Obserwator

    Obserwator

    Top 6 escape roomów, które odwiedziłem: Superheroom (Bydgoszcz) Moriarty sp z o.o. (Katowice) Powstanie Warszawskie (Warszawa) Postapo (Łódź-Pabianice) Naut... [więcej]

    Odwiedzone pokoje:
    64

    Planowane pokoje:
    1

    Poziom:
    Nawigator

    Punkty:
    118

    100
    118 pkt
    150

    Wróć do pełnej listy opinii

    Wehikuł Czasu
    Wehikuł Czasu

    bardzo przyjemny pokój

    12.09.2018 | data wizyty: 15.08.2018

    Jeśli ktoś poszukuje przygodówki z odrobiną fantasy to pokój "Wehikuł czasu" jest dla niego jak znalazł. Przede wszystkim - nic nie jest podane na tacy. By rozpocząć podróż w różne światy trzeba nieco pogłówkować. Są pozytywne niespodzianki, są też przyjemne dla oka detale. Nie jest to zadanie ekstremalnie trudne, pokój należy do średnio zaawansowanych, ale frajda z niektórych zagadek jest naprawdę duża.

    Oczywiście na tle ogólnopolskiej czołówki, jest to pokój dobry, bardzo solidnie zrobiony, ze świetnym pomysłem bazowym, ale jednak brakuje mu nieco w wystroju i klimacie do tych najlepszych.

    Kluczowa jest jednak zabawa, a ta jest tutaj bardzo dobra. Fajny pomysł z 75 minutami, krócej byłoby już naprawdę trudno się zmieścić, dłużej zbytnio by rozleniwiało. Dlatego w pełni zasłużona 9.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Statek Piracki
    Statek Piracki

    zabawa na dziesięć fajerek

    23.07.2018 | data wizyty: 22.07.2018

    Po wizycie w "Pokoju Czarnego Pana" wybraliśmy się na "Statek Piracki", zastanawiając się czy ta łajba, z której mamy wykraść piratom skarb, obierze kurs na dobrą zabawę.

    Bardzo szybko otrzymaliśmy odpowiedź - tak! Chociaż tematyka jest mocno escaperoomowo ograna, na tym Statku Pirackim znaleźliśmy kilka rzeczy, które pozytywnie nas zaskoczyły. Wszystko zaś ma dobry rytm, zagadki może nie są specjalnie trudne, ale rozwiązywanie ich sprawia nieustannie wielką frajdę. Od początku do końca rejs jest bardzo udany. Ostatecznie wyszliśmy z pokoju po 37 minutach bez podpowiedzi z uśmiechami na ustach. Cała naprzód!

    Plusy:
    - dynamiczna gra, wiele niespodzianek także dla doświadczonych graczy,
    - grywalność pokoju, każda z zagadek przemyślana i wpisana w fabułę,
    - świetny klimat zagadek, często nawiązujących do tematyki pirackich podbojów,
    - dbałość o detale, pozwalająca w pewnym momencie rozdziawić buzię ze zdziwienia z dużym "wow" na ustach.

    Minusy:
    - w upalny dzień jest tam bardzo duszno, nie ma cyrkulacji powietrza ani klimatyzacji, która z pewnością ułatwiłaby funkcjonowanie w niektórych przestrzeniach.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Łatwy

    Komnata Czarnego Pana
    Komnata Czarnego Pana

    sympatyczny pokój retro

    23.07.2018 | data wizyty: 22.07.2018

    Opinia archiwalna

    Wycieczkę do Grudziądza zaczęliśmy od wizyty w "Pokoju Czarnego Pana". Pokój jest inspirowany serią o Harrym Potterze, ale nie ma tu zbyt wielu dosłowności i większość nawiązań stanowi raczej podstawę wystroju niż klucz do rozwiązywania zagadek.

    To tradycyjny, starszy, przeszło dwuletni pokój, więc głównie szukamy w nim kodów i otwieramy przeróżne kłódki. Jest kilka ciekawych rozwiązań, parę nieco trudniejszych zadań, które wymagają nieco kalkulacji, jest też trochę gry skojarzeń. Tradycyjnie najwyżej ceniona jest spostrzegawczość i umiejętność selekcji materiału wraz z czytaniem ze zrozumieniem.

    Pokój jest porządnie przygotowany, z dbałością o drobiazgi, ale... no właśnie - nie da się ukryć, że jest leciwy na tle escaperoomów, w których byliśmy, wypada jak porządna klasyka w stylu retro.

