Ariakan

...niech żyje Król. Ogłaszam wszem i wobec że Piramida nie jest już najlepszym pokojem w Warszawie.
Najlepszym, najbardziej klimatycznym i zapewniającym najlepsze przeżycia jest pokój Spaceship - Alien Invasion !!!
Ludzie w tym pokoju czujesz się jak na planie filmowym ! Lepiej, jak na statku U.S.S. Sulaco z Aliens. W życiu się tak dobrze nie bawiłem. Co za klimat !
Zagadki są rewelacyjne, przemyślane od początku do końca. Co więcej, niektóre z nich można rozwiązać na kilka sposobów.
Obsługa przesympatyczna. Czego chcieć więcej ? Chyba tylko tego żeby ta zabawa się nigdy nie kończyła. 60 minut minęło w mgnieniu oka :(
Pokój wart swoich pieniędzy. Na początku myślałem że drogo sobie liczą jak za pokój gdzieś na Białołęce. Ale teraz uważam że mógłby być nawet w środku puszczy i kosztować dwie paczki :)
Polecam, polecam, polecam... absolutne must see na mapie "escape roomowiczów"

...ale klimatu podróży w czasie nie poczułem.
Zagadki były jednakże bardzo różnorodne i ciekawe.
Mało a nawet bardzo mało kłódek a to zawsze jest zaletą :)

Niestety trop na rozwiązanie jednej z zagadek jest przygotowany bardzo niedokładnie i straciliśmy sporo czasu a i tak musieliśmy pomóc sobie podpowiedzią.

Za to scenografia jak zwykle w Room Escape na najwyższym poziomie.
Tak samo obsłudze nie można nic zarzucić, może tylko to że wydawało nam się iż nie reagują na nasze prośby o podpowiedź ale okazało się że to specjalnie bo byliśmy już na finiszu o czym nie wiedzieliśmy :)
Polecam tak samo jak wszystkie inne pokoje tej firmy.

Pokój świetnie zaprojektowany z doskonałą tworzącą klimat scenografią.
Ale co z tego skoro zagadki bardziej irytują niż bawią.
Logiczne i zrozumiałe były chyba tylko dla ich autora.
Oczywiście jak już się znało rozwiązanie zagadka wydawała się banalna co tylko potwierdza jak bardzo była nie logiczna.
Nie mówiąc o tym że konieczne jest jeszcze myślenie po angielsku, sama znajomość podstaw języka nie wystarcza.

Kolejny minus to obsługa. Brak zainteresowania klientem, żadnego wprowadzenia w klimat. Na koniec nikt nie wdawał się w nami w dyskusję odnosiło się wrażenie że obsługa jest tylko zainteresowana zainkasowaniem opłaty i zamknięciem za nami drzwi.
W żadnym escape roomie nie spotkałem się z tak fatalnym podejściem do klienta.
Podobno Misja na Marsa jest lepiej skonstruowana ale samej firmy Locked Up nie polecam.

Zaczyna się po mistrzowsku, otwierasz oczy i... [spoiler] :)
Świetny klimat więzienia. Rewelacyjnie pomyślane zagadki wymuszające współpracę pomiędzy celami.
Wszystko było wspaniale do ostatniej zagadki która naszym skromnym zdaniem była zbyt przekombinowana i narastająca frustracja prawie zabiła radochę z faktu że ostatecznie udało nam się wydostać.
Ale może inni tego tak nie odbiorą.
Tak czy siak początek rewelacyjny.
Musicie dać się tam zamknąć :)

...ale się udało :)
Bardzo pomysłowe zagadki.
I jaka radość jak się zaświeciło :P
Niestety podobnie jak w Zabójstwie na backstage'u klimat skutecznie rozwala fatalny system podpowiedzi.
Mimo wszystko polecam sprawdzić się z zagadkami Mr. Hyde'a

...na szczęście ekipa Sir Locka widząc że jesteśmy na finiszu pozwoliła nam się wydostać samodzielnie :)
Zagadki różnorodne i fajne. Ale momentami ciężko nam było skumać co autor miał na myśli.
Mam problem z ocenieniem obsługi. Sama ekipa Sir Locka jest przesympatyczna.
Zanim weszliśmy do pokoju pożartowaliśmy i pośmialiśmy się jak w żadnym escape roomie. Chłopaki mają bardzo fajny pomysł na firmę i oby tak dalej.
Natomiast naprawdę bardzo nie podoba mi się ich system podpowiedzi który moim zdaniem totalnie rozwala klimat zabawy.
Nie wiem jak to jest w innych lokalizacjach ale w nowej siedzibie w Alejach ma być pełna profeska. Czekamy i oczywiście się wybieramy.
Mimo wszystko sam pokój mi się podobał a reszcie mojej ekipy nawet bardzo więc polecam.

