Sala Tortur

Let Me Out bardzo starannie dobiera wszelkie zagadki, które są logiczne i DO rozwiązania. Sala tortur bardziej przypadła mi do gustu (niż virus zombie) ale to tylko dlatego, że lubie takie mroczne klimaty, a klimat w pokoju bez wątpienia taki jest.
Bardzo miła obsługa, dobry kontakt z pracownikiem, jedyny minus to to, że Let Me Out w Warszawie mają tylko dwa pokoje :) bez wątpienia jeśli się pojawią to będę tam i ja.
Czas wystarczający, mi niestety nie udało się ze znajomymi wyjść, ale to dlatego, że jesteśmy świeżakami w tych sprawach :) zabawa bardzo nam się podobała, polecam wszystkich, którzy lubią dobrze spędzać swój wolny czas !

Sala tortur to pierwszy pokój w Warszawie, który odwiedziliśmy wraz ze znajomymi. Wszystkie elementy, rekwizyty, wystrój, dźwięki i przede wszystkim zagadki tworzą naprawdę fajny, dopracowany klimat. Udało nam się uciec kilka minut przed czasem, jednak nie obyło się bez podpowiedzi :) zagadki nie są skomplikowane, chociaż zdarza się, że trzeba trochę pogłówkować, żeby znaleźć dobre rozwiązanie. Obsługa bardzo pomocna, miła i uśmiechnięta :) Zdecydowanie warto odwiedzić ten pokój :)

Zagadki stoją na wysokim poziomie, są różnorodne i logicznie pomyślane. Pokój należy w sumie do najłatwiejszych, w których byliśmy, co nie znaczy, że nie jest ciekawie. Wbrew nazwie, jest tu wyjątkowo przyjemnie, 45 minut upłynęło bardzo szybko i satysfakcjonująco. Jeden tylko mały zgrzyt został spowodowany słabym oznaczeniem przedmiotu. Zwróciliśmy już na to uwagę obsłudze i myślę, że poprawią wkrótce. Nie podołano jednak trudnej tematyce. Pokój nie wygląda zbyt realistycznie. Narzędzia tortur to w większości zabawki-imitacje. To jest i wadą, i zaletą - zależy, czego ktoś oczekuje pod szumną nazwą "Sala tortur". Jeśli emocji - nie znajdziecie ich, jeśli klimatu - znajdziecie namiastkę, jeśli zagadek - wyjdziecie uszczęśliwieni! :D