    Zabawa jest niezła, zagadki niekiedy absorbujące, ale zabrakło tu czegoś, co sprawiłoby, że pokój ten wart jest zapamiętania po jego opuszczeniu. To solidna, uczciwie przygotowana zabawa i nic ponadto. Stąd mocna ósemka za ogólne wrażenie.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 8/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 9/10

    Poziom trudności: Średni

    Porwany Samolot
    Porwany Samolot

    przykład escaperoomowej kreatywności

    17.07.2018 | data wizyty: 23.06.2018

    Co to dużo pisać. "Porwany Samolot", w zaadaptowanym autobusie, to doskonały przykład kreatywności. I chociaż nie znajdziemy tu dużych trudności, jest okazja, by pogłówkować, są zaskoczenia, jest dreszczyk emocji i złożona, dobrze osadzona w klimacie pokoju fabuła.

    Wśród plusów:
    - prosta fabuła, ale bardzo konsekwentnie poprowadzona przez twórców Escape Busa;
    - grywalność pokoju, w dużej mierze jest intuicyjnego;
    - pomysły, ściśle związane z tematyką pokoju;
    - rozwiązania techniczne, nienachalna (a silnie obecna) technologia, klimat i atmosfera, umiejętnie podsycane przez niespodziewane efekty.

    Wśród minusów:
    - słychać sygnał podpowiedzi tuż za drzwiami, gdy jest konieczność, by po nią sięgnąć, bo nie udało się wytłumić przegubu autobusu.

    To świetny pokój, który z czystym sumieniem mogę polecić każdemu, zwłaszcza, że poziom trudności jak na 90 minut rozgrywki nie jest zbyt duży.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Wrota Czasu - Tortuga
    Wrota Czasu - Tortuga

    ahoj przygodo!

    12.06.2018 | data wizyty: 9.06.2018

    "Tortuga", którą odwiedziliśmy wracając z wakacji, to prawdziwa gratka dla każdego sympatyka pirackich klimatów. Wprawdzie fabuła tego pokoju ma fantastyczny i - nie da się ukryć - nieco naciągany charakter, ale jest utrzymana w konwencji całego escape roomu.

    Wielkim plusem jest sama kamienica i adaptacja wnętrza, w którym mieści się gliwicki Tick Tack Escape Room - wspaniałe skórzane kanapy czy fotele i propozycja kawki przed lub po zabawie - takiego "foyer" z pewnością pozazdrościć może zdecydowana większość firm escaperoomowych w Polsce.

    W misji, którą nam powierzono w "Tortudze" jest nuta detektywistyczna i fantasy, dominuje jednak przygoda rodem ze statku piratów. Wiele elementów wizualnych i dźwiękowych, ale nie tylko (można się wybrudzić i całkiem nieźle spocić) wpływa pozytywnie na odbiór całości. Czułem się w nim jak na placu zabaw dla dorosłych.

    Ale nie wszystko tu płynie prosto do finału i tu mam pewne zastrzeżenia - każdy może robić co innego,tu ale niektóre wskazówki otrzymać można za szybko, zanim możliwe jest ich rozwiązanie. To mylące i frustrujące. Męczyliśmy się straszliwie przy jednym z zadań, w którym największą trudnością było wpadnięcie na to, o co chodzi, zabrakło jakiejś sugestii, która zastąpiłaby nam prośbę o podpowiedź.

    W sumie poziom zagadek nie jest specjalnie trudny - zdecydowana większość z nich to zadania na spostrzegawczość i logikę, ale ich nagromadzenie i poziom komplikacji powoduje, że skala trudności jest duża.

    Nie byliśmy orłami (wyszło zmęczenie podróżą), wydostaliśmy się po czasie z trzema podpowiedziami. Uwzględniając odczucia całej ekipy nie mogę ocenić pokoju na 10, bo byliśmy w pokojach, w których wszyscy łapaliśmy flow i świetnie się bawiliśmy. Tutaj tak nie było. Ale i tak śmiało polecam ten pokój, bo to na pewno szeroka ogólnopolska czołówka.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 9/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Moriarty sp. z o.o.
    Moriarty sp. z o.o.

    w klimacie Sherlocka Holmesa

    11.06.2018 | data wizyty: 31.05.2018

    Takie pokoje to czysta przyjemność. Warto było zrobić przystanek w Katowicach w drodze na urlop, by przekonać się, że miejsce w pierwszej trójce rankingu nie jest na wyrost. Dlaczego?

