oni w planach w niedalekiej przyszłości stworzyć coś nowego. Moim zdaniem nie dłużej niż 3 miesiące po otwarciu Tajemniczego domostwa całe podium poznańskiego rankingu LockMe będzie należało do ekipy DreamScape. W jakiej kolejności to nie ma żadnego znaczenia ale będzie to uhonorowanie najbardziej zaskakujących, najbardziej pomysłowych i najsympatyczniejszych ludzi tworzących Escape Roomy, których mieliśmy przyjemność poznać podczas całej naszej przygody.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Powrót po latach
28.01.2020 | data wizyty: 30.10.2019
13 sierpnia 2016 wtedy to zaczęła się nasza przygoda z Escape Roomami i zupełnie nieświadomi tego, czym jest ta rozrywka i że tak bardzo nas to wciągnie wybraliśmy oczywiście najlepszą wtedy firmą w Poznaniu i jej dwa pokoje czyli Kolekcjoner i Cosa Noastra. Wyjść się oczywiście nie udało ale od tego czasu odwiedzonych mam już ponad 250 eskejpów w całej Polsce więc wiadomość, że Time4Secret otwierają coś nowego była dla nas czymś wspaniałym.
Ze steampunkiem w świecie ER mieliśmy już do czynienia, może niezbyt często ale wiedzieliśmy na czym to polega i czego, mniej więcej możemy się spodziewać. Ale jak się okazało po przekroczeniu progu Krwawego Barona to wcale nie wiedzieliśmy. W porównaniu z poprzednimi pokojami robionymi w tym stylu to poznańska firma wspięła się na wyżyny. Wystrój jest po prostu genialny i pod tym względem Baron jest na pewno czołówką w Poznaniu jak również nie ma się czego wstydzić w porównaniu z pokojami takich firm jak Wyjście Awaryjne z Bydgoszczy czy Exit19 z Wrocławia a kto był ten wie co oni tam zrobili.
Tak jak wystrój zachyca to zagadki i klimat w moim odczuciu schodzą dość widocznie na drugi plan. Mając taką ilość odwiedzonych pokoi to oczekiwania co do nowych projektów wzrastają w zastraszającym tempie. Dla doświadczonych graczy sam wystrój już nie wystarcza, potrzebna jest pełna immersja ze scenariuszem, spójność zagadek z fabułą i to wszystko połączone w logiczną całość. Tak jak przy zagadkach nie mam podstaw mówić, że nie były logiczne to w moim odczuciu nie każda pasowała do historii i pokoju. Kolejnym, nie dużym ale jednak, minusem było to, że miałem wrażenie jakby fabuła toczyła się gdzieś obok nas, stąd też był brak tej wcześniej wspomnianej przeze mnie immersji z pokojem. My byliśmy w wersji bez aktora, choć teraz wiem, że właściciele oferują już tylko tą rozszerzoną wersję i w niej te odczucia zapewne byłyby inne.
Podsumowując to naprawdę miło było po takim czasie wrócić do Time4Secret, widać że z nowym pokojem poszli nie o krok ale a wiele kroków do przodu. Mam wrażenie, że gdyby opinię pisała inna osoba z naszej ekipy to ocena byłaby niższa. Ja sam obiektywnie oceniłbym Barona na mega solidną 8 lecz z sentymentu, że dzięki włascicielom nasza przygoda się zaczęła i trwa do dziś ocenę podwyższam.
Ze steampunkiem w świecie ER mieliśmy już do czynienia, może niezbyt często ale wiedzieliśmy na czym to polega i czego, mniej więcej możemy się spodziewać. Ale jak się okazało po przekroczeniu progu Krwawego Barona to wcale nie wiedzieliśmy. W porównaniu z poprzednimi pokojami robionymi w tym stylu to poznańska firma wspięła się na wyżyny. Wystrój jest po prostu genialny i pod tym względem Baron jest na pewno czołówką w Poznaniu jak również nie ma się czego wstydzić w porównaniu z pokojami takich firm jak Wyjście Awaryjne z Bydgoszczy czy Exit19 z Wrocławia a kto był ten wie co oni tam zrobili.
