Superwiewiór

Pokój dość ciekawy, nietrudny, ale też i nie taki łatwy. Twórcy zadbali o wystrój pokoju, o precyzję i oryginalność zagadek. Po zaliczeniu już kilku escaperoomowych kasyn i barów muszę przyznać, że ten jest dość wysoko na liście. Bawiliśmy się pierwsza klasa, zdecydowanie warto ten pokój polecić, choć początkujący będą mieli duże problemy, tu należałoby wpuszczać przede wszystkim grupy co najmniej średnio-zaawansowane. Obsługa niezmiennie na 11:).

Przede wszystkim trzeba powiedzieć wprost, że jest to pokój dość łatwy - grupa zaawansowana wchodzi i wychodzi z dużym zapasem czasu. No ale przecież takie pokoje też muszą być, by grupy początkujące miały gdzie chodzić. I właśnie ten pokój jest dla takich przypadków, bowiem wystrój jest naprawdę porządny, a pokój - dopięty na ostatni guzik. A zatem rekomendujemy ten pokój przede wszystkim początkującym, myślę, że byłby to nawet świetny pokój na pierwszy pokój, bowiem można łatwo załapać o co chodzi i porozwiązywać nietrudne zagadki, a tym samym - zachęcić się do zabawy w escape room. Gorąco polecamy, a obsłudze najchętniej dalibyśmy 11, gdyby to oczywiście było możliwe:).

Klimacik nie najgorszy, wystrój trzeba przyznać bardzo przyzwoity. Zagadki dość oryginalne, kilka z nich widzieliśmy pierwszy raz, mimo już całkiem niemałego doświadczenia. Plot dość ciekawy. Czy można zatem się do czegoś przyczepić? Chyba tylko do jednego - w dwóch przypadkach zagadki wymagają dość precyzyjnego posługiwania się przyrządami, inaczej nie zadziałają tak jak powinny. Pokój generalnie dla średnio-zaawansowanych wzwyż, jest co oglądać, warto się przejść. Polecamy!

Piwnica jest przede wszystkim pokojem prostym - ale każda grupa znajdzie w nim coś, co będzie dla niej nowe. Mimo, że można by w tym pokoju bić rekordy, to kilka zagadek jest tam nietuzinkowych i wartych obejrzenia. Sam pokój ma bardzo ładny wystrój, pomimo tego, że jest to "piwnica", to jednak jest tam w miarę czysto, co samo w sobie też jest ważne. Twórcy zadbali o szczegóły. Pokój jednak, jako się rzekło, jest dość prosty, zarekomendowałbym go zatem grupom raczej początkującym, dobry jest też na "pierwszy" lub "drugi" pokój. Trzy - cztery osoby to optymalna wielkość. Grupy zaawansowane przejdą jak burza, choć w paru miejscach też mogą się zachwycić, ale wyzwaniem ten pokój nie będzie. A obsługa bardzo na plus, widać, że dziewczyny są bardzo oddane sprawie - pozdrawiamy!:)

Bardzo lubię pokoje podszyte historią, szczególnie wydarzeniami, które naprawdę miały miejsce. Ten pokój odwołuje się do rzeczywistych wydarzeń w Trójmieście pogrążonym w wojnie. Klimacik ten jest mocno zachowany i zawarty we wszystkich aspektach, sensowny wystrój, ciekawe zagadki, choć nie szczególnie trudne, interesujące zakończenie. Warto się tam przejść, choć rekomendacja "dla ekspertów" jest chyba troszkę przesadzona - poleciłbym ten pokój grupom trochę-lepiej-niż-średnio-zaawansowanym, a jak byłyby 4 osoby, to nawet i średnio-zaawansowanym. Warto odwiedzić, zachęcam.

Interesujący pokój w nowej lokalizacji Portalu Zagadek. Kilka relatywnie nowatorskich zagadek, przy których trzeba było się ciut nagłowić, ale pokój raczej do przejścia. Myślę, że wart jest odwiedzenia jako pokój w miarę solidny, ale przestrzeń nie jest zbyt duża, więc trzy osoby średnio-zaawansowane wystarczą w zupełności do pokonania tego wyzwania. Coś nowego do zobaczenia, klimacik w miarę zachowany - słowem przejść się można, choć grupy mocno-zaawansowane nie będą szczególnie zachwycone. Ale przecież pokojów dla mniej zaawansowanych grup, gdzie można by nabrać doświadczenia też potrzeba, a zatem szczerze takimże grupom ów pokój rekomenduję.