    - po pierwsze klimat - fani "Sherlocka Holmesa" muszą być usatysfakcjonowani. I to zarówno ci, wielbiący książki Arthura Conana Doyle`a, jak i miłośnicy serialu "Sherlock", bo z obu wyciągnięto różne smaczki

    - po drugie grywalność - pokój ma doskonały flow - świetnie się przechodzi z zagadki w zagadkę, pełno tu błyskotliwych rozwiązań, które zaskakują i dają efekt wow, tak poszukiwany przez doświadczonych escaperoomowiczów

    - po trzecie zagadki - gra jest bardzo płynna, a wszelkie zagadki zostały tak pomyślane, że nie ma momentów przestoju (gdy na przykład podpowiedź dotyczy czegoś, co nastąpi dopiero za jakiś czas), ma się przy tym mnóstwo radochy z ich odkrywania

    - po czwarte poziom trudności - chociaż przez ilość zadań do zrealizowania, poziom trudności zbliża się do trudnego, nie ma ani jednego zadania, które byłoby zgrzytem, nam w doświadczonej ekipie wyjście z pokoju zajęło 55 minut i gdyby nie jedna zawieszka z naszej winy, to według prowadzącego szliśmy na rekord pokoju...

    - po piąte fabuła - przewrotny pomysł, oryginalne wykonanie poparte świetną fabułą - jako grupa terminująca w przedsiębiorstwie Moriarty sp z o.o. mamy za zadanie... a nie, przekonajcie się samo - warto!

    - po szóste zabawa - to miejsce, gdzie wyjątkowo łatwo wejść w formułę przedstawienia i poczuć się jak dziecko w sklepie z zabawkami, dosłownie i przenośni

    Podsumowując: w pełni zasłużona 10.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 10/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Średni

    Obłęd
    Obłęd

    naprawdę straszny

    12.05.2018 | data wizyty: 5.05.2018

    Z oceną i opisem tego pokoju mam problem, bo trudno zrobić to tak, by nie zdradzić za dużo. A zaskoczenie jest tu kluczowym elementem zabawy, która naprawdę zawiera dreszczyk emocji. Nawet jeśli początkowo niewiele lub wręcz nic tego nie zapowiada.

    Trafiamy do opuszczonego budynku, w którym znajdował się szpital psychiatryczny. Ekipa Break The Brain umiejętnie, choć minimalistycznie buduje klimat tego miejsca. Kluczowa jest tu komunikacja, bowiem zespół ma na starcie spore utrudnienia. Jeśli współpraca się wam nie układa, przepadniecie.

    Jednak to, co tworzy cały klimat pokoju i jego niepowtarzalny, zapadający w pamięć na długo styl, nastąpi później...

    W skali straszności ten pokój ma co najmniej 9/10. Tu można się naprawdę wystraszyć i nie dziwni nas, jak przyznała Mistrzyni Gry, że są ekipy, które w pewnym momencie "wymiękają", chowając się w rogu i czekając do końca upływającego czasu. Stres udzielający się podczas rozgrywki naprawdę komplikuje wykonanie zadań.

    W czteroosobowej ekipie wyszliśmy nieznacznie po czasie, korzystając z kilku podpowiedzi, bez których bardzo trudno byłoby się wydostać. Skalę trudności wyznacza tu jednak nie poziom skomplikowania zagadek, a udzielający się wszystkim stres lub panika oraz poziom zaawansowania współpracy między uciekinierami. Bardzo polecam tym, którzy lubię się bać.

    Znów bardzo niewiele zabrakło do 10-tki, ale byliśmy już w kilku pokojach, które spodobały nam się bardziej, choć ten na pewno pozostanie w pamięci na długo.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    W odległej galaktyce
    W odległej galaktyce

    misja ucieczka

    12.05.2018 | data wizyty: 5.05.2018

    Wszyscy fani serii "Gwiezdnych wojen", ale nie tylko, w bydgoskim pokoju Break The Brain "W odległej galaktyce" będą się dobrze bawić. To wprawdzie nieco starszy pokój, bez spektakularnych fajerwerków, ale dla mających doświadczenie escaproomowiczów jest doskonałym placem zabaw. Zadania na spostrzegawczość i logikę łączą się tu z przemyślanymi zadaniami manualnymi.

    Wielki plus za zaskakująco złożoną rozgrywkę i kilka sympatycznych zadań z pogranicza kryminału szpiegowskiego i akcji `a la "Gwiezdne wojny". Na tle najnowszych pokojów escape room ten - pomimo szukania kodów, kluczyków - jest bardzo grywalny, daje dużą frajdę i jest dość zaawansowany technicznie.

    W czteroosobowej ekipie wyszliśmy z niego bez podpowiedzi w 70 minut. Utrudnieniem jest duża rozpiętość tematyczna zadań do wykonania, dlatego mimo wszystko uznaję, że pokój jest trudny, a nie średnio zaawansowany, choć żadne z zadań nie jest szczególnie skomplikowane.

    Jedynie brak efektu wow decyduje o tym, że dostaje 9-tkę, zamiast 10.