Tak jak wystrój zachyca to zagadki i klimat w moim odczuciu schodzą dość widocznie na drugi plan. Mając taką ilość odwiedzonych pokoi to oczekiwania co do nowych projektów wzrastają w zastraszającym tempie. Dla doświadczonych graczy sam wystrój już nie wystarcza, potrzebna jest pełna immersja ze scenariuszem, spójność zagadek z fabułą i to wszystko połączone w logiczną całość. Tak jak przy zagadkach nie mam podstaw mówić, że nie były logiczne to w moim odczuciu nie każda pasowała do historii i pokoju. Kolejnym, nie dużym ale jednak, minusem było to, że miałem wrażenie jakby fabuła toczyła się gdzieś obok nas, stąd też był brak tej wcześniej wspomnianej przeze mnie immersji z pokojem. My byliśmy w wersji bez aktora, choć teraz wiem, że właściciele oferują już tylko tą rozszerzoną wersję i w niej te odczucia zapewne byłyby inne.
Podsumowując to naprawdę miło było po takim czasie wrócić do Time4Secret, widać że z nowym pokojem poszli nie o krok ale a wiele kroków do przodu. Mam wrażenie, że gdyby opinię pisała inna osoba z naszej ekipy to ocena byłaby niższa. Ja sam obiektywnie oceniłbym Barona na mega solidną 8 lecz z sentymentu, że dzięki włascicielom nasza przygoda się zaczęła i trwa do dziś ocenę podwyższam.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 8/10
Poziom trudności: Średni
Znając Pabla, naśladując Escobara
28.01.2020 | data wizyty: 30.10.2019
Pablo Escobar, kolumbijski baron narkotykowy dorobił się na swoim nielegalnym interesie fortuny. My żądni łatwej choć niebezpiecznie zdobytej kasy idziemy w ślady króla kokainy. Lecz na naszym tropie są już agenci DEA i to kwestia czasu aż pojawią się w naszej kryjówce.
Manewry kartelu to pokój do Find a way utrzymany w klimacie czy to serialu Narcos czy jednego z filmów o Escobarze. Fabuła dość oryginalna jak na rynek ER. Samo wykonanie jest na dobrym poziomie, choć bez jakichś rewelacji. Dużym plusem jest to, że zagadki wpasowują się w klimat i nawiązują bezpośrednio do histori, którą przechodzimy podczas wizyty w tym pokoju.
Szczerze polecam Manewry kartelu bo to naprawdę solidny eskejp, klimatyczny i logiczny. Nie jest może jakoś mocno zaawansowany jeśli chodzi o elektronikę ale jest bardzo grywalny dzięki czemu czas płynie przyjemnie.
Manewry kartelu to pokój do Find a way utrzymany w klimacie czy to serialu Narcos czy jednego z filmów o Escobarze. Fabuła dość oryginalna jak na rynek ER. Samo wykonanie jest na dobrym poziomie, choć bez jakichś rewelacji. Dużym plusem jest to, że zagadki wpasowują się w klimat i nawiązują bezpośrednio do histori, którą przechodzimy podczas wizyty w tym pokoju.
Szczerze polecam Manewry kartelu bo to naprawdę solidny eskejp, klimatyczny i logiczny. Nie jest może jakoś mocno zaawansowany jeśli chodzi o elektronikę ale jest bardzo grywalny dzięki czemu czas płynie przyjemnie.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 8/10
Obsługa: 9/10
Klimat: 9/10
Poziom trudności: Łatwy
Walka z Demogorgonami
12.01.2020 | data wizyty: 13.10.2019
Mike, Dustin, Lucas i Will- paczka czterech kumpli, którzy od zawsze trzymają się razem, pasjonaci gry fabularnej pobudzającej wyobraźnię Dungeons & Dragons przekonują się, że istnieje równoległy świat pełen potworów i po tajemniczym zniknięciu Willa muszą się z tym światem zmierzyć. Jest to zarys fabuły serialu Stranger Things, który stał się inspiracją dla ekipy In&Out w tworzeniu swojego Escape Roomu.
