Magdalena K. 4

W pełni zasłużone drugie miejsce we Wrocławiu.

To była naprawdę rewelacyjna przygoda! Do tej pory jestem pod wielkim wrażeniem. Zaryzykuję stwierdzenie, że pokój jest niepozorny, ale z każdą minutą zaskakuje coraz bardziej - dopracowaniem, nietypowymi zagadkami, ukrytymi wskazówkami. Nie ma miejsca na przypadek, wszystko jest wyjątkowo dobrze przemyślane i dostarcza naprawdę genialnej zabawy.
Zagadka końcowa - majstersztyk. Zmieniam nr jeden w moim prywatnym rankingu
Obsługa niesamowita. Świetni ludzie!

Nie ma się do czego przyczepić. To pokój, który trzeba zaliczyć bez zastanowienia. :) Wyszliśmy 5 minut przed czasem z jedną podpowiedzią.

Pokój zróżnicowany, klimatowi nie mogę nic zarzucić. Samo szukanie odpowiedzi na pytanie "kto zabił" nie pochłonęło chyba nikogo w naszej ekipie i zgodnie stwierdziliśmy, że nie była to najlepsza zagadka kryminalna, jaką rozwiązywałyśmy w życiu. Plus za nieliniowość, bo każdy mógł zająć się czymś innym i dzięki temu nikt z nas się nie nudził. Jedno z technicznych rozwiązań powaliło nas na kolana. Szacun! :)

Lekki minus za to, że jeden sprzęt nie zadziałał i straciliśmy na niego sporo czasu, ale rozumiem, że świeżo po otwarciu pokoju mogą pojawiać się jeszcze problemy techniczne.
Obsługa bardzo okej.

Byłam nastawiona na coś niesamowitego po przeczytaniu recenzji. Wszyscy zachwycają się fantastycznym klimatem i wystrojem... odniosłam wrażenie, że owszem, był on naprawdę świetny, ale na samym początku otwarcia pokoju. Sprawiał on wrażenie mocno wysłużonego, zniszczonego. Brudne ściany, odpadające kołki itd. Mały remoncik i na pewno robiłby większe wrażenie!

Pokój trudny, zagadki nierzadko sprawiały nam trudność, mimo że jesteśmy już trochę doświadczeni. Jeden typ łamigłówki odrobinę działał nam na nerwy, bo powtarzał się wg nas zbyt często.
Na minus fakt, że jedna kłódka była otwarta, co nas trochę zmyliło.
Za to do obsługi nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń.

Bawiliśmy się świetnie.
Bardzo nietypowy pokój - przede wszystkim dlatego, że nie chodzi o samo znalezienie klucza. Bardzo to lubię.
Zagadek dużo, wszystkie zróżnicowane: nie tylko pod względem rodzaju, ale także poziomem trudności. Trochę myślenia, zabaw manualnych, kojarzenia faktów. Był dla nas wyzwaniem - na niektóre rzeczy ciężko byłoby nam wpaść bez podpowiedzi.
Wystrój bardzo w porządku, dość minimalistyczny, ale odpowiadający klimatowi.
Sympatyczna obsługa, widać że mają fioła na punkcie tym, co robią. Spóźniliśmy się trochę, ale na szczęście nie robili żadnego problemu - wielkie dzięki za to. :)

Obiektywnie: bardzo dobrze zrobiony pokój. Widać ogrom pracy, którą twórcy musieli włożyć w stworzenie tego miejsca. Żadnych półśrodków. Zupełnie inny, niż wszystkie - zero kłódek i łamigłówek. Brawa za to, naprawdę. Odwaliliście kawał dobrej roboty.

Subiektywnie: ...
"Bardzo nie lubię w pokojach takiego rozmieszczenia uczestników, przez pewien czas nudziłam się niesamowicie a kiedy mogłam już zacząć "wkręcać się" w historię, która tam się dzieje, to rach-ciach i pokój się skończył. Zostałam z poczuciem niedosytu, chociaż pozostałe osoby z mojej ekipy wyszły zadowolone niesamowicie.
Nie ocenię podpowiedzi, bo nie korzystaliśmy.

Obsługa sympatyczna. Wyszliśmy zdobywając 1140pkt.

Pierwsze wrażenie - ale że co? Jak mamy tu cokolwiek zrobić, skoro tu nic nie ma? Na szczęście wszystko się rozwija, powoli, stopniowo i nic nie jest dziełem przypadku. Minimalistycznie, ale to dobrze - nie każdy eskape room musi być zawalony tysiącem niepotrzebnych gadżetów. Miła odmiana.
Bawiliśmy się bardzo dobrze. Wyszliśmy 15 minut przed czasem z jedną podpowiedzią - naszym ograniczeniem było nadmierne kombinowanie. Jednak proste rozwiązania są najtrudniejsze do odczytania. :)

Brawa za obsługę - uwielbiam takich ludzi. Obiecuję, że pojawimy się ponownie, kiedy tylko otworzycie Killera!

Dałam się zwieść pozorom, moje pierwsze wrażenie było bardzo słabe - na szczęście wszystko uległo zmianie. Udało się Wam mnie podejść! ;)

Obsługa fantastyczna, uwielbiam osoby z pasją - i tutaj było ją szczególnie widać. Będę to powtarzać w każdej recenzji: bardzo cenię rozmowy po wyjściu, niesamowicie wpływa to na odbiór pokoju i całej firmy. I dzięki tej rozmowie mój odbiór jest naprawdę bardzo pozytywny!

Wystrój adekwatny, niczego mi nie zabrakło. Zagadki proste, logiczne, nic przypadkowego. Żadna nie była dla mnie specjalnie zaskakująca i rozwiązania przychodziły nam do głowy dość sprawnie. Mimo to, jestem bardzo zadowolona, że byliśmy w tym pokoju - bawiliśmy się świetnie. W 4 osoby, z różnym doświadczeniem (od 5 do 10 pokoi), udało się nam zrobić rekord i wyjść po 27 minutach.

Polecam, zwłaszcza na początkowej drodze z ER.

Komisariat był moim 9 pokojem tylko ze względu na to, że nasza ekipa wygrała voucher do niego. Nie powinnam oceniać go z perspektywy osoby trochę doświadczonej, ponieważ oznaczony jest jako "na pierwszy raz", postaram się więc o większą obiektywność i spojrzenie na temat z pozycji nowicjusza.
Obsługa niestety bardzo kiepska. Może mieliśmy pecha, że trafiliśmy na osobę, która wyglądała na nieszczęśliwą, że jest w pracy. Zero rozmowy po wyjściu z pokoju, którą bardzo cenię. Wprowadzenie do pokoju i tłumaczenie zasad, kiedy już w nim byliśmy... Plus problemy przy realizacji vouchera. Mało satysfakcjonujące.
Naprawdę powinniście rozważyć zakupienie opasek i wprowadzanie w nich - to robi robotę i wprowadza w klimat. Znacznie lepiej, niż standardowe wejście do pokoju.

Klimat - ok, typowy komisariat. Plus za muzykę, która bardzo dobrze wpasowała się w całość. Zagadek niewiele, są proste, liniowe, chociaż osobiście wolę mniej liczenia. Dla osoby początkującej pewnie byłby bardzo dobry - od takiego pokoju spokojnie można zacząć.
Wyszliśmy w niecałe 25 minut z poczuciem niedosytu, ale tak to jest, jak się nie dobiera poziomu pokoju do swojego zaawansowania.

Drugi pokój, który zaliczyliśmy w Szczecinie podczas krótkiego tripa.

Pierwsze wrażenie słabe. Ot, zwykły pokoik - i to było bardzo mylące!
Jedna z początkowych zagadek zirytowała mnie do tego stopnia, że po raz pierwszy w życiu miałam ochotę zrezygnować z gry na samym początku... Poważnie. Dobrze, że tego nie zrobiłam, bo po męczącej przeprawie z pojawiającą się tu wielokrotnie w komentarzach "minusową udręką", było już tylko lepiej. I to naprawdę o wiele lepiej.

Obsługa - no cóż... Pani była naprawdę sympatyczna, ale mówiła tak szybko, że ciężko było ją zrozumieć. O tę samą podpowiedź musieliśmy prosić kilka razy, bo nie nadążaliśmy za jej słowami. Minus za mówienie wprost, co należy zrobić, zamiast delikatnego nakierowania w dobrym kierunku.
Byliśmy w dwójkę - skończyliśmy minutę przed czasem z zebraniem wszystkich dowodów.

Gdybym miała polecić ten pokój komuś z moich znajomych, którzy odwiedzałby Szczecin, powiedziałabym mu wprost, jak rozwiązać tę tragiczną zagadkę z początku - myślę, że gdyby uniknąć tej irytacji, pokój byłby naprawdę przyzwoity.

Krótka wizyta w Kłodzku musiała równać się ze sprawdzeniem jedynego w tym mieście pokoju. Tym razem zabraliśmy ze sobą totalnych nowicjuszy w postaci rodziców. :) Pięcioosobową ekipą wyszliśmy z pokoju 3 minuty po czasie - czyli w zasadzie nie wyszliśmy. ;) Ale i tak było super.

Sam pomysł na pokój (jaki pokój? Pociąg!) rewelacyjny. Klimat na naprawdę wysokim poziomie. Zagadki zróżnicowane, przyjemne, czasem zaskakujące, chociaż przyznam, że jedna trochę nas zirytowała ("Macie tu śrubokręt! Coś trzeba odkręcić, ale nie zdemolujcie pokoju!"). Jak dla mnie, mało intuicyjne - można lepiej oznaczyć miejsce, w którym faktycznie trzeba go użyć, bo u nas mało brakło, a naprawdę rozkręcilibyśmy pół pomieszczenia. ;)
Obsługa ok.

Polecam, warto sprawdzić, jeśli jest się w Kłodzku chociażby przejazdem.