Pokój jak pokój - zagadki, zagadki, zagadki. Kilka mniej znanych wcześniej, kilka dość standardowych. Widać, że jest to pierwszy pokój zrobiony przez właścicieli - jest po prostu klasycznym escape-roomem, o którym trudno jest wiele napisać, aczkolwiek dość solidnym i trudno jest mu też coś poważniejszego zarzucić. Dla grup początkujących jest chyba w sam raz, a dla takich właśnie to nawet cztery osoby można by tam wpuścić. Zaawansowanym jednak raczej odradzę - przejdziecie jak burza i nic Was raczej nie zaskoczy.

Pokój w miarę interesujący, klimacik wojenny jest dość dobrze oddany i zachowany przez całą grę. Zagadki zróżnicowane i warte obejrzenia, choć trzeba w kilku miejscach ciut się nagłowić, bo muszę przyznać, że nie zawsze tok rozumowanie twórców pokrywał się z naszym. Ale cóż - daliśmy radę tak czy siak. Pokój można polecić grupom średnio-zaawansowanym (raczej nie początkującym, a zaawansowani nie będą mieli dużej frajdy, bo trudny nie jest). No i trzy - cztery osoby wystarczą.

Pokój bardzo dobry:). Trzeba przyznać, że twórcy idealnie wykorzystali warunki, jakie dało im miejsce, w którym mają położoną swoją firmę. To nie jest przypadek, że pokój ten znajduje się zawsze wysoko w rankingach wrocławskich, bo po prostu jest dobry. Klimacik lat 30-tych, wszystko podszyte tajemnicą i... więcej nie mogę napisać, bo zakończenie jest niespodzianką, i to taką, na którą warto trochę zapracować:). Zagadki zróżnicowane, ciekawe i widać, że twórcy musieli się trochę napracować, co jest warte docenienia. Jedyne co mogę zarzucić pokojowi to drobne nieszczęście, które nas spotkało. Mieliśmy całkiem niezły czas, gdy jedna z kłódek po prostu zacięła się i trzeba było prosić obsługę, by ją ciachnęła narzędziami... Szkoda trochę tego, bo naprawdę dobry rezultat był w zasięgu ręki, ale cóż. Tak czy siak polecam, raczej dla grup zaawansowanych, ale trzy osoby w zupełności wystarczą.

Opuszczony Teatr Lalek ma reputację znakomitego pokoju. Oczekiwania mieliśmy zatem bardzo wysokie, zwłaszcza, że nie ma zbyt wiele pokoi w Polsce, które miałyby wersję "zaawansowaną". Nie mogliśmy sobie tego odmówić. Spodziewaliśmy się (a przynajmniej ja się spodziewałem) klimatu lekkiej psychodelii, paranoi, horrorów z lalkami itp. Klimat jednak nie jest taki - jesteśmy po prostu w teatrze lalek, z którego trzeba wyjść. Zagadek (w wersji zaawansowanej) jest dość dużo, kilka oryginalnych też dało się zauważyć, w paru miejscach nawet tak zaawansowana grupa jak nasza potrzebowała podpowiedzi (i to nie jednej), bo nijak nie wiadomo było jak ruszyć. Pokój zdecydowanie nie jest dla początkujących - po prostu sobie nie poradzą, średnio - zaawansowani mogą spróbować, ale może być ciężko. Pokój jest w porządku, ale przyznam, że po tym jak nasłuchałem się od właścicieli innych pokojów i licznych graczy o tym jak świetny jest to pokój, to spodziewałem się chyba bardziej wyrazistszego klimatu. Naprawdę pokój ma potencjał na pokój typu horror i momentami takie aspekty w nim są, ale nie jest ich dużo. Przyciemnić? Dać mroczniejszą muzykę? Dodać kilka zaskoczeń? I reklamować jako najlepszy horror room w Polsce? To mogłoby się udać. Polecam pokój, bo nie można do niego nie pójść, choć uważam, że opinie o nim są ciut-ciut przesadzone.