Dwie osoby z naszej ekipy widziały serial a dwie nie. Mozliwe, że akurat w naszym przypadku miało to wpływ na odbiór pokoju, bowiem tej drugiej części pokój nie przypadł aż tak bardzo do gustu. Dla mnie jednak już od samego przekroczenia jego progu było świetnie. Nawiązań, smaczków i elementów wystroju wyjętych jakby wprost z serialu jest cała masa. Do tego zagadki świetnie wpasowane w klimat i fabułę. To wszystko dla mnie sprawiało, że gra była czystą przyjemnością a momentami miałem szeroki uśmiech na twarzy z podziwu jak oni to super zrobili. Klimat lat 80 był również oddany genialnie.
Podsumowując, tak jak Mike, Dustin, Lucas i Will tak samo my- dezERterzy (Ewela, Shandy, Klakier i Adashi) w eskejpowych przygodach trzymamy się razem. I również jesteśmy pasjonatami pokoi pobudzajacych naszą wybraźnię i jak najwięcej takich na naszej drodze sobie życzymy.
A za Stranger Room wielkie brawa!!!
Dwie osoby z naszej ekipy widziały serial a dwie nie. Mozliwe, że akurat w naszym przypadku miało to wpływ na odbiór pokoju, bowiem tej drugiej części pokój nie przypadł aż tak bardzo do gustu. Dla mnie jednak już od samego przekroczenia jego progu było świetnie. Nawiązań, smaczków i elementów wystroju wyjętych jakby wprost z serialu jest cała masa. Do tego zagadki świetnie wpasowane w klimat i fabułę. To wszystko dla mnie sprawiało, że gra była czystą przyjemnością a momentami miałem szeroki uśmiech na twarzy z podziwu jak oni to super zrobili. Klimat lat 80 był również oddany genialnie.
Podsumowując, tak jak Mike, Dustin, Lucas i Will tak samo my- dezERterzy (Ewela, Shandy, Klakier i Adashi) w eskejpowych przygodach trzymamy się razem. I również jesteśmy pasjonatami pokoi pobudzajacych naszą wybraźnię i jak najwięcej takich na naszej drodze sobie życzymy.
A za Stranger Room wielkie brawa!!!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 9/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Turniej trójmagiczny
12.01.2020 | data wizyty: 13.10.2019
Escape Roomy bardzo często wzorują się na fabule książek, filmów bądź seriali. Najbardziej popularnymi tytułami po które sięgają twórcy pokoi to w moim odczuciu Gwiezdne Wojny, Sherlock Holmes i Harry Potter. I to właśnie ten ostatni temat wzięła na tapetę ekipa Foxów w swoim najnowszym dziele.
Szczerze przyznam, że jakoś nigdy filmy o młodym czarodzieju do mnie nie przemawiały i zacząłem je oglądać właśnie po wizytach w różnych eskejpach. I teraz już wiem, że było to za późno, bowiem wiele z nich odebrałbym w zupełnie odmienny sposób. Na szczęście przed wizytą u Lisów nadrobiłem wszystkie zaległości i Syreni Śpiew mnie zachwycił (pewnie bez zapoznania się z historią Harrego byłoby podobnie).
Wystrój to jest po prostu najwyższa liga, a wiem co mówię, bo ponad 250 pokoi już odwiedziłem. Do tego klimat, zagadki no wszystko jest tak bardzo wpasowane w fabułę pokoju jak i filmu, że nie sposób się nie zachwycać. Zadania w zdecydowanej większości polegają na mechanizmach i elektronice (albo czarach, już sam nie jestem pewien :p ) i oprócz nawiązania do filmu są również bardzo intuicyjne.
Dzięki Escape Roomom przekonałem się do Harrego Pottera i wydaje mi się, że jakby ekipa Fox O'Clock stworzyła kolejny pokój bazujący na jakimś filmie to byłbym w stanie zmienić moje upodobania i dać się skusić na obejrzenie. Może Gwiezdne Wojny? W tej kwestii było by trudno no ale kto jak nie Lisy.
