Operacja Byfyj

    Partner Lockme

    Operacja Byfyj

    Spotkanie z pewnym mężczyzną sprawia, że trafiacie do jednej ze śląskich kamienic. Pozornie proste zadanie stawia Was w bardzo dziwnej sytuacji. Postanawiaci... [więcej]

    2-5 osób

    90 minut

    Fabularny

    doświadczony

    67 opinii

    Polska: 264. miejsce

    Chorzów: 10. miejsce

    7 .6
    7,6/10 Obsługa: 9,4/10 Klimat: 8,9/10 Trudność wg. graczy: Trudny Liczba opinii: 67

    Sortowanie: |

    Język opinii: | |

    LockMe
    LockMe

    Przewodnik
    723 pkt

    401 opinii

    W antryju na byfyju stoi szolka tyju

    5.10.2020 | data wizyty: 20.09.2020

    Opinia Lockme Opinia archiwalna

    LockMe 401 opinii

    To naprawdę nietypowy gracz nie tylko na śląskiej, ale również na polskiej scenie escape roomów. Na próżno szukać innego pokoju w takim klimacie i o takiej tematyce - jest poniekąd historyczny i oddaje realia śląskiej kuchni sprzed kilkudziesięciu lat. Okazuje się, że z takiej bazy można zrobić naprawdę ciekawy pokój, który w dodatku miejscami bawi się z graczem, a my to doceniamy.

    Idealny dla osób, które szukają pokoi o nieszablonowej tematyce. Zagadki są średnio-trudne, jednak znajomość śląskich realiów sprawi, że z pokoju czeprać będziecie dużo frajdy. A jeśli to Wasza pierwsza wizyta na Śląsku, to macie idealną okazję, aby poznać go od zupełnie innej strony. Ten pokój jest przykładem lokalnego patriotyzmu, którego warto doświadczyć samemu. Dla sympatyków Śląska i śląskich klimatów - pozycja obowiązkowa.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Poziom trudności: Średni

    W.

    Podróżnik
    43 pkt

    3 opinie

    Niestety, nie polecam.

    20.02.2024 | data wizyty: 14.01.2024

    W. 3 opinie

    Operacja Byfyj to jeden z najgorszych pokoi w jakich miałam okazję być. A przeszliśmy już prawie 40 pokoi, więc nie jesteśmy nowicjuszami.
    1. Nie ten adres! Dotarliśmy, dzwonimy i anonsujemy się przez domofon. W odp. słyszymy poirytowany głos, że to nie tutaj, że przecież na stronie pisze, ble ble ble… Zdziwieni, bo przecież byliśmy już tu w Niepokoju i Schronie. Pytamy w takim razie gdzie? Po drugiej stronie ul. No dobra, nie doczytaliśmy, że są 2 lokalizacje. Poza tym 3 Maja 6 i 1 to dość zbliżone adresy i łatwo o przeoczenie.
    2. To tu! Weszliśmy do środka, a tam stary Zainzibar w pełnej krasie czyli stara chorzowska dyskoteka jak żywa. W środku obskurnie i bardzo zimno.
    3. Brak mistrza gry! Wprowadzała nas sympatyczna, ale niekompetentna dziewczyna. Nie było budowania napięcia, tylko przedstawienie zasad, i coś dodane o tym co nas czeka w pokoju, a to wszystko notorycznie przerywane przez drugą Panią. Pytamy co jest celem gdy? Bo nadal nie wiemy.
    4. Alaska! Pierwsze co uderzyło nas po wejściu do środka, to przeraźliwy chłód. Stała tam 1 malutka grzałka, dobra do zagrzania 2m2, a nie sporych rozmiarów pomieszczenia.
    5. Błąd personelu! Dostaliśmy do ręki gadżet (nie będę pisać jaki, by nie spojlerować), który bez problemu otwarliśmy. Pani z obsługi przez głośnik pyta jak to zrobiliśmy? My zaskoczeni mówimy, że przedmiot, który dostaliśmy był otwarty. Okazało się, że miał on być kluczowy na samym końcu gry. Więc Pani poprosiła, abyśmy na tę chwilę nie zwracali na niego uwagi.
    6. Ale o co chodzi?! Zagadki są nielogiczne, nie ma ciągu przyczynowo-skutkowego, coś wypada, coś się otwiera, ale nie wiadomo, gdzie i do czego można to odnieść. Pani prowadząca włączyła się do gry nieproszona i zaczęła nam podpowiadać. Gdy udało nam się dobrze wykonać zadanie, to nie mogliśmy tego wiedzieć. W pokoju nie ma sygnału dźwiękowego lub świetlnego, czegoś co zwróciłoby naszą uwagę. Więc wykonywaliśmy zadanie wielokrotnie tracąc czas i energię (o ciepłocie ciała nie wspominając), zupełnie niepotrzebnie. Gdy wykonujemy zadania, to rozpraszamy się, nastawiamy uszu i oczu, by zauważyć czy gdzieś coś się otwarło lub zapaliło.
    7. Kraina lodu! Przez panującą w pokoju bardzo niską temp. byliśmy mocno zdegustowani. Trudno było skupić się na zagadkach i zabawie, gdy marzły nam dłonie i palce u stóp. W końcu udało się rozwiązać zagadki i gdy myśleliśmy, że zimniej być już nie może, okazało się, że owszem może i jest. Trafiliśmy do prawdziwej krainy lodu. Tam zabawa straciła już dla nas sens. Było tak przerażająco zimno, że gile zamarzały w nosie. Rozwiązaliśmy kolejne zagadki, których wykonanie z perfekcją nie ma nic wspólnego. Więc znowu zmarnowaliśmy czas, ale w końcu udało się. Wychodząc z krainy lodu byliśmy na skraju hipotermii.
    8. Puk, puk, czy mogę wejść? Nagle, słyszymy pukanie z zewnątrz do drzwi wyjściowych. Patrzymy po sobie zaskoczeni, i słyszymy głos zza drzwi: - Otwórzcie proszę drzwi. Nie dowierzamy, ale otwieramy. Pani z obsługi, prosi nas, abyśmy otwarli jej drzwi, bo Ona nie ma kluczy. No i jak to się ma do zasad BHP?!
    9. Krytykować to my, ale nie nas! Kiedy myśleliśmy, że to już koniec naszego koszmaru, okazało się, że wcale nie, bo czeka na nas jeszcze kilka „niespodzianek”. Dziewczyna zapytała jak było. My, nie kryjąc frustracji, mówimy, że niestety nie mamy dobrej opinii o tym pokoju i tłumaczymy dlaczego. Pani poszła po pomoc. Pani nr 2, która pyta w czym problem. Wiec powtarzamy nasze spostrzeżenia. Pani mówi, że była w 100 pokojach i tan uważam, za jeden z lepszych. Super! Masz prawo do swojej opinii, a my do swojej. Widzimy, że dalsza rozmowa nie ma sensu, zimno nas dobija, ucinamy dyskusję i mówimy, że płacimy i wychodzimy, bo mamy dość zimna i tego co nas dzisiaj spotkało.
    10. Hajs, hajs bejbe! Chcemy się rozliczyć i znowu niespodzianka! Płatność tylko gotówką. Nie mamy przy sobie gotówki, ani ochoty szukać bankomatu, więc pytamy czy możemy BLIK-iem. Oczywiście, że nie! W naszych oczach widać było dezaprobatę i frustrację. Więc Panie uzgodniły, że jedna zaprowadzi nas pod drugi adres i pobierze od nas opłatę kartą.
    Ostatnio odwiedzone pokoje:

    Ocena ogólna: 3/10

    Obsługa: 3/10

    Klimat: 3/10

    Poziom trudności: Trudny

    tadeusz.smus
    tadeusz.smus

    Nawigator
    112 pkt

    9 opinii

    Nam się nie podobało.

    9.04.2023 | data wizyty: 8.04.2023

    tadeusz.smus 9 opinii

    Obsługa jest wesoła, pomocna i cierpliwa.

    Wystrój pokoju bardzo fajnie oddaje czasy PRL'u.

    Niestety część zagadek też - jest toporna, siermiężna i nielogiczna jak PRL. Może my jesteśmy za ciency w uszach do tego pokoju. A może jednak robienie sobie żartów z logiki nie pomaga w escape roomie.
    Szczególnie z zagadka z napędzaniem latarki UV poprzez kręcenie młynkiem do kawy nas załamało.

    Byliśmy tego samego dnia w dwóch innych pokojach o podobnej ocenie trudności i sprawiły nam o rząd wielkości więcej radości niż "Operacja Byfyj".

    Po kilku zagadkach w których brakuje ciągu przyczynowo skutkowego oraz kilku innych w których mechanizm działania jest narysowany albo wprost opisany lub kręciliśmy się w kółko nie mogąc znaleźć punktu zaczepienia straciliśmy chęć poszukiwania i kojarzenia rozwiązań.

    Ocena ogólna: 3/10

    Obsługa: 10/10

    Klimat: 10/10

    Poziom trudności: Trudny

    Ładowanie...

    Nowe wpisy na naszym blogu

    Bądź na bieżąco z naszą działalnością i tematami pokrewnymi.

    Hej, nasza strona wykorzystuje pliki cookies aby jej wszystkie funkcje mogły poprawnie działać.

    Poza tymi niezbędnymi, wykorzystujemy też pliki cookies podmitów trzecich abyśmy mogli korzystać z zewnętrznych narzędzi analitycznych, społecznościowych czy marketingowych. To oznacza że dane zbierane za ich pomocą są przetwarzane też przez dostawców tych narzędzi.

    Czy wyrażasz zgodę na używanie plików cookies innych niż niezbędne do działania strony, zgodnie z naszą polityką prywatności?

    Ustawienia plików cookie

    Tutaj możesz zmienić szczegółowe ustawienia dotyczące plików cookies stosowanych na naszej stronie. Jeżeli wyrażasz zgodę na pliki cookies określonego typu, oznacza to, że zgadzasz się, aby dane przez nie zebrane były wykorzystywane przez administratora tej strony, a także dostawcę konkretnego narzędzia, z którego korzystamy - zgodnie z opisem w naszej polityce prywatności.

    Ten rodzaj plików jest niezbędny do poprawnego funkcjonowania naszej strony. Wykorzystywane są między innymi przy takich funkcjach jak zapamiętywanie przez przeglądarkę wybranego przez użytkownika kraju, produktów w koszyku czy motywu kolorystycznego strony.

    Te pliki pozwalają nam zrozumieć, jak użytkownicy poruszają się po naszej stronie. Jednym z takich narzędzi jest Google Analytics, który pozwala nam zbierać anonimowe informacje o liczbie wejść, korzystaniu z konkretnych funkcji czy rodzaju urządzeń użytkowników. Dzięki nim jesteśmy w stanie dostosować stronę do potrzeb i możliwości różnorodnych użytkowników.

    Narzędzia od Google i Facebook, które zbierają informacje o użytkownikach, które jesteśmy w stanie wykorzystać w celach marketingowych.