Gdyby nie przepalona czerwona żarówka dałbym za klimat nawet 4,5.
Bardzo fajnie oddana atmosfera łodzi podwodnej. Tym bardziej że tego dnia było mega gorąco, w pokoju duszno, z załogi normalnie lał się pot na mapy nad którymi się głowiliśmy. I to głównie przez brak znajomości kartografii omal nie poszliśmy na dno :)
Pokój świetnie przygotowany a zagadki fajnie pasujące do klimatu.
Nie bardzo tylko podoba mi się system podpowiedzi z karteczkami pod drzwiami ale widziałem już gorsze rozwiązania.
Naprawdę polecam ten pokój ponieważ nie ma na rynku nic podobnego a z tego co mówiła ekipa Captivity mają go likwidować i robić w to miejsce coś innego.
Śmiało okrętujcie się póki jeszcze można.

I wylecieliśmy w powietrze 40 sekund przed końcem czasu :)
Bardzo fajny pokój. Z jednym zaskakującym momentem jak w dobrym filmie akcji :)
Pomysłowe zagadki, sporo dobrej zabawy i śmiechu.
Scenografia średnio pasująca do tematu zabawy, no chyba że przenieśliśmy się w czasie :)
Ale klimat mimo wszystko był.

Niestety zanim zaczęliśmy zabawę pojawił się znany już w tej firmie problem.
Mianowicie system rezerwacji nie działa prawidłowo i tak jak wielu naszych poprzedników trafiliśmy do tego pokoju przez przypadek.
Rezerwowaliśmy Prison Break a system zarezerwował nam Bombę.
Dziwne że pomimo iż problem był wielokrotnie zgłaszany obsługa nic z tym nie robi.
Kolejny problem był taki iż w jednym momencie w lokalu bawiły się trzy ekipy w trzech różnych pokojach i niestety, skądinąd bardzo sympatyczna pani, w ogóle nie ogarniała sytuacji. Musiała jednocześnie witać ekipy, wprowadzać do gry, obserwować pokoje na monitorach i udzielać podpowiedzi. W konsekwencji w ogóle nie wiedziała co się dzieje i na jakim etapie są poszczególne ekipy.
Dwie osoby to absolutne minimum przy trzech pokojach.
Mimo wszystko sam pokój naprawdę polecam, jeden z lepszych w jakich byliśmy.

Chyba raczej jakiś Heniek z Pragi :)
Początek zapowiada się nieźle. Fajna kamienica, podwórko, klatka. Wchodzimy do pokoju. A tu bach, późny PRL w ogóle nie pasujący do Hanibala Kanibala.
Bardzo budżetowy wystrój pokoju.
Same zagadki nawet ciekawe. Nie za łatwe nie za trudne.
Mimo wszystko fajnie się bawiliśmy.
Dobrze że pokój nie jest drogi.
Obsługa sympatyczna i stara się zbudować klimat.

Jeden z lepszych pokoi. Bardzo dużo zabawy. Ciekawe zróżnicowane zagadki.
I ten moment kiedy już gdzieś tam przez szpary możesz dostrzec bursztynową komnatę niezapomniany ! :)
Trochę rozczarowuje ascetyczny wystrój pokoju. Coś przydało by się zrobić z tymi betonowymi ścianami i trochę więcej rekwizytów.
Ale pokój ma to coś czego brakuje większości pokoi, myślisz że to już koniec a tu bach zabawa trwa dalej.
Niestety obsługa to najsłabszy punkt tej firmy. Zero klimatu. Podejście jak w okienku na poczcie. Drzwi, poczekalnia, kasa, proszę na lewo, miłej zabawy... i koniec.
Ale sam pokój polecam jak najbardziej.