Chapeau Bas!!!
Szczerze przyznam, że jakoś nigdy filmy o młodym czarodzieju do mnie nie przemawiały i zacząłem je oglądać właśnie po wizytach w różnych eskejpach. I teraz już wiem, że było to za późno, bowiem wiele z nich odebrałbym w zupełnie odmienny sposób. Na szczęście przed wizytą u Lisów nadrobiłem wszystkie zaległości i Syreni Śpiew mnie zachwycił (pewnie bez zapoznania się z historią Harrego byłoby podobnie).
Wystrój to jest po prostu najwyższa liga, a wiem co mówię, bo ponad 250 pokoi już odwiedziłem. Do tego klimat, zagadki no wszystko jest tak bardzo wpasowane w fabułę pokoju jak i filmu, że nie sposób się nie zachwycać. Zadania w zdecydowanej większości polegają na mechanizmach i elektronice (albo czarach, już sam nie jestem pewien :p ) i oprócz nawiązania do filmu są również bardzo intuicyjne.
Dzięki Escape Roomom przekonałem się do Harrego Pottera i wydaje mi się, że jakby ekipa Fox O'Clock stworzyła kolejny pokój bazujący na jakimś filmie to byłbym w stanie zmienić moje upodobania i dać się skusić na obejrzenie. Może Gwiezdne Wojny? W tej kwestii było by trudno no ale kto jak nie Lisy.
Chapeau Bas!!!
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Zero problemów z erupcją :D
12.01.2020 | data wizyty: 13.10.2019
Escape Roomy to zabawa wywołująca u graczy bardzo wiele różnych emocji, od ekscytacji poprzez niepewność na strachu kończąc. Nowością dla nas był pokój, który powodował u nas śmiech a momentami nawet rozbawiał do łez czyli Wulkan na Madagaskarze.
Sami twórcy tego ER mówią, że nie jest on wzorowany na animacji o przygodach zwierzęcych przyjaciół z wyspy na wschód od Afryki, ale też, że fani Króla Juliana będą zadowoleni no i z tymi słowami nie sposób się nie zgodzić.
Porwani przez Ducha Wulkanu mamy ostatnią szansę na przetrwanie czyli odzyskanie od Krwiożerczej Kuny magicznego bożka, bez którego jest wielki problem z erupcją...wulkanu ;)
Sam pokój może nie zachwyca swoim rozmiarem, ale to ile w nim jest umieszczonych zagadek i jak bardzo jest nieprzewidywalny i urozmaicony różnego rodzaju efektami powinno zachycić nawet najbardziej wymagających fanów Escape Roomów.
Pokój stawia przed nami wiele zadań, przechytrzenie Kuny, odzyskanie bożka, nie danie z siebie zrobić gulaszu a przede wszystkim zmusza nas do dobrej zabawy. No i to "techenko" - PETARDA!!!
Dawno się tak nie bawiłem, nie uśmiałem i nie główkowałem w ciągu jednej godziny. Konieczna pozycja nie tylko na wrocławskim rynku ER ale także powód żeby odwiedzić stolicę dolnego śląska, nawet jeśli konieczne jest przejechanie setki kilometrów. Nie dajcie się prosić człowieki, duch wulkanu czeka na pomoc przy erupcji :D
Sami twórcy tego ER mówią, że nie jest on wzorowany na animacji o przygodach zwierzęcych przyjaciół z wyspy na wschód od Afryki, ale też, że fani Króla Juliana będą zadowoleni no i z tymi słowami nie sposób się nie zgodzić.
Porwani przez Ducha Wulkanu mamy ostatnią szansę na przetrwanie czyli odzyskanie od Krwiożerczej Kuny magicznego bożka, bez którego jest wielki problem z erupcją...wulkanu ;)
Sam pokój może nie zachwyca swoim rozmiarem, ale to ile w nim jest umieszczonych zagadek i jak bardzo jest nieprzewidywalny i urozmaicony różnego rodzaju efektami powinno zachycić nawet najbardziej wymagających fanów Escape Roomów.
Pokój stawia przed nami wiele zadań, przechytrzenie Kuny, odzyskanie bożka, nie danie z siebie zrobić gulaszu a przede wszystkim zmusza nas do dobrej zabawy. No i to "techenko" - PETARDA!!!
Dawno się tak nie bawiłem, nie uśmiałem i nie główkowałem w ciągu jednej godziny. Konieczna pozycja nie tylko na wrocławskim rynku ER ale także powód żeby odwiedzić stolicę dolnego śląska, nawet jeśli konieczne jest przejechanie setki kilometrów. Nie dajcie się prosić człowieki, duch wulkanu czeka na pomoc przy erupcji :D
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Klasa sama w sobie
12.01.2020 | data wizyty: 13.10.2019
Podróże w czasie od zawsze były dla ludzkości czymś ciekawym i wyczekiwanym a dzięki ekipie Exit19 mamy możliwość cofnięcia się w czasie o prawie 1500 lat do zamku Camelot. Jednak nie jest to dla nas zbyt szczęśliwe bowiem stajemy się świadkami zdrady żony Króla Artura z jego najbardziej wiernym, wydawać by się mogło Sir Lancelotem.
Jak nie trudno się domyśleć para kochanków chcąc, by ich romans nie wyszedł na jaw postanawia się nas pozbyć i wrabia w kradzierz berła i korony króla za co grozi nam śmierć i trafiamy do lochów.
Jeśli ktoś był w poprzednich pokojach Exit19 ten wie czego może sie spodziewać w środku. Fenomenalny wystrój, a co ja gadam to już nie wystrój a scenografia na tyle realistyczna, że nie sposób nie poczuć się jak w czasach legendarnego okrągłego stołu. Do tego wszystkiego zagadki tak doskonale wkomponowane w fabułę i klimat, że ani na sekundę nie pozwalają nam się odciąć od historii. Jak już się zdążyłem przyzwyczaić po poprzednich eskejpach od wrocławskiego lidera to były momenty, w których myślałem że to już koniec a tu nagle kolejny zwrot akcji.
Zdrada w Breslau- pokój który do teraz siedzi mi w głowie i nie chce z niej wyjść.
Obłęd- jeden z najbardziej klimatycznych i najbardziej oszałamiających pod względem powierzchni Escape Roomów.
No i teraz Lochy Króla Artura z fenomenalnym wystrojem wymuszający na graczach pełną immersję. To są dowody na to, że Exit19 z Wrocławia są gigantem w branży ER na całą Polskę.
Jak nie trudno się domyśleć para kochanków chcąc, by ich romans nie wyszedł na jaw postanawia się nas pozbyć i wrabia w kradzierz berła i korony króla za co grozi nam śmierć i trafiamy do lochów.
Jeśli ktoś był w poprzednich pokojach Exit19 ten wie czego może sie spodziewać w środku. Fenomenalny wystrój, a co ja gadam to już nie wystrój a scenografia na tyle realistyczna, że nie sposób nie poczuć się jak w czasach legendarnego okrągłego stołu. Do tego wszystkiego zagadki tak doskonale wkomponowane w fabułę i klimat, że ani na sekundę nie pozwalają nam się odciąć od historii. Jak już się zdążyłem przyzwyczaić po poprzednich eskejpach od wrocławskiego lidera to były momenty, w których myślałem że to już koniec a tu nagle kolejny zwrot akcji.
Zdrada w Breslau- pokój który do teraz siedzi mi w głowie i nie chce z niej wyjść.
Obłęd- jeden z najbardziej klimatycznych i najbardziej oszałamiających pod względem powierzchni Escape Roomów.
No i teraz Lochy Króla Artura z fenomenalnym wystrojem wymuszający na graczach pełną immersję. To są dowody na to, że Exit19 z Wrocławia są gigantem w branży ER na całą Polskę.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Ciemność widzę, widzę ciemność
12.01.2020 | data wizyty: 12.10.2019
Ósmy pokój jednego dnia. Wiele osób pewnie uważa, że to za dużo, że jest się wtedy za bardzo zmęczonym i nie czerpie przyjemności z gry. Jednak nie dla nas i nie gdy na sam koniec odwiedzi się tak świetny eskejp jak Kraina Wiecznej Nocy.
Przywrócenie światła stało się naszym głównym zadaniem podczas gry. Choć pozostałych zagadek było nie mało, jedne łatwe inne bardziej skomplikowane i wymagające nieszablonowego myślenia.
Nie wiem jak inni, którzy odwiedzili Krainę wiecznej nocy i Przeklęty pierścień ale dla mnie te pokoje są podobne. I nawet sam do końca nie potrafię wyjaśnić dlaczego, bowiem klimat zupełnie inny, fabuła również ale jakbym nie wiedział, że są to ER-y należące do jednej firmy to bym się tego domyślał.
Jedno jest pewne, oba są świetne.
Przywrócenie światła stało się naszym głównym zadaniem podczas gry. Choć pozostałych zagadek było nie mało, jedne łatwe inne bardziej skomplikowane i wymagające nieszablonowego myślenia.
Nie wiem jak inni, którzy odwiedzili Krainę wiecznej nocy i Przeklęty pierścień ale dla mnie te pokoje są podobne. I nawet sam do końca nie potrafię wyjaśnić dlaczego, bowiem klimat zupełnie inny, fabuła również ale jakbym nie wiedział, że są to ER-y należące do jednej firmy to bym się tego domyślał.
Jedno jest pewne, oba są świetne.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Tolkien w super wydaniu
12.01.2020 | data wizyty: 12.10.2019
Opuszczony Teatr Lalek był pierwszym pokojem we Wrocławiu, który odwiedziliśmy i już wtedy wiedzieliśmy, że nie tylko Secret Room ale ogólnie stolica dolnego śląska jest bogata w świetne pokoje. Miło jest przy każdym kolejnym tripie do tego miasta ponownie odwiedzić to miejsce. Tym razem dostaliśmy zadanie zniszczenia Przeklętego pierścienia.
Jak się zdążyliśmy szybko przyzwyczaić to najnowsze z pokoi od tej firmy są bardzo mocno dopieszczone jeśli chodzi o wystrój i tam samo było tym razem. Klimat Władcy pierścieni też się udzielał na każdym kroku, głównie dzięki wielu "smaczkom"
Zagadek jest nawet sporo, głównie bardziej zaawansowane i nowoczesne ale jednocześnie logiczne i intuicyjne. No może poza jedną z nich na rozwiązanie której nie wpadłbym chyba nigdy gdyby nie podpowiedź ;)
W takich pokojach czas mija bardzo szybko, bowiem jednocześnie chce się jak najszybciej rozwiązywać wszystkie zadania i podziwiać całą scenografię.
Obsługa jak zwykle świetna, rozgadana i mega pozytywna. Czekamy oczywiście na więcej.
Jak się zdążyliśmy szybko przyzwyczaić to najnowsze z pokoi od tej firmy są bardzo mocno dopieszczone jeśli chodzi o wystrój i tam samo było tym razem. Klimat Władcy pierścieni też się udzielał na każdym kroku, głównie dzięki wielu "smaczkom"
Zagadek jest nawet sporo, głównie bardziej zaawansowane i nowoczesne ale jednocześnie logiczne i intuicyjne. No może poza jedną z nich na rozwiązanie której nie wpadłbym chyba nigdy gdyby nie podpowiedź ;)
W takich pokojach czas mija bardzo szybko, bowiem jednocześnie chce się jak najszybciej rozwiązywać wszystkie zadania i podziwiać całą scenografię.
Obsługa jak zwykle świetna, rozgadana i mega pozytywna. Czekamy oczywiście na więcej.
Ostatnio odwiedzone pokoje:
Ocena ogólna: 10/10
Obsługa: 10/10
Klimat: 10/10
Poziom trudności: Średni
Strona 16
Pokaż następne