    Plusy:
    - klimat
    - wystrój
    - grywalność
    - ciekawe zadania
    - zaskakujące (na plus) połączenie misji

    Minusy:
    - nie stwierdzono
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Ale Cyrk!
    Ale Cyrk!

    nie dla nas

    2.05.2018 | data wizyty: 1.05.2018

    Zachęceni bardzo dobrymi opiniami i bardzo dobrymi innymi pokojami firmy Escape Time (świetnym "Krwawym wodzem" i bardzo dobrą "Chatą guślarki") długo przymierzaliśmy się do "Ale Cyrku!". Wreszcie się udało.

    Do pokoju wybraliśmy się w trójkę, w zespole łączącym już spore około 30-pokojowe doświadczenie z umiarkowanym. Liczyliśmy na dobrą zabawę. Ta niestety skończyła się po bardzo zabawnym wejściu do pokoju, gdzie pierwsza zagadka wstrzymała nas przez dobry kwadrans, a potem nie było lepiej.

    Muszę zaznaczyć, że organizatorzy spisali się dobrze - pokój ma umiarkowany poziom trudności, zawiera kilka naprawdę pomysłowych zagadek i kilka ciekawych utrudnień. Jest tu dużo elektroniki, nie posiada kłódek czy kluczyków. Tylko jedno zadanie wymaga nieco bardziej skomplikowanego kombinowania. Sam scenariusz zabawy też jest zabawny.

    Nie udało nam się, niestety, jednak złapać odpowiedniego rytmu, zagadki raczej nas drażniły niż bawiły. Z pewnością mieliśmy gorszy dzień i dlatego zupełnie nie odnaleźliśmy się w tym pokoju, a pewne niekonsekwencje (na przykład dostęp do podpowiedzi jednej z zagadek zanim uda się uzyskać dostęp do sprzętu, do którego jest przeznaczona) powodowały dezorientację i niepotrzebną stratę czasu.

    Minusy:
    - muzyka "z tła" niekiedy komplikuje zrozumienie zagadek, instrukcji klauna
    - ciemno - półmrok utrudnia niekiedy grę
    - niekiedy podpowiedzi w pokoju dostajemy przed rekwizytami/elementami niezbędnymi do przejścia gry

    Plusy:
    - zabawny i mimo wszystko niestandardowy scenariusz pokoju
    - kilka dowcipnych zagadek, które zaskoczą każdego
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 7/10

    Obsługa: 7/10

    Klimat: 8/10

    Poziom trudności: Średni

    Złoto nazistów
    Złoto nazistów

    wyprawa do bunkra

    16.04.2018 | data wizyty: 15.04.2018

    Zaraz po odwiedzeniu "Sex roomu" postanowiliśmy w poszerzonym, czteroosobowym gronie poszukać "Złota nazistów". Od początku rozgrywki pozytywne zaskoczenie - na samo wejście do bunkra trzeba sobie zapracować. To świetny pokój dla każdego, kto duszę odkrywcy łączy z żyłką szperacza. Ale nie tylko.

    Po pierwsze klimat - świetnie odwzorowany klimat bunkra, pełnego starych wojskowych sprzętów, pozwalający bez trudu zanurzyć się w historii i misji, jaką jest odnalezienie tytułowego skarbu. To uciekinierzy lubią najbardziej.

    Po drugie zagadki, przebieg gry - chociaż większość z nich polega na szukaniu kodów i kluczyków, "Złoto nazistów" jest dowodem na to, że nie musi to być żmudna i stereotypowa rozgrywka, bazująca na oczywistych escaperoomowych chwytach.

    Po trzecie - flow, nieważne czy rozgrywka idzie lekko, łatwo i przyjemnie, czy też trafia się na trudniejszy moment - gra prowadzona jest w dobrze, rozgrywka przemyślana w szczegółach i nie ma poczucia rozczarowania z odkrywanych rozwiązań, czego doświadczyliśmy w "Sex roomie". "Złoto..." to pokój dobrze przemyślany, drobiazgowo zaaranżowany i gruntownie przemyślany.

    Po czwarte - to po prostu dobra rozrywka, z niespodziankami tego typu, które wszyscy w escape roomach lubią: wywołujących pozytywne zaskoczenie i niedowierzanie. Skorzystaliśmy wprawdzie z dwóch podpowiedzi, bo jedna z maszyn, która "gra" w tym pokoju od niedawna jest mało (dla nas zbyt mało) intuicyjna, a raz wspomogliśmy się z powodu naszej drobnej pomyłki. Nie jest to pokój naszpikowany technologią, czy pełen finezji (a fani historii II WŚ pewnie znajdą tu nieścisłości co do wyposażenia bunkra), ale zabawa jest przednia. I o to chodzi.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 9/10

    Obsługa: 8/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Strona 3

    Pokaż następne

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia od Google i Facebook, które zbierają informacje o użytkownikach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w celach